Anioł jako osoba która kochałam.
#1

Tutaj pewnie piszecie o zjawiskach innych niz ja. Ale ja wspomnę moja ciocie, ona była jedyną osobą jakiej ufałam. Opiekowałam się nią jak chorowała ciężko. Byłam z nią związna mocno. I po 7 latach kiedy starciłam bardzo mi bliskie osoby ona mi powiedziała ze tez odejdzie. Jak miałam do niej jechać , miałam potworny bój brzucha nie mogłam wstać. Ale wstałam po 2 godzinach spozniona,z przystanku dzwonilam i usłyszłam ze ciocia nie zyje... Płakałam strasznie. Cięzko to zniołam. Co gorsze nie zdrzyłam na pogrzeb.Nie pamiętałam gdzie jest kaplica , gdzie grób. Latałam po cmentarzu szukając pogrzebu, a znałam to miejsce dobrze.. Wpadłam do kaplicy ale usłyszłam inne imię to wypadłam z niej i dzwonie do taty gdzie są. On mówi ze już w lokalu i sie rodzina pyta gdzie jestem. Wpadłam do lokalu usiałam i film się urwał...
Wierze, ze moja ciocia była moim aniołem co widział,ze umiera i dlatego nie dotarłam do niej. Na pogrzebie jakbym była to by nas pewnie razem pochowały bo bym nie zniosła tego. Wiec zadbała o to. A na stypie juz emocje puściły.. Bo jak wpadłam na stypę to zaraz było co jak gdzie byłaś. I jak mowie film się urwał.
Ciocia jest moim aniołem !!! Uchroniła mnie prze czego widzieć nie chciałam.
BTW jesli zawiłe i z błędami to przepraszam ale to nadal we mnie zyję nawet po 8 latach..
Ps. Nie wyśniłam jej śmierć...
Odpowiedz
#2

Słońce myślę, że Twoja ciocia czuwa przy Tobie i pomaga Ci w różnych sprawach nawet przez tą swerę duchową..
Miewam podobnie, że mam odczucie, że jednak mam tego swojego Anioła Stróża Uśmiech
Odpowiedz
#3

Każdy ma swojego Anioła Stróża (chyba nawet nie jednego) i czasem jest to fizyczna osoba, tak jak było u Ciebie, Słońce. Miałaś przy sobie wspaniałą osobę, to wielki dar i szczęście.
Odpowiedz
#4

To bardzo dobrze mieć osobę, którą możemy nazwać naszym aniołem. I pięknie, że piszesz i myślisz tak o swojej cioci, jestem pewna, że jest z Ciebie dumna i wspiera Cię. Może nie chciała zerwać więzi emocjonalnej, jaka jest pomiędzy Twoją a jej energią (podświadomością), którą pogrzeb w dosłownym i symbolicznym znaczeniu by przeciął. Uśmiech
Odpowiedz
#5

Dziękuję Wam z tak miłe slowa. W tym roku przechodzę niemal to samo co wtedy. Czasem czuje jej obecnośc ale ponoc nie wolno mowic do zmarlych bo można otworzyc brame do świata demonów. Nie wiem co myśleć. Jest mi bardzo ciezko, bo mam okropny okres. Emocjonalnie wysiadam, fizycznie tez.
Odpowiedz
#6

Ja takze uwazam , ze pewne osoby, ktore pojawiaja sie w naszym zyciu, sa jak Anioły...Ze są nam zesłane właśnie po to, aby nas chronic i pomagac...czasem przychodzą na jakis czas i odchodzą potem niestety...
Odpowiedz
#7

W zasadzie pierwszą modlitwą jaką się uczy dzieci jest modlitwa do Anioła Stróża. Jest prosta, melodyjna i niosąca ogromne przesłanie. Pamiętam jak uczyła mnie jej moja prababcia, i wiem jak wtedy myślałam, zaczynałam rozumieć inny wymiar życia ludzkiego, konieczność ochrony i ideę pośrednictwa w kontakcie z Siłą Wyższą. Wierzę w to, że każdy z nas spotyka tu na ziemi swojego anioła, oraz w to że każdy z nas może być aniołem dla kogoś, ale tylko raz. Odrzucony anioł w ludzkiej postaci odchodzi na zawsze. Oczywiście Anioł Stróż, ten jest niezmordowanym i cierpliwym pośrednikiem i opiekunem.
Odpowiedz
#8

Moim Aniołem Stróżem jest mój dziadek... Oczko
Odpowiedz
#9

Oprócz przewodnika duchowego, są koło nas duchy opiekuńcze w postaci zmarłych bliskich osób. Kiedy myślimy, że nie ma naszego anioła stróża wcale tak nie jest. On jest, ale on wie, że w niego nie wierzymy i kieruje wtedy do nas duchy zmarłych osób.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości