Cześć, chciałam tutaj podpytać o pewną sprawę... pewne sytuacje się u mnie powtarzają... spotkam osobę w śnie, która nieco mnie nauczyła jacy mogą być ludzie... (negatywnie oczywiście) i nie rozumiem dlaczego cały czas ta osoba mi się śni i za każdym razem wchodzimy w konflikty, kłócimy się ...
już nieco mam dość, że się śni... dzień mi tylko psuje
jak można się tego pozbyć i po co takie coś w kółko się śni? nie trzymam w sobie żadnej winy, nie gniewam się, ani nic, więc nie wiem dlaczego świadomość to cały czas wałkuje... co o tym myślicie?
Czy ta osoba bardzo Cię zraniła w przeszłości? Myślę, że na poziomie świadomości uporałaś się z tym, ale prawdopodobnie coś jeszcze siedzi w podświadomości. Może Twoja podświadomość chciałaby się jeszcze "przejechać" na tym kimś, a już nie ma tej możliwości.
Myślę, że powinnaś powrócić do tego problemu jeszcze raz na poziomie świadomości. I spróbować nawiązać kontakt świadomości z podświadomością by ta poinstruowała tę drugą by dała już spokój. Jako osoba wróżąca masz z pewnością bardziej otwartą "bramę" pomiędzy nimi, więc powinnaś dać radę
Może warto pomedytować.
Bardzo Ci dziękuję, to co piszesz jest prawdą. Jeśli dobrze zrozumiałam, to jeszcze chętnie bym wygarnęła to i tamto
Masz całkowitą rację, będę musiała podejść do tego na spokojnie i nieco rozwiązać problem. Medytacja? Myślę, że to dobry pomysł, dziękuję i pozdrawiam
Takie sny (zwłaszcza jeśli we śnie nie występował przyszły mąż
) można moim zdaniem tłumaczyć na dwa sposoby:
- albo w Twoim otoczeniu koleżanki, przyjaciółki powychodziły za mąż i Ty niejako boisz się że "nie zdążysz" i zostaniesz sama
- albo nad Twoją głową "wiszą" jakieś większe zmiany życiowe, których powinnaś dokonać - a nie czujesz się na nie gotowa
Mnie się przez dobry rok czasu śniło, że jestem w podróży - w Stanach. Śniłam o tym kilkanaście razy i ostatnio sen ten znów zaczął powracać. Żadnej podróży nie planowałam, więc nie wiem o co chodzi
