Forum Ezoteryczne Dobry Tarot
Mikołaj - Wersja do druku

+- Forum Ezoteryczne Dobry Tarot (https://dobrytarot.pl)
+-- Dział: Ezoteryka (https://dobrytarot.pl/forumdisplay.php?fid=19)
+--- Dział: Inne działy ezoteryki (https://dobrytarot.pl/forumdisplay.php?fid=27)
+---- Dział: Imiona (https://dobrytarot.pl/forumdisplay.php?fid=76)
+---- Wątek: Mikołaj (/showthread.php?tid=1191)



Mikołaj - Natka - 06-12-2011

Mikołaj to człowiek szlachetny, dociekliwy i sprawiedliwy. Ma świetne poczucie humoru, jest towarzyski, chętnie odwiedza znajomych, a także sam organizuje przyjęcia. Jest kulturalny, inteligentny, jednak mało elokwentny. Lubi muzykę. Mikołaj czasami wpada w melancholię. Jest wierny mężem, kochającym ojcem.

Imieniny Mikołaja
2 lutego, 14 lutego, 21 marca, 9 maja, 19 maja, 2 czerwca, 9 lipca, 10 września, 29 września, 13 października, 13 listopada, 14 listopada, 5 grudnia i 6 grudnia

Patroni i święci
św. Mikołaj, biskup Miry
św. Mikołaj I Wielki, papież
św. Mikołaj z Tolentino
św. Mikołaj z Flúe
św. Mikołaj Pieck, franciszkanin
św. Mikołaj Owen
św. Mikołaj Cudotwórca

Zdrobnienia imienia Mikołaj
Kiki, Kola, Kolka, Kołaczek, Kołaj, Kołajciu, Kołek, Majk, Majkej, Majkel, Majki, Mi, Micek, Miciu, Mickej, Mickey, Micu, Miczki, Mik, Mika, Mikas, Miker, Mikes, Miki, Mikis, Miklaj, Miklas, Miko, Mikojaj, Mikol, Mikos, Mikosław, Mikołajek, Mikołaszko, Mikołaś, Mikołka, Mikoś, Mikson, Miku, Mikuchny, Mikulicz, Mikulo, Mikunia, Mikunio, Mikus, Mikusz, Mikuszka, Mikutek, Mikuła, Mikuś, Mikś, Mimi, Mimula, Miniaczek, Miniu, Miniuś, Misiek, Misiu, Mix, Miś, Nicolai, Niki, Niklas, Nikola, Nilson, Łajek

Przysłowia
„Święty Mikołaj wilkom pyski na kłódki zamyka”
„Święty Mikołaj rządzi wilkami”
„Na Mikołaja porzuć wóz i zaprzęż sanie”
„Bieda w kraju, Mikołaju”
„Gdy śnieg pada mówią, że święty Mikołaj brodą trzęsie”
„Na świętego Mikołaja ciekawość się podwaja: Panny patrzą pod poduszke, czy tam nie ma jakiej duszki, a chłopczyki wprzód macają, jaki towar dla się mają”

Szczęśliwa liczba: 8
Szczęśliwy kamień: aleksandryt
Szczęśliwy kolor: purpurowy

Imię Mikołaj w innych językach
Nicholas (ang.)
Nicolas (fr.)
Nicolás (hiszp.)
Nicolò (wł.)
Mikuláš (cze.)
Nicolaas (flam.)
Nikolaus (niem., szw., norw.)
Miklós (węg.)
Николай (ros.)
Nicolaas (niderl.)

Historia imienia Mikołaj
Jest to imię wywodzące się z greckiego Nikólaos poprzez łac. Nicolaus analogicznie do imion: Nikokrates, Nikómachos, Nikomedes, Nikóstratos, Nikosthenes. Jako człon pierwszy występuje rzeczownik nike —zwycięstwo, a jako człon drugi element —laos —lud.
W Polsce imię występuje od czasów średniowiecznych w formach: Mikołaj, Mikułaj, Nikołaj (ziemie wschodnie), Mikoł, Mikuł, Mikuło, Nikoł, Nikuł, Mikoła, Mikuła, Nikoła, Koła, Kołaczek, Kłos, Klosek, Miklasz, Miklaszek, Miklosz, Miklusz, Mikosz, Miks, Mikusz, Misz, Misza, Miszek, Nicz, Niczek, Nikuszek. Od tego imienia pochodzą nazwiska: Mikołajczyk, Mikołajec, Mikołajski, Mikołajewski, Mikuła, Mikulak, Mikulec, Mikulicz, Mikulski, Nikolski, Mikułowski, Miklas, Mikloszek, Miklaszewski, Miklasiński, Nikiel, Niklewicz, Niklewski, Kołakowski, Kułakowski.

MIKOŁAJ, BISKUP I WYZNAWCA
Był biskupem miasta Miry, które w czasach starożytnych było stolicą Licji (południowo-zachodnia Azja Mniejsza). Żył prawdopodobnie w I połowie IV stulecia. Niestety, nie ostały się żadne bliższe wiadomości o jego życiu i działalności. To, co później napisano, zaczerpnięto z pięknych legend lub z biografii innych postaci, zwłaszcza z życiorysu opata Mikołaja z pobliskiego klasztoru Syjon.
Rozgłos i powodzenie zapewniły jej takie legendarne wątki, jak historia trzech niesprawiedliwie uwięzionych oficerów uwolnionych za wstawiennictwem Mikołaja; opowieść o trzech ubogich pannach wydanych za mąż dzięki posagom, których święty dyskretnie dostarczył; opowieść o trzech młodzieńcach uratowanych przez niego od wyroku śmierci; o żeglarzach wybawionych z katastrofy morskiej.
W r. 1087 szczątki świętego uprowadzone przed najeźdźcą muzułmańskim z Azji Mniejszej przewieziono do Bari w południowych Włoszech, dokąd wkrótce zaczęły ściągać liczne pielgrzymki.
Wspomina się go 6 grudnia.

MIKOŁAJ PIECK I JEGO TOWARZYSZE, MĘCZENNICY Z GORKUM
Gdy w r. 1572 tzw. gezowie opanowali to niderlandzkie miasto, mimo zadeklarowanej uprzednio wolności religii, aresztowali w nim wielu duchownych. Byli wśród nich Jan z Kolonii, dominikanin, norbertanie Adrian Janszen i Jakub Lecops; rektor beguinek Jan Lenartz, czterech kapłanów diecezjalnych, w tym Leonard Vechel i Mikołaj Janssen (Poppel), jeden augustianin oraz jedenastu franciszkanów.
Na czele grupy stał trzydziestosiedmioletni gwardian franciszkanów, Mikołaj Pieck. Aresztowanie miało charakter rabunkowy i było tym dotkliwsze, że aresztujący byli stale pijani. Warunki stały się jeszcze gorsze, gdy uwięzionych przetransportowano do więzienia na wyspie Brielle (Voorne). Musieli tam znieść niejedną udrękę, przy czym proponowano im wolność za cenę odrzucenia realnej obecności Chrystusa w Najświętszym Sakramencie oraz władzy papieskiej.
W sposób szczególnie napastliwy nagabywano Mikołaja Piecka. Potem jakiś kapłan-apostata z Liège przeprowadził ich do zrujnowanego klasztoru augustianów, który uznano za lepiej nadający się do kaźni. Tam jeden z towarzyszy, który dotąd zachowywał się mężnie, załamał się i odstąpił. Jako pierwsi natomiast zawiśli na szubienicy ci, którzy wydawali się dotąd najmniej odważni. Po nich zawiśli inni. Był to dzień 9 lipca 1572 r.

Źródło: <!-- m --><a class="postlink" href="http://imiona.sennik.biz/m/mikolaj.html">http://imiona.sennik.biz/m/mikolaj.html</a><!-- m -->


Re: Mikołaj - Natka - 06-12-2011

MIKOŁAJ
Osobowość: Ten, co przechodzi i depcze
Charakter: 99 %
Promieniowanie: 97 %
Rezonans: 114 000 drgań/sek.
Kolor: Czerwony
Główne cechy: Wola - Aktywność - Moralność - Dyna­mizm
Totem roślinny: Wierzba
Totem zwierzęcy: Słoń
Znak: Strzelec

TYP: Gdy idą przed siebie, nic nie może ich zatrzymać. Przypominają słonia, który kroczy przez zarośla, depcząc wszystko po drodze i nie zważając na krzyki lęku czy nienawiści. PSYCHIKA: Muszą mieć w życiu określony cel. Z dwojga złego wolą mylić się i posuwać naprzód, niż mieć rację i cofać się. Brzydzą się ludzkimi słabościami, próby wzbudzenia w nich współczucia będą bezowoc­ne. Są subiektywnymi egocentrykami ale mogą wszys­tko poświęcić dla idei. WOLA: Rodzice wcześnie zapoznają się z nieugiętą wolą tych chłopców, która popycha ich do przecho­dzenia przez dżunglę życia i deptania wszystkiego w przejściu.

POBUDLIWOŚĆ: Opanowana, otoczona barierami, zna swoje miejsce.

ZDOLNOŚĆ REAKCJI: Potrafią zapanować nad reakcjami, aby nie odsłaniać swych uczuć, gdyż wróg mógłby to wykorzystać. Potrzebują nieprzyjaciół, gdyż działanie wiąże się dla nich z walką. Natomiast przyjaźń nie jest im niezbędna - ich zdaniem każdy ma tylko jednego prawdziwego przyjaciela: siebie samego.

AKTYWNOŚĆ: Od młodych lat rzucają się na oślep w walkę, która zaczyna się przy zdobywaniu dyplo­mów. Później prawie zawsze zostają szefami: czy to w handlu, czy w przemyśle, wojskowymi, sędziami.

INTUICJA: Mogą się bez niej obyć, zastępują ją działaniem.

INTELIGENCJA: Zarazem analityczna i syntetycz­na, co rzadko się zdarza. Ich inteligencja nie rzuca się w oczy, gdyż są niezbyt komunikatywni i nie starają się błyszczeć. Ich największymi sukcesami są te najmniej widoczne.

UCZUCIOWOŚĆ: Bardzo powściągliwi w wyrażaniu swych uczuć, nawet, jeśli posiadają wewnętrzną wrażliwość.

MORALNOŚĆ: Z równym rygoryzmem stosują ją wobec siebie, jak i wobec innych. Nie znoszą cwaniact­wa i kombinatorstwa.

ZDROWIE: Słabe punkty to kości i wątroba. Prowa­dzą intensywne życie, nie oszczędzając się.

ZMYSŁOWOŚĆ: Pomimo nieco chłodnego aspektu osobowości odznaczają się dużą zmysłowością zarówno w dziedzinie seksu, jak i łakomstwa czy zamiłowania do komfortu. Nigdy jednak nie będą niewolnikami zmysłów. Biorą - i zostawiają, kiedy im się podoba!

DYNAMIZM: Na równym poziomie, aktywnością i wolą. Stąd równowaga i skuteczność w działaniu, znacznie przerastające możliwości innych ludzi.

TOWARZYSKOŚĆ: Nie zależy im na otaczam u się tłumem.

PODSUMOWANIE: Ile zalet! Prawdziwi superman, powiecie. Jednakże życie u boku tych "słoni" wymaga wiele odwagi, a nieraz rezygnacji i nie wygląda tak różowo.

Źródło: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.e-zyczenia.pl/znaczenie-imion/Miko%C5%82aj">http://www.e-zyczenia.pl/znaczenie-imion/Miko%C5%82aj</a><!-- m -->


Re: Mikołaj - Natka - 06-12-2011

MIKOŁAJ
Pochodzenie: greckie
Liczba imienia: SIÓDEMKA
Znaczenie: "zwycięski wśród ludu"
Znak zodiaku: Koziorożec
Planeta: Jowisz

Imię Mikołaj, czyli po grecku Nikolaos, zawiera rdzenie *nike* (zwycięstwo) i *laos* (lud). Razem mogło to imię znaczyć: "prowadź lud do zwycięstwa" czy też "zwycięski wśród ludu". Było to więc imię przeznaczone dla władców i wodzów, i wzywało do sukcesu, potęgi i zwycięstwa. Święty Mikołaj żył tysiąc siedemset lat temu i był biskupem w mieście Myrra, gdzieś w obecnej Turcji (w której wtedy mówiono po grecku). Mikołaj zasłynął jako cudotwórca i dobroczyńca. Potrafił uciszać morskie burze i nawet wskrzeszać zmarłych. Wspierał darami biednych, a niezamożnym panienkom podrzucał złote monety, aby dzięki temu posagowi mogły wyjść za mąż. Dlatego powstał zwyczaj, aby w dniu świętego Mikołaja dawać prezenty dzieciom. I ciekawostka: mało kto dziś pamięta, że jego imienia wzywano dla ochrony przed wilkami i wściekłymi psami! Niedawno jednak Kościół doszedł do wniosku, że św. Mikołaj jest postacią legendarną. A szkoda... Imię Mikołaj jest naładowane mocą z powodu legendy o świętym biskupie z Myrry, a także z powodu liczby tego imienia. Mikołaj ma liczbę jeden, czyli tę, która mówi o wszelkich początkach i o materialnych podstawach wszelkich przedsięwzięć. Święty Mikołaj rozdawał złoto, a dzisiejsi Mikołajowie również wiedzą, jak zadbać o finanse. Jeżeli obecnie rodzice nadają synowi to imię, zapewne przeczuwają, że wyrośnie on na społecznika i opiekuna, na mężczyznę, któremu bliskie będą sprawy całej rodziny i dalszej społeczności, i który będzie służył oparciem wszystkim, którzy potrzebują pomocy i silnej męskiej ręki. Mikołajowie są odpowiedzialni i nie lękają się trudów ani poświęcenia. Nie jest w ich stylu poprzestawanie na małym ani życie wygodne i nijakie.Dążą do wielkości, ale nie są w żadnym wypadku egoistami - jak święty Mikołaj, który swoje dary tak rozdawał, aby go nie poznano. Zależy im na rzeczywistych osiągnięciach,a nie na pustym rozgłosie. W dzisiejszym świecie imię Mikołaj odpowiednie jest dla biznesmenów i finansistów, dla odpowiedzialnych menedżerów i mężów stanu, a także dla tych, którym ludzie powierzają swoje zdrowie, życie i pieniądze, a więc dla lekarzy,kapitanów, sędziów i notariuszy. Najwięcej ludzi odpowiedzialnych i zdolnych do poświęceń rodzi się w znaku Koziorożca i ten właśnie znak najbliższy jest swoim charakterem imieniu Mikołaj. Ze względu na związki ze złotem i pieniędzmi imię to odpowiednie jest też dla Byka. Przez dbałość o dzieci i sprawy rodziny - dla Raka. Lew i Strzelec, nazwane tym imieniem, będą urodzonymi przywódcami. Waga (a także Koziorożec) będą mieć talent do wygaszania konfliktów. Mikołajowie Skorpion i Ryby będą pomagać ludziom, którzy znaleźli się w beznadziejnym położeniu. Najmniej może na tym imieniu zyskają Baran, Bliźnięta, Panna i Wodnik, ale i tym znakom zodiaku imię Mikołaj doda siły charakteru.

Źródło: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.zyciowedrogowskazy.pl/znaczenie-imion/imiona-meskie/299-mikoaj">http://www.zyciowedrogowskazy.pl/znacze ... 299-mikoaj</a><!-- m -->


Re: Mikołaj - Krystyna - 06-12-2011

[Obrazek: images-wydania-12_2011-sw%20mikolaj-300x407.jpg]

Mikołaj – święty czy nieświęty
Podanie o życiu Mikołaja głosi, że przyszedł on na świat w Patarze, ok. 270 r., jako jedyne dziecko, uproszone gorącymi modlitwami rodziców.
Wyróżniał się pobożnością i hojnością – kiedy matka i ojciec zmarli, stał się bogaczem, jednak nie zachował dziedzictwa dla siebie.
Dzielił się majątkiem ze skrzywdzonymi i potrzebującymi, a w czasie zarazy, która nawiedziła miasto, pielęgnował chorych i dostarczał im żywność.

Został obrany biskupem miasta Mira (lub Myra) w prowincji Licja Wschodniego Cesarstwa Rzymskiego (dzisiejsza Turcja).
Poniekąd predestynowało go do tego samo imię: Nikolaos zawiera rdzenie „nike” (zwycięstwo) i „laos” (lud). Imię „Mikołaj” mogło więc znaczyć „prowadź lud do zwycięstwa” lub „zwycięski wśród ludu”.
Wsławił się nie tylko odwagą i szlachetnością, ale również licznymi cudami. Istnieje wiele opowieści na ten temat i nieraz sprzecznych ze sobą wersji wydarzeń.

Szczodrość litościwego biskupa wobec mieszkańców Patary, a zwłaszcza ubogich dzieci, stała się źródłem świątecznego obyczaju w krajach anglosaskich, zgodnie z którym „Mikołaj” zostawia dzieciom prezenty w ozdobnych skarpetach lub specjalnie przygotowanych butach (zwykle zawieszonych przy kominku).
Wieść niesie, iż pewien cierpiący nędzę człowiek, nie mogąc wyżywić swych trzech córek ani tym bardziej zapewnić im posagu, postanowił sprzedać je do zamtuza.
Święty z kolei zamierzał ocalić dziewczęta przed hańbą i, zakradłszy się nocą, wrzucił przez komin trzy sakiewki z pieniędzmi. Wpadły one do suszących się przy kominku trzewików i pończoch…
Stąd też wizerunki św. Mikołaja z trzema mieszkami.
Emblematem świętego w sztuce stały się trzy złote kule.
Niektórzy znawcy tematu uważają, że obrazy te przyczyniły się do powstania legendy o wskrzeszeniu chłopców zamordowanych i zakonserwowanych przez karczmarza – mieszki lub kule miałyby być brane za głowy dzieci.
Sam święty w swej bożonarodzeniowej wersji przedstawiany jest jako starzec z okazałą brodą, często w infule i z pastorałem, z workiem prezentów i pękiem rózeg w ręce (przeznaczonych dla niegrzecznych dzieci).
Mimo brody znacząco różni się od pękatego osobnika w czerwonym wdzianku przeciskającego się przez komin.

Zastanawiające i fascynujące jest to, że w owych podaniach powtarza się liczba „trzy” – liczba Trójcy Świętej oraz boskich trójc z innych religii (egipskiej – Ozyrys, Izyda, Horus;
babilońskiej – Ea, Marduk, Gibil; hinduistycznej – Brahma-stwórca, Wisznu-życie, Siwa-śmierć; greckiej – Zeus z potrójną błyskawicą, Hades z trzygłowym psem Cerberem, Posejdon z trójzębem).
Oznacza ona również światło, słońce i ogień.
Dzięki łączeniu w sobie cech pierwszych dwóch liczb trójka symbolizuje ducha i rozum, świadomość, harmonię, równowagę oraz rozwój i wzrost.
Związki z ową liczbą mają takie zestawienia symboliczno-metaforyczne, jak: teza, antyteza, synteza; początek, środek i koniec; niebo, ziemia i piekło; wiara, nadzieja i miłość.
Nic dziwnego zatem, że uchodzi ona w wielu kulturach za liczbę magiczną, to zaś sugeruje związek świętego nie tylko z chrześcijańskimi tradycjami.

Interesujące jest także, w jaki sposób młodzian z Patary otrzymał mitrę biskupią.
Otóż po powrocie z Jerozolimy Mikołaj zamknął się w klasztorze, by pędzić kontemplacyjny żywot ku chwale Bożej, jednakże sam Bóg miał wobec niego inne plany i osobiście odezwawszy się do mnicha, nakazał mu udać się do Miry.
Boska intryga opierała się na tym, iż w mieście obchodzono żałobę po śmierci biskupa Miry, w dodatku kapłani nie byli w stanie dojść do porozumienia w kwestii następcy.
W trakcie błagalnych modłów Bóg zwrócił się do najstarszego z biskupów, mówiąc, że ten, kto nazajutrz pierwszy wejdzie do kościoła, będzie najlepszym kandydatem.
Tymczasem Mikołaj całą noc spędził na modlitwie u drzwi rzeczonego kościoła i siłą rzeczy był pierwszym, który przekroczył próg…
Dzięki boskiej interwencji nie poświęcił się życiu monastycznemu, lecz nawracaniu i pomocy potrzebującym, zatem legenda ta ma bardzo społecznikowski wydźwięk.

Biskup Miry, choć wrzucał przez okno prezenty, nie był jednak osobą na wskroś łagodną, miał swoje „nieświęte” oblicze.
Ponoć pokazał się jako człek krewki podczas soboru w Nicei (sobór, podczas którego między innymi ustalono pierwsze kanony, czyli kościelne akty prawne;
uznano, że w skład Biblii wchodzą jedynie cztery ewangelie; ogłoszono Symbol Wiary, czyli współistotność Ojca i Syna;
a wszystko to przyczyniło się później do masakry gnostyków). Miał wówczas spoliczkować heretyka Ariusza, którego nauki stanowią wykładnię arianizmu.

Uważa się, że Mikołaj z Miry zmarł 6 grudnia w IV wieku (w 345 lub 352 r.).
Ciało biskupa podobno pochowano w Mirze, gdzie spoczywało do 1087 r., aż do najazdu Arabów.
Dnia 9 maja 1087 r. szczątki – uznane za ciało świętego Mikołaja, a tym samym za cenną relikwię – przewieziono do włoskiego miasta Bari.
Grobowiec świętego znalazł się w bazylice wystawionej ku jego czci i został uroczyście poświęcony 29 września 1089 r. przez papieża bł. Urbana II.
Mikołaj uznany był za świętego przez Kościół Rzymskokatolicki i Kościół Grekokatolicki.
Jako Święty Mikołaj Cudotwórca należy on do najbardziej szanowanych i popularnych prawosławnych świętych.
Warto wiedzieć, że funkcjonuje on jako patron bardzo różnych, nieraz kontrowersyjnych person i profesji, między innymi: dzieci, rybaków, żeglarzy, podróżnych, uczonych i studentów, ale także gorzelników, piwowarów, sędziów, więźniów, no i wreszcie złodziei i morderców…

Cerkiew prawosławna wspomina św. Mikołaja 6 grudnia i 9 maja, natomiast Kościół katolicki dokonuje wspomnienia liturgicznego jedynie 6 grudnia (pierwotnie tego dnia Mikołaj podrzucać miał podarki bądź rózgę dla ostrzeżenia, stąd wzięły się dzisiejsze mikołajki, podczas których rodzice chowają dzieciom prezenty pod poduszkę).

Chociaż o powrót świętego Mikołaja w miejsce skomercjalizowanego Santa Clausa w czerwonej czapce walczą takie portale jak np. <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.stnicholascenter.org">http://www.stnicholascenter.org</a><!-- m -->, promujący hasło J. Rosenthala i C. Myers: „Santa Claus is not bad. Saint Nicholas is just better” (Santa Claus nie jest zły, święty Mikołaj jest po prostu lepszy) oraz nasz rodzimy <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.wiara.pl">http://www.wiara.pl</a><!-- m -->, który zasłynął banerem: „Uwaga na oszusta! Szukaj... prawdziwego świętego Mikołaja”, jego istnienie de facto zostało podane w wątpliwość.
Owszem, pierwszą biografię Mikołaja napisano w IX w. Jednak bardziej upowszechniła się ta spisana przez Szymona Metaphrastesa w X w.
Niestety, na opisane tam wydarzenia brak jakichkolwiek dowodów.

Z racji braku historycznych dokumentów, które mówiłyby cokolwiek o życiu św. Mikołaja, tym samym brak wiarygodnych danych potwierdzających fakt jego istnienia.
Dlatego też, choć już w czasach Justyniana (VI w.) w Konstantynopolu znajdowała się bazylika zbudowana ku czci św. Mikołaja, a od IX w. na Wschodzie oraz od XI w. na Zachodzie był on jednym z najpopularniejszych świętych (w Polsce pod jego wezwaniem znajduje się 327 kościołów), w 1969 r. papież Paweł VI nakazał usunięcie święta świętego Mikołaja z oficjalnego kalendarza rzymskokatolickiego.

W tradycji bizantyjskiej swoistym odpowiednikiem Świętego Mikołaja jest święty Bazyli, który obdarowuje prezentami dzieci w dniu 1 stycznia.

Święty z nieświętym dworem
W krajach Europy Zachodniej popularne są postacie „świątecznych dziadków” stanowiące pewną wariację na temat Świętego Mikołaja – Père Noël we Francji, Julemand w Norwegii, Babo Natale we Włoszech.
Największe święto, wykraczające poza rodzinne pielesze i imprezy przedświąteczne w Polsce organizowane przez różne firmy, na których dzieci robią sobie zdjęcia ze świętym Mikołajem, odbywa się w Holandii, Belgii i na terenach dawnych kolonii holenderskich, a jego bohaterem jest Sinterklaas.
Oczywiście, jest to nikt inny jak nasz dobry stary znajomy – biskup z Miry – ale co ciekawe, kładzie się o wiele większy nacisk na atrybuty, czyli nad wyraz strojne biskupie szaty, stułę na ramionach, rękawiczki, duży, biskupi, złoty sygnet z rubinem oraz zdobny pastorał, no i nie przybywa on sam.
Towarzyszy mu wierny, choć wyjątkowo psotny i nieco złośliwy czarnoskóry pomocnik, który zwie się Zwarte Piet (Czarny Piotruś).
To on nosi worek Świętego Mikołaja i to on, a nie jego pryncypał, wchodzi przez komin, by podrzucić prezenty.

Sinterklaas nie pojawia się w Wigilię Bożego Narodzenia, nie podrzuca prezentów przez okna i nie kładzie paczek pod choinką. Przybywa z południa, nie z północy, a konkretnie z Hiszpanii.
Przypływa statkiem parowym (nie wiadomo dlaczego akurat parowym, gdyż w średniowieczu był to żaglowiec) zawsze w pierwszą sobotę po Dniu Świętego Marcina, który wypada 8 listopada.
Dzieci wierzą, że każdego roku statek przybija w inne miejsce – jest to o tyle ważne, że z tej okazji urządza się zabawę w owej miejscowości.

Dlaczego z Hiszpanii?
W XVI w., pomimo toczącej się wojny pomiędzy obydwoma państwami, holenderska flota handlowa przywoziła z Hiszpanii luksusowe towary.
Holendrzy byli przekonani, że wszystko, co dobre z południa, pochodzi tak naprawdę z Hiszpanii.
Święty darczyńca z całą pewnością również.
Nie powinno dziwić, że Holendrzy celebrują przybycie katolickiego świętego – do XVI w. Holandia była krajem katolickim, później tę religię zastąpił kalwinizm.
Święto Sinterklaas (mające początek w XV w. w Utrechcie, kiedy to biedacy 5 grudnia zostawiali swe buty przed kościołem Świętego Mikołaja, a zamożni obywatele wrzucali im tam datki, po czym 6 grudnia następował podział ofiarowanego dobra) przetrwało pomimo sprzeciwów kalwińskich duchownych, dostrzegających w nim mnóstwo elementów herezji.

Interesującym może wydać się fakt, że to właśnie dystyngowany, szykowny i szacowny Sinterklaas pośrednio przyczynił się do powstania wizerunku coca-colowego, by nie rzec „redneckowego” Santa Clausa.
Sinterklaas siłą rzeczy przybył do USA wraz z Holendrami i wszelkimi innymi ich tradycjami.
Do New York Historical Society, któremu patronował św. Mikołaj, zapisał się Washington Irwing, z różnych względów niechętny Holendrom.
W 1809 r. napisał on satyryczny tekst, w którym wydrwił wiodącą rolę Holendrów w Nowym Jorku.
Została tam również ośmieszona waga biskupa z Miry. Autor używał imienia St. Nicholas, lecz zaprezentowana persona w istocie była karykaturą Holendra (odziana w krótkie flamandzkie spodnie z XVI–XVII w., kapelusz z szerokim rondem, paląca długą fajkę, a co najważniejsze – posiadająca gabaryty krasnoluda czy karła z legend).
W wersji Irvinga Święty Mikołaj wchodzi przez komin.
Dlaczego?
Ponieważ Irving w młodości lubił płatać psikusy sąsiadom, wrzucając im kamienie do komina…
Modyfikacja określenia Sinterklaas na Santeclaus jednak „zasługa” wiersza Williama Gilleya z 1821 r.
Tam też po raz pierwszy pojawiły się renifery.
Później, w 1822 r., Clemens Clarke Moore wykonał coup de grâce, napisawszy poemat, w którym Santa Claus przybywa saniami zaprzężonymi w renifery z bieguna północnego.
Stało się to tradycją (aż chce się dodać „nową świecką tradycją”).

Korzystałam m.in. z:
Rekus Henryk Numerologia. Symbolika Liczb. Studio Astropsychologii. Białystok 2008, „Santa Claus” Microsoft Encarta Encyclopedia 99 Internet
Joanna Kułakowska
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.4wymiar.pl/w-nowym-numerze/289-mikolaj-swiety-czy-nieswiety.html?showall=&start=1">http://www.4wymiar.pl/w-nowym-numerze/2 ... l=&start=1</a><!-- m -->