hej
Już trochę pracuję z Runami, ale jak w każdej dziedzinie życia powiem - ciągle się uczę. Ba, sama wewnętrznie czuję, że nadal raczkuję, gdyż oczywiście chcę od siebie więcej.
Czy zdarzyło Wam się kiedyś, że karty się Wam zbuntowały? Obecnie mam taką sytuację - karty specjalnie dają mi fałszywe odpowiedzi.
Osobiście uważam, że one chronią mnie przed samą sobą, moją głowę, ale to tylko moja teoria.
Co o tym sądzicie?
Pozdrawiam
!
Skąd wypływa Twoje przekonanie, że odpowiedzi są fałszywe...czy to znaczy, że są niezgodne z Twoimi oczekiwaniami...
Pewnie ze sie zdarzylo
To na poczatku pracy, jak sie proboje wyciagnac kazdy najmniejszy szczegolik
Najlepiej wtedy na jakis czas odstawic. Niektorzy wtedy "oczyszczaja" karty, poszukaj gdzies jest o tym watek. Takze i w sytuacji w ktorej Twoje emocje sa zbyt silne, i to nie tyl bunt kart, co ty sama intuicyjnie byc moze cos innego czujesz, albo inna energie "wysylasz".
A dlaczego zadajesz pytanie w ten sposób...karty są kartami, obojętnie, czy to runy, tarot, klasyczne, cygańskie itd...
To osoba, która bierze karty do ręki, wróży/interpretuje...
W związku z tym powód, ze karty z Tobą nie chcą współpracować może być taki sam, jak przy wróżbach z innych kart...czyli przy wróżbach z kart obojętnie jakich]
To co w działach tarotowych piszemy na ten temat możemy odnieść również jak w Twoim przypadku ...do run...
A wiec Twoje emocje, przewróżenie tematu...źle zadajesz pytania...itp..
Przejrzyj watki w Działach tarotowych....jest ich kilka..
Przejrzyj również dział z runami, troszkę tez na ten temat pisałam...
Perełko, jeśli wychodzi mi Gebo xxx razy pod rząd to nie w sposób nie zauważyć, że coś mi tutaj pieruny kombinują
.
I odpowiedzi, nie tylko z powyższej karty - nie sprawdzały się, a pytałam o najbliższa przyszłość ostatnio związanego z pracą akurat, jeśli dobrze pamiętam.
Madrugada - ja wiem, że wina leży po mojej stronie, ja to tylko tak żartobliwie nazywam buntem, czy fochem kart
. Najbardziej mnie zdziwiły, kiedy właśnie zaczęły mi dawać fałszywe odpowiedzi w nawet pytaniu do którego emocjonalnie się jakoś szczególnie nie przykładałam. A później poszło jak lawina i już wiedziałam, że będzie wymagany detoks.
Madrugada, dzięki, poczytam o tym oczyszczaniu, a nóż-widelec, bo jakoś dziwnie mi tak bez kart
.
Dzięki Krystyno, poczytam jak najbardziej. Dzisiaj zamiast filmu - lektura
.
Promyczki ślę!
A tak z ciekawości z jakich kart , jakiej talii sobie wróżysz...?
Krystyno, Magia i moc – Robert Lichodziejewski. Gdy szukałam nowej talli, tylko one były wtedy dostępne. Ale i tak niestety będę musiała je wymienić i chyba zakupię taką samą talię, bo nie tylko z powodu nieprawidłowej pracy nie mogę póki co ich używać, ale również dlatego, że zaginęła mi jedna z kart - pusta. Dawno temu miałam talię Aliny Kaczmarek.
Dziękuję serdecznie za linki Kochana
!