Forum Ezoteryczne Dobry Tarot

Pełna wersja: Relacje karmiczne w praktyce/doświadczenia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Co myślicie na temat relacji karmicznych? Kiedyś myślałam, że to coś wyjątkowego teraz wiem, że takich relacji w życiu spotyka się sporo.
Moje pytanie, czy według was, relacje karmiczne zawsze ciągną się długo (tzn. spotykamy kogoś, potem kontakt się urywa, później znów jest), czy jest możliwość, że spotykamy tę osobę raz? Tylko raz drogi się skrzyżują i już nigdy więcej nie spotkają? A może jeśli czujemy, że to relacja karmiczna powinniśmy nie dopuścić do zbyt łatwego rozstaju dróg? Jeśli przegapimy szansę, druga już się nie trafi? Po czym poznać ,że karma została już przepracowana? Jak ją przepracować?

W końcu jakie karty pokazują wam karmę? Diabeł, 2 Kielichy, 6 Kielichów, KOŁO FORTUNY, 4 Kielichy...???

Każde własne spostrzeżenia (nie podręcznikowe) mile widziane.

Uśmiech
Relacje karmiczne to nie tylko relacje damsko-męskie, ale również relacje rodzinne, z przyjaciółmi, ze znajomymi. Teraz już wiem, że są zarówno związki karmiczne (one trwają długo)  jak i relacje, które są tylko po to abyśmy mogli spłacić karmę.  Związki w których musimy „odpracować” swoją karmę, odrobić jakąś lekcje nie są niestety łatwe i zazwyczaj  kończą się. Wiem to z własnego doświadczenia. Próbowałam ratować takie relacje, pomimo burz, huśtawek emocjonalnych, ale i tak kończyło się rozstaniem. Jedyne co pozostało po nich to odrobiona lekcja. Uśmiech

I nauczyłam się też jeszcze jednej rzeczy -  jeśli ktoś jest nam przeznaczony, jeśli to tzw. nasza „bratnia dusza” to nie będzie żadnych wątpliwości, trudności, walki tylko spełnienie i szczęście. Mnie niestety nie udało się jeszcze spotkać partnera będącego moją „bratnią duszą”, ale mam bardzo udane związki karmiczne z moim synem, tatą, przyjaciółką i z paroma innymi osobami  i są one bardzo mocne i trwałe Uśmiech

To jakie mam lekcje, co do mam do przepracowania, z kim mam związki karmiczne, a z kim tylko karmę dowiedziałam się z numerologii J 
A teraz próbuje powoli dowiadywać się czegoś więcej z kart tarota Uśmiech

Mikesz

Nasze relacje karmiczne - są w naszym aktualnym życiu - bardzo, bardzo, bardzo  - różne .
To zależy kto i do kogo , z kim ... się odnosi ... itp ... itp ...itp ...
Już od paru lat wróżę z Kart Tarota ma tzw. "związki karmiczne" lub czyjąś " karmę"....

Gratis na forum - robię to naprawdę wyjątkowo, bo to są długie i męczące rozkłady Kart.
Kiedyś to robiłem codziennie, dziś  - tylko płatnie.
Jeżeli chcesz poczytać, jak ja to robię ( robiłem ) - podam Ci adres ( na prv. ) forum, , gdzie to kiedyś wykonywałem ( robiłem ).

W/g późniejszych weryfikacji : 80 - 90 %  się zgadza ( tak napisały mi osoby, które o taki rozkład karmiczny mnie - poprosiły ).

Mikesz
Zajrzyj na mój blog: http://tajemnice-tarota.blogspot.com/ - może coś Ci to pojaśni. Pozdrawiam Uśmiech
Relacja karmiczna będzie dla nas czymś trudnym, jeżeli będziemy ją postrzegać jako karę.
A to nic innego jak wyrównanie energii, gdzie patrząc na to nawet w negatywie możemy wyciągnąć dla siebie wiele dobrych rzeczy.
Bo karma to nie tylko przysłowiowe "dostawanie po tyłku", ale też branie dla "siebie" w postaci różnych doświadczeń.
Myślę, że każdego człowieka spotykamy dla jakiegoś wyższego celu, dla wyrównania tej energii.

Co do tarota, nie weryfikowałam nigdy kart na karmiczne.
Karty, które mogą świadczyć o tego typu relacjach pojawiające się w rozkładach badających powiązania karmiczne to może być również Księżyc, Moc, 9 monet, 7 buław, 8 kielichów - oczywiście wszystko zależy również od kart sąsiadujących...
Ja wlasnie teraz , znowu weszlam w taka relacje karmiczna. Juz od samego poczatku mialam przeblysk "z ta osoba laczy mnie karma,bedzie sie to troche ciagnac" mimo, ze nic nie zapowiadalo , ze ma to sie ciagnac... i tak jak wlasnie w relacjach karmicznych, przyciaganie i takie porozumienie oraz poczucie , zeznamy sie dobrze jest ale tak samo to spiecia i inne hustawki. Mam juz za soba kilka takich karmicznych relacji i po prostu troche mnie one zmeczyly... dlatego te chcialam urwac i kurcze...nie dalo sie. Zastanawiam sie tylko co powinnam zrobic, czuje , ze ta relacja ma sie ciagnac ale nie wiem po co...  Myśli

Myslicie, ze chodzi o wymiane energii albo wzajemne otwarcie sie na te osobe,czy moze jest jakis z gory wyznaczony cel takiego spotkania , ze np.jakos wplyniemy na swoje zycie, cos zmienimy? Czasami zastanawiam sie, czy "grzechem" nie jest zrywanie takich relacji? Zreszta czestk sie nir da, one sie tylko urywaja wtedy kiedy maja sie urwac.

Dodam, ze oboje jestesmy 27/9 numerologicznymi, czyli ta karma sie potwierdza..
Czy związki partnerskie z reguły są karmiczne? Czy ludzi ktorych darzy się głębszym uczuciem spotkał się tak naprawdę wcześniej, w poprzednim wcieleniu?
Z wlasnych obserwacji, mysle ze wiele jest Uśmiech acz to oczywiście zalezy od stadium naszego rozwoju, tego co mamy zapisane w danym wcieleniu.
Ale zdecydowanie nie kazda Oczko
(19-05-2017, 12:04)Lisa napisał(a): [ -> ]Czy związki partnerskie z reguły są karmiczne? Czy ludzi ktorych darzy się głębszym uczuciem spotkał się tak naprawdę wcześniej, w poprzednim wcieleniu?

Ja , ze swojego doswoadczenie, powiem,ze relacje karmiczne z reguly sa "krotkie". Tzn.spotykamy kogos ,jest wielkie boom , a pozniej drogi sie jakos rozchodza, mimo, ze mozemy miec kontakt jakis smsowy, internetowy, badz od znajomych dowoadujemy sie co u tej osoby sie dzieje. Pozniej te osobe mozemy gdzie spotkac np.na wspolnje inprezie ,czy cos. Takie relacje sa rozlozone w czasie,tzn. Mozecie nie odzywac sie rok,dwa a pozniej znow macie kontakt,pozniej zjow cisza kilka spotkac i tak w kolko. Z moich obserwacji wynika, ze relacje karmiczne rzadko sa tzw.tradycyjnym zwiazkiem,gdzie dwie osoby sie spotkaja ,przypadna do gustu i regularnie spotykaja, jest ta ciaglosc. W karmie jest duzy element niedopowoedzien, tesknoty, tak naprawde wiecej dzieje sie na plaszczyznie duchowej, niz fizycznej...