Forum Ezoteryczne Dobry Tarot

Pełna wersja: Pierścień Atlantów
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

Masław

Jakiś czas temu kupiłem sobie "Pierścień Atlantów"
Zatem chciałem podzielić się z wami moimi odczuciami.
Super hiper zmian nie zauważyłem, ale....
- wydaje mi się że bardziej zwracam uwagę na zapachy, kolory, smaki...jakbym był bardziej wyczulony
- co do zdrowia to nie widzę różnicy
- co do pomysłów to często miałem fajne pomysły ale ostatnio nawet szef zauważył że są bardzo błyskotliwe....
- co do odczuwania pozazmysłowego....częściej mam przeczucia, które się sprawdzają.
To tyle co zauważyłem.
A na którym palcu go nosisz? Podobno ma to znaczenie...
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.astromagia.pl/magia-i-rytualy/amulety-talizmany/8241-moc-pierscienia-atlantow?showall=&start=1">http://www.astromagia.pl/magia-i-rytual ... l=&start=1</a><!-- m -->

Masław

Lewa ręka serdeczny.
Też go kiedys miałam i przypisywałam mu nadzwyczajne moce Uśmiech teraz raczej nie lubie przywiązywac się do tego rodzaju gadzetów. Przyznam jednak że jako ozdoba jest całkiem ciekawy Uśmiech

Masław

Rozi ja niestety czasem potrzebuję gadżetów...wydaje mi się że pare razy ocalił mi 4 litery. O tym że coś mnie tknęło i sprawdziłem 2 oferty od "zaufanych" ludzi nie wspomnę. Gdyby tak nie było byłbym o sporą sumkę w plecy.

ewka

Ja też nosiłam go przez kilka lat ale nie mogę powiedzieć żebym odczuła jego pozytywne oddziaływanie w tym czasie. Uśmiech
Cytat:Rozi ja niestety czasem potrzebuję gadżetów...wydaje mi się że pare razy ocalił mi 4 litery. O tym że coś mnie tknęło i sprawdziłem 2 oferty od "zaufanych" ludzi nie wspomnę. Gdyby tak nie było byłbym o sporą sumkę w plecy.

Jeżeli potrzebujesz to oczywiście noś Uśmiech Chociaz myslę ze nawet bez pierscienia miałbys przeczucia Uśmiech

Syntiusiaa

Hmm co do pierścienia atlanów to moja mama miała od ponad 10 lat pierścień, zawsze go nosiła. Nie obchodzi mnie to czy jej przynosił szczęście, czy pecha, czy co tam. Nie przypisuje przedmiotom magicznych mocy. Coś może nam dodawać pewności siebie, lub jeśli wierzymy w moc czegoś tam to może i naładujemy to energią. Ale ja nie ładuję energią przedmiotów Uśmiech Mniejsza o to..

Moja mama zaczęła świrować, ze ten pierścień to zło, bo tak jej powiedział ksiądz. No i na internecie też pisali o tym, że pierścień innym przynosił pecha po czasach kiedy przynosił im obfitość. Mnie jakoś specjalnie nie interesowało to co ona mi mówi.
Nie pamiętam okoliczności wszystkich wydarzeń więc piszę w meeeega skrócie Uśmiech
Ksiądz jej powiedział, że należy zniszczyć pierścień.
Moja mama kilka dni wcześniej schowała go do swojej szkatułki, którą ma od kilku lat, a w niej trzymała maaaasę innych zwykłych pierścionków. Z kamieniami, z jakimiś cyrkoniami, kryształkami itp itd.
Ma tam też przegródki na kolczyki, wisiorki, bransoletki i cała jej biżuteria tam była.
No i moja mama zniszczyła pierścień kombinerkami i schowała go do tej szkatułki żeby później wrzucić go do rzeki.
Dwa dni później otwiera szkatułkę w której był zniszczony pierścień atlantów i zbladła kiedy zobaczyła.. że wszystkie jej pierścionki jakie ma, zarówno te nowe, jak i te, które mają po 20 lat. Czy miały kamienie, czy cyrkonie, czy kryształki, złote, srebrne i te z innego tworzywa.. Zrobiły się jakby zadymione, prawie czarne. Co do jednego. Nie tylko same pierścionki poczerniały, ale i te wszystkie ozdoby na nich, wszystkie kryształki i kamyczki różowe, żółte, zielone miały prawie czarny kolor. Ich blask dosłownie zgasł. Wyglądały strasznie. I bardzo ponuro, nawet nie wiem jak mam to opisać, jakby ktoś je wszystkie wrzucił w dym. I co dziwne, ucierpiały tylko pierścionki, reszta biżuterii jak była ładna i błyszcząca tak pozostało. Serio, nie wiem co o tym myśleć. Uśmiech

Jak mi to pokazała to myślałam, ze padnę. Naprawdę .. Masakra ! To wszystko wydarzyło się lekko ponad pół roku temu. Dalej jest to dla mnie zagadką Uśmiech
Ja dostałam w prezencie od byłego chłopaka - ze względu na to, że on sam taki posiadał. Nosiłam do czasu aż mi obzmierzł, w sumie nigdy nie pociagala srebrna biżuteria Oczko
Jeśli wierzymy, że dowolną rzecz będzie przynosić nam pecha to tak będzie, jeśli wierzysz, że będzie chronić etc to również tak będzie - w to co wierzysz to się sprawdza Oczko
Ja z pierścieniem miałam bardzo nieprzyjemna historięSmutny nie wiem czy mogę akurat jemu przypisywać wydarzenie, bo mógł być to przypadek, ale... moja mama kupiła na allegro tenże złoty pierścień atlantów - używany. Nosiła go kilka dni, ale że szłam na imprezę ze znajomymi, to poprosiłam ją o pożyczenie mi go. Nie wierzyłam w jego "magiczne" właściwości" jedynie podobał mi się bardzo. Impreza jakoś nie najlepsza była i ok godziny 24:00 ze znajomymi postanowiliśmy wrócić do domów i chcieliśmy przejść do metra, a trzeba było jedynie przejść przez park w którym tak naprawdę o tej porze było bardzo wiele osób chodzących z psami. Szliśmy ścieżką i ja jako jedyna osoba spostrzegłam 5 mężczyzn idących za nami, zaniepokoiło mnie to, ale szliśmy dalej. Niestety mężczyźni zaatakowali nas od tylu, okradli (pieniądze, komórki itd), na odchodne jeden ze zbirów zauważył pierścień i też go zabrał - mimo, że jego "kompani" nie chcieli, żeby go zabierał. Była to jedyna historia w moim życiu kiedy zostałam napadnięta i okradziona i akurat wtedy miałam na sobie ten pierścień. Możliwe, że był to przypadek, ale może osoba która go sprzedała na allegro, jednak też z jakiegoś powodu go nie chciała... było to ok 6 lat temuOczko
Wspolczuje Katarinku... straszne przeżycie Krzyk
I co zrobilyscie z tym pierścieniem ?
Ci co mnie napadli wzięli goUśmiech później co prawda zostali znalezieni przez policje, ale bez "łupów". Także i pierścień przepadł, ale po tym wydarzeniu stwierdzam, że dobrze się stało i tak właśnie miało byćUśmiech Może pierścień przyniósłby jeszcze więcej mi i mamie szkódOczko
Możliwe. Ja swój w postaci prezentu od byłego ukochanego wyrzuciłam do kosza... i przyznam szczerze, nie żałuję. A cała tematyka i kwestia związana z pierścieniem to nie moja bajka, niech go sobie noszą te osoby, które czują ten blues Oczko
Pierścień Atlantów wpadł mi w oko dawno temu. Zakupiłam go od firmy Ciszak. Zależało mi na tym by była zaznaczona jego biegunowość. Oczywiście można sprawdzić to wahadełkiem samemu, ale tak jest prościej. Zaczęłam go nosić, w międzyczasie dokupiłam literaturę tematu " Sekrety pierścienia Atlantów" Leszka Mateli oraz "Zagadka pierścienia Atlantów". Alexandre Alexandr. Obecnie mam 6 pierścieni Atlantów, na każdy palec ręki, (szósty otrzymałam w prezencie) Moje pierścienie są masywne każdy od 8-11 gram, więc nie dają się samodzielnie regulować, choć są pierścieniami otwartymi. Mam też krzyż Atlantów i dwa znaki Atlantów w formie wisiorka. Wszystko wykonane w srebrze, za złotem nie przepadam.
Osobiście ich energia mi bardzo odpowiada, choć wiele osób ma negatywne odczucia podczas noszenia tego znaku. Niejednokrotnie przekonałam się o jego ochronnym działaniu. Noszę je regularnie, przeważnie na lewej ręce, dla kobiet tak jest zalecane, choć czasem zmieniam dłoń. Wisiorki nosi się na rzemyku, bo łańcuszek zamyka obieg. Nie noszę wisiorka i pierścienia na raz, wydaje mi się to za wiele. Można nosić pierścień i Krzyż Atlantów jednocześnie, to się sprawdza.
Czyszczę u jubilera ale rzadko, bo nie ciemnieją. Potem oczywiście odpowiednio oczyszczam i ładuję energetycznie. Pierścień jest nierozerwalnie związany z właścicielem, jeśli kupujemy używany możemy sobie zaszkodzić. Gdy nasz pierścień weźmie ktoś niechcący do ręki, należy go oczyścić i naładować. W przypadku dolegliwości, zaziębienie czy ból głowy wspomagam się skutecznie pierścieniem założonym na odpowiedni palec. Jako ciekawostkę podam, że u mnie katar jestem w stanie szybko podleczyć wspomagając się noszeniem pierścienia na lewej ręce, na małym palcu. W książkach jest szeroko opisany sposób wspomagania leczenia wielu dolegliwości w zależności od palca na jakim pierścień się nosi.
Mam też znak Atlantów w formie grawerowanej płytki, położony w strefie gdzie rosną kwiaty doniczkowe, w orientacji wschód- zachód. Odkąd posiadam ten pierścień przeczytałam mnóstwo publikacji na temat kultury Atlantów. Na deser zakupiłam ostatnio talię kart Tarot Atlantów.
Na zdjęciu moja srebrna kolekcja[ATTACHMENT NOT FOUND]
Odkopię temat-noszę pierścień na kciuku (pomimo słusznego wzrostu mam szczupłe palce a ten jest jednym z mniejszych jakie ściągał do sklepu człowiek do którego mam duże zaufanie odnośnie takich gadzetów więc palec był kwestią przypadku). Jestem bardzo "czuła" na kwestie energetyczne i faktycznie u mnie działa bardzo dobrze. Nie wierzę w bajeczki o piramidach, faraonach, skarbach itp. Dla mnie jest to dobrze przemyślana energetyczna pomoc Oczko. W zeszłym tyg zapomniałam go założyć wychodząc na zebranie i była makabra (może w tym też trochę mojej winy bo pomyliłam własne myśli z intuicją i wiedząc już,że będzie żle polazłam jak owieczka na ścięcie... ech). Myślę,że aby dobrze działał trzeba go dobrać do 1.ręki 2.palca 3 odpowiednio rozmiarem bo podobno nie może być mocno dopasowany. Trzeba pamiętać o oczyszczaniu raz na tydzień i aby nigdy nikomu go nie dawać/pożyczać i ważne NIE ZMIENIAĆ OBWODU bo to to istotne. Przypomniało mi się,że pierwsze 5-6 dni miałam takie uderzenia gorąca na czubku głowy plus palące mrowienie pod pierścieniem,że zastanawiałam sie czy go nie ściągnać. Teraz cieszę się,że tego nie zrobiłam. Zauważyłam za to,że od czasu kiedy go noszę wahadełka przestały dobrze odpowiadać i wręcz się buntują-nie wiem czy to zbieg okoliczności, ale przestałam ich używać z tego powodu.

Nadmienię jeszcze,że miałam znajomą 10lat temu-na palcu nosiła pierścień zrobiony ze złota bez przerwy z tyłu-jej dziecko i mąż zginęli a ona sama do teraz się po tym nie pozbierała i nie założyła rodziny. Wiem,żę wypadki chodzą po ludziach, nie trzeba mieć żle zrobionego pierścienia aby dotknęło nas nieszczęście ale ten wypadek gdzieś mi się łączy w głowie zawsze z tym pierścieniem.
Cmonali podczas gdy masz pierścień Atlantów na palcu, nie możesz ufać wskazaniom wahadełka. Wystarczy go zdjąć gdy o coś pytasz. Gdy będziesz mierzyć witalność swojego organizmu, to on też zafałszuje obraz bo znacząco podwyższa wskazania wahadełka. O tym pisze Leszek Matela w swojej książce o pierścieniu Atlantów. O wiele obszerniejszą pozycją na ten temat jest książka "Zagadka pierścienia Atlantów".
Dziękuję za informację Joana. Nie czytałam ani jednej z tych pozycji-chyba czas to zmienić. Problem jest u mnie też przy zdjętym. Efekt zakłamywania odczytu jest też po 2-3h od zdjęcia. Nie wiem dlaczego. Musiałam zrezygnować z jednej z tych 2 rzeczy-obecnie wahadła czekają na lepsze czasu Oczko