Forum Ezoteryczne Dobry Tarot

Pełna wersja: Po wizycie u wróżki - wątpliwości
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8

asia549

Kilka lat temu byłam u Pani która dodatkowo zajmuje się wróżeniem z kart cygańskich i wtedy jej wróżba mi się sprawdziła w 80%. Gdy znowu byłam na zakręcie życiowym wybrałam się do niej ponownie i właściwie powtórzyła mi to samo co te kilka lat wcześniej. Zastanawiałam się czy czasem nie ma jakiejś określonej "przepowiedni" i każdemu to samo mówi no ale wcześniejsza wróżba spełniła się prawie cała. Poszłam 2 miesiące później od wizyty u 1 Pani do takiej starszej kobiety która wróżyła chyba z tarota i to co mi powiedziała różniło się od tamtej diametralnie kilka rzeczy o których mi powiedziała było trafne ale jeśli chodzi o resztę to zarówno jak i u 1 tak i u 2 jeszcze się nie wydarzyło. Pytanie brzmi której Pani wierzyć? Może obie powiedziały częściową prawdę nie ukrywam że po wizycie u tej starszej Pani byłam załamana takie rzeczy co mi powiedziała dosłownie mnie wystraszyły i właściwie za wiele to mi nie powiedziała i ta wróżba była strasznie chaotyczna nie wiedziałam po niej które jej słowa do czego przypasować. Co Wy o tym sądzicie??
Sądzę, że powinnaś wrzucić na luz. Wróżby to tylko wróżby. Nie zawsze się sprawdzają. Zależnie od tego, kto w co wierzy ludzie różnie tłumaczą ten fakt: jedni tym, że wróżący niewłaściwie odczytał karty, inni tym, że karty niczego nie odczytują. Ale fakt pozostaje faktem: nie wszystko się sprawdza.

Zatem: powiedz sobie, że właśnie czarnowidztwo starszej pani się nie sprawdzi. Uzbrój się (na ile się da) w pozytywny stosunek do siebie i wiarę we własne siły bo też wiadomo, że nasze możliwości są zwykle znacznie większe, niż nam się początkowo zdaje. A wiara, szczególnie wiara w siebie, czasem naprawdę przenosi góry Ok

alathea

zgadzam sie z Katarynką Ok

asia549

tak wiem że nie wszystko się musi sprawdzić tylko mnie to zastanawia bo jak byłam za tym 1 razem w życiu na wróżbie to ta Pani nie znając mnie trafnie wyczytała z kart przeszłość wszystko było tak jak powiedziała. Wiem każdy jest kowalem swojego losu ale zastanawiam się nad tym być może wrzucić muszę bardziej na luz i przymknąć na te wróżby oko i żyć spokojnie a nie czekać aż się ona wypełni bo to przecież nie jest 100%pewne że tak będzie i już.

Iwona

przeszłość zawsze jest jednakowa to już było i tego się nie zmieni ,
więc karty są stałe w odczycie a przyszłość zależy tylko od nas ,
od naszych działań, i ona może sie zmienić w każdej chwili , karty są tylko prognozą tym co może się zdarzyć a nie musi Uśmiech

asia549

dziękuję za wypowiedzi
katarynka napisał(a):A wiara, szczególnie wiara w siebie, czasem naprawdę przenosi góry Ok
racja Kwiatek Ok
Iwona napisał(a):a przyszłość zależy tylko od nas ,
od naszych działań, i ona może sie zmienić w każdej chwili , karty są tylko prognozą tym co może się zdarzyć a nie musi Uśmiech
rownież się zgadzam Kwiatek Ok
bardzo mądre słowa Buźki Kwiatek Buźki Kwiatek

asia549

Jeszcze jedno a waszym zdaniem ta Pani która mi wróżyła 2 razy i w zasadzie najważniejszy dla mnie wątek z pierwszej wróżby powtórzyła mi go po 4 letniej przerwie mogła "ściemniać" ? Dodam że dla mi on dawał nadzieję ale ta druga Pani mi ja odebrała obalając tamto wydarzenie.
asia549 napisał(a):Kilka lat temu byłam u Pani która dodatkowo zajmuje się wróżeniem z kart cygańskich i wtedy jej wróżba mi się sprawdziła w 80%. Gdy znowu byłam na zakręcie życiowym wybrałam się do niej ponownie i właściwie powtórzyła mi to samo co te kilka lat wcześniej. Zastanawiałam się czy czasem nie ma jakiejś określonej "przepowiedni" i każdemu to samo mówi no ale wcześniejsza wróżba spełniła się prawie cała. (...)
Może uściślij, czy ta druga wróżba miała szansę się w jakikolwiek sposób sprawdzić, czy też była już w zasadzie wykonana?

Marika+

Ja zaś uważam, że to co było miesiąc temu to było, życie biegnie wciąż do przodu i za miesiąc w danej sprawie może pojawić się coś nowego lub może przybrać inny obrót.
Kiedyś pisałam chyba tu na forum jak wyszłam załamana od wróżki i na szczęście jej czarnowidztwo się nie sprawdziło, ale nie usiadłam i nie rozdzierałam szat, pomyślałam sobie, że ta wróżbitka odczytuje karty, ale nie ma mocy sprawczej kierowania moim życie.

Moja rada taka, nie rozmyślać, nie drążyć tematu, zapomnieć i cieszyć się z każdego dnia, a w myślach mieć powiedzenie, moje ulubione:
"pesymizm jest proroctwem, które samo się spełnia".

Pozdrawiam Uśmiech
dodam tylko do wypowiedzi Mariki, że optymizm też może być proroctwem, które się spełni Uśmiech
Twój los jest w Twoich rękach i na dużą część spraw mamy wpływ i możemy je kontrolować, części staramy się zapobiegać, bo mogą być losowe - i jak tym postarasz się pokierować jak najlepiej, to już zrobiłaś dużo Uśmiech
No i mi Helge "bezczebelnie" z ust wyjmuje Uśmiech))

asia549

to może Wam opiszę tyle ile pamiętam
Wróżba nr 1.
Zaczęła od słów że jesteśmy razem ale osobno (tak była on był wtedy w innym mieście) i ja miałam już złożony pozew rozwodowy i ona powiedziała mi z kart że na 1 rozprawie się nie skończy (fakt miałam wtedy 2 rozprawy bo na 1 się nie wstawił a 2 lata później składałam jeszcze raz pozew), dodała że mąż ma towarzystwo w pracy (prawda zawsze miał pełno znajomych), że będzie walka o dziecko(nie było czegoś takiego),że czeka mnie wyjazd za granicę (byłam na wakacjach z mężem ), że mąż będzie miał wypadek samochodowy (był 3 miesiące po wypadku-mówiłam jej o tym jak mi to wywróżyła i stwierdziła że będzie jeszcze jeden)-to są te najważniejsze które pamiętam wątki.
Wróżba nr 2
u tej samej pani po 4 letnie przerwie: początek ten sam razem ale osobno(nie mieszkaliśmy wtedy razem) ale on podobno mnie kocha i nie kobieciarz (w co wątpię) zaś to samo że w pracy nie idzie po jego myśli (akurat otworzył swoją firmę-było to też wspomniane w 1 wróżbie), i zaś że będzie miał wypadek samochodowy i że to będzie dla niego przestroga i się obudzi i będzie dążył do tego abyśmy mieli dom (było tez wspomniane coś o 2 dziecku że ono nas zbliży) i co mnie zastanowiło w tej wróżbie to to że powiedziała że jego mama kłamie a ona zmarła 2 dni po naszym ślubie ale ma siostrę bliźniaczkę może ją odczuwała, dodała że on i tak umrze młodo a ja będę miała 2 męża młodszego od siebie w mundurze. Aha z mężem mieliśmy do siebie wrócić na początku tego roku i tak było ale zaś się rozstaliśmy i według tej Pani za 2-3 lata(no już mniej) zaś do niej przyjdę i będę bardzo szczęśliwa
Wróżba nr 3 - starsza kobieta
jej się wystraszyłam powiedziała mi że wokół męża krąży śmierć i że kolega go wrobi w morderstwo ale on się z tego wybroni że pewna blondynka wiązała z nim nadzieję (to prawda była taka Pani) i że teraz kręci się koło niego czarna Pani(tego nie wiem) że on myśli o wyjeździe (prawda) w sumie to on będzie za kratkami albo umrze (tak wywnioskowałam) była to wróżba chaotyczna tu mówiła to za chwilę to zero powiązania. No ja podobno mam mieć młodszego faceta i unikać mam rozwodników i starszych facetów. Nie było tu mowy o wypadku i o tym że on się zmieni.
Wiem wróżba to nie wyrocznia ale wskazówka i nie wszystko się musi spełnić ale zastanowił mnie sam fakt o powtórce czegoś sprzed 4 lat
Kati, przebacz, mój Ty kwiecie indiański Rotfl i odpisz na pw Uśmiech
asia549 napisał(a):to może Wam opiszę tyle ile pamiętam
Wróżba nr 1.
Zaczęła od słów że jesteśmy razem ale osobno (tak była on był wtedy w innym mieście) i ja miałam już złożony pozew rozwodowy i ona powiedziała mi z kart że na 1 rozprawie się nie skończy (fakt miałam wtedy 2 rozprawy bo na 1 się nie wstawił a 2 lata później składałam jeszcze raz pozew),
Rzadko która rozwodowa rozprawa kończy się na jednym posiedzeniuUśmiech
dodała że mąż ma towarzystwo w pracy (prawda zawsze miał pełno znajomych),
Każdy jakieś ma raczejUśmiech
że będzie walka o dziecko(nie było czegoś takiego),
No patrz - nie wyszłoOczko
że czeka mnie wyjazd za granicę (byłam na wakacjach z mężem ),
Mocno naciąganeUśmiech
że mąż będzie miał wypadek samochodowy (był 3 miesiące po wypadku-mówiłam jej o tym jak mi to wywróżyła i stwierdziła że będzie jeszcze jeden)-(...)
A był?
Wróżba nr 2
u tej samej pani po 4 letnie przerwie: początek ten sam razem ale osobno(nie mieszkaliśmy wtedy razem) ale on podobno mnie kocha i nie kobieciarz (w co wątpię) zaś to samo że w pracy nie idzie po jego myśli (akurat otworzył swoją firmę-było to też wspomniane w 1 wróżbie), i zaś że będzie miał wypadek samochodowy i że to będzie dla niego przestroga i się obudzi
Miał ten wypadek?
i będzie dążył do tego abyśmy mieli dom (było tez wspomniane coś o 2 dziecku że ono nas zbliży)
Był dom i dziecko?
i co mnie zastanowiło w tej wróżbie to to że powiedziała że jego mama kłamie a ona zmarła 2 dni po naszym ślubie ale ma siostrę bliźniaczkę może ją odczuwała,
NaciąganeUśmiech
dodała że on i tak umrze młodo a ja będę miała 2 męża młodszego od siebie w mundurze. Aha z mężem mieliśmy do siebie wrócić na początku tego roku i tak było ale zaś się rozstaliśmy i według tej Pani za 2-3 lata(no już mniej) zaś do niej przyjdę i będę bardzo szczęśliwa
Wróżba nr 3 - starsza kobieta
jej się wystraszyłam powiedziała mi że wokół męża krąży śmierć i że kolega go wrobi w morderstwo ale on się z tego wybroni że pewna blondynka wiązała z nim nadzieję (to prawda była taka Pani) i że teraz kręci się koło niego czarna Pani(tego nie wiem) że on myśli o wyjeździe (prawda) w sumie to on będzie za kratkami albo umrze (tak wywnioskowałam) była to wróżba chaotyczna tu mówiła to za chwilę to zero powiązania. No ja podobno mam mieć młodszego faceta i unikać mam rozwodników i starszych facetów. Nie było tu mowy o wypadku i o tym że on się zmieni.
Wiem wróżba to nie wyrocznia ale wskazówka i nie wszystko się musi spełnić ale zastanowił mnie sam fakt o powtórce czegoś sprzed 4 lat

Generalnie taki bełkot można wstawić każdemu... Nigdy nie wierz wróżce, która Ci mówi, że tak, a tak będzie i nic nie możesz zrobić. Radzę pójść do takiej, która raczej powie - co masz zrobić, aby....
Pozdrawiam

asia549

nie było wypadku, ani domu ani dziecka wiem i nie zamierzam iść do wróżki wystarczą mi te 3 wizyty Oczko chciałam tylko wiedzieć waszą opinię bo dla mnie to nie było wiarygodne żeby powtórzyć komuś coś prawie słowo w słowo po takiej przerwie.

asia549

Jak na razie to się sprawdza ta gorsza wersja wróżby starszej pani

asia549

nie tu akurat na to co sie dzieje na nie mam wpływy bo to nie dotyczy mojej osoby a mojego męża.
Nas przekonać do czegoś to trzeba Zmęczony Uśmiech

asia549

he he chodzi mi o to że akurat ja na to nie mam wpływu bo to nie ode mnie zależy nie moje życie ona mi mówiła że widzi więzienie przy mężu, albo śmierć i w sumie on sam doprowadza do tego że może trafić za kratki bo ma wyrok w zawiasach i jak na razie bardzo sie stara żeby go mu odwiesili
asia549 napisał(a):chciałam tylko wiedzieć waszą opinię bo dla mnie to nie było wiarygodne żeby powtórzyć komuś coś prawie słowo w słowo po takiej przerwie.
To proste, opowiada tę samą bajkę zawsze i każdemu! Uśmiech
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8