Forum Ezoteryczne Dobry Tarot

Pełna wersja: dziwny sen
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

New_vision

Snila mi sie dzis moja sedziwa babcia (zyjaca) ktora pytala sie mnie o zmarlych z naszej rodziny. A dokladniej gdzie zostali pochowani. Gdy odpowiadalam jej na pytania o kazdego czlonka rodziny ona za stwierdzala ze miejsce pochowku jest nieprawidlowe i ze bede musiala ich przeniesc.  Sen byl dluzszy ale niestety go nie pamietam w calosci ale mysle ze to bylo najistotniejsze. Czy wiecie moze co ten sen mogl znaczyc?dodam ze nie przypominam sobie zebym w realu w takiej rozmowie uczestniczyla.
Sny o zmarłych można interpretować na wiele sposobów. Być może twoja babcia potrzebuje modlitwy.
O które dokładnie osoby babcia pytała? Może to te osoby potrzebują, abyś się za nie pomodliła?
Albo można też to potraktować dosłownie. Może rzeczywiście jakąś dusza nie może znaleźć spokoju, ponieważ nie została pochowane odpowiednim miejscu.
Pamiętasz takie szczegóły?
Mam zupełnie inne skojarzenie, ale boję się je ujawniać...

New_vision

Nastku napisalam przeciez ze babcia żyje. Ale jest jzu sedziwa i nie ma problemy z pamiecia.
Niestety nie pamietam wogole tych osob ze snu. Nie wiem czy naprawde wymieniala osoby z naszej rodziny czy jak to we snie. Twoje uwagi Natku sa niezwykle sluszne ale nie jestem w stanie tego zweryfikowac. Poza tym ja nie modle sie.  nie jestem osoba wierzaca.
Być może Twoja Babcia dużo myśli o śmierci i przygotowuje się do niej. Ale to tez może być już specyficzna energia tego czasu... jak dla mnie ten okres od ok. 20 października do połowy listopada to taki czas "przenikania się" światów. Ja już to odczuwam. Pomyślałam dzisiaj o tym, że warto byłoby wcześniej pojechać na grób Dziadków i mojej kochanej Pani Profesor i w tym momencie zobaczyłam na drzewie obok okna piękną sikorkę - moja Babcia uwielbiała i zawsze dokarmiała sikorki.

New_vision

a nie wiem czy ona sobie zdaje sprawe. Bo ona porpostu nie ogarnia wielu rzeczy juz. a tak naprawde to wiekszosci. 
tak napewno  ten czas jets szcegolny.ze wzgledu na nadchodzace swieto ale tez jesien to czas przemijania. Ciekawe czy w najblizszym czasie jeszcze mi sie cos przysni w tym stylu.
Jeszcze coś dziwnego przyszło mi do głowy, wiesz? 

Że zobaczyłaś we śnie to, co jej się śni. "Przychodzą" do niej zmarli... Taka myśl, pewnie przez skojarzanie z moim Dziadkiem i tym, co działo się z nim w ostatnich miesiącach jego życia.

New_vision

(16-10-2021, 13:52)Kama napisał(a): [ -> ]Jeszcze coś dziwnego przyszło mi do głowy, wiesz? 

Że zobaczyłaś we śnie to, co jej się śni. "Przychodzą" do niej zmarli... Taka myśl, pewnie przez skojarzanie z moim Dziadkiem i tym, co działo się z nim w ostatnich miesiącach jego życia.
Boi się  to by bylo straszne.  Nie jestem w stanie tego niestety zweryfikowac. Babcia nie pamieta tego co bylo przed chwila a co dopiero tego co jej sie snilo
Przepraszam. Byłem roztargniony.
Kama może mieć rację.
Spróbuj porozmawiać z babcią. Powiedz, że Ci się śniła. Jeśli babcia nie będzie nic pamiętać to trudno, ale może coś sobie przypomni.
Uważam, że modlitwa to nie musi być coś katolickiego. Wystarczy powiedzenie w myśli, aby przodkom się dobrze układało po drugiej stronie. Chyba, że nie wierzysz w duszę, wtedy faktycznie nie ma w tym sensu.
(16-10-2021, 13:13)Kama napisał(a): [ -> ]Mam zupełnie inne skojarzenie, ale boję się je ujawniać...
Też mam pewne skojarzenia i chyba myślę o tym samym co Ty
Babcia jest sędziwą osobą jak piszesz
Może ona czuje że..I odbierasz to w śnie. To trudne sprawy i ciężko o nich mówić.

New_vision

(16-10-2021, 21:47)czarnula44 napisał(a): [ -> ]
(16-10-2021, 13:13)Kama napisał(a): [ -> ]Mam zupełnie inne skojarzenie, ale boję się je ujawniać...
Też mam pewne skojarzenia i chyba myślę o tym samym co Ty
Niestety wiem o czym myslicie. Babcia ma juz w  koncu 94 l...
Mój śp. Dziadek odchodził bardzo świadomie.  Przez kilkanaście tygodni. Był już bardzo słaby, nie wstawał z łóżka, ale opowiadał nam o swoich snach. W ostatnich tygodniach jego życia prawie każdej nocy "przychodzili" do niego we śnie jego najbliżsi zmarli: koledzy z czasów wojny, bracia, których miał 9, ojciec, a na koniec, kilka dni przed jego śmiercią - matka, którą stracił, gdy miał 5 lat i prawie jej nie pamiętał. Po tym śnie wiedział, że zbliża się czas jego odejścia. Niesamowite było to, że na kilka godzin przed swoją śmiercią poprosił o kartkę papieru i ołówkiem zapisał na niej cyfry. Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale cyfry, które zapisał, okazały się... momentem jego śmierci. Co do minuty. Zmarł 15.08., w święto Maryjne, a sam bardzo często odmawiał różaniec.

Przepraszam za to wspomnienie, bardzo osobiste, ale tak mi się to dzisiaj przypomniało, gdy napisałaś o swoim śnie. Oczywiście to niczego nie oznacza ani nie dowodzi.
Dla mnie ten sen nie ma znaczenia złowróżbnego. Moim zdaniem wiąże się on z Twoimi ostatnimi silnymi przeżyciami - czyli chorobą Mamy - i obawami z tym związanymi. W takich momentach zazwyczaj myśli się zarówno o przeszłości, jak i o przyszłości, dokonuje się pewnego przeglądu tego co było, i myśli się o tym jak będzie... weryfikuje swój stosunek do najbliższych.

Babcia występuje w tym śnie jako nestorka rodu, jest tak jakby Twoim przewodnikiem. Bierze Cię za rękę i mówi: chodź, przyjrzyj się jakie miejsce w Twoim życiu zajmują najbliżsi, rodzina obecna i była - teraz, w przeszłości, i na przyszłość, kim oni są dla Ciebie, kim Ty dla nich, jakie miejsce zajmujesz w rodzinie... bo być może teraz coś się tu zmieni. Tak więc ogólnie rzecz biorąc jest to dla mnie sen o Waszej rodzinie i zmianach jakie będą musiały w niej zajść (obrazuje to miejsce pochówku członków rodziny - czyli miejsce jakie zajmują w korzeniach drzewa rodowego - tj w rodzinie). W tym śnie zostały zobrazowane też Twoje obawy, że już nic nie będzie takie samo... Twoje stosunki z Mamą, i ogólnie rzecz biorąc rodzina jako taka... bo Mama to zawsze Mama. Pociesza Sen jest mimo wszystko uspokajający - będzie inaczej, coś się zmieni, ale rodzina - choć może na trochę innych zasadach - nadal będzie trwała, jest silnie zakorzeniona (przypominają o tym członkowie rodziny o których pyta babcia). 

Jeśli moja interpretacja wydaje Ci się zbyt głęboka lub za daleko wchodzę w Twoją prywatność, to nie bierz jej proszę pod uwagę.

New_vision

LeCaro uwazam wlasnie ze Twoja i terpretacja jest niesamowita i tragia w sedno.
Chcialabym zeby kazdy moj sen ktos w ten spwosob zinterpretowal Uśmiech
Jestes po psychologii?
Miło mi. Uśmiech 
Nie, nie jestem po psychologii.