Paraliż senny
#23

Mi przydarzyło się to dwa razy w życiu, okropne uczucie.
Odpowiedz
#24

Codziennie podczas zasypiania pojawia się paraliż senny. Rzeczywiście, przy OOBE bardzo jest odczuwalny, dlatego że ciało usypiamy ale świadomość pozostaje rozbudzona. Przy zasypianiu nie odczuwamy tego zazwyczaj bo po prostu odlatujemy. Uśmiech jednak o zmorze czy zjawie slyszalam wiele razy i nie wiem skąd mogą brać się te postaci... Jednak myślę, że to ma coś wspólnego z naszymi pod świadomymi lekami, chociaż nie wiem. Jak dla mnie to dość logiczne wytłumaczenie, po prostu znak żeby się w siebie zgłębić, chociaż zjawy nigdy nie widziałam i nie życzę sobie ani nikomu Uśmiech
Odpowiedz
#25

Dzisiaj miałem któryś raz w życiu takie zjawisko w nocy i jak zwykle, cholernie się bałem Oczko

Do tej pory myślałem, że to sen o jakimś opętaniu czy nawiedzeniu, bo nawet nie wiedziałem jak to nazwać czy ująć w słowa, by poszukać czegoś o tym w internecie, ale po przeczytaniu tego wątku dochodzę do stwierdzenia, że to co czasami się przytrafia jest tym właśnie paraliżem sennym.
Jako dziecko czasami miałem takie sny, że na przykład biegałem z kolegami po szkolnych korytarzach bawiąc się i nagle traciłem jakby siły, czułem się jakbym był pijany i wykonanie następnego kroku stanowiło przeogromny wysiłek fizyczny w dodatku ruchy nie przebiegały dokładnie tak jakbym tego chciał.
Około dwóch lat temu "obudziłem się" w wówczas wynajmowanym przez siebie pokoju, ale co mnie zdziwiło to fakt, że drzwi były otwarte. Nie do końca wiedziałem co mam ze sobą zrobić, ale za żadne skarby świata nie potrafiłem ruszyć głową a jednocześnie czułem, że coś jakby mnie przyciskało do łóżka albo że nie mam w ogóle czucia i władzy w kończynach. W temacie paraliżu sennego pojawiały się wpisy o tym, że pojawiają się też jakieś zjawy - wtedy niczego takiego nie widziałem, ale jakbym czuł obecność czegoś dziwnego. Po obudzeniu się nawet natężenie i kolor światła za oknem i w pokoju się zgadzał z tym, co widziałem kilka chwil wcześniej w czasie walki z samym sobą, natomiast jeszcze cały w strachu budząc się dosłownie 5 minut przed poranną mszą w niedalekim kościele ubrałem się w kilka sekund i piorunem poleciałem do kościoła na mszę.
Natomiast dzisiejszej nocy "obudziłem się" mając łóżko w nieco innym miejscu niż jest obecnie, natomiast jakimś cudem udało mi się zwlec z łóżka i bardzo chciałem dotrzeć do komputera, by "wygooglować" modlitwy, ale jakieś niewidzialne siły napierały na moje całe ciało a ruszenie głową we śnie było okupione ogromną walką z czyjąś ręką czy ogólnie przyłożoną siłą do mojej głowy.
Wiem, że w czasie ostatnich dwóch lat coś jeszcze tego typu było i wiem, że zawsze w tych "snach" odmawiam zdrowaśki z prędkością karabinu maszynowego jakbym błagał Matkę Boską o pomoc albo chciał tym przegonić te siły nieczyste blokujące moje ciało, natomiast dzisiejsze modlitwy w czasie walki sennej były zupełnie nieskuteczne.


Wildwood napisał(a):Też kiedyś miałam z tym problem, ale wystarczyło zmienić ustawienie łóżka. Wcześniej stało pomiędzy drzwiami balkonowymi a drzwiami wejściowymi, tak "na wylocie". To nie było dobre ustawienie. "Czepiały" się mnie rożne dziwne rzeczy. Wychodzenie z ciała, paraliż, uczucie dotyku, głos, postać. Polecam przemeblowanie i oczyszczenie domu.
Teraz paraliż oznacza tylko koszmar z którego nie mogę się wybudzić i pojawia się tylko wtedy gdy krzywo śpię, uciskam rękę, mam poskręcany kręgosłup.

To jest ciekawe, bo właśnie jestem po przemeblowaniu pokoju i akurat łóżko stoi na przelocie okna balkonowego z drzwiami do pokoju. X lat temu właśnie tak było i spało mi się doskonale, przez następne lata meble w pokoju wędrowały w każde możliwe miejsce aż niedawno uznałem, że najlepiej spało mi się właśnie między oknem a drzwiami i od tego czasu jak przestawiłem meble, trudno mi zasnąć, mam dość wyraźne i intensywne sny, moje koty dosłownie oblegają moje łóżko i często sam nie mam gdzie się położyć (chociaż wcześniej unikały mojego pokoju) a teraz jeszcze ten paraliż - chyba jednak łóżko powędruje w inne miejsce pokoju Oczko Wydaje mi się, że tu nawet nie chodzi o sam fakt że łózko jest w takiej konfiguracji jak z postu Wilwooda, ale pewnie jest jakiś ciek wodny czy coś w tym stylu akurat w miejscu gdzie jest łóżko i dzieją się cuda niewidy.
Odpowiedz
#26

Raz na jakiś czas miewam taki paraliż senny jest to okropne uczucie , gdy człowiek nie może wybudzić się z tak okropnego koszmaru . Smutny
Odpowiedz
#27

Ja kiedyś byłam podduszana w trakcie snu, ale nie przez człowieka, nie wiem co to miało znaczyć?
Odpowiedz
#28

Mi się jeszcze nie zdarzył paraliż senny, ale za to rzadko w momencie zasypiania, odczuwam jakbym leciał w otchłan czy spadał w dół. To też ciekawe zjawisko.
Odpowiedz
#29

Widze ze nie tylko ja mam taki problem ze nagle nogi lecą mi w dół, a głowa wpada mi w otchłań kiedyś słyszałem ze jak człowiek gdy wytrzyma i "dojdzie do konca" usłyszy i zobaczy swoją ostatnia chwile w zyciu
Odpowiedz
#30

(01-02-2018, 19:32)problemdwa napisał(a):  kiedyś słyszałem ze jak człowiek gdy wytrzyma i "dojdzie do konca" usłyszy i zobaczy swoją ostatnia chwile w zyciu

Rany Julek, ale po co wiedzieć takie rzeczy??  Boi się

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz
#31

Nie chce, lubie cieszyć sie z każdego dnia. Za duzo jest cierpienia i łez w moim zawodzie. Ciesze sie ze moge wstać rano i iść na uczelnie. Zawsze próbuje sie obudzić wtedy, a czy jesli śnie o krzykach (ktoś kogoś bije) i budze sie i próbuje odgonić coś odemnie może świadyczć ?
Odpowiedz
#32

Miałam paraliż senny kiedy to eksperymentowałam z OOBE. Paraliż był na tyle nieprzyjemny , że zaprzestałam nauki i problem nie powrócił. To wyjątkowo nieprzyjemne uczucie. Myślałam , że nie żyję i poczułam taka turbo panikę. wiele z Was pisze o zjawie. Wiem ze to dość częste przy PS ale ja nie doświadczyłam. To już chyba by mnie rozłożyło i serio by mi pikawa wysiadła .
Odpowiedz
#33

Miewam od dziecka. Dopiero całkiem niedawno nauczyłam się z nim walczyć. Okropne uczucie.
Odpowiedz
#34

Kilka dni temu tego doświadczyłem. Całkowity brak kontroli nad mięśniami, panika i wrażenie tonięcia, bezradność. Nie polecamSmutny
Odpowiedz
#35

Swojego czasu miałem nawet co noc. Tyle, że nie było żadnych zjaw, ale straszny pisk w uszach i szczękościsk, jakby zęby miały mi się rozlecieć. Słyszałem, że to wynika ze zmiany ciśnienia przy poruszaniu się ciał subtelnych (Oobe?)
Odpowiedz
#36

Jakoś w technikum uczyłam się świadomego śnienia. Byłam strasznie podniecona kiedy doświadczyłam tego na własnej skórze i przekonałam się, że to wszystko istnieje. Potrafiłam kłaść się spać w ciągu dnia aby tylko wrócić do moich snów. Niesamowite przeżycie - coś nieprawdopodobnego. Później przestałam to robić i tak raz na miesiąc świadomy sen sam przychodził. Doświadczałam również paraliżów sennych, ale zdarzały się one sporadycznie. Podczas studiów paraliż senny nachodził mnie przynajmniej raz w tygodniu. Pewnego razu stało się to naprawdę męczące. Z początku się ich bałam, ale później przyzwyczaiłam i jak nie mogłam się ruszać w łóżku to leżałam spokojnie i próbowałam zasnąć w śnie Uśmiech i paraliże sobie poszły, no prawie, bo raz na pół roku mi się zdarzy. Ogólnie myślę, że paraliż senny to wytwór naszej podświadomości i sami tak jakby nasyłamy na siebie tą zjawę i unieruchamiamy się w łóżku. Jak wiemy podczas świadomego śnienia to co sobie wymyślimy pojawia się we śnie. W głowie mamy tysiące dobrych i złych myśli i chyba czasami te złe biorą przewagę i objawia się to paraliżem sennym.

Poczytaj na temat skutecznego kremu na zmarszczki: https://mialenia.pl/blog/nawilzajacy-kre...-wybierac/
Odpowiedz
#37

Witam wszystkich serdecznie. Zwracam się z prośbą o waszą opinię /spostrzeżenia na ten temat.
Mianowicie ,od dłuższego czasu dość często czuję, że podczas snu odwiedza mnie albo zmora nocna albo jakiś duch. Nie mam kompletnie pojęcia co to jest ,ale np. dzisiaj jak spałam przed nocną zmianą do pracy czułam, że jakiś mężczyzna mi się przygląda po czym kładzie  się obok mnie, mocno przytula i daje buziaka w czoło. Nie wiem jak wygląda, nie wiem kim jest bo nie mogłam się ruszyć ani nic powiedzieć.... Po prostu czułam jego obecność.

Moje pytanie, czy ktoś z Was przechodził coś podobnego? Czy to czyjaś dusza mnie odwiedza ? Nie  mam zielonego pojęcia jaka jest tego przyczyna, ale ostatnimi czasami często tego przykładu mam takie akcje w czasie snu...
Pozdrawiam
Odpowiedz
#38

Witaj, ja też kiedyś miałem okres kiedy nie mogłem sypiać w nocy przez złe sny. Pomogli kiedy zacząłem sobie wyobrażać w trakcie zasypiania, że wokół łóżka jest bariera która nieczego ani nikogo nie przepuści.
Odpowiedz
#39

Ja miałam raz w życiu. Obudziłam się w nocy i czułam jak ktoś leży za mną i mnie obejmuje w pasie. Chciałam sprawdzić ręką ale nie mogłam się ruszyć, ani o centymetr. Potem poczułam ciężar na stopach, jakby ktoś na nich siedział, potem coraz wyżej, na kolanach, udach, tułowiu a ja jakby zabetonowana. Nie mogłam też wydać głosu. Naprawdę czułam ciężar na ciele, ale  po chwili puściło. Brałam wtedy antybiotyk po którym bolała mnie głowa i myślę że to układ nerwowy zrobił mi psikusa, lekarz potwierdził że mogło tak być.
Odpowiedz
#40

Kiedyś znajoma mojej mamy opowiadała mi, że przychodziła do niej, jej zmarła teściowa. Trwało to 5 dni i odbywało się na takiej zasadzie,  że codziennie rano kiedy mąż wychodził do pracy, ona jeszcze leżała w łożku i w sypilani pojawiała się teściowa. ...
Znajoma mowiła, że podczas tej "wizyty" nie była w stanie się ruszyć ani nic powiedzieć, była w takim jakby półśnie/paraliżu. 
Teściowa siadała na krześle i siedziała jakiś czas, nic nie mówiła po czym odchodziła i wtedy ta znajoma mogła jakby  się  pełni obudzić.  W końcu 5 dnia ta znajoma, podczas "wizyty" owej teściowej wydusiła z siebie zdanie "mamo boję się Ciebie", wtedy teściowa powiedziała, że rozumie i że w takim razie sobie pójdzie... no i poszła i już nie wróciła. 
Także dziwna to była sytuacja ale najdziwniejsze,  że trwało to tyle dni. ..
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości