Śliwa
#1

   
Śliwy Prunus L.
– rodzaj krzewów i drzew z rodziny różowatych (Rosaceae Juss).
Występuje w strefie umiarkowanej i ciepłej półkuli północnej, obecnie odmiany uprawne i ozdobne rozpowszechnione na całym świecie.
Do rodzaju tego należą gatunki określane zwyczajowymi nazwami jako:
brzoskwinia, czeremcha, czereśnia, laurowiśnia, morela, wiśnia, śliwa.
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Aliwa

Gatunki flory Polski określane nazwą śliwa
śliwa domowa (Prunus domestica L.) – gatunek uprawiany
śliwa tarnina, tarnina Prunus spinosa L.
śliwa wiśniowa, ałycza Prunus cerasifera Ehrh. – antropofit zadomowiony

Podobno uprawę tego gatunku zapoczątkowali Grecy 4000 lat temu.
W każdym razie bogowie na Olimpie delektowali się już owocami śliw.
Kiedy Zeus i Hermes, przyjąwszy dla kaprysu postać ludzką udawali na wzgórzu frygijskim utrudzonych wędrowców, starzec Filemon i jego żona Baucis ugościli ich w swojej skromnej chacie nie tylko winem, ale także śliwkami.
Od Greków sztukę uprawy śliw przejęli Rzymianie i podali dalej.

W zabobonach i przesądach różnych ludów spotykamy tylko pierwotną, dziką odmianę śliwy domowej – tarninę, krzew ciernisty.
Słowianie palili wiedźmy na cierniowym ogniu, a wampiry – nietoperze i inne stworzenia, w które wcieliła się zmora – przebijano cierniowym kołkiem.
Tarninę sadzono także na grobach samobójców, aby uniemożliwić im, szczególnie chętnym do straszenia żywych bliźnich, wydostawanie się z grobu.
U Bułgarów jeszcze w ubiegłym wieku panował przesąd, że na widok przejeżdżającego pogrzebu dobrze jest wziąć w usta ciarkę, owoc tarniny, albo, gdy nie ma ciarek – kawałeczek gałązki z kolcem.
Zabezpieczało to od wypadania zębów, podobnie jak kamień włożony w tych okolicznościach za pazuchę gwarantował zdrowie.

Murzyni w Kongo, gdzie zmarłych chowano boso, po całej drodze od domu do grobu sypali ciernie, aby zmarłemu zagrodzić szlak powrotu.
Należy przypuszczać, że większego psikusa robili tym sobie niż duchowi, który niekoniecznie musi trzymać się utartych dróg.

Battakowie, lud szczepu malajskiego na Sumatrze, którzy jeńców wojennych i własnych przestępców
zjadali za karę, bronili sie przed duchami zmarłych rozsypywaniem  cierni na drodze i oplątaniem tarniną
pali podpierających siedziby.

Do poezji śliwa nie ma szczęścia, a śliwki występują jedynie w przysłowiach i to głównie w nieprzyzwoitych.
Ze skromnych to: „Wpaść jak śliwka w kompot”, czyli przepaść z kretesem i „Połknąć jak śliwkę”, czyli lekko.
z książki Gawędy o drzewach
autor, Maria Ziółkowska
http://www.poema.art.pl/site/sub_12497_g...ewach.html

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#2

   
Śliwa od tak dawna towarzyszy człowiekowi w gospodarstwie, że trudno ocenić,
kiedy i gdzie po raz pierwszy dostrzeżono jej kulinarne walory.
Najprawdopodobniej pochodzi od dzikiej śliwy rosnącej wokół Morza Kaspijskiego.            
Wiadomo także, że była uprawiana w starożytnej Grecji już 2500 lat temu, natomiast w II w. n.e.
dotarła do Włoch, a stamtąd do Europy południowo-środkowej i wschodniej.
Dzika śliwa wykorzystywana była również przez Etrusków, a jeden z najlepszych gatunków starożytnego świata,
tzw. damascenka rosła w Syrii.
W cesarstwie Rzymskim owoc cieszył się tak dużym uznaniem, że zaczęto go uprawiać w sadach.
I to kilkanaście gatunków!
W czasach średniowiecza popularność śliwek znacznie zmalała, ale na szczęście dla nas odkryto ją na nowo.
Współcześnie istnieje ponad 2000 gatunków śliwek różniących się rozmiarem, smakiem, kolorem i teksturą.

Krewna róży
Owoc ten należy do rodziny różowatych.
Kwitnie w marcu i maju, z kwiatów tych wyrastają potem zaokrąglone i nieco jajowate owoce,
mające w środku spłaszczoną, szorstką pestkę.
Pozostałe cechy anatomiczne owocu zależą od odmiany śliwy.
Skórka bywa żółta, fioletowa, lekko czerwona lub zielona z często białą naleciałością, która po potarciu znika.
Ponieważ śliwa niezwykle łatwo się krzyżuje, obecnie istnieje ogromna ilość gatunków i podgatunków śliw.

Na zdrowie
Surowe śliwki zawierają sporo składników odżywczych, są przy tym niskokaloryczne - 100 g to zaledwie 40-50 kcal.
Natomiast suszone śliwki neutralizują nadmiar wydzielanych kwasów trawiennych, działają pobudzająco
na ruchy perystaltyczne jelit - zapobiegają zaparciom, przeciwdziałają zatruciom, mogą również zapobiegać miażdżycy.
Są bogate w błonnik i ułatwiają spalanie tłuszczu.
Poza tym posiadają jedną wspaniałą cechę - po zjedzeniu zaledwie kilku takich śliwek,
mamy poczucie pełnego żołądka.
A to za sprawą dużej zawartości pektyn w owocach.
Jest to więc idealne rozwiązanie dla łasuchów – zamiast zajadać się czekoladkami, lepiej sięgnąć
po słodkie i smaczne suszone owoce, a po kilku kęsach i tak już więcej nikt niczego w siebie nie „wciśnie”.

Substytut szcześcia
Jednak największa ich zaleta bierze się ze stosunkowo dużej zawartości serotoniny, czyli tzw. „hormonu szczęścia”,
a także tryptofanu, czyli aminokwasu z którego powstaje i który podnosi suktecznie jej poziom w mózgu.
Niewiele z owocy ją zawiera, ale śliwki mają serotoniny pod dostatkiem.
Jeśli weźmiemy pod uwagę koncentracje śliwek w powidłach, ta dawka jest wtedy nie do przebicia.

Jak kupować i jak przechowywać?
Śliwki można spotkać w sklepach i na straganach głównie w okresie od lipca do października.
Najwyższą jakość gwarantują tylko świeżo zebrane, dojrzałe śliwki.
Dlatego kupując śliwki należy zwrócić uwagę na to, czy nie są zbyt twarde, zielone i mocno matowe
– te cechy wskazują na niedojrzałe i tym samym niesmacznie śliwy.
Co prawda, pozostawione w temperaturze pokojowej jeszcze trochę dojrzeją,
jednak nie będą miały takiego smaku i aromatu, jak te które dojrzewają do końca na drzewie.
Należy także wystrzegać się zbyt przejrzałych owoców, gdyż szybko się psują.
Można je poznać po pomarszczonej skórce i bardzo miękkim miąższu.
Śliwki można przez jakiś czas trzymać w temperaturze pokojowej lub w lodówce.
Można także je konserwować różnymi metodami – zamrażać, suszyć, robić dżemy,musy, powidła,
kompoty a nawet nalewki.

Śliwka w kompot
Przed jedzeniem i przygotowywaniem śliwek należy je najpierw dokładnie umyć i następnie owoce wydrylować.  
Śliwki mają w kuchni szerokie zastosowanie.
Można je jeść na surowo lub piec z ciastem na słodko, suszyć lub robić nadzienia do mięs.    
Gotując śliwki z niewielką ilością wody i z cukrem uzyskamy doskonały mus lub kompot śliwkowy,
który będzie doskonałym nadzieniem do naleśników lub polewą do ciast.
Obowiązkowo w każdej spiżarni powinny znajdować się domowej roboty powidła śliwkowe,po które
możemy sięgnąć zawsze, kiedy odczuwamy spadek nastroju i bardzo szybko chcemy poprawić sobie humor.
http://www.foody.pl/strony/1/i/243.php

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#3

   
Śliwa domowa (Prunus domestica L.)
– poliploidalny gatunek roślin wieloletnich należący do rodziny różowatych, nie występujący w stanie dzikim.
Formy wyjściowe powstawały prawdopodobnie wielokrotnie w warunkach naturalnych w wyniku samoistnego krzyżowania się dwóch dziko rosnących gatunków ałyczy (P. cerasifera) i śliwy tarniny (P. spinosa) lub wprost z poliploidalnych, dzikich form ałyczy.  
Ojczyznę śliwy domowej sytuuje się zwykle w rejonie Kaukazu, czasem też Azji Mniejszej i Zakaukazia.
Dalsze różnicowanie śliw domowych wiązało się z częstym krzyżowaniem wstecznym i selekcją odmian hodowlanych.
Prawdopodobnie odmiany o pestkach łatwo odchodzących od miąższu owocu powstały ze skrzyżowania ałyczy z bałkańskim gatunkiem P. cocomilia Ten.
Śliwy do uprawy wprowadzili Persowie, a w Europie Grecy i Rzymianie.
Hodowla ich i selekcja trwa do dziś
Obecnie w uprawie jest około 2 tysięcy odmian uprawnych, choć znaczenie ekonomiczne ma około 100.

Zastosowanie
Roślina sadownicza: Sadzona jest dla owoców.
Sztuka kulinarna: Owoce zawierają ok. 8% cukru, 1,2% kwasów organicznych, sole mineralne, witaminy A, B1 i C. Owoce deserowe i na przetwory (susze, dżemy, powidła, marynaty), służą do otrzymywania nalewek i śliwowicy.
Roślina lecznicza: Mają właściwości lecznicze (przeczyszczające).
Drewno użytkowane jest w meblarstwie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Aliwa_domowa

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#4

       
Śliwa wiśniowa, ałycza (Prunus cerasifera)
– gatunek rośliny z rodziny różowatych.
Pochodzi z Azji Zachodniej, Środkowej, Kaukazu i południowo-wschodniej Europy,              
rozprzestrzenił się także jako gatunek zawleczony w Australii i Nowej Zelandii, na Wyspach Brytyjskich,
w Europie, w USA i tropikalnej Azji.
W wielu krajach świata, również w Polsce, jest uprawiany.
Niskie drzewo do 10 metrów wysokości.
Ma nieregularną, sklepioną, luźną koronę na prostym i smukłym pniu.
Młode gałązki lśniące.
Liście delikatnie piłkowane, ciemnoczerwone, purpurowe, brązowawe.
Odwrotnie jajowate lub eliptyczne, dość cienkie.
Kwiaty również czerwone.
Zazwyczaj zebrane po trzy na krótkich szypułkach.
Rozwijają się równocześnie z listnieniem lub na krótko przedtem.
Kwitnie od marca do kwietnia.
Owoc żółty do czerwonego, na długim ogonku, twardy – przypomina dużą czereśnię.
Zastosowanie
Typowa dziko rosnąca forma jest uprawiana i stosowana jako podkładka dla innych śliw.      
Jest uprawiana jako roślina ozdobna.
Najczęściej uprawia się kultywary o czerwonych liściach.
Nadaje się też na żywopłoty, zarówno formowane, jak i nieformowane.

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#5

   
Śliwki w occie
Śliwki w occie to idealna przystawka czy urozmaicenie imprezowego menu.
Można je przygotować w całości, ale zdecydowanie przyjemniej się je podjada, kiedy nie mają już pestek.
Oto nasz przepis na jędrne i twarde, bezpestkowe śliwki w occie.

Śliwki w occie - składniki:
- 1 kg śliwek węgierek (bez pestek)
- 0,5 kg cukru

Śliwki w occie - zalewa:
- 1 szklanka octu 10%
- 1 szklanka wody
- goździki

Sposób przygotowania:
Składniki zalewy zagotuj, jeszcze gorącą zalej Śliwki i zostaw na pół dnia (noc).
Odlej ocet (nie wylewaj),
Śliwki ułóż w słoikach, przesypując każdą warstwę cukrem, i mocno zakręć (nie trzeba pasteryzować).

Odlany ze śliwek ocet możesz jeszcze wykorzystać - wystarczy, że zlejesz go do butelek i użyjesz później np. do sałatek czy zakwaszania.
źródło
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#6

   
Śliwowica noworoczna
Najlepsze są węgierki zbierane na przełomie września i października, kiedy marszczą się przy ogonku i pękają.
Wtedy owoce są najbardziej dojrzałe, aromatyczne i zawierają najwięcej cukru, a co za tym idzie śliwowica też wychodzi wyborna.
Składniki:
1 kg dojrzałych węgierek
10 dag suszonych śliwek ( bez pestek )
2 l wódki 45% ( sporządzonej ze spirytusu )
 ½ kg cukru
1 szklanka spirytusu 96%.

Do szklanego słoja wkładamy umyte i osuszone śliwki.
Spirytus mieszamy z 1 l wódki i zalewamy owoce.
 Słój szczelnie zamykamy i stawiamy w bardzo ciepłym miejscu ( np. kuchni ).
Na początku grudnia bierzemy suszone śliwki, wrzucamy do drugiego słoja i zalewamy pozostałym 1 l wódki.
Słój szczelnie zamykamy i również stawiamy w ciepłym miejscu.
Po Świętach Bożego Narodzenia ( czyli w okolicach 27-28 grudnia ) obie nalewki zlewamy a suszone śliwki mocno odciskamy.
Oba nastawy mieszamy ze sobą i zlewamy do dużego słoja.
Świeże śliwki zasypujemy cukrem, słój zamykamy i stawiamy w ciepłym miejscu.
Pamiętamy aby słojem często wstrząsać.
Cukier w miarę rozpuszczania będzie wyciągał ze śliwek alkohol.
Kiedy cukier całkowicie się rozpuści, syrop zlewamy i dokładnie mieszamy z nalewką.
Alkohol filtrujemy prosto do butelek.
Odstawiamy w ciemne i chłodne miejsce na tydzień.
I w ten sposób mamy przygotowaną pierwszą nalewkę noworoczną.
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#7

Nie ma to jak placek ze śliwkami i lukrem! Właśnie przed chwilką wyciągnęłam z pieca... Icon_e_biggrin  Mniam Ostatnia chwila na niego, bo węgierki już się kończą w tym roku...  Płacze

Mój niezawodny przepis wrzuciłam na nasze forum tutaj:
http://dobrytarot.pl/showthread.php?tid=...#pid180747

[Obrazek: rjILK93.jpg]
źródło fotografii: http://gotujekomus.blogspot.com/2015/07/...tem-i.html
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości