Forum Ezoteryczne Dobry Tarot

Pełna wersja: V - Kapłan (Arcykapłan, Papież, Hierofant)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Karta tarota Kapłan (Papież, Arcykapłan, Hierofant)

Kolejno: Tarot Marsylski, Oswald Wirth, Rider Waite

[attachment=6522]

Z tej grafiki można korzystać tylko pod warunkiem podania źródła.
Kapłan
========================

Kapłan – wskazuje ustawienie siebie na pozycji nadrzędnej w związku. Zechce mieć ostateczne zdanie i nie lubi jeżeli jego decyzje są poddawane pod wątpliwość
Karta papieża bardzo często mówi o tym , że stawiamy się w pozycji dopuszczenia otwarcia drzwi. To jest pewien rodzaj bramy w Wielkich Arkanach czyli jest to ten symboliczny papież, który otwiera nam pewna drogę ale to on decyduje czy zostanie nam powierzony klucz do tej przyszłości czy nie.
----------------------------------
Papież - ale trzeba oglądać co obok bo może u podłoża leżeć odmienność orientacji
----------------------------------------
- instytucja finansowa, która dzieli ekonomią, otwierając nam drzwi. Jest to otwarcie drzwi w jedna stronę(sięgać po pomoc, np. dofinansowanie)

Kapłan
w pytaniu : "jaki będzie efekt rozmowy o pracę" dla osoby, której zaproponowano inną pracę niż się starała.
- Papież to bardziej prawo kosmosu , i nie jest mało elastyczny , o ramie i sztywnicy bolesnej mówi raczej cesarz .. papież to nauka wiedza , to poszukiwanie tej wiedzy poprzez doświadczanie "przyczynowo skutkowe"

w odpowiedzi na takie pytanie właśnie jest inf. , że nie otrzyma tego co chce , ale co jej zostanie przydzielone zaproponowane , w tle tej odpowiedzi ukryta jest druga , że to będzie nowa droga w której będzie zyskiwała nowe doświadczenia , i może dojść do wysokiego stanowiska jeśli ją przyjmie

JAKI TEN PAPIEZ JAKO FACET DO ZWIAZKU????
- tak to się nie da , jedną kartą nie określi sie .. ale jeśli ona opisuje charakter i osobowość to taki "wszystkie rozumy zjadł " , nie umiejący dyskutować , a chcący mieć ostatnie słowo , to taki co bardzo dba o "co ludzie powiedzą", ale też i ktoś kto jest mądry i wykształcony , kto ma kręgosłup moralny , kto kieruje sie w życiu wyższymi prawami , ktoś dla kogo "drzewo genealogiczne" jest ważne .
- mówi o bardzo silnie wykształconym kręgosłupie moralnym i o tym, że bardzo ale to bardzo ważne dla osoby jest to co ludzie o nas powiedzą. Taka osoba nie jest zdolna do życia w podwójnych układach. To jest wręcz niemożliwe.
----------------------------------------------

Papież przy Świat
-formalnie związek będzie utrzymany
---------------------------------------------------

Papież- 9 Denarów - w pytaniu o specjalistę
-gwarantuje specjalistę, który jest autorytetem w swojej dziedzinie ale nie autorytetem książkowym. Autorytetem który realizuje swoją wiedzę w wymiarze materialnym. Ta 9 Denarów podbija go w działaniach materii. Czyli ktoś kto ma np. swój oddział, stół operacyjny, ktoś kto czynnie jest lekarzem na co dzień rozwijającym problemy zdrowotne swoich pacjentów.
-----------------------------------------

Kapłan – zdrowie
===============================

"Arcykapłan – zęby i dziąsła, czasami stany bakteryjne tez i skleroza naczyń krwionośnych. Często wskazuje na kłopoty z pamięcią.
W określonej konfiguracji da obraz, tzw. łokcia tenisisty, czyli zwyrodnienia w stawach łokciowych."
Danuta Tarocistka
PAPIEŻ DOMINACJA

Karta nazywana również została jako Jowisz lub Hierofant, a nawet The Master of the Arcanas. Z pewnością podkreślają one znaczenie tej ostatniej z pięciu kart przedstawiających figury i nadają jej wyższą rangę niż karta Władcy. Hierofant był kapłanem świętych misteriów; był tym, który wiódł nauczycieli i uczniów przez misteria, by ich wprowadzić w największe tajemnice. Pod jego postacią ukrywa się egipski bóg Thoth, władca czasu, władca liczb i wiedzy tajemnej, jego słowa ponoć były ubrane w byt – posiadały zdolność kreacji.

ZNACZENIA KARTY: ta karta jest kartą próby, egzaminu, co często uosabiają postacie klęczące przed Arcykapłanem. Chodzi tu bardziej o próbę, której poddajemy się sami przed sobą, niż o egzamin przed jakąś instytucją czy urzędem. Istotną treścią tej karty jest także wewnętrzna pokora, wyznanie wiary. Prawie we wszystkich religiach przyjmuje się pozycję klęczącą, co ma wyobrażać głęboki szacunek przed siłami boskimi tkwiącymi w nas i poza nami. W tym sensie można więc tę kartę nazwać również kartą wiary. Obserwując tę kartę rozumiemy, iż nie wszystko potrafimy uczynić sami, własnymi siłami. Uświadamiamy sobie też, że to niebiosa nas ochraniają. Jest to karta wewnętrznej odpowiedzialności za własną dojrzałość. Tu nikt nie odbiera nam odpowiedzialności i to bez względu na to czy coś potrafimy, czy też nie. W starożytnym Egipcie adepci wiedzy tajemnej sami decydowali, czy są na tyle dojrzali, by przyjąć obowiązki kapłańskie, ale i sami wycofywali się z nich. Wszyscy, którzy dążyli do objęcia wysokich lub świętych stanowisk, musieli rozprawić się najpierw ze swoimi wewnętrznymi demonami. Ich wnętrze, własna głębia nie mogła zawierać mrocznych tajemnic. Jest to także karta czystego sumienia, które ma się po pomyślnym zdaniu egzaminów we własnym wnętrzu. Władca ustanawia prawo i przewodzi. Tu istnieją, co najwyżej, przykazania, bowiem nie ma bezpośredniego przewodnika. Nie ma nikogo, prócz nas samych, kto powiedziałby: zrób to, postępuj tak, a nie inaczej!

ZNACZENIE SYMBOLICZNE: każdy ukierunkowuje swe życie według swej woli. Geniusz dobra trzyma sili prawej strony człowieka, geniusz zła -lewej. Świadomość czeka na ich głosy. Aby móc podążać własną ścieżką, trzeba słuchać swej własnej świadomości. Karta ta wyraża symbolicznie: siłę duchową jako nośnik pra zasad. Papież przedstawia tego, kto otrzymał inspirację boską i kto naucza i sądzi z absolutną słusznością. Symbolizuje on bezmiar duchowy, który panuje nad światami, wszechobecną duchowość, bez której nie ma żadnej ewolucji. Papież dzięki swej sile może wstrzymać działanie Diabła.

ZNACZENIE UŻYTKOWE: karta ta wyraża przede wszystkim dominację intelektualną. Panuje w Tarocie nad serią Kijów. Oznacza filozofię i inspirację, wykształcenie religijne i okultyzm, symbolizuje ewolucję moralną i intelektualną, którą człowiek osiąga dzięki kontroli nad sobą samym i nad ludźmi. Na planie fizycznym jest znakiem długiego życia, daje dobrą, pogodną starość. Powołanie religijne albo naukowe. Zwycięstwo duchowe. Odkryta tajemnica. Ułatwia powodzenie materialne dzięki wytrwałości i umiejętności doprowadzania spraw do końca. Zapowiada długotrwałe zmiany miejsca, podróże korzystne dla kariery zawodowej i osiągnięcia awansu społecznego. Jest symbolem porządku i organizacji. W rozkładzie musi być zawsze traktowana jako karta ewolucji, protekcji, równowagi i umiarkowania. Może reprezentować przybranego ojca, wychowawcę, profesora, księdza, lekarza, opiekuna duchowego, przewodnika, ministra, szefa, tego kto prowadzi i kto wydaje rozkazy. Obecność tej karty w rozkładzie wskazuje na nadchodzącą opiekę sił duchowych nad pytającym.

źródło:internet
ARCYKAPŁAN
V

Na karcie widoczna jest postać starszego mężczyzny, ubranego w długi płaszcz i papieską tiarę, trzymającego w lewej ręce laskę z potrójnym krzyżem. Mężczyzna siedzi na tronie, pomiędzy dwoma wysokimi kolumnami, będące symbolem wejścia do Krainy Oświecenia. Czasem widoczne są klęczące u jego stóp postaci, które ten błogosławi gestem prawej dłoni.

Arcykapłan zwany jest także Kapłanem, Papieżem lub Hierowantem. W szatach duchowego zasiada na tronie. Jego spojrzenie jest łagodne i dobre, jego władza nie jest władzą twardej siły, lecz władzą wiary. Arcykapłan ma wyciągnięte przed siebie ręce w geście błogosławieństwa, on łączy tym gestem przeciwieństwa i uosabia tajemnicę ślubów.

Nauczyciel, autorytet moralny, prawość, pobożność, nauka, optymizm, idealizm, wyrzeczenie się dóbr materialnych, poszukiwanie wyższych wartości, prostolinijność, szczodrość, zdolność do wybaczania, konserwatyzm, przywiązanie do jednej idei i brak akceptacji nowych, szukanie prawdy w przeszłości, życie przeszłością.

Symbolizuje wszystko to, co jest konserwatywne i ortodoksyjne. Znajduje się w opozycji do zmian, wzmacnia istniejące schematy. Oznacza pobożności i konserwatyzmu, osobę mającą wielki autorytet, niekoniecznie duchownego – także nauczyciela. Kojarzona jest z potrzebą uzyskania fachowej porady, albo pomocy w problemach duchowych. Dotyczy także ogólnie zainteresowania sprawami duchowymi i potrzebą uzyskania przebaczenia.

Reprezentuje największy autorytet moralny, który posiadasz, lub w zależności od położenia karty potrzebujesz kontaktu z taką osobą. Jej wiedza i energia duchowa wzmocni cię w dążeniu do celu. Jeżeli jesteś autorytetem zdolnym do przekazywania nauki i boskich prawd, weź odpowiedzialność za to, co głosisz i co robisz.

Musisz znaleźć siebie na tej karcie. Często, obok Arcykapłana przedstawionych jest dwóch klęczący mnichów - uczniów. Jeśli utożsamiasz siebie z jednym z nich, to znaczy że szukasz nauczyciela, który pokazałby ci drogę do Prawdy i jesteś gotów przyjąć jego pomoc. Jeśli natomiast dostrzegasz siebie w centralnej postaci, to znaczy że sam jesteś zdolny do nauczania innych tego, w co sam wierzysz, że możesz im pomóc, ale mimo wszystko spytaj siebie czy to nie żądza sławy doprowadziła cię na tron, czy twoja wiedza faktycznie jest aż tak wielka. Informuje o trudnych kontaktach i relacjach z ojcem zarówno w przeszłości, jak i chwili obecnej, o destrukcyjnym wpływie ojca na daną osobę, jak i też o skłonnościach jednostki do ulegania wpływom "czarnych nauczycieli", czyli o potrzebie znalezienia pozytywnego wzorca, autorytetu, jakim niestety nie stał się własny ojciec.

Karta odwrócona reprezentuje człowieka fanatycznie przywiązanego do spraw duchowych, narzucającego innym swe idee, przy tym nie przebierającego w środkach. Jeżeli ty nim jesteś to wiesz o co chodzi. Jeżeli jesteś pod wpływem religijnego fanatyka, zrewiduj swój stosunek do niego. Idee, które głosi i prawdy, które tak dobrze przemawiają do ciebie, dają mu władzę absolutną nad tobą i trudno ci będzie od niego się uwolnić. Pomyśl, czym jest wolność.
żródło:internet
[Obrazek: Tarot_02___High_Priest_by_darkfitoplancta.jpg]

Papiez-doradztwo,sluchanie,tradycja,religia,kursy,szkolenia,dbanie o swa reputacje


Karta dnia-nastaw sie na dobre rady,wizyta np.u doradcy zawodowego

Iwona

kontrola urzędowa z instytucji, i to bez możliwości odwołania się od decyzji, wyrok zapadł -zmian nie będzie, "najwyższa-najważniejsza osoba zawsze ma rację i nie znosi sprzeciwu.
Iwona napisał(a):kontrola urzędowa z instytucji, i to bez możliwości odwołania się od decyzji, wyrok zapadł -zmian nie będzie, "najwyższa-najważniejsza osoba zawsze ma rację i nie znosi sprzeciwu.


[Obrazek: thothjustice.jpg][Obrazek: Tarot-Hierophant.JPG]

Szczególnie w połączeniu ze Sprawiedliwością (patrz wyz.)
W pytaniach o finanse:

przywiązanie do jednej idei, jednego pomysłu i celu, utajona siła lub energia, zdolność do udzielania pomocy innym w oparciu o tradycyjne wartości, surowe zasady moralne, uczciwość w biznesie, przejrzysta i czytelna księgowość, poparcie osób wpływowych i znaczących, korzystna współpraca ze starszymi mężczyznami, firma z tradycjami i historią, biznes związany ze szkolnictwem wyższym lub religią, np. szkoła wyższa, sklep z dewocjonaliami, renowacja kościołów.

Jako odp. na pytania:

Czy czeka mnie wzrost dochodów?
Owszem i to systematyczny i znaczący.

Czy warto zmienić pracę?
Tak, to dobry moment na zmianę pracy, szczególnie, gdy pytający ma możliwość zatrudnienia się w firmie z tradycjami.

Czy teraz jest dobry moment na inwestowanie?
Tak, a najkorzystniejsze okażą się inwestycje długofalowe.

W połączeniu z innymi kartami:

Kapłan + Cesarz - sprawiedliwy i mądry szef
Kapłan + Wieża (o) - naglące, napięte terminy
Kapłan + Słońce - pomocy udzieli starszy, wysoko postawiony mężczyzna
Kapłan (o) + Cesarz - niesprawiedliwy, zły szef
Kapłan (o) + Rydwan - szef, który utrudnia karierę
Kapłan (o) + Koło F. (o) - defraudacje, malwersacje
Kapłan (o) + koło Fortuny - robienie niewłaściwego użytku z pieniędzy

Źródło: Alla Alicja Chrzanowska "Tarot a finanse"

Rani

karta VPapiez jako stan finansow czlowieka?
No nie jest to bogaty Cesarz, ale określiłbym ten stan jako "nic mu nie brakuje" albo "ma tyle co mu potrzeba"
Na pewno nie biedny jak mnich Nie

Rani

a ja mysle, ze jest bogaty.

[Obrazek: Benedykt_XVI_Papiez_Libii_5203464.jpg]

[Obrazek: 20090108223032480_1_original.jpg]

O, takiego Brahmina poznalam, za jeden rytual zarobil tyle, co zwykly smiertelnik w miesiac:
[Obrazek: brahmin_20090330.jpg]


''Skarbnice kaplanow sa tak wzdete zlotem , ze z poza nich nie widac skarbu Faraona.''
cytat (minuta 8: 35 sek) z Filmu:
Adela, ale to wszystko nie należy do niego, mówię o PAPIEŻU. To całe bogactwo należy do Instytucji Kościoła. Dla mnie to co napisał Tarofides to strzał w 10tkę.

Rani

rudalila napisał(a):Adela, ale to wszystko nie należy do niego, mówię o PAPIEŻU. To całe bogactwo należy do Instytucji Kościoła.

nie pytalam o tylko o samego papieza z Watykanu,bo nazwa Papiez to tylko jedna z wielu nazw tej KARTY, wiec nie dotyczy tylko religii katolickiej.

Generalnie Arcykaplani  kazdej religii byli i sa nadziani.

A tu inny nauczyciel duchowy, majątek ajatollaha Alego Chamenei przekracza 30 mld dol.
http://info.wiadomosci.gazeta.pl/szukaj/...h+chomeini


no i karte wylosowal u mnie facet, ktory jest bogaty, wiec sie zgadza.
Oczywiście , moje pierwsze wrażenie w kontekscie zadanego pytania jest na TAK-bogaty.

Rani

swoja droga uwazam za sprytne plawic sie w luksusie jak Papiez katolicki ale miec na to super tlumaczenie, ze majetek nalezy do instytytucji... Bo czyz nie jest praktycznie tak, ze ten kto UZYWA jest RZECZYWISTYM wlascicielem?


acha, facet ktoremu ta karta wypadla jako 'stan finansow' jest bogaty i ( tu widac watek ''starosci'' i ''tradycji'' tej karty) odziedziczyl majatek po ojcu, sa to przedwojenne kamienice w Wiedniu, ktore wynajmuje ludziom, a konkretnie mieszkania w tychze kamienicach..

Rani

z drugiej jednak strony dlaczego arcykaplan nie mialby byc bogaty??

jesli przestrzega sie praw bozych to i kasa byc powinna, bo watpie, zeby Bog chcial aby jakikolwiek czlowiek byl biedakem.
gdziesi widzialam afirmacje: Pieniadze sa duchowe. ( wbrew temu co wielu uwaza)

a wiec Arcykapln jest i powinien byc bogaty, ale nie powinien tego naduzywac do manipulacji ludem i jego wladzy swieckiej, bo wtedy jest to ''cien'' tej karty.
Nie sądzę żeby Watykan szukał tłumaczenia na to bogatwo, chyba raczej mają to gdzieś... Naszym polskich księżom też całkiem nieżle się powodzi. Ja wogóle nie rozumiem tego problemu bogactwa. Przcież ludzi nikt nie zmusza aby dawali "na tacę", sami dają.
Majątek papieży i całego Kościoła był inteligentnie i bardziej lub mniej uczciwie pomnażany przez wieki.
http://drewa999.blox.pl/2008/10/bogactwa-Watykanu.html

Rani

cienie karty Kaplan:

''Amerykański historyk i politolog MIchael Parenti,
"Mit Tybetu : przyjazny feudalizm" :
"pańszczyźniani chłopi byli zwyczajnie niewolnikami, pracującymi darmowo dla feudała lub klasztoru, niemogącymi się nawet żenić bez zgody zwierzchności, muszącymi płacić podatek od małżeństwa, od narodzin, kazdego dziecka, uwięzienia i uwolnienia, od każdego święta religijnego i każdego zgonu w rodzinie - od wszystkiego. Nawet od bezrobocia, gdy nie mogli znaleźć pracy! Wielu małych chłopców siłą zagarniano do klasztorów, gdzie byli wykorzystywai seksualnie i kształceni jako mnisi a dwory feudalne zwyczajowo łowiły co ładniejsze dziewczynki w wiadomym celu."
I najlepsze:
"hierarchię społeczną tej strasznej teokracji cementowaly rygory buddyjskie - uciskanej ludności wpajano, że niedola jest pokutą karmiczną za złe uczynki w poprzednim życiu. Ucieczki i wszelkie nieposłuszeństwo karano sadystycznie(amputacjami, wyrywaniem języka, wyłupywaniem oczu)ale nigdy zabijaniem, gdyż religia buddyjska nie zezwala odbierać życia. Gdy więc chciano kogoś utrupić - maltretowano go i półżywego zostawiano nocą na mrozie, "oddając Bogu"".
Cytat za "Der Spiegel", 2008



''W czasach, kiedy Tybet był rządzony przez Dalajlame (władce absolutnego władającego krajem całkowicie feudalnym) istniała dyktatura tybetańskiej szlachty i mnichów. Prawie 95% społeczeństwa było niewolnikami i wyrobnikami bez jakichkolwiek praw, którzy żyli w nędzy!. Ich właściciele mieli prawo do odsprzedawania i wymieniania niewolników i do dawania ich w prezencie! Mogli także dowolnie wydawać na nich wyroki i okrutne kary, np. wydłubywania oczu, obcinania uszu, dłoni i stóp, podcinanie wiązadeł, wrzucanie do wody. Dalajlama uznaje się za „obrońcę” praw człowieka i „rzecznika” wolnego Tybetu, a nie pamięta co działo się w tym kraju zanim zajęły go wojska chińskie!''


''V Dalajlama w roku tygrysa (1638/39) uczestniczył wraz z mnichami w działaniach Guszri-chana, który to ogniem i mieczem podporządkowywał sobie kolejne terytoria i spacyfikował Mongołów. XIII Dalajlama zabiegał o brytyjskie wsparcie i uzbrojenie dla tybetańskiej armii walczącej z wojskami chińskimi. W Tybecie w zasadzie od początku XVII wieku sekty buddyjskie wraz z rządzącą arystokracją prowadziły zbrojną walkę o wpływy. Opis brutalności walk, egzekucji, tortur podaje Melvyn C. Goldstein w książce The Snow Lion and the Dragon: China, Tibet, and the Dalai Lama. I nie jest to tylko kwestia historii, gdyż cały świat kilka lat temu był świadkiem walk sekt buddyjskich w Korei Południowej (wewnętrznej walki o wpływy w sekcie Chogye). Po zamieszkach ujawniono, że mnisi buddyjscy walczyli przede wszystkim o kontrolowanie budżetu 9,2 miliona dol., pochodzącego z datków wiernych. ''

''Sama historia Tybetu pokazuje, że teokratyczny model państwa nie był też wolny od przemocy. Ze względu na rozwiązłe prowadzenie dworu, intrygi, walkę o wpływy w ciągu 170 lat w wewnętrznych starciach zamordowano pięciu Dalajlamów.''

''Obecny Dalajlama dość późno przyjął ghandyjską doktrynę ahimsa (niestosowania przemocy) – czyniąc z niej wartość rdzennie buddyjską, która to rzekomo od wieków kształtuje indywidualną i polityczną historię Tybetu. Dalajlama XIV z bogatych idei i doktryn buddyzmu tybetańskiego wypreparował miłość, empatię i współczucie, gubiąc gdzieś po drodze rzeczywisty, historyczny obraz buddyzmu.''

zrodlo http://forum.pomorska.pl/zbrodnie-buddyzmu-t122014/
Adela, zawsze wyszukasz jakieś ciekawe informacje Uśmiech

Co do postrzegania Tarotowego Kapłana jako karty przedstawiającej ludzi zamożnych również jak najbardziej się zgodzę - z tym że wg mnie to jest jeszcze zamożność połączona z piastowaniem pewnego stanowiska (a nie tylko bierne współuczestniczenie), oraz prestiż. Czasami może to prowadzić do tego, że wydaje się ważniejszy i zamożniejszy, niż musi być w rzeczywistości.
Dla mnie Kapłan to na pewno nie jest bogacz, który swój majątek uzyskał w sposób niefrasobliwy, np. grając w Lotto.
Cytat:z drugiej jednak strony dlaczego arcykaplan nie mialby byc bogaty??

jesli przestrzega sie praw bozych to i kasa byc powinna, bo watpie, zeby Bog chcial aby jakikolwiek czlowiek byl biedakem.
gdziesi widzialam afirmacje: Pieniadze sa duchowe. ( wbrew temu co wielu uwaza)
Pomijając prawdę zawartą w tym cytacie, nie mieszałabym tego zupełnie do energii Tarotowego Kapłana - ten nie jest ani dobry, ani zły, ani religijny, ani dewocyjny (jak dwór Mieczowy) i w moim odczuciu przede wszystkim reprezentuje Wiedzę i Mądrość (a nie cnoty duchowe na zasadzie "życia w zgodzie z Bogiem"). Dodam, że chodzi mi tutaj o bycie przedstawicielem, co oznacza, że sam, jako jednostka, wcale nie musi taki być - ale ma prawo przemawiać w ich imieniu (Wiedzy, Mądrości), reprezentować je. Tak przynajmniej ja widzę tę postać.

W ogóle dla mnie Kapłan ma, mówiąc metaforycznie, twarz zwróconą do ludu - niesie naukę, udziela pouczeń, wyrokuje, w przeciwieństwie do Pustelnika, który ma twarz zwróconą ku Bogu (Poznaniu, Prawdzie) i to on w moim odczuciu może reprezentować kogoś, żyjącego w zgodzie z boskimi prawami (karta Pustelnika nie niesie bezpośrednio informacji o biedzie, ale raczej o tym, że to i tak jest nieistotne w obliczu Prawdy).
I właśnie Kapłan stoi wyniesiony przed ludem (skoro człowiek go wywyższył, dał mu i bogactwo jako symbol wywyższenia), a Pustelnik poszukuje Boga i stara się żyć wg Jego prawd.

Rani

kolejne cienie karty Kaplan

Zobaczcie co znalazlam przed chwila:  http://wolnemedia.net/wierzenia/krwawe-dzieje-buddyzmu/
autor pisze co usłyszał od osoby, która uciekła z Tybetu. Od naocznego świadka.
''RELACJA Z PIERWSZEJ RĘKI

Pierwsze wątpliwości (…) zrodziły się we mnie po spotkaniu z bardzo leciwą Tybetanką, panią Kushog. Była to pozbawiona praw obywatelskich szamanka z prowincji Kham, która 60 lat temu, jeszcze przed chińską okupacją, uciekła przed prześladowaniami buddystów, zostając uchodźcą. Zbiegła do Kaszmiru, a następnie do Australii. Opowiedziała mi, jak wyznawcy autochtonicznej religii, którą nazywała czasami Dong-ba, byli więzieni i masowo żywcem obdzierani ze skóry przez buddyjskich mnichów i jak ich skóra była wieszana i suszona na ulicach Lhasy.

''Buddyzm zawiera koncepcję głoszącą, że godnym uczynkiem jest oczyszczanie świata z ludzi, którzy w przyszłości mogą okazać się źli. Padmasambhawa, założyciel tybetańskiego buddyzmu, przytacza przykład mówiący, że w dzieciństwie zabił chłopca, który zgodnie z jego przewidywaniami miał w przyszłości dokonać wstrętnych uczynków. Owo zło i wstrętne uczynki są interpretowane przez lamów jako akty pozabuddyjskiego szamanizmu (to znaczy niezgodne z buddyjskim szamanizmem) i pozabuddyjskiej magii. Kiedy rozmawiałam z zachodnimi lamami o tej przerażającej koncepcji, odnosząc ją do głoszonego oświecenia, okazało się, że ci rzekomo pełni współczucia i czcigodni nauczyciele mają zawsze tę samą zaprogramowaną odpowiedź: „Przecież szamani i wyznawcy bon-po byli źli i zasługiwali na to”. Ta odpowiedź wstrząsnęła mną, kiedy usłyszałam ją po raz pierwszy, jako że byłam przekonana, iż buddyści uważają, że nie ma ludzi złych, a jedynie nieoświeceni.''


BUDDYJSKIE DZIECIOBÓJSTWA, CZARNA MAGIA, UROKI ŚMIERCI I KANIBALIZM
(Licząca sobie 400 lat małych rozmiarów ludzka skóra, prawdopodobnie dziecka, znajdująca się w tantrycznej komorze Klasztoru Bhutańskiego przy drodze między Mendangiem a Tongsą, pochodząca prawdopodobnie z czasów pierwszego antyszamańskiego edyktu.)''


caly artykul tutaj: http://wolnemedia.net/wierzenia/krwawe-dzieje-buddyzmu/
Adela napisał(a):acha, facet ktoremu ta karta wypadla jako 'stan finansow' jest bogaty i ( tu widac watek ''starosci'' i ''tradycji'' tej karty) odziedziczyl majatek po ojcu, sa to przedwojenne kamienice w Wiedniu, ktore wynajmuje ludziom, a konkretnie mieszkania w tychze kamienicach..
W takim razie tarotowy Papież bardzo trafnie sie tu pokazał, bo kwerend sam nie zarobił na ten majątek.
Owszem i bogatego może pokazywać ta karta, ale właśnie inaczej od Cesarza, albo Króla denarów





PS. Proszę się trzymać symboliki karty i jej znaczeń w tym dziale, bez tych religijno-politycznych wstawek Paluszkiem

Rani

to takie typowe dla Kaplana mieszac sie (i religie) do polityki, wiec pasuje to jak ulal do znaczen cienia tej karty Oczko  Dokucza

postanowilam poznecac sie jeszcze nad Kaplanem i podaje link do moim zdaniem arcytrafnego artykulu na temat Arcykaplana ( autorstwa Kingi Cichockiej):

''Wielki Kapłan, czyli Ministerstwo Prawdy '':

''Ostatnio przyszło mi na myśl nowe i bardzo ważne znaczenie V Kapłana, sądzę że warto je tu odnotować dla potomnych.
Otóż tarotowy Kapłan reprezentuje wszystko, co wpływa na nasz sposób rozumienia świata i co tak naprawdę rządzi, wręcz steruje naszymi umysłami.
W odległych epokach każda kultura posiadała klasę Kapłanów - wbrew pozorom rola tych ludzi wcale nie ograniczała się wyłącznie do obrzędów religijnych. Na przykładzie choćby starożytnego Egiptu wiemy, że kapłani sprawowali pieczę nad nauką, poznawali różne zjawiska i przede wszystkim najważniejszą wiedzę zatrzymywali dla swojego wąskiego grona. To bezspornie dawało im ogromną przewagę nad resztą ludzi, włącznie z samym faraonem. Kapłani dosłownie dyktowali co jest prawdą, a co nie, ustalali normy społeczne i kulturowe, a dzięki wiedzy niedostępnej dla ogółu trzymali ówczesny świat w garści. Najzwyczajniej mieli monopol na prawdę i wiedzę.Później dokładnie tę samą rolę zaczął pełnić Kościół katolicki: przez wiele setek lat niepodzielnie trzymał władzę nad umysłami ludzi i to praktycznie w każdej sferze – od polityki międzynarodowej, po naukę, sztukę, oraz życie jednostki. Kościół dyktował jak artyści mogą tworzyć, o czym mają pisać pisarze, co mogą naukowcy odkrywać, czego uczelnie uczyć. Cokolwiek wykraczało poza oficjalne stanowisko Kościoła, było herezją i bzdurą. Skutki owej dyktatury mentalnej były takie, że świat dreptał w miejscu. Gdy nauka wreszcie urwała się ze smyczy, rozpoczął się niesamowity rozwój cywilizacji.... ''
ciag dalszy artykulu tutaj:  
http://www.kingacichocka.pl/blog/wielki-...rawdy.html
Stron: 1 2