XVI - Wieża (Wieża Boga)
#89

(02-01-2020, 17:37)JesiennyLisc napisał(a):  Mnie Wieża nigdy nie pokazała nic pozytywnego niestety ale jak czytałam jest taka możliwość Uśmiech
 No na przykład, jak istnieje sobie związek oparty na iluzjach, udawaniu miłości i obydwoje czują, że nie ma poczucia bezpieczeństwa, zaufania, to Wieża w rozkładzie jest rozwiązaniem, bo po co brnąć w takie okłamywanie się nawzajem i marnować czas Uśmiech  I to by były zestawienia Wieża + Księżyc, Kochankowie, Diabeł, 4 buław, 3 mieczy, 2 kielichów, 6 kielichów, 10 kielichów, 10 pentakli, Arcykapłan dla małżeństwa. Trzeba albo przebudować związek, albo odczekać nic nie robiąc, bo piorun na Wieży to też jakieś przebudzenie, albo zweryfikować potrzeby, albo się w ogóle rozejść.
Ogólnie Wieża pomaga w takich sytuacjach, gdzie coś idzie jak po grudzie, jest stagnacja, nie ma ruchu, nie wiadomo co dalej, to Wieża pokazuje że coś robimy źle i, że to nie ma szans na przetrwanie, że nie warto się angażować.
Albo krach starych systemów wierzeń, programów umysłowych, że już tak dalej nie można żyć, np. Wieża w zestawieniu z 8 lub 9 mieczy, 7 buław, 7 kielichów, 8 pentakli.
Wieża i 3 kielichów, albo 3 pentakli to, według niektórych odczytów, koniec relacji, w której jest jeszcze 3-cia osoba, jakiś niezakończony związek z ex, albo że to wyjdzie na jaw.
Odpowiedz
#90

No tak,  ale w tej pierwszej warstwie sytuacji jest ona przykra i bolesna,  a zanim człowiek zrozumie, że wyszła mu ona na dobre to mija jakiś czas więc stąd stwierdzenie, że nie pokazuje niczego dobrego, bo jeśli coś jest dla nas w jakimś momencie życia tragedią to ciężko na poczatku przekuć to w pozytyw. Myślę też że w tej karcie chodzi bardziej o sposób w jaki coś się dzieje-wydarzenie nagłe, niespodziewane, bolesne.  XVI Wieża jest w pewnym sensie "brutalna". 

Ale teraz posiadam talię w której  XVI Wieża pokazuje mi dobre rzeczy tylko po prostu takie nagłe i niespodziewane, ale też miłe także uczymy się całe życie Uśmiech
Odpowiedz
#91

No jak ktoś coś źle zrobił, to lekcja musi być bolesna, albo co najmniej nieprzyjemna, bo tak to działa Uśmiech Co innego tragedie, ale Wieża to całe spektrum przebudzeń, od małego szoku po dramaty, wypadki, choroby, żeby się człowiek obudził z własnego uporu i rozejrzał, że coś robi źle, jest nieuważny, nie szanuje swojego/czyjegoś życia, albo daje się wykorzystywać i czas na zmiany.

A jaką masz teraz talię? Uśmiech
Odpowiedz
#92

Jakby to nie działało przeważnie bywa bolesne, a kiedy nas coś boli ciężko spojrzeć na to pozytywnie po prostu.

Ta talia to Silver Witchcraft Tarot  Uśmiech
Odpowiedz
#93

(27-07-2020, 20:13)JesiennyLisc napisał(a):  Jakby to nie działało przeważnie bywa bolesne, a kiedy nas coś boli ciężko spojrzeć na to pozytywnie po prostu.

Ta talia to Silver Witchcraft Tarot  Uśmiech
 No fajna, taka łagodna, przeglądnęłam recenzje na YT Uśmiech  A jakby Cię interesowały inne talie, to tu masz Wieże zebrane z mojej małej kolekcji:

[Obrazek: 199028890c2f75efmed.jpg]
Od lewej: Universal Fantasy Tarot, Barbieri Tarot, Night Sun Tarot

[Obrazek: 7b598161087a1a6amed.jpg]
Od lewej: Labyrinth Tarot Royo, XIII Tarot Nekro, Dark Tarot Royo mini

Która jest najstraszniejsza? Uśmiech
Odpowiedz
#94

Fakt jest łagodna, jak i cała talia, bardzo ją lubię????

A z tych co tutaj umieściłaś to każda budzi pewnego rodzaju przerażenie, ale pozycja nr 2 najbardziej ????
Odpowiedz
#95

(29-07-2020, 19:21)JesiennyLisc napisał(a):  Fakt jest łagodna, jak i cała talia, bardzo ją lubię????

A z tych co tutaj umieściłaś to każda budzi pewnego rodzaju przerażenie, ale pozycja nr 2 najbardziej ????

Dokładnie. A tu moja 'docinka' Wieży z Shadowscapes. Taka niestraszna, coś tam się pali, piorun uderza, ale pod drzewem spokój.

[Obrazek: e7e225311641076emed.jpg]
Odpowiedz
#96

Ciekawa Wieża - można powiedzieć w pierwotnym swoim znaczeniu - jest przedstawiona w jednej z moich mroczniejszych talii Uśmiech , Necronomicon Tarot. 
Na karcie widzimy Wielki Ziggurat z Ur, budowlę sumeryjską powstałą w III tysiącleciu p.n.e. Zigguraty były budowlami sakralnymi, na ich szczycie odprawiano modły - w przypadku tego akurat zigguratu ich adresatem był bóg Księżyca, Nanna (widoczny na karcie snop księżycowego światła). Niektórzy uważają że Wielki Ziggurat mógł być pierwowzorem Wieży Babel. Kto zna biblijną Księgę Rodzaju, ten wie że karą za wybudowanie Wieży Babel było pomieszanie języków jej budowniczym i rozproszenie ich na różne narody (interwencję Boga widać tradycyjnie w formie błyskawicy z nieba).

[Obrazek: LMxDMNG.jpg]

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz
#97

Też fajna Uśmiech Lubię to słowo 'ziggurat', ożywia mnie, jakbym z niego korzystała w jakimś poprzednim życiu. To tak, jakby Gra Dualizmów, Wielki Podział zaczął się od jakiejś 'wieży', kanału (mam na myśli taki pionowy, nie na ścieki oczywiście) - mieszkali tam, byli androgynicznymi aniołami, duchowość była jednością z nauką, fizyka z ezoteryką, itd., i nie było podziałów na lepsze i gorsze. A potem boom!, ktoś cos zrobił nie tak, (nie chcę mówić, że kara, bo to takie katolickie podejście, do którego mi daleko), ale jakaś forma eksperymentu - co się stanie, jak podzielimy wszystko to, co było razem zunifikowane, czy to wróci do siebie, czy będzie walczyć przeciwko sobie i podkreślać różnice już na zawsze? Uśmiech

W Tarocie Hermetycznym Wieża wygląda tak, i zauważmy Sephiroth/Sefirę/Drzewo Życia, czyli też jakąś jedność:

[Obrazek: d8a1eff43c7219ad.jpg]
Foto z rozamira-tarot.ru, bo nie mam tej talii.
Odpowiedz
#98

W tradycyjnym przedstawieniu Wieży jest ta błyskawica, więc to nie jest wspólnie uzgodniona inicjatywa, eksperyment itp., lecz nagła i niespodziewana interwencja "z góry" która ma spowodować zmianę. Nie ma tu żadnej wyższej filozofii - robiłeś źle, Bóg (siła wyższa, "góra" czy jak zechcesz to nazwać) robi Ci reset, i teraz działaj od nowa, lepiej.
Właśnie teraz żyjemy w czasach Wieży - błyskawicą która ma zainicjować zmianę w zachowaniu ludzi jest koronawirus.

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz
#99

A Wieża jako lekcja do przerobienia?
Nauka zaczynania od początku? Aby się nie poddawać i nie trzymać starych struktur tylko zacząć budować od nowa?
Odpowiedz

Myślę że Wieża zazwyczaj pokazuje takie sprawy, w których warto przeanalizować sekwencję wydarzeń poprzedzających tę sytuację.
Gdy więc widzimy Wieżę w rozkładzie nie łapmy się za głowę krzycząc "O la Boga, co to będzie!!", ale raczej zadajmy sobie na spokojnie jedno czy dwa pytania, w zależności od charakteru tego co się wydarzyło lub ma się wydarzyć. 
Może uchwycimy ten moment, w którym skręciliśmy w złą stronę... Możliwe że dotrze do nas że oznaki tego iż idziemy w złym kierunku pojawiły się już dużo wcześniej, nawet na początku drogi a my nic z tym nie zrobiliśmy?... A może Wieża chce nam pokazać że mamy czas by jeszcze zapobiec porażce czy stracie... albo przynajmniej jakoś się do niej nastawić lub podjąć działania które ja zminimalizują.

Podejście do tej karty jedynie na zasadzie przymusu porzucenia starego i rozpoczęcia nowego, to często trochę za mało... Nie wystarczy bowiem wybrać nowego miejsca pod budowę, ale przede wszystkim należy zmienić sposób budowania. Dobrze przeanalizować dlaczego zawaliła się poprzednia budowla, jakie błędy popełniono przy jej budowie... a może same intencje z jakimi ją zbudowaliśmy były złe? Jeśli się nad tym nie zastanowimy, to za jakiś czas z dużym prawdopodobieństwem sytuacja się powtórzy i znowu znajdziemy się na rozdrożu, i może nawet nie będziemy wiedzieć dlaczego.

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz

Dla mnie Wieża oznacza, prosto rzecz ujmując, że coś się wali ( Rotfl ), ale w takim sensie by powiedzieć nam "nie tędy droga". Jest to następstwo pewnych decyzji i oznaczać będzie, że dostaniemy informację żeby zawrócić z obranej ścieżki, ponieważ nie jest ona dla nas dobra. Choć w danym momencie Wieża może wydawać się straszna, z perspektywy czasu dostrzeżemy, że była ona nieunikniona bo teraz jest lepiej. Przykładowa sytuacja w moim życiu z użyciem Wieży: chciałem kupić samochód, wyszła mi na nim Wieża, więc nie kupiłem. Byłem zawiedziony, potem okazało się jednak, że ten samochód miał ukrytą wadę, która wymagała kolosalnych pieniędzy w naprawie. Mimo początkowego smutku z wyniku Wieży, ostrzegła mnie ona przed czymś gorszym. 
Pozdrawiam
Odpowiedz

(01-03-2014, 17:38)Libusza napisał(a):  Zgadza się, bo Wieża to nagły przełom, totalna zmiana życiowa. Przy nowych znajomościach często oznacza miłość od pierwszego wejrzenia czyli jak to się mawia spadło na nich jak grom z jasnego nieba. W dodatku z Mocą, która jest bardzo seksualna. Poza tym tarot nierzadko odpowiada na inne pytanie niż było zadane. Uśmiech

Mam podobne odczucia w związku z tą kartą. Zawsze pokazuje mi coś ważnego, jest niczym czerwone , ale też oślepiające światło. Nie musi oznaczać złych zdarzeń. Raczej te, które okażą się zapamiętywalne, "mocne", przynoszące duże zmiany w różnych obszarach. Wieża pokazała mi już m.in. wielką miłość, a także niespodziewane znalezienie mieszkania i natychmiastową decyzję o jego kupnie.
To olśnienie, nagłe odkrycie, właśnie ten przywoływany "grom z nieba"., po którym już nic nie jest takie, jak było wcześniej.
Odpowiedz

Jako karta dnia Wieża pokazała mi usuwanie kamienia nazębnego. Kamienne mury się rozpadły i ukazały się białe gładkie ząbki. Rotfl

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz

Wieża pokazała mi zdradę u pewnej pary. Chyba pisałam o tym na forum. On ją i ona jego chyba też, już nie pamiętam. Potem ona jego demonstracyjnie wyrzuciła z domu, a ubrania fruwały przez balkon ku uciesze sąsiadów. Wyzwiska też były i ogólnie dużo dymu na koniec tego związku. I to była właśnie Wieża - strach się bać Krzyk

Często porównuję Wieżę do Śmierci, a raczej szukam różnic i podobieństw w sposobie w jaki się realizuje. Ta druga jest bolesna, ale konieczna. Jest również naturalna, ponieważ śmierć ma swój porządek w naturze i wszyscy nieuchronnie jej podlegamy. Może być nagła, trudna, niemniej pozostawia nadzieję na "coś po niej". Czasem coś umiera taką powolną śmiercią, np. w liceum spotykałam się z chłopakiem. Nie ciągnęło mnie bardzo do niego, tak samo z siebie to "usychało", rozmawialiśmy coraz mniej, potem wcale. Nikt nie powiedział, że zrywa, ale pewnego dnia minęliśmy się bez słowa na szkolnym korytarzu i nawet mnie nie zabolało gdzieś w okolicy serducha. I tak zostało. Nawet ulga. A Wieża? Pewnie gdybym zapytała kart to pokazałyby mi np. śmierć znajomego, którego niedoszła żona nie doczekała ślubu, zostając z suknią ślubną i obrączkami i cała we łzach - ani to Panna Młoda ani wdowa...
Odpowiedz

Mnie wieza jako karta dnia pokazala upadek,tego dnia moja byla tesciowa sie przewrocila lamiac sobie biodro.
W momencie wyciagniecia tej karty poczulam huk,jakbym obuchem po glowie dostala. Nerwus
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości