Ankieta nr 2 - Karmiczne pokrewienstwo planetarne
#1

Zwracam sie z prosba do wszystkich chcacych wziasc udzial w ankiecie statystycznej pokrewienstwa planetarnego w najblizszej rodzinie. Chodzi o potwierdzenie badan statystycznych dotyczacych pokrewienstawa planetarnego w naszej najblizszej rodzinie oraz stopnia powiazania karmicznego.

Chodzi o ustalenie jak silnie jestesmy powiazani ze swoimi najblizszymi w rodzinie lub z osobami , ktore z pewnoscia moga byc nam "bliskie" karmicznie poprzez pokrewienstwo planetarne.

O co chodzi?

1. Sporzadzamy horoskop urodzeniowy swoj i osoby "spokrewnionej karmicznie" - rodziny lub kogos silnie z nami zwiazanego.
2. Rozpoczynamy liczenie kolejnosci planet w horoskopie zaczynajac od Ascendentu i na nim konczac liczac po kolei sekwencje wschodu planet. Liczymy po kolei planety horoskopu w kolejnosci ich napotkania posuwajac sie zgodnie z ruchem wskazowek zegara. Uzywamy tylko 10 planet jak w ponizszym przykladzie.
3. Zapisujemy kolejnosc zgodnie z przykladem zamieszczonym z mojego horoskopu urodzeniowego: Jowisz - Merkury - Slonce- Wenus - Ksiezyc - Saturn - Neptun - Pluton - Uran - Mars
4. Jezeli planeta pierwsza w sekwencji lezy na ASC lub blisko niego nalezy rozpoczac liczenie od tej, ktorej miejsce lezy po stronie domu 12 , a nie 1-szego.
5. Liczymy ponownie sekwencje osoby "spokrewnionej" planetarnie I ja zapisujemy na kartce.
6. Sprawdzamy , ktora planeta w ciagu 10 planet pojawila sie nam na tym samym miejscu kolejnosci ciagu., tzn. np Slonce na miejscu 3-cim u obu osob, lub Neptun na miejscu 7 - mym u obu osob. W wielu przypadkach bedziemy mieli do czynienia z powtorzeniem sie 2 lub nawet trzech planet na tym samym miejscu ciagu.
7. Po odnalezieniu "pokrewienstwa" planetarnego z dana osoba nalezy sprawdzic w jakich domach planety "pokrewne" przebywaja i w jakich sa znakach.Oznacza to aktualne powiazanie "karmiczne" poprzez dom i znak planety pokrewnej w obu horoskopach i najsilniejsze "przywiazanie" poprzez dom lub znak.
8. Analiza pokrewienstwa planetarnego zalezna bedzie od znakow i domow w jakich przebywaja planety "pokrewienstwa karmicznego".

Chodzi o ustalenie :

A/ ile planet pokrewnych statystyczne pokrywa sie u osob "spokrewnionych planetarnie "?
B/ Ktory dom jest dominujacy w pokrewienstwie albo tez , ktory znak jest dominujacy w pokrewienstwie ? Jak to sie ma do relacji pokrewienstwa w obecnym wcieleniu ?

Z gory dziekuje za odpowiedzi...

[ATTACHMENT NOT FOUND]

Czy człowiek nie umiejący liczyć, który znalazł czterolistną koniczynę, ma też prawo do szczęścia? - Stanisław Jerzy Lec
Odpowiedz
#2

Bardzo mi przykro Hycyncie ale nie znam godzin urodzenia najblizszych, i z racji smierci, czy tez bbraku kontaktow w rodzinie, nie bede w stanie ich uzyskac.

Nie wiem czy to pomoze i moze byc tematem ankiety, gdyz nie jest to moja najblizsza rodzina. Ale pewna bardzo wazna i bliska dla mnie osoba ma ze mna az 3 polaczenia. Jest to mezczyzna z ktorym sie widuje, kocham od 1,5 roku, nasza relacja jest zmienna, ale trwa pomimo wywrotek, ciezko mi powiedziec do czego prowadzi, ale polaczenie miedzy nami istnieje na wielu poziomach.

Sprawdzilam tez inny przypadek relacji z przeszlosci, ktora byla karmiczna w moim odczuciu, ale los nas rozdzielil, i cale szczescie - nie widzialam pokrewienstwa.


-----
- Slonce; Dom IX Waga (Ja), dom X Byk (on)
- Wenus w obu przypadkach w domu XI (U niego Rak u mnie Strzelec),
- Marsa, dom I u niego, dom VII u mnie; W obu przypadkach Panna (sa dodatkowo w slislej koniunkcji).

Najbardziej sie rzuca w oczy Wenus, poniewaz i u mnie i u niego mamy ja w domu XI, mamy podobne dazenia w zyciu, wazna jest dla nas przyjazn, milosc, idealy; potrafimy zreszta rozmawiac godzinami, milosc ktora nas laczy jest jak to okreslamy "kosmiczna"; pelna wolnosci i tolerancji dla tego kim jestesmy. Oboje kochamy swiat, ludzi. Wnioskuje ze mozemy byc przyjaciolmi na cale zycie, albo duza jego czesc.

Mars tez jest ciekawie polozony, w obu przypadkach w znaku Panny, i oboje w dzialaniu jestesmy zmienni, lapiemy sie za wiele spraw w tym samym czasie, przez co nasza relacja jest tez zmienna w swojej naturze i niestala. Zdarzalo sie ze w czasie jej trwania oboje rowniez skupialismy sie na innych osobach. Jest on na linii domu 1 - 7; powiem Tobie ze znakomicie pokazuje to nasze relacje poniewaz ja mocno go wspieram w realizacji jego potrzeb. Wiecej dawania jest po mojej stronie i to jakos naturalnie przychodzi, w sensie nie odczywam tego negatywnie, jemu dawanie przychodzi z wieksza trudnoscia - ale to wynika z jego horoskopu).

Slonce nie jest polaczone ani znakiem ani domem, choc Waga i Byk polaczone sa wladztwem.

----
Odpowiedz
#3

madrugada napisał(a):Bardzo mi przykro Hycyncie ale nie znam godzin urodzenia najblizszych, i z racji smierci, czy tez bbraku kontaktow w rodzinie, nie bede w stanie ich uzyskac.

----

Tutaj mozna sprobowac ustalic ASC drugiej osoby przy pomocy wlasnie "pokrewienstwa" znajac w przyblizeniu wyglad i zachowanie osoby bliskiej...Tzn. obracasz horoskopem drugiej osoby tak , aby "zaskoczylo" polaczenie kolejnosci planetarnej w przypadku ktorejs z planet ustawiajac na 12-ty dom kolejne planety poczynajac od tej , ktora "okupuje" dom natalny Twojego horoskopu z ktorego prowadzisz poszukiwania...

Dom 12 jest domem "karmicznym" , wiec zacznij od powinowadztwa wladcy tego domu i sprawdz , ktora z Ci najblizszch osob ma te sama planete "spowinowacona" do wladcy Twojego domu 12 ...

Zas co do Slonca , to widac wyraznie tu posrednictwo planety Wenus , a wiec Wasze swiadome ego , zbliza wlasnie ona, ktora jakby "rzadzi" powinowadztwem karmy wspolnych doswiadczen wenusjanskich , ktore swietnie opisalas...

Co do reszty Twojego postu , to bardzo dziekuje , ze potwierdzilas wlasnym przypadkiem te zaleznosc, bo wlasnie o to mi szlo.... Kwiatek Kwiatek Kwiatek

Czy człowiek nie umiejący liczyć, który znalazł czterolistną koniczynę, ma też prawo do szczęścia? - Stanisław Jerzy Lec
Odpowiedz
#4

Hyacyncie, jeśli jeszcze prowadzisz swoje badania to podam dwie daty. Godzina została zrektyfikowana w oparciu o ważne wydarzenia w życiu właścicieli horoskopu aczkolwiek bez dokładności co do minuty. Zatem: 16.04.1960 ok 22.00 oraz 2.3. 1960 ok 8.00, przy drugiej dacie dopuszczam mozliwość godz. 11.00 urodzenia jednakże przy braku wielu informacji przyjęłam godz. 8.00. bez aspektów do osi warto zobaczyć. Przy czym ja np. zwracam uwagę również na Lilith oraz węzły księzycowe jeżeli chodzi o karmiczność relacji. Czy jest to właściwe? nie wiem. Może się przydadzą te daty do Twoich statystyk. Relacja z całą pewnościa była karmiczna.
Odpowiedz
#5

Hyacynt napisał(a):
madrugada napisał(a):Bardzo mi przykro Hycyncie ale nie znam godzin urodzenia najblizszych, i z racji smierci, czy tez bbraku kontaktow w rodzinie, nie bede w stanie ich uzyskac.

----

Tutaj mozna sprobowac ustalic ASC drugiej osoby przy pomocy wlasnie "pokrewienstwa" znajac w przyblizeniu wyglad i zachowanie osoby bliskiej...Tzn. obracasz horoskopem drugiej osoby tak , aby "zaskoczylo" polaczenie kolejnosci planetarnej w przypadku ktorejs z planet ustawiajac na 12-ty dom kolejne planety poczynajac od tej , ktora "okupuje" dom natalny Twojego horoskopu z ktorego prowadzisz poszukiwania...

Dom 12 jest domem "karmicznym" , wiec zacznij od powinowadztwa wladcy tego domu i sprawdz , ktora z Ci najblizszch osob ma te sama planete "spowinowacona" do wladcy Twojego domu 12 ...

Zas co do Slonca , to widac wyraznie tu posrednictwo planety Wenus , a wiec Wasze swiadome ego , zbliza wlasnie ona, ktora jakby "rzadzi" powinowadztwem karmy wspolnych doswiadczen wenusjanskich , ktore swietnie opisalas...

Co do reszty Twojego postu , to bardzo dziekuje , ze potwierdzilas wlasnym przypadkiem te zaleznosc, bo wlasnie o to mi szlo.... Kwiatek Kwiatek Kwiatek

Popracuje wobec tego nad horoskopami najblizszych poprzez ten system, gdyz tutaj niesamowiscie sie potwierdza.

Kolejnym potrwierdzeniem tego, jest to ze dzis z rzekomym mezczyzna mialam ten sam sen. I tyczyl sie on nie niczego innego jak tworzenia komuny socjalnej, w ktorej on byl planujacym i budowniczym, ojcem pomyslu a ja odpowiedzialna bylam za czesc konceptu agrykulturystyczno-biologiczna (to moje wyksztalcenie jak i jak wspominalam mam na punkcie tego lekkie przegiecie). Znakomicie to pasuje do domu 11 moim zdaniem i tego wenusjanskiego polaczenia. Oboje jestesmy lewicujacy raczej, w kontekscie demokratycznym a nie totalitarnym oczywiscie. Nie rozmawialismy na ten temat ostatnio (gdzies w kwietniu). Ale powiedz mi jakie sa mozliwosci na to ze dwie osoby snia ten sam sen (oczywiscie nie w szczegolach) w trakcie tej samej nocy. To co dopiero sie dzieje jak ludzie maja nie 3 polaczenia planetarne ale naprzyklad 5 Uśmiech
Odpowiedz
#6

Bardzo interesujące ujęcie 12 domu horoskopu. Chętnie się przyjrzę wnioskom Uśmiech Dotychczas myślałam, że właściciel 12 domu horoskopu na który wypada Słońce/ planety drugiej osoby może to traktować niezbyt pozytywnie, co np. u mnie świetnie się realizowało. Być może wynikało to tez z karmiczności, ale bardzo często taka relacja na jakims tam etapie okazywała się niekorzystna, zaś właściciel okupowanego 12 domu mógł spotkac sie z atakiem ze strony właściciela słonca/ planety. Wtedy bardzo silnie zaznacza sie oddziaływanie na podświadomość. Ja do 12 domu podchodzę ostrożnie, bowiem wtedy możemy ulegać jakimś wpływom własciciela Słońce/szybkiej planety (transsaturniki w mniejszym stopniu) i często mylnie je oceniać. Jako że to dom ukrytych wrogów, może się okazać, że ktoś jest toksyczny, udaje, by potem zaatakować sprawiając przy tym przykrość (psychika, podświadomośc, lęki), a więc wywołując wszystko to co z 12 domem związane. Spotkałam się z jeżdzeniem po psychice włascicieli 12 domów, więc w tym sensie relacja mogła byc karmiczna, a "jazda" po czyjejś psychice, aktywująca jakieś tam lęki wł. 12 domu spowodowana była jakimis zaszłościami z przeszłości (podświadomośc, reinkarnacja itd.). Kojarzy mi się to z niezbyt fortunną karmiczną reakcją. Z pewnością świadomość tego pomaga właścicielowi 12 domu bronić się podczas takich "ataków", w ogóle wypracować mechanizmy obronne wobec drugiej osoby, co nie zmienia faktu, że często niestety są to nasi ukryci wrogowie, ukryci, a więc tacy, którzy na pierwszy, a nawet drugi rzut oka mogą sprawiać wrażenie przyjaciół. Co do rektyfikacji sa jeszcze dobre monomorie, a więc rektyfikacja z animodarem. Niestety jest to wyższa szkoła jazdy. Można tez w sposób nieco dłuższy, dopasowywać horoskop (osie, domy) do wydarzeń z wykorzystaniem natalnego, tranzytów, progresji i ew. dyrekcji, co niestety jest bardzo pracochłonne i wymaga bardzo dobrej znajomości czyjegoś życia.
Odpowiedz
#7

cherry pie napisał(a):Bardzo interesujące ujęcie 12 domu horoskopu. Chętnie się przyjrzę wnioskom Uśmiech Dotychczas myślałam, że właściciel 12 domu horoskopu na który wypada Słońce/ planety drugiej osoby może to traktować niezbyt pozytywnie, co np. u mnie świetnie się realizowało. Być może wynikało to tez z karmiczności, ale bardzo często taka relacja na jakims tam etapie okazywała się niekorzystna, zaś właściciel okupowanego 12 domu mógł spotkac sie z atakiem ze strony właściciela słonca/ planety. Wtedy bardzo silnie zaznacza sie oddziaływanie na podświadomość. Ja do 12 domu podchodzę ostrożnie, bowiem wtedy możemy ulegać jakimś wpływom własciciela Słońce/szybkiej planety (transsaturniki w mniejszym stopniu) i często mylnie je oceniać. Jako że to dom ukrytych wrogów, może się okazać, że ktoś jest toksyczny, udaje, by potem zaatakować sprawiając przy tym przykrość (psychika, podświadomośc, lęki), a więc wywołując wszystko to co z 12 domem związane......

Dom 12 to ciekawy dom , szczegolnie ze wielu astrologow ma z nim wiele klopotow , Al Biruni lub hrabia Wronski chocby przez cale ich zycie...Jest on wpisany w zyciorysy wielu wybitnych astrologow , dlategotez i on mnie fascynuje.
Przyjrze sie chetnie horoskopom podanym przez Ciebie i przeanalizuje je sobie.

Ciesze sie ze to podejscie jest troche inne od tradycyjnego podejscia do tego domu , ktory jest znany ze swojej maleficznosci..W koncu to Saturn "sie w nim raduje"... Rotfl ....Ale to nie oznaka , ze moze miec i on troche "blasku" a nie tylko cienie...Kazdy z nas ma "druga strone" , ale chyba nie zawsze musi to byc tylko schemat "dr. Jekyll and Mr. Hyde"....W moim przypadku wladca tego domu jest Slonce i mam w nim Fortune , wiec byc moze jestem w stosunku do niego troche bardziej optymistyczny, w koncu oswieca mi jego mroki najwieksza lampa naszego ukladu slonecznego... Rotfl ...Wrogow jawnych mam w VII - mym domu i sa to ludzie pokroju Saturna , wiec wole go miec chocby na widoku ... Rotfl ..przynajmniej wiem jak obchodzic sie z ludzmi starszymi od siebie...

Zas co do "karmicznosci" tego domu to wydaje mi sie ze trzeba odrozniac tu "karme indywidualna" od karmy "spolecznej' - Lilith i wezly (szczegolnie "Ketu" ) sa dobre w analizie tej pierwszej , zas w przypadku tej drugiej predzej i latwiej jest sie zorientowac po pozycji Saturna oraz wladcy domu 12 jacy ludzie i jakie zdarzenia beda nami "zamiatac' jak miotla w czasie tej inkarnacji... Myśli
Karma indywidualna to zbior modyfikowany przez karme zbiorowa i wydaje mi sie ze dom 12 ze wzgledu na swoja specyfike (saturnowa) trzeba rozpatrywac w powiazaniu z nim wlasnie tak jakby byl "drugim" naturalnym wladca tego domu i sila tego domu jest dla mnie proporcjonalna do sily samego Saturna w horoskopie , tak jakby wystepowala ciekawa wspolzaleznosc - im silniejszy Saturn w porownaniu do wladcy 12 - tego domu , tym mocniejsza jest karma spoleczna , ktora "dominuje" silniej niz karma "indywidualna". Jesli jest odwrotnie , mamy wieksza kontrole, pomimo ze tego sobie nie uswiadamiamy. Wladca 12 - tego domu determinuje czy w polaczeniu z Saturnem ten dom nam sie da mocniej lub mniej we znaki. Szczegolnie wtedy , gdy sa aspekty pomiedzy Saturnem a wladca 12-tego domu i jesli sa one harmonijne , wtedy jest troche latwiej, ale jesli sa napiete , wtedy sprawy sa powazniejsze..Al Biruni i Wronski cale zycie walczyli z domem 12 , ale oni wiedzieli dokladnie jak sobie z tym radzic , dlatego przezyli tyle lat....
Klasycznie to dom Ryb , poswiecania sie i dyspersji energii wody tak naturalnej dla domow upadajacych , ale rowniez i klasycznie wlada Rybami Jowisz...wiec jesli Jowisz w horoskopie natalnym jest silniejszy od Saturna , wtedy i ten dom jest jakby "lzejszy" do udzwigniecia...(chodzi mi o tranzyty , kiedy "tymczasowo" moze sie ten dom znalezc we "wspolposiadaniu", Saturna lub Jowisza w polaczeniu z wladca tego domu.Sprawy sie maja jeszcze powazniej gdy dom ten jest juz tylko we wladaniu Saturna...Mysle ze wiele niepowodzen i porazek zyciowych nalezy upatrywac wlasnie w tym jak radzimy sobie ze zrozumieniem tego domu i jak wiele musimy poswiecic czasu , aby ten dom zrozumiec...

Jesli horoskop natalny jest dla nas "laskawy" i dom ten ma dla nas "przyjazniejsze" planety jako wladcow , wtedy nam jest latwiej - ja od pewnego czasu , kiedy patrze na horoskop natalny , zaczynam od domu 12 - tego , wtedy lepiej widac "tlo" , na jakim przychodzi czlowiekowi borykac sie przez cale zycie...Jesli Saturn przechodzi przez Koziorozca lub Wage , wtedy pokolenia ludzi rodzacych sie w tym czasie moze czekac zupelnie inna jakosc zycia w zaleznosci od tego jak polozone sa transsaturniki...

Tak ja to widze...

Czy człowiek nie umiejący liczyć, który znalazł czterolistną koniczynę, ma też prawo do szczęścia? - Stanisław Jerzy Lec
Odpowiedz
#8

Hiacynt, chciałam tylko powiedzieć, że podglądam czasem Twoje wykresy i jestem pod ogromnym wrażeniem. Dla mnie to kosmos! Nic nie rozumiem. Gratuluję wiedzy i zdolności analitycznych. Wielkie woow!
Odpowiedz
#9

Podoba mi się Twoje postrzeganie 12 domu, podświadomość ma realny wpływ na nasze życie niezależnie czy sobie to mniej czy bardziej uświadamiamy. Ja jednak będę pozostawać w gotowości Uśmiech jakby tam miało się znaleźć czyjeś Słońce- niestety ale właśnie przy takich układach porównawczych najbardziej obrywałam, pewnie właśnie z uwagi na karmiczność. Relacje były wtedy wyjątkowo energetyczne, ale i wampirycznie męczące :/ podejrzewam, że dla obu stron. Być może karma realizowała się właśnie przez zerwanie w dośc bolesnych czy nieprzyjemnych okolicznościach tych relacji, które wisiały gdzieś w przestrzeni i czekały w ten sposób na "uzdrowienie" przez zerwanie.
Muszę to dokładniej przeanalizować u siebieUśmiech Cieszę się, że trafiłam na ten wątek
Odpowiedz
#10

Nie znam się za bardzo na astro, ale mam nadzieję, ze będą te informacje przydatne:

Ja Jowisz-Mars- Neptun-Uran-Księżyc-Saturn-Pluton-Wenus-Słońce-Merkury

ona-Saturn-Jowisz-Uran-Neptun-Mars-Księżyc-Pluton-Merkury-Słońce-Wenus

Ja Pluton 6 dom Skorp/Ona 5dom Strzelec
Ja Słońce 5 dom Lew/ OnA 4 DOM Waga

Tak naprawdę to ja jakoś dużo podobieństw nie ostrzegam między nami (już pomijając astrologię). Obie jesteśmy 14 dnia i obie amy problem ze znalezieniem równowagi między przjemnością a obowiązkiem (XIV Umiar).
To co się rzuca w oczy to napewno móje słońce we lwie 5 dom i jej lew na ascendencie. I mimo że ona uśmiechnięta towarzyska ekstrawertyczka, a ja jestem przeciwieństwem jej w tym względzie (mam w końcu sata w 12 domu ona w 10) to jakoś znajdujemy porozumienie w kwestii poczucia humoru. Sekstyl słońc w porównawczym -czujemy się poprostu ze sobą dobrze. Aprobuję jej sposób bycia ( w sumie to jej go zazdroszczę i wszystkiego co daje lew na asc, ale poztywnie zazdroszczę,a nie negatywnie. uważam też że jest lepszą wersją mnie).

Jeżeli chodzi o aspekty to nie mamy powtarzających się aspektów między głownymi planetami. Jedyne co to Wenus uziemiona w trygonie przez ceres, u mnie występuje w wadze w 6 domu u niej w pannnie w 2 domu. I prozerpina w baranie u mnie w 12 u niej w 10 i u obu jest w trygonie z księżcem, który u obu występuje w strzelcu, u niej w piątym domu u mnie w 8.

Dodam jeszcze ze to siostra.
Odpowiedz
#11

Witam, pozno, ale chyba lepiej niz wcale Uśmiech

ja        jowisz-neptun-slonce-uran-merkury-pluton-ksiezyc-wenus-saturn-mars
siostra  neptun-uran-pluton-saturn-jowisz-merkury-slonce-wenus-ksiezyc-mars
brat      neptun-uran-saturn-slonce-merkury-pluton-wenus-ksiezyc-jowisz-mars

ja z siosta mamy 2 pokrewienstwa, brat z nami obiema po 3. poza tym obie z siosta mamy koniunkcje wenus i ksiezyca w d. 5 i slonce w 6.d, natomiast z bratem mam obie osie asc-dsc i mc-ic w tych samych znakach. sa tez inne podobienstwa Uśmiech

pozdrawiam
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości