Jak zadać pytanie Tarotowi?
#1

Myśli
HahUśmiech Prosba o poprowadzenie w dobrym kierunku - ja mam kierunek dobry,tylko zwrot przeciwny Bezradny
Tzn jak prawidlowo zadac pytanie Tarotowi? Moze latwizna i podstawy ale ja mam zawsze problem - nie potrafie skonstruowac konkretu,wkrada mi sie chaos,za duzo informacji i w zwiazku z tym odpowiedzi sa niejednoznaczne lub metne.
Tak aby doprecyzowac uklad ogolny.
Jakie sa Wasze klucze?

bessos y abrazos Oczko
Isabelita


"Ludzie patrzą na mnie zazwyczaj tak, jakbym była czymś w rodzaju lustra, a nie człowiekiem.
Nie widzą mnie, widzą swoje własne ukryte myśli, a potem sami się rozgrzeszają twierdząc,
że to ja uosabiam te sekretne myśli."
Odpowiedz
#2

Jak ogólny to nie trzeba pytania, tylko sie z kartami umówić na jaki okres czasu
Odpowiedz
#3

Dziekuje za rade KatiJo Kwiatek Kwiatek Kwiatek

bessos y abrazos Oczko
Isabelita


"Ludzie patrzą na mnie zazwyczaj tak, jakbym była czymś w rodzaju lustra, a nie człowiekiem.
Nie widzą mnie, widzą swoje własne ukryte myśli, a potem sami się rozgrzeszają twierdząc,
że to ja uosabiam te sekretne myśli."
Odpowiedz
#4

Ja zawsze staram się nie zadawać pytania od "czy". Wbrew pozorom tak zadane pytanie zamyka (bynajmniej mi) interpretacje. Wydawać by się mogło że nie da się go postawić bardziej precyzyjnie, no tak czy nie?... hehhehe Mnie jednak zawsze to rozwala, żadna karta w moim mniemaniu nie da nam takiej odpowiedzi, a jedynie pokaże kierunek - a dla mnie jest to trudne. Zawsze śmieszyły mnie też interpretacje kart które znajdowałem w niektórych książkach: "jeżeli król to odpowiedź jest twierdząca, jeżeli królowa to negatywna...itd, itp..." hehhehe Dobani

PozdrawiamOczko

Sławek
Odpowiedz
#5

Jeśli pytamy o sferę finansową, to można spytać "Jak wygląda moja sytuacja w sferze finansów?" i tu myślimy o bieżącym okresie, a jeśli pytamy dalej to możemy zadać pytanie "Jak będzie wyglądała moja sytuacja w sferze finansów w okresie (np. trzech miesięcy lub w następnym miesiącu) ?

Jeśli mamy problem, który nas dręczy, można zapytać "Co mogę zrobić by rozwiązać problem, z którym się borykam?".

Jeśli ciekawią nas uczucia/związek, pytamy "Jak wygląda mój związek z panem XY?" lub "Jakie zamiary ma w stosunku do mnie pan YQ".

Inne pytania:
"Jak będzie będzie przebiegać podróż, którą planuję?"
"Co mnie czeka w nadchodzącym miesiącu?"
"Co mogę zrobić, aby stworzyć stabilny związek?"

I wiele innych...

Nie jestem w tej dziedzinie specjalistą, ba, nawet nie mam zamiaru czegoś tam sugerować, ale myślę, że należy pytać "co zrobić", "jak się sprawy potoczą", a nie "czy coś tam...", bo "czy" dla mnie nie jest precyzyjne, tylko takie na dwoje babka wróżyła, pytanie zaczynające się na "czy" jest w/g mnie mało konkretne i odpowiedź tarota też może być mało konkretna, a możliwe, że nawet nie taka jakiej w głębi duszy oczekuje pytający, to tak ja sobie myślę Uśmiech
Odpowiedz
#6

No wlasnie ,pies pogrzebanyUśmiechUśmiechUśmiech
slawek_88 hahaUśmiech z zalozenia wychodzimy,ze los zawsze mozna zmienic,a karty to nie wyrocznia ,a podpowiedzUśmiech lub ukazanie problemu ale...Wlasnie kierunek.Uśmiech choc podziwiam wszystkich "detalistow" ,ktorzy w szczegolach okreslaja sytuacje- respect!
Chyba tutaj dobrze bedzie zastosowac metode czas jak radzi KatiJo.
Hmm,ciekawe,bo wiele osob stosuje metode YES/NO ,moze odpowiedz bylaby raczej nie? Bezradny

marika+ wlasnie to,to,! Faktycznie przy pytaniach "czy" to jesli sie samemu interpretuje,mozna zabrnac zyczeniowo mocno.

A jak sie sytuacja sie rozwija,placze,pelno osob w kartach niejednoznacznych.Czy wtedy "dociagacie" Cwaniak karty doprecyzowujace ( i wtedy jako co ja stosowac) czy raczej np sumowanie?
Nie potrafie polaczyc karty dociagnietej z ukladem,bo zwykle wydaje sie ona "od czapki" !za cienka jeszcze jestem Uśmiech


slawek_88, marika+ wskazowki nader cenne ,dziekuje Kwiatek Kwiatek Kwiatek

bessos y abrazos Oczko
Isabelita


"Ludzie patrzą na mnie zazwyczaj tak, jakbym była czymś w rodzaju lustra, a nie człowiekiem.
Nie widzą mnie, widzą swoje własne ukryte myśli, a potem sami się rozgrzeszają twierdząc,
że to ja uosabiam te sekretne myśli."
Odpowiedz
#7

dużo chyba zależy od charakteru osoby, która stawia karty.
ja np. lubię porządek i konkrety, więc jak pytam: jakie uczucia ma dzisiaj do mnie pan Y, to nie snuję potem z kart opowieści o czym myśli, co planuje, tylko każdą kartę czytam w odpowiedzi na pytanie.
i w związku z tym w pytaniu daję ograniczenie czasowe, np. na miesiąc, na trzy miesiące, kogo dokładnie wróżba dotyczy, i staram się dokładnie wyrazić swoją myśl o co chodzi.
pytanie "czy coś z tego będzie?" jest dla mnie bez sensu, bo na pewno coś z czegoś będzie, choć niekoniecznie będzie się nam to podobać.
dobre pytanie to dla mnie np. "jakie będę mieć odczucia po dzisiejszym spotkaniu z X?" albo "jakie skutki w najbliższym miesiącu dla mnie będzie miało kupno mieszkania na ulicy złotej 17?" albo "kiedy będzie dla mnie najkorzystniejszy czas na odbudowanie relacji z moim bratem?"

pozdrawiam Uśmiech
Odpowiedz
#8

Osoba, która prosi o wróżbę, zobowiązana jest do:
1. Wyraźnego sformułowania pytania, jeśli to możliwe z krótkim naświetleniem problemu/sytuacji
Zanim zadasz pytanie kartom tarota, dobrze się zastanów. Od tego, jak sformułujesz pytanie, zależy, jaką odpowiedź otrzymasz
2. Podania swojego imienia i daty urodzenia, dotyczy to również osób, których dotyczy pytanie. Dane osobowe można podać w poście lub na PW, ale taka ewentualność powinna być odnotowana w poście na forum.
3. Ewentualnego podziękowania za darmową wróżbę, bez oglądania się na zabobony. Weryfikacja wróżby jest taką formą podziękowania, bo w ten sposób dajesz coś w zamian. Inną formą może być zrobienie komuś innemu dobrego uczynku.
to jest zapis z Regulaminu Darmowych wróżb
http://dobrytarot.pl/showthread.php?tid=4995

Zanim zadasz pytanie kartom tarota, dobrze się zastanów. 
Od tego, jak sformułujesz pytanie, zależy, jaką odpowiedź otrzymasz

tak zapis widzisz również na belce w dziale Darmowe wróżby...

Zadanie pytania do kart, w sytuacji, gdy targają nami niejednokrotnie duże emocje, jest sztuką...ale warto tego się nauczyć...
Kto ma swoje uwagi, przemyślenia...proszę pisać...

[Obrazek: 750174360.gif]
Odpowiedz
#9

Z moich doświadczeń wynika, że Tarot odpowiada wyczerpująco na następujące pytania:
- rozwój sytuacji ( jak potoczy się moja kariera zawodowa, związek ? )
- stan obecny ( jak wyglądają moje stosunki z sympatią, szefową, przyjaciółką ?)
- jak najlepiej postąpić (co mogę zrobić by naprawić relację, znaleźć lepszą pracę, wyjść z długów ?)
- jaką podjąć decyzję by była dla mnie najlepsza ( czy powinnam wyjechać czy nie ?, kupić to mieszkanie, czy może wstrzymać się z transakcją ?)
Pytania które z założenia mają odpowiedzieć TAK-NIE są najtrudniejsze. Stosuję wtedy rozkład co przemawia na TAK a co na NIE. Jednak często odczyt jest trudniejszy.

Staram się wypowiadać pytanie głośno w taki sposób jak zostało zadane, czyli jak zapytała osoba prosząca mnie o wróżbę. Gdy pytanie jest zadane "źle" koryguję je. Tarot odpowiada tak jak zostanie zapytany, więc bardzo ważne jest to jak pytamy. Bardzo ważny jest dobór rozkładu, w moim przypadku chyba najistotniejszy. To bardzo ułatwia odczyt. Pytania wypowiadam głośno gdy kładę karty komuś, jeśli sobie jedynie w myślach.
Odpowiedz
#10

Hej, hej, 

Wiadomo, że dobrze zadane pytanie do kart to połowa sukcesu. Staram się zawsze określić ramy czasowe (np. "czy w ciągu 3 miesięcy ....") i formułować pytania możliwie szczegółowo bo jak wiadomo im bardziej ogólne pytanie tym bardziej ogólna odpowiedź i co za tym idzie niejasny dla odbiorcy przekaz. 
Mam jednak problemy z pytania dotyczącymi wyboru pomiędzy jakimiś opcjami (np "powinnam wybrać pracę A czy B"). 
Jak sobie radzicie z takimi problemami? 
Czy można przeformułować pytanie czy może używacie do takich pytań konkretnego rozkładu a może rozkładać w takim przypadku dwa rozkłady, na każdą z opcji i wyciągnąć z nich rady od kart?

pozdrawiam Wac
n.
Odpowiedz
#11

No wlasnie jak prawidlowo zadac pytanie tarotowi? I czy wolno na jedno pytanie stawiac tarota 2razy
Odpowiedz
#12

Przede wszystkim musi być to konkretnie zadane pytanie w taki sposób, aby Tarot mógł się bardziej wypowiedzieć, czyli np. "Jak wyglądają uczucia X do mojej osoby?" zamiast "Czy X mnie kocha?" Uśmiech Wolno stawiać Tarota na jedno pytanie dwa razy, jednak ten drugi raz powinien być dopiero po upływie choćby miesiąca Uśmiech
Odpowiedz
#13

Zapoznaj sie z naszymi opracowaniami..pisaliśmy już na ten temat...
Poza tym mowi o tym nasz Regulamin Darmowych wróżb...
http://dobrytarot.pl/showthread.php?tid=738
Zachęcam do zapoznania sie z forum

[Obrazek: 750174360.gif]
Odpowiedz
#14

Większość pytań do wróżących dotyczy związków. Zwykle wyglad ono tak:
Kiedy znajdę dobrego, bogatego chłopa na stałe?

Dlaczego nikt nie pyta się:
Co mam zrobić aby wejść wstały udany związek?
Myśli Czy osoby wróżące, nie powinny edukwać w tym kierunku pytających?
Odpowiedz
#15

I tylko to Cię martwi?
Przecież pisałeś że martwisz się o całą ludzkość...  Myśli
http://dobrytarot.pl/showthread.php?tid=...#pid199416

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz
#16

Sądzę, że trudno ukierunkowywać kogoś co do zadawanych pytań...Tarot jest w stanie odpowiedzieć moim zdaniem na każde pytanie nawet na zasadzie głupie pytanie - głupia odpowiedź, to inteligentne karty...jeżeli ktoś chce się czegoś faktycznie dowiedzieć o sobie i swoim życiu, to będąc na Forum, które jest prawdziwa kopalnią wartościowych informacji znajdzie je chociażby w wątku dotyczącym zadawania pytań do kart. Czyli reasumując - edukujemy. Problem w tym, że tego typu pytanie...ujęte przez ciebie w dość mocny i dobitny sposób...faktycznie pojawia się dość często. Dlaczego? Bo człowiek w naturalny sposób dąży do szczęścia. Niestety różnie go pojmuje...niektórzy sądzą, ze szczęście mogą osiągnąć tylko przy pomocy drugiej osoby. Nie zdają sobie sprawy z tego, że tak naprawdę mają wpływ na to, aby czerpać zadowolenie z życia. I tak czekają na tą druga połówkę...rycerza na białym koniu...na ten swój ideał...nie siląc się na refleksję nad sobą samym.
Odpowiedz
#17

(17-05-2018, 18:20)Perełka napisał(a):  Niestety różnie go pojmuje...niektórzy sądzą, ze szczęście mogą osiągnąć tylko przy pomocy drugiej osoby. Nie zdają sobie sprawy z tego, że tak naprawdę mają wpływ na to, aby czerpać zadowolenie z życia. I tak czekają na tą druga połówkę...rycerza na białym koniu...na ten swój ideał...nie siląc się na refleksję nad sobą samym.

Dlatego wiele osób, jak bumerang wraca (po nieudanym związku) z tym samym pytaniem. Boi się
Odpowiedz
#18

Niestety i to też jest problem...wracają osoby w bardzo, krótkim czasie po rozstaniu...jeszcze w emocjach, nieodcięte od przeszłości...z negatywnymi myślami i wzorcami przeniesionymi z poprzedniej nieudanej relacji. Chcą znaleźć plaster na rany na zasadzie klin klinem albo...ja ci pokażę ! Albo też po prostu z lęku przed samotnością...tu już musieliby się wypowiedzieć autorzy pytań. W przypadku pozytywnej prognozy trzymają się jej kurczowo i czekają...nieraz nawet nie wychodząc z domu. Inna sprawa to tzw. recydywa czyli wałkowanie tego samego u x wróżek w różnych formach (również na innych forach)...Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że często w rozkładach wykonywanych dla tych osób (kobiet) w kartach z przełożenia pojawia mi się Król Buław...niestety na tym świecie sami buławiani nie żyją Uśmiech...a i nam samym daleko od ideału Oczko
Odpowiedz
#19

A ja mam nie co inne zdanie na ten temat ... 

Pytanie cytuję: "Kiedy znajdę dobrego, bogatego chłopa na stałe?" nie jest wcale takim złym pytaniem, wystarczy jedynie to określić w kartach. Jedni to potrafią, inni nie, ja mam z tym często kłopot, jeśli chodzi o dokładną precyzję, ale w przybliżeniu i owszem ... sprawdza się. 

Drugie pytanie, cytuję: "Co mam zrobić aby wejść wstały udany związek?"  jest już pytaniem moim zdaniem nie na miejscu ... nawet jest tym najgorszym pytaniem, a dlaczego? bo odpowiedź jest uzależniająca od kart ... Karty mówią, że masz zrobić to i to lub powinieneś zrobić to i to ... Absolutnie nic, żadna rzecz nie powinna kazać coś komuś wykonać ...  "Czy powinnam ... ?", "Co powinnam?" jedynie my sami na siłę ciągniemy z nich odpowiedź. Często czujemy się zdezorientowani lub niepewni, mamy wątpliwości, ale żadne karty, żadna wróżba nie powinna nam mówić co powinniśmy robić ...

Mamy moc podejmowania decyzji, a więc nie uzależniajmy się od kart, ponieważ to jest łatwa droga do tego, aby móc potem za nasze niepowodzenia obwiniać wszystkich i wszystko dookoła. Tak naprawdę jedynie sami w sobie, nie potrafimy dostrzec problemu i nie uczymy się na błędach. Żaden człowiek nie jest bez wad, a tutaj ich w ogóle nie dostrzegamy, a jedynie oczekujemy gotowej recepty na życie .... Tarot tak nie działa ... 

I bez kart mogę dawać rady na tego typu pytania, jak doradca z czasopisma dla młodzieży "Bravo". Wstawić kilka schematycznych zdań i podciągnąć to pod karty i wróżba gotowa ... Jasne że się sprawdzi ... lecz ja nie jestem taką tarocistką ... 

Kiedy siada przede mną człowiek, to słucham go... Ja nie muszę nikogo uczyć jak się zadaje pytania do kart, ja nie muszę nikomu tłumaczyć to, jak się wróży z kart, ja nie muszę nikogo upominać i pouczać ... bo nie po to ten człowiek do mnie przyszedł. On przyszedł po poradę, wsparcie i zwykle mieć pewność, że jeszcze nie zwariował ... Karty są moje, to ja je tasuję, to ja z nimi mam unikalną więź i to ja je proszę, aby coś mi pokazały oraz to ja już sama wiem jakie pytanie im zadać ... problem w tym, że muszę wiedzieć, po co przyszedł do mnie ten drugi człowiek, czego chce się dowiedzieć i czy w ogóle wejście w związek jest mu pisane ... 

Wszystko w zależności od sytuacji, ale żaden tutaj "Happy End" i w jednym i w drugim przypadku ... Nawet jeśli komuś trafnie powiesz kiedy wejdzie w stały związek lub dasz mu instrukcje postępowania, to i tak nadal nie dajesz żadnej gwarancji, że ten człowiek będzie szczęśliwy ... A co jeśli jego szczęście leży w zakonie lub na jakieś misji ??  

Co mam zrobić aby wejść wstały udany związek? - Zacznij siebie szanować i kochać, ale to wiemy i bez kart ...  Kotek
Odpowiedz
#20

Osobiście uważam, że nie ma nic złego w zaczynaniu pytania od słowa "Czy"...
Tak naprawdę unikanie pytania, które zaczyna się od słowa „czy”, nie wiele pomaga. Można tak zaczynać pytanie, nie ma w tym nic niestosownego, jednak musimy mieć wówczas świadomość, że odpowiedź będzie krótka i zwięzła bez pokazania np. przyczyn, powodów, przewidywania, a więc wszelkie próby interpretacji jako wyjaśnienie, jest czystą spekulacją, nadinterpretacją, myśleniem stereotypowym np. Czy on mnie lubi? = Tak, ...  ponieważ masz śliczne oczy – tutaj mamy odpowiedź dwuczłonową z czego jedyną podpowiedzią jest "Tak", a reszta to domysł, bo nie zadałeś/aś pytania dlaczego, a "Czy" w ogóle ciebie lubi … powinno się zadać kolejne pytanie: Dlaczego on mnie lubi? Kolejny przykład, Czy jestem wstanie tej osobie pomóc? lub Czy uczestnictwo w tej wyprawie lub w tym programie, będzie odpowiednim posunięciem?, a już po uzyskaniu odpowiedzi pytamy się "Dlaczego?" lub "W jaki sposób?", bo i w tym przypadku odpowiedź np. też może być, że w żaden sposób ... 
Dla ćwiczeń warto zadawać centralne pytania, nie zamykające, ani ogólne, lecz nazywające rzeczy po imieniu ... Warto unikać zadawania pytań, które są oprawione negatywnie, jak np. "dlaczego nie mogę wyjechać na wakacje?" (pytanie nie zaczęło się od słowa czy, a i tak jest negatywne) - lepiej jest poprawić swoje pytanie i zadać je pozytywnie, np. "Pokaż mi, jak mogę latem miło spędzić wakacje". To jest nie ważne od jakiego słowa zaczniesz swoje pytanie, ważne jest to, jakich informacji oczekujesz, a odpowiedź zawsze powinna być motywująca, dająca kolejne możliwości. Nie można człowiekowi odbierać nadziei. 

Zwykle - "Co chcesz wiedzieć?" od zawsze było i nadal jest klasycznym pytaniem, o które zazwyczaj pytam się moich klientów.
Nie jestem również zwolenniczką nakreślania sytuacji, aby nie doprowadzić siebie do stanu, w którym stanę się stronnicza w odczytach, wolę „suche” fakty, ponieważ zawsze staram się obiektywnie spojrzeć w karty, jednak z doświadczenia widzę, że im bardziej dokładniejsze pytanie, tym bardziej karty mogą ci pomóc i dać jasną odpowiedź. 

Pomocnym może się okazać zapisanie swoich problemów, a potem je uwzględniając, można ułożyć pytania – np. Twoim problemem jest zmiana domu i wiesz, że to nie jest tylko kwestia zaniepokojenia się, ale masz z tym poważny problem, w związku z czym, zadaj pytanie najdokładniej jak to jest tylko możliwe, tak uczysz się kart. Wiemy już że sama zmiana wiąże się z ruchem, poruszaniem się, a więc zadajesz pytania dotyczące się tej kwestii oraz co jest też bardzo ważne, możesz zadać tyle pytań ile chcesz, nie ma jakiś ograniczeń, lecz jednocześnie te pytania „nie oszukują” kart np. Czy dostanę pierścionek? = odpowiedź jest na tak, a więc uznasz to za równoznaczne iż On ci się oświadczy  – to tak nie działa… 
Oszukując karty, jednocześnie oszukujesz samego siebie, karmisz się iluzją, a przecież nie o to chodzi …
Zmiana domu i jakie mogą być pytania dotyczące się tej kwestii poruszania się?
Czego potrzebuję do zmiany domu?, Jaka jest najlepsza lokalizacja?, Jaki jest priorytet? - np. Co pomoże mi szybko sprzedać/kupić moje docelowe miejsce?
Co jest niejasne w tej kwestii? np. Jakie są konsekwencje jeśli nie dokonam zmiany domu?
Co chcesz wiedzieć w związku ze zmianą domu? - np. Jakie jest prawdopodobieństwo poruszania się w czasie, aby rozpocząć nową pracę przy zmianie domu ?.
Wypisuj swoje pytania i przeczytaj je głośno, aby sprawdzić, czy to oznacza dokładnie to, o czym myślisz. Niektóre pytania nie są pomocne, więc sprawdź swoje sformułowanie. Z odpowiedzi jakie uzyskasz otrzymasz pewien obraz, który może być pomocny, lecz nadal nie decyduje za ciebie. 

Nie zgodzę się z Joana w jednej tylko kwestii, cytuję: " jaką podjąć decyzję by była dla mnie najlepsza ( czy powinnam wyjechać czy nie ?, kupić to mieszkanie, czy może wstrzymać się z transakcją ?)
Pytania które z założenia mają odpowiedzieć TAK-NIE są najtrudniejsze. Stosuję wtedy rozkład co przemawia na TAK a co na NIE. Jednak często odczyt jest trudniejszy"
Moim zdaniem to żadna wróżba oraz nikt i nic nie powinno nam mówić co powinniśmy zrobić i jaką podjąć decyzję. Natomiast można poprosić karty o to, aby pokazały nam jak sytuacja się rozwinie w przypadku ... lecz to my sami podejmujemy decyzję, bo to co dla nas jest nie do przyjęcia, dla kogoś nie musi stanowić problemu ... Często jest to kwestia tego ile jesteśmy wstanie poświęcić i warto o tym poinformować osobę pytającą, i niech sama podejmie decyzję, czy chce, a nie musi lub powinna. 

To właśnie pytania dające odpowiedź na Tak lub Nie, są dla osób początkujących najlepszym wyzwaniem. Popełniając błędy jedynie się uczymy ... Polegajmy na sobie i nie uzależniajmy się na kartach ...  Marika+ podała świetne przykłady pytań do kart  Kotek
Odpowiedz
#21

Z własnej obserwacji i tak na marginesie... dziewczynki figo fago zawsze spadają na 4 łapy i znajdą jelenia albo... łosia  Myśli z kasa  co będzie siedział pod ich pantoflem a one będą dalej  robić co chcą  Rotfl
Odpowiedz
#22

Storm bądź grzeczny Paluszkiem nie rozkręcaj się za bardzo...
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości