2 miecze i 8 mieczy
#23

(08-11-2016, 03:42)LeCaro napisał(a):  8 mieczy to natomiast karta, która mówi o konkretnej sytuacji z której jest konkretne wyjście. W tej karcie nie trzeba podejmować wyboru, lecz raczej "przejrzeć na oczy". W tle nie widzimy wody (są tylko płytkie kałuże), ale zamek, który jest jak najbardziej realnym i osiągalnym celem... Przedstawiona na karcie kobieta jest jednak do niego odwrócona plecami, oczy ma przesłonięte, skrępowana jest luźnymi więzami, stąpa po płytkiej wodzie, a dookoła niej są powbijane miecze - czyli aż pięć "przeszkód"... z których żadna tak naprawdę nie jest prawdziwa. Kobieta chciałaby wrócić do zamku, jednak nie potrafi... Jest to "ten sam" zamek, który widzimy na karcie 5 kielichów - tam przeszkodą na drodze do celu były poczucie straty, smutek, zapatrzenie w przeszłość. Mężczyzna w 5 kielichów nie jest zainteresowany zmianą sytuacji - kobieta w 8 mieczy owszem, chciałaby coś zmienić... ale nie wie jak. Nie dostrzega, że jedynym źródłem problemów są  przeszkody które istnieją tylko w jej wyobraźni... Jeśliby tylko zdjęła opaskę wszystko by się stało dla niej jasne.

I jeszcze jedno: w karcie 2 mieczy jesteśmy samotni, zdani tylko na siebie, w karcie 8 mieczy - niekoniecznie (zamek w tle).

Tak więc summa summarum - poza tym że w obu tych kartach jest zatrzymanie i kłopot z postawieniem następnego kroku - to ja większych podobieństw między nimi nie widzę.
Bardzo interesująca jest dla mnie ta wypowiedź jak i kolejna ... 
(03-10-2018, 22:37)LeCaro napisał(a):  W 8 mieczy mamy potencjalną możliwość ruchu - ale jesteśmy blokowani przez nasze własne ograniczenia, poglądy, charakter, działania (lub ich brak), lenistwo, strach, bierność, subiektywne podejście do tematu, dotychczasowe doświadczenia... cały bagaż który ze sobą niesiemy. W 8 mieczy człowiek musi wyplątać się z więzów które go krępują, z korzeni, które zapuścił... pójście naprzód jest możliwe, ale wymaga większego wysiłku, bo trzeba pokonać samego siebie. 
Niektórzy żyją w 8-mce mieczy całymi latami, przyzwyczajają się do tego stanu i jest im z tym nawet wygodnie... Częstokroć zamiast coś zrobić, samemu podjąć zmiany, uparcie szukają przyczyny swoich problemów na zewnątrz - w innych ludziach, lub w tym że "taki już mój los".
W tej karcie często wiemy lub przeczuwamy co nas czeka, ale nie potrafimy się zdecydować na podjęcie działania - wolimy szukać pretekstu do bezczynności.

 Te dwie twoje wypowiedzi w tym temacie, odnoszę wrażenie, że po pewnym czasie ewoluowały i obecnie są dla mnie nie zrozumiałe. Nie chodzi o porównywanie naszej wiedzy na temat tych kart, jedynie o argumentację tego w jaki sposób obie spostrzegamy obie karty Tarota. 

Najpierw uważasz, cytuję i podkreślę w twojej wypowiedzi, że : "w 8 Mieczy jest wyjście i nie koniecznie trzeba dokonywać jakiegoś wyboru wystarczy zrzucić opaskę" oraz po jakimś czasie w następnej wypowiedzi twierdzisz, że ...cytuję: "W 8 mieczy mamy potencjalną możliwość ruchu - ale jesteśmy blokowani" Moja odczuwalna różnica w tych wypowiedziach jest taka, że w pierwszym przypadku uważasz, że w 8 Mieczy jest zawarte działanie, jest ono oczywiste i wynikające z proponowanego przez los wyjścia z danej sytuacji, a już w drugiej wypowiedzi twierdzisz, że nie wszystko jest takie oczywiste. W tej karcie są pewne silne blokady nie pozwalające na podjęcie odpowiednich ruchów. O ile w pierwszym przypadku odwołujesz się do wizerunku jaki jest zawarty w samej karcie 8 Mieczy - Rider Waite, to już w następnej wypowiedzi stawiasz siebie w zupełnie innym świetle i jako ten sędzia, z góry rokujesz powody tych blokad, które obecnie widzisz w tej karcie lecz już bez odpowiedniego wsparcia argumentami widniejącymi na tej karcie lub kolejnymi kartami które ew. mogą się pojawić w rozkładzie. Jeśli jest to twoja opinia, to proszę wyjaśnij mi czym jest ona poparta ...  Przepraszam cie bardzo, ale tak to odbieram. Interesuje mnie to dlaczego?, skąd ta pewność takiej interpretacji tej karty w tym przypadku? W sumie w obu przypadkach krótko wyrażasz swoją opinię, zamykasz się w jednym zdaniu, które zawsze później starasz się argumentować. Argumenty z twojej pierwszej wypowiedzi dla mnie są do podważenia, lecz już w drugim przypadku nie mam do czego się odnieść... Raz mówisz o dokonywaniu wyboru, a raz o braku tych wyborów, no bo jeśli coś jest blokowane, to też nie dostępne, nie możliwe.  Zamek wcale nie jest celem skoro widnieje za plecami, co staje się oczywistym faktem, który zawsze można naciągnąć pod własną narrację oraz ostrym przedmiotem można się skaleczyć OK i to każdy doskonale wie, tym bardziej, że mamy tych przedmiotów aż 8 a nie 5 ... Rozmawiamy o 8 Mieczy. Tak naprawdę, to nie wiesz co chce ta kobieta zrobić na tej karcie 8 Mieczy, tak samo jak nasza dyskusja może obrać dowolny kierunek, jest to kwestia twojej interpretacji moich słów. Odbieram cię jako twoje własne narzucone interpretacje, jakbyś chciała coś innym narzucić, o co ciebie nie posądzam. A co jeśli nasza kobieta jest bohaterką z filmu 50 twarzy Greya?? O karcie 8 Mieczy już pisałam, a teraz sama osobiście doświadczam 8 mieczy w moim realnym życiu, która sugeruje chęć wprowadzania zmian i poprawy pewnych aspektów naszego życia. Czy to w karierze, czy w domu lub w życiu towarzyskim. Jednak 8 Mieczy sygnalizuje mi też, że w tym szczególnym czasie możliwe są tylko niewielkie osiągnięcia i ulepszenia. 
To właśnie tutaj jesteśmy skazani na samotność, a nie w 2 Mieczy gdzie mamy zawsze odczuwalne wsparcie, ponieważ jak widać w tej karcie 8 Mieczy, sami siebie na to skazaliśmy, wyłączyliśmy siebie z codziennego życia, wkraczamy w coś nieznanego. Pozostawiliśmy za sobą ten cholerny zamek. Miecze ZAWSZE będą odcinać. Miecze stanowią pewne przejście swego rodzaju... W moim odczuciu nie chodzi w tych kartach o zatrzymanie, ponieważ w nich tak wiele się dzieje. Chociaż możesz czuć się uwięzionym przez twoją sytuację, twój umysł jest wolny i pełen aktywności. Zostaniesz poproszony o wykorzystanie tego czasu, aby zastanowić się, jak doszło do tej sytuacji i jak będziesz postępować, gdy to się skończy. Gdy uwolnisz się od obecnej sytuacji, poczujesz nowe poczucie determinacji i osobistą siłę. Przed ta kobietą nie ma żadnych ograniczeń ... nic ją nie blokuje, ale już z całą pewnością nie chce wracać do tego co miała... nie chce wracać do tego zamczyska ... Ty jej to sugerujesz, zawrócenie z drogi, która stoi przed nią otworem ... Karta nie zawiera w tle wodę ona jest centralnie pod jej nogami, to może świadczyć o tym, że ma emocje pod kontrolą, albo ma gdzieś czyjeś rady, bo już przekonała się, że one nie zawsze były właściwe (spróbuj pokierować głosem tą postać z tej karty). Majątek, posiadanie, nieruchomości, czy też materialny aspekt wcale nie interesuje naszą postać, ponieważ na karcie nie ma centralnie określonego celu jaki widać w innych kartach jak np. 3 Buław. Kobieca postać wraz z opaską na karcie rzeczywiście ma symboliczny wydźwięk - XI Sprawiedliwość, która jest ślepa lub zawarta w jej oczach. Miecze prędzej będą odnosić się do bezstronnej i subiektywnej opinii, której zostaje ta postać poddana. Widać konieczność zachowania równowagi i przezorności, którą mamy wpojoną w sobie od dzieciństwa (Zamek = dom). Tło nie jest naszym bagażem doświadczeń, a rodowodem, potwierdzeniem naszej tożsamości, co może skutkować chęcią zdobywania określonych celów. Wyzwolenie się z tej karty jest uwarunkowane kolejnymi kartami, które ona sama do siebie "zaprasza". 
Kwiatek Kotek
Odpowiedz
#24

Basiu, ja nikomu nie chcę nic narzucać. Uśmiech Ani ludziom na kartach, ani ludziom którzy czytają moje wypowiedzi - opisuję te karty tak jak ja do nich podchodzę, tak jak ja je widzę, jakie ja mam względem nich odczucia i przemyślenia, piszę o tym co mnie te karty pokazują w moich rozkładach. To jest moja opinia. 
Zresztą sama piszesz bardzo kategorycznie, nie dopuszczając innej opcji - na przykład tu:
"Miecze ZAWSZE będą odcinać."

Co do Twoich wątpliwości...
"Te dwie twoje wypowiedzi w tym temacie, odnoszę wrażenie, że po pewnym czasie ewoluowały i obecnie są dla mnie nie zrozumiałe.(...) Najpierw uważasz, cytuję i podkreślę w twojej wypowiedzi, że : "w 8 Mieczy jest wyjście i nie koniecznie trzeba dokonywać jakiegoś wyboru wystarczy zrzucić opaskę" oraz po jakimś czasie w następnej wypowiedzi twierdzisz, że ...cytuję: "W 8 mieczy mamy potencjalną możliwość ruchu - ale jesteśmy blokowani" Moja odczuwalna różnica w tych wypowiedziach jest taka, że w pierwszym przypadku uważasz, że w 8 Mieczy jest zawarte działanie, jest ono oczywiste i wynikające z proponowanego przez los wyjścia z danej sytuacji, a już w drugiej wypowiedzi twierdzisz, że nie wszystko jest takie oczywiste."

Z żadnej z tych wypowiedzi się nie wycofuję, i nie widzę dlaczego by się one miały wzajemnie wykluczać. Bezradny

2 mieczy to dla mnie wybór przed jakim ktoś stoi, jakieś możliwości nad którymi ktoś się zastanawia. Ta osoba zazwyczaj wie co mogłaby zrobić, jednak nie wie czy to się okaże dla niej dobre - zresztą my też tego na 100% nie wiemy.

Natomiast 8 mieczy to w istocie wybór dalszego kierunku, poszukiwanie wyjścia z impasu. Ta karta mówi mi że ktoś chce coś zmienić, ale nie potrafi, nie wie jak (ewentualnie udaje sam przed sobą że nie wie, bo musiałby zrobić coś na co nie ma ochoty). I dlatego owszem, jest wyjście z tego impasu - sęk w tym, że my sami najczęściej (w tej karcie) tej możliwości nie dostrzegamy. Dla mnie to typowa karta, która pokazuje sytuację, gdzie potrzebujemy pomocy ze strony drugiego człowieka, kogoś kto spojrzy na sprawę z boku i podpowie co robimy źle, albo wręcz zdejmie nam tę opaskę...  bo rozwiązanie jest pod naszym nosem, ale blokowani przez różnego rodzaju własne ograniczenia istniejące tylko w naszej głowie, my tej opaski z oczu zazwyczaj nie zdejmujemy sami (choć są pewnie wyjątki)... Czyli tak jak napisałam - teoretycznie mamy możliwość ruchu, ale jesteśmy blokowani. 
Wcześniej z kolei pisałam, że niekoniecznie pójście dalej (znalezienie wyjścia) wiąże się z koniecznością dokonania wyboru pomiędzy czymś a czymś... Tak, bo bardzo często wcale nie chodzi o wybór jako taki, lecz o zmianę naszego podejścia do sytuacji. Właśnie ta zmiana nastawienia jest wyjściem... ale jest to trudne bo najtrudniej jest przecież poddać krytyce bądź analizie swoje własne zachowanie... często nie wiemy że robimy coś źle... stąd wyjście z sytuacji jest dla nas tak nieuchwytne, choć dla kogoś kto popatrzy z boku - często proste i oczywiste.

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz
#25

W naszej ostatniej rozmowie jedynie poruszyłam temat 8 Mieczy, a nie 2 Mieczy ... 8 Mieczy i twoja opinia na jej temat. Doskonale rozumiem to, że z całą pewnością nikomu nic nie chciałaś narzucać, oczywiście ja też nie. Jesteś dla mnie autorytetem, dlatego odważę się poruszyć pewne kwestie, ponieważ zawsze cenię twoje wypowiedzi ... Dziś to mnie poruszyło ... Nadal nie widzę w twojego uzasadnienia, które tłumaczy twoje własne wysunięte tezy na temat tej karty.  o co też prosiłam w swojej wypowiedzi. Problem w tym, że nie interesują mnie twoje skojarzenia, ponieważ każdy z nas może mieć własne, osobiste, inne, kwestia naszych doświadczeń, natomiast bardzo interesuje mnie to, skąd takie wnioski wyciągnęłaś, na jakiej podstawie ?? Za pierwszym razem swoją wypowiedź argumentowałaś wizerunkiem karty, potem już nie... a teraz też nie argumentujesz, jedynie rzucasz jakimiś tam stereotypami ... OK. Ciekawi mnie to, w jaki sposób doszłaś do tych wniosków, o których tutaj piszesz... 

Przede wszystkim jak zwykle swoją wypowiedź zaczęłaś od komplementów swojego przedmówcy w tym też i mnie ... a w tym temacie jest też Hyacynt ... Jak sama stwierdziłaś, toje słowa są jedynie dodatkiem do tego co on napisał. Ja swoją wypowiedź też odpowiednio argumentowałam... Ja nie prosiłam ciebie o to, abyś mi powiedziała o czym będzie mówić ta karta 8 Mieczy, ja prosiłam ciebie, abyś wytłumaczyła mi dlaczego twoim zdaniem może pokazywać to, a nie coś innego = 8 Mieczy. Ostatnie twoje wypowiedzi  w tym temacie są dla mnie nie zrozumiałe i tyle. Słowem nie odniosłaś się do astrologi, którą tak gorliwie poparłaś u Hyacynta. Ja osobiście zupełnie inaczej widzę tę kartę, nawet astrologicznie z Hyacyntem się nie zgadzam ... Dla mnie 8 Mieczy to Mercury z Saturnem  - Władza wykonawcza, a nie jak on to określił Jowisz w Bliźniakach. Merkury w Koziorożcu Nie znosi gadania o głupotach, rozmów nie na temat, miałkiej paplaniny. Rozmówca ma być przede wszystkim konkretny, wypowiadać się na temat, bez zbędnych wstawek. Taki Merkury może być oschły, złośliwy, sarkastyczny. Jego poczucie humoru przeważnie jest  ironiczne. W tej karcie nie ma ciepła i sympatii. Saturn w Koziorożcu Czas działać, inaczej zostaniesz w tyle. Nie możesz w nieskończoność odwlekać wzięcia się za te sprawy, do których uważasz, że jeszcze nie dojrzałeś. Spłać długi i zobowiązania wobec innych. Teraz chyba sama rozumiesz dlaczego ten temat po czasie poruszyłaś, a ja nie byłam wobec tego obojętna ... Cała 8 Mieczy, która jest definitywna
Odpowiedz
#26

Tak, i dalej podtrzymuję, że Hyacynt opisał to idealnie - przynajmniej dla mnie idealnie. Oczko
Chodzi mi o te jego słowa:
"2-ka mieczy to mysl zatrzymana brakiem poczucia konkretnosci sytuacji z powodu braku danych , ktore realnie pomoglyby podjac decyzje ( stan permanentnej deflacji informacyjnej..)

8-ka mieczy to mysl sparalizowana nadmiarem danych (stan permanentnej inflacji informacyjnej) 

Obie karty przedstawiaja "zawieszenie" decyzyjne, ale kazda z nich z kompletnie przeciwnego powodu"

Dla mnie szczerze mówiąc 8 mieczy - jako postawa - jest denerwująca, nie lubię tej karty. Zauważyłam, że ludzie, których postawa jest pokazana za pomocą 8 mieczy są na ogół tak przywiązani do swojego sposobu postępowania, że choćbym nie wiem co im powiedziała, to i tak do nich nie trafi. Pyta się powiedzmy facet co ma zrobić żeby zbudować stały związek z kobietą. Ja mu mówię, że wina leży po jego stronie, bo traktuje kobiety tak a tak, no i jeśli chce związku to powinien to zmienić. A z jego strony pełen opór - nie no skąd, to nie o to chodzi, ja nie mam racji, bo on się tak nie zachowuje itd. itp. i w końcu wychodzi na to że wina leży po stronie kobiet. I często tak to wygląda. Ja tu widzę bardzo silne powiązanie z tą upartą stroną cyfry 8... tak jak numerologiczne ósemki są przywiązane do swoich poglądów, tak do swojego sposobu działania przywiązane są osoby pokazane w 8-mce mieczy. I denerwujące jest dla mnie to samoograniczanie się - możemy wszystko, możemy iść gdzie chcemy, a nie robimy nic, stoimy i myślimy czy przypadkiem nie wpadniemy do kałuży. No i myślimy, myślimy - aż w końcu to myślenie doprowadza nas do nieszczęsnej 9-tki mieczy. 
Człowiek pokazany w 8 mieczach ma - tak jak to napisał Hyacynt - nadmiar danych... w postaci doświadczeń, uporczywych myśli, obaw i czego tam jeszcze nie wiadomo - w każdym razie człowiek ten mówi że coś chce zrobić, problem w tym że chce to zrobić po swojemu. I nie zauważa, że to właśnie "robienie po swojemu" wywiodło go na te manowce, do tego błocka. Trudno mu przyjąć pomoc (i może być w tym nieprzyjemny), mimo że tej pomocy potrzebuje. A jakby sobie dał pomóc, to może się z tego błocka wyciapciać, o:
[Obrazek: YTE5B8I.jpg]
Jak widać kobieta na karcie nie skacze z radości, że ktoś przecina jej więzy... i tak własnie odbieram tę kartę - potrzeba pomocy z jednoczesną niechęcią do tego kto by tę pomoc zaoferował. 
Pytasz o uzasadnienie... nie wiem co Ci odpowiedzieć. Na pewno nie opieram się na jednej rzeczy - ani na samym wizerunku na karcie, ani a konkretnej książce, czy na powiązaniach astrologicznych... Jest to raczej na takiej zasadzie, że Tarot jest opowieścią o życiu, a kolejność kart w połączeniu z charakterem dworu z jakiego pochodzą mówi mi na jakim etapie jestem. Na przykład w dwójce mieczy - mimo że postać siedzi - czuję taką świeżość wyboru, tę energię mieczy, czekające możliwości, powietrze... a w ósemce - pomimo że postać jest teoretycznie w drodze - widzę przytłoczenie dylematem i narastający niepokój, który może nas uwięzić. 
Samodzielne działanie, które podjęliśmy w 7-mce mieczy wyprowadziło nas na manowce, zdobyliśmy doświadczenie, które nie przynosi ze sobą pozytywów, jest raczej zbędnym balastem: co nam z tych siedmiu mieczy które zdobyliśmy - one zostają bezużyteczne za nami... a przed nami jest jeden samotny ósmy miecz, który musimy "przepracować" - nowe wyzwanie z którym nie potrafimy sobie poradzić. Moim zdaniem już w 7-mce został dokonany wybór - postawiliśmy na złego konia, co sprawiło że w 8-mce mieczy nie potrafimy wejść na właściwą drogę... analizując kartę zawsze patrzę na jej poprzedniczkę i następczynię, w wypadku dworu mieczy wydaje mi się jakoś to wyjątkowo ważne... Ósemka to nieskończoność, i ja przeczuwam w tej karcie chęć rozpoczęcia wszystkiego od nowa, od Asa mieczy - a z drugiej strony ósemka to ciągłość i zapętlenie, więc w karcie widzę też powielanie starych schematów i niechęć do wprowadzenia nowych elementów. Z tych powodów wynika rozdarcie postaci, która bezradnie stoi na karcie.

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz
#27

Tak, teraz rozumiem twój punkt widzenia i z niektórymi rzeczami w pełni się zgadzam. Jednak ja nie co inaczej podchodzę do tej karty, co absolutnie nie znaczy, że twoje podejście jest złe, a moje jedynie słuszne. Niech każdy to sam sobie oceni. Też moje ostatnie doświadczenia z tą kartą zmieniły nie co moje spojrzenie na nią. Wolę jednak prowadzić dialog w oparciu o talię kart Rider Waite, a nie na podstawie cudzych interpretacji tego dzieła. Talia kart "After Tarot" w każdej karcie ma wpisaną interpretację, która jest dla mnie jedynie wybraną jedną z wielu możliwych opcji, jakie mogą być zawarte w jednej karcie, a to moim zdaniem nie pomaga tylko ogranicza, jakby narzuca tor odbierania przekazu. Rozmawiamy teraz właśnie o tym, jak każda z nas odbiera tą, jak i też inne karty. Ja za każdym razem, kiedy rozkładam karty, to to co zrobi 0 Głupiec czy spadnie lub też i nie, może zrobi zwrot i skręci w którąś stronę, czy np. w 7 Denarów rzeczywiście będą plony i człowiek będzie z nich zadowolony itd. jest w pełni zależne od sąsiednich kart, tematu narzuconego w kartach oraz całego rozkładu. Nie widzę w tej karcie tej upartości, o której wspominasz nawiązując do liczby 8.
Wszystkie 8 w kartach Tarota będą w sobie nosiły ten sam wspólny przekaz. Tak samo jest z pozostałymi liczbami, pokazuje nam to, że mamy wspólny mianownik. Numer 8 rezonuje z wpływami i wibracjami władzy i siły osobistej, pewności siebie, zdolności wykonawczych, wewnętrznej siły, profesjonalizmu i zarządzania, materialnej wolności, sukcesu, dobrego osądu, pieniędzy, finansów, bogactwa, zamanifestowania bogactwa i obfitości. Czasami jest widoczna ta dyskryminacja i rozeznanie, dawanie i otrzymywanie, dokładność, niezawodność lecz przede wszystkim nie wspominasz o samodzielności, która cechuje również i naszą kartę 8 Mieczy oraz pozostałe 8. Spokój, praktyczność, rozwaga, wewnętrzna mądrość, samowystarczalność, status społeczny, pragmatyzm. W negatywnie może być mowa o ego i dyktaturze, władza wykonawcza, delegacja (wysłanie, a nie wygnanie) , rzeczywistość, prawda i uczciwość, rozwiązywanie problemów, organizacja i osiągnięcia, zdecydowanie, kontrola, stała, ambicja, autorytarność, wyzwanie, efektywność, wiarygodność, wgląd, planowanie. Możemy dostrzec w tej liczbie cierpliwość, ostrożność, samodyscyplinę, "wolną wolę", wgląd, duchową świadomość, pragnienie pokoju i miłość ludzkości oraz światową transformację. Numer 8 to liczba karmy - uniwersalnego duchowego prawa przyczyny i skutku. Negatywne aspekty liczby 8 to kompleks wyższości, chciwość, nietaktowność i dominacja. Te wszystkie cechy wraz z dworem Mieczy i pozostałymi symbolami widniejącymi na karcie, będzie nam dokładniej precyzować jakie da mi ta karta przesłanie w odpowiednich warunkach. W jednym momencie piszesz, cytuję: 

"Jak widać kobieta na karcie nie skacze z radości, że ktoś przecina jej więzy... i tak własnie odbieram tę kartę - potrzeba pomocy z jednoczesną niechęcią do tego kto by tę pomoc zaoferował. "

aby w kolejnym zdaniu temu zaprzeczyć, cytuję: 

"Pytasz o uzasadnienie... nie wiem co Ci odpowiedzieć. Na pewno nie opieram się na jednej rzeczy - ani na samym wizerunku na karcie, ani a konkretnej książce, czy na powiązaniach astrologicznych... Jest to raczej na takiej zasadzie, że Tarot jest opowieścią o życiu, a kolejność kart w połączeniu z charakterem dworu z jakiego pochodzą mówi mi na jakim etapie jestem."

Pragnę wyjaśnić, że dla mnie każdy element stanowi możliwość do lepszego i głębszego poznania kart Tarota oczywiście zarówno jak i bez Kabbały, tak i bez Astrologii lub Numerologi możliwe jest odczytywanie kart Tarota, ale wówczas nie mogę ignorować obrazu, który leży przede mną. Jedno może zastępować drugie, lecz trzeba na czymś bazować. Tak, wszelka literatura w tej dziedzinie jest pomocna, ale ja to zawsze traktuję jako kolejny punkt widzenia danego autora książki. I ilu autorów, to tyle odmiennych spojrzeń na te karty, mogę z nimi się zgodzić lub w pełni odrzucić. Nie ukrywam, że punktem wyjściowym dla mnie jest Rider Waite, a cała reszta jedynie może mnie wspomagać lub przeszkadzać. "After Tarot" też jest dobrym narzędziem, po to, aby pokazać jak jeszcze można pisać scenariusze, ale widzę w tej talii poważne ograniczenia, jest to dla mnie bardziej książka, która została napisana w formie kart, niż sam Tarot. 
Świetnie, że zwróciłaś uwagę na to, że warto jest przyjrzeć się temu, gdzie w talii interesująca nas karta została ulokowana, co jest wcześniej, a co jest już po niej, lecz można też skupić się na samych 8 i zastanowić się nad tym, co one wszystkie mają nam powiedzieć. Jaki jest ten wspólny mianownik? Możemy narrację zacząć od wcześniejszej karty, która jest jeszcze przed kartą 8 Mieczy, czyli od 7 Mieczy, która dla mnie w wielkim skrócie jest kartą, złodziejstwa, uniku, ostrożności i alternatywy. Może to być każda inna karta, lecz w tym świetle równie dobrze mogę zacząć moją interpretację od słów, że kobieta jak ten złodziej ucieka z zamku lub też znalazła odpowiednią dla siebie alternatywę i możliwość obrania innego kierunku, aby uniknąć niebezpiecznej dla siebie sytuacji. Teraz jeśliby tak dodać kolejną kartę i niech będzie to każda z tych 4 ósemek to mamy opisane kolejne losy tej postaci. 


   

8 Kielichów, kobieta opuszcza i pozostawia za sobą coś wartościowego, nawet to może być bogactwo jakie do tej pory zgromadziła, lub toksyczny związek, dyktaturę, której nie chciała się podporządkować. W tej karcie widzimy cechy, które świetnie też pasują do naszej karty 8 Mieczy, ponieważ mamy tutaj do czynienia z energią 8, czyli siła osobista, pewności siebie, zdolność wdrażania w życie swoich zamierzeń, wewnętrzna siła, profesjonalizm, bo postać zadbała o pewne rzeczy, które będą jej towarzyszyć w tej wędrówce. 


   


8  Buław dla mnie jest w tej historii jak te strzały, które zostały wystrzelone z zamku za naszą kobietą, mają ją zabić lub unieruchomić, mają pewne zadanie do wykonania w bardzo szybkim tempie. Te kije potrafią zadać ból, ale tak samo odzwierciedlają te same cechy, które są przypisane do naszej omawianej 8. Został wydany rozkaz i kije poszły w ruch, zostały buławy wysłane, a nie wygnane, efektownie i pod szczególną kontrolą. 


   

8 Denarów centralnie wskazuje na wysiłek, koncentrację, perfekcjonizm, odpowiednią organizację i niezawodność. Na wszystkie te cechy, które są przypisane do karty w wyniku dodania jej liczby 8. Jej ucieczka, wyjście, alternatywa lub odejście też wymaga wiele wysiłku, poświęcenia i pracy.


   

W 8 Mieczy mamy konsekwencję tych działań, które zostały podjęte i będą one odczuwalne oraz adekwatne do liczby 8. Spokój, praktyczność, rozwaga, wewnętrzna mądrość, samowystarczalność, status społeczny, samodzielność, prawda i uczciwość (o czym może świadczyć przepaska na oczach), umiejętność rozwiązywania problemów. Skoro 8 potrafią kontrolować i mieć autorytatywne zapędy, to nie wydaje mi się, aby potrzebowały one pomocy w tej karcie. Są dokładne i niezawodne, co dostrzegam po obrazie widniejącym na tej karcie. 

Kolejna karta, która pokaże się nam już po karcie 8 Mieczy, może nam wnieść inną energię do rozkładu, a 9 Mieczy, w moim odczuciu przynosi rozczarowanie, lecz nie naszymi myślami, a działaniem jakie podjęliśmy w 8 Mieczy. Nagle okazuje się tutaj, że nasze wcześniejsze wysiłki nic nie dały, co dopiero teraz może rodzić wielkie obawy w myślach. 

Często powtarza się, że w karcie 8 Mieczy kobieta jest uwięziona, ja myślę, że jednak tak nie jest do końca. Jedynie ona sama trzyma te ręce z tyłu, jest to jej wybór. W moim odczuciu nie jest uparta jak osioł, a raczej wymusza się na niej konieczność pewnego działania, którego ona sama nie chce lub nie może podjąć. Coś co ją oplata, wcale nie jest to lina, a w moim odczuciu białym bandażem, co może wskazywać na konieczność regeneracji sił. Każdy element pojawiający się na tej karcie jest symbolicznym wyrazem przekazu jaki może ta karta pokazać. Nie musi ona liczyć na czyjąś pomoc, być popychana do działania, kierowana jak we mgle, wystarczy jak zacznie słuchać swojego wewnętrznego głosu, 8 posiadają bogatą wewnętrzną duchowość, co jest niezaprzeczalną rzeczą. Jest to karta talentów i umiejętności, których nie spotyka się na co dzień. W swojej wypowiedzi nawiązałaś do tego, że osoby w tej karcie są uparte i nic nie jest wstanie je przekonać, do innego zdania. Tym twierdzeniem odczuwam twój nacisk i własne narzucanie komuś swoich racji. 8 Mieczy może raczej wskazać na to, że nie jesteśmy zdolni, nie potrafimy lub nie możemy wyrażać nasze emocje w tym momencie, mamy jedynie poczucie uwięzienia w niewygodnej dla nas sytuacji i swoimi umiejętnościami staramy się z niej wyjść. Mimo wszystko wiele jest ruchu i działania w 8 - kach. 
Sytuacja ta jest samowystarczalna i / lub narzucona przez samego siebie. Łatwo byłoby uwolnić się od niej, gdyby trzeba było dołożyć starań. Przy odrobinie jasnej myśli, można wyjść z tej sytuacji. Jeśli ktoś nie chce myśleć i / lub widzieć jasno, pozostaniemy w tej negatywnej sytuacji. Nie ma tutaj raczej świadomej upartości, a jedynie nie dostrzegamy pewnych rzeczy. To może być dla kogoś irytujące i świadectwem głupoty, ale czy zasadne, to już pokażą kolejne karty. Czasami musimy sami siebie ograniczać i powstrzymywać, są to przydatne umiejętności, szczególnie dla narwańców, to oni wówczas muszą przepracować tą kartę. Nie ma tutaj niewoli, a jedynie tymczasowe poczucie "duszności", przytłoczenia, ponieważ miecze szybko i racjonalnie sobie z tym radzą. Właśnie warto zobaczyć jak nastraja ten dwór Mieczy naszą 8 - kę. Z pewnością jest to dążenie do zmiany stanu rzeczy, a 9 Mieczy ukazuje nam to, czy się opłacało, czy też i nie... Te więzy, to może być symbol frustracji, ale wysiłek i wytrwałość opłacają się się w dłuższej perspektywie, ponieważ widzimy jedynie to co pozostała za jej plecami, a nadal nie wiemy co może przynieść jej los. Możemy polegać jedynie na konsekwencjach naszych wyborów, czyli to co też silnie cechuje 8 przyczyna i skutek. Tutaj jesteśmy zdani sami na siebie i musimy sami dokonywać wyborów. Jest to karta wyboru. 

2 Mieczy można też w ten sam sposób przeanalizować, lecz tutaj widzę więcej samozaparcia w sobie i dylematów, które narodziły się z winy karty Asa Mieczy. O ile w 8 Mieczy i 9 Mieczy oraz 10 Mieczy jesteśmy przytłoczeni tym co nas otacza, to tutaj jeszcze sami sobie możemy wymyślać problemy, których nie ma. Szukać dziury w całym, to my decydujemy się na analizę sytuacji, gdzie można przekombinować. 

Cieszę sie, ze mogłam z tobą porozmawiać na ten temat  Kotek
Odpowiedz
#28

Wyliczasz wiele pozytywów drzemiących w ósemce... Uśmiech No cóż, w przypadku 8-mki mieczy ja ich nie widzę...
Nie piszę o rozpatrywaniu 8-mki mieczy w nawiązaniu do sąsiednich kart, bo to jest oczywiste. Ja jednak widzę tę kartę jako kartę może nie negatywną, ale na pewno przynoszącą szkodę, prowadzącą w złym kierunku. Z tego też względu jakiekolwiek pozytywy, które mogłaby nieść ta karta są dla mnie nieistotne, i w rozkładzie rozpatruję ja zazwyczaj jako kartę negatywnie zabarwiającą karty sąsiednie.
Człowiek pokazany w 8 jest  zawsze bardzo silnie skupiony na sobie, jest głuchy na to co mówią i robią inni, dlatego nie mogę się zgodzić z tym co napisałaś:
"Wszystkie 8 w kartach Tarota będą w sobie nosiły ten sam wspólny przekaz."
Ani też z tym:
"W moim odczuciu nie jest uparta jak osioł, a raczej wymusza się na niej konieczność pewnego działania, którego ona sama nie chce lub nie może podjąć."
Moim zdaniem - jeśli chodzi o ten drugi cytat - jest akurat odwrotnie.
8 to dla mnie liczba siły wewnętrznej - która tutaj wszakże jest odcinana i blokowana przez miecze.
Ale jest to również (co jest z tym silnie powiązane) liczba samodzielności (nawet za cenę popełniania błędów) i pełni... pełni w tym sensie, że ósemka odpycha od siebie jakikolwiek czynnik zewnętrzny, nie chce współpracy, nie chce pomocy, nie chce by ktokolwiek zmieniał cokolwiek w tym co ona robi. Wyraźnie to widać na przykład jeśli porówna się 3 denarów z 8 denarów. Taka postawa może potencjalnie przynieść korzyści (jak w 8 denarach - skupienie na pracy), ale może też przynieść szkody - i to uważam się dzieje w 8 mieczy.
Piszesz tak:
"W swojej wypowiedzi nawiązałaś do tego, że osoby w tej karcie są uparte i nic nie jest wstanie je przekonać, do innego zdania. Tym twierdzeniem odczuwam twój nacisk i własne narzucanie komuś swoich racji."
Więc może wytłumaczę dlaczego tak uważam...
Otóż człowiek nie jest samotną wyspą, jest istotą społeczną... i dlatego dwór mieczy - dwór odcinający ludzi od siebie - niesie ze sobą tak wiele potencjalnych niebezpieczeństw czy ogólnie rzecz biorąc smutku i przykrych sytuacji. Jeśli się doda samodzielną i samowystarczalną liczbę 8 do samodzielnego i odcinającego dworu mieczy - to ja twierdzę stanowczo, że wynik nie może przynieść nic korzystnego. Dlatego właśnie myślę, że jeśli samodzielną pracą nad sobą, lub też chwytając czyjąś pomocną dłoń - nie wyjdziemy w porę z tej ósemki - to 9 jest nieunikniona... ponieważ źle pojęta samodzielność i samowystarczalność, ufność w swoją siłę i rację, prowadzi do samotności na własne życzenie, i do zostania ze swoimi problemami sam na sam.
A osoby pokazane w 8 mieczy własnie najczęściej prezentują takie podejście: proszą o wyjaśnienie źródła swoich problemów, pytają o wyjście - ale nie są w stanie zaakceptować żadnej innej odpowiedzi niż ta że wina leży poza nimi samymi (los, karma, inni ludzie, pech - obojętne co, ale nie oni sami). Tak naprawdę szukają więc tylko potwierdzenia swojej złej sytuacji, a nie wyjścia z impasu. Bezradny
Dla mnie 8 mieczy to odwrotność karty VIII Siły.

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz
#29

Wiem, że o niby wątek teoretyczny... Ale to jak widzę te karty wynika moich doświadczeń. W praktyce to co widzę w rozkładach ma się następująco:
  • 2 mieczy to chwilowy zastój, odwleczenie czegoś o dzień, dwa; czasami problem z podjęciem decyzji - generalnie krótkotrwała blokada. Poza tym lubi pokazywać konieczność załatwienia formalności. Często też pokazuje się jako ucieczka od emocji. Ja tę kartę widzę właśnie trochę przez pryzmat wyboru.
  • 8 mieczy tymczasem to poważne blokady i bariery - urzędowe, językowe, emocjonalne, komunikacyjne, no każde możliwe (oczywiście nie naraz). Słowo klucz to "bariera", "blokada", "ograniczenie". Trochę zastanawia mnie czemu, bo przecież 8mki to karty przemiany, a co za tym raczej postępu...
Odpowiedz
#30

Jak dla mnie to :
 
2 mieczy-zatrzymanie,zaniechanie czegoś,kłótnia,"walka",konfrontacja,bicie sie z myślami.
 
8 mieczy-zniewolenie,zaborczość,bezruch,niesmiałość,niechęc,negacje.
 
Jak widać różnice są  widoczne w interpretacji tych dwóch kart. Oczko

Pasja jest przewodnikiem do największych tajemnic...
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości