Forum Ezoteryczne Dobry Tarot

Śnił mi się obcy mężczyzna, który podarował mi bukiet - pęk kwitnącej lawendy i gałązkę kwitnącej jabłoni. Dał mi te kwiaty a potem stepując zatańczył przede mną . No i co to może oznaczać??? Napiszcie co sądziecie o tym śnie?

Wiesz Libro, hmm ciężka sprawa bo bukiet jako bukiet symbolizuje twoje odczucia - czujesz że twoje talenty i zdolności nie są wystarczająco doceniane..

ALE - jesli wziąsc pod uwage inne elementy które pojawiły sie we snie to mozna wysunąc całkiem inny wniosek bo:

Kwiaty we śnie prawie zawsze wiążą się z czułością i uczuciem odwzajemnionej miłości. Bukiet w pełnym rozkwicie zapowiada szczesliwa przyszłośc, zwłaszcza we wszystkim co dotyczy seksu i małżeństwa. Spotkasz na swej drodze osobe, z którą połaczy cię zupełnie wyjatkowa więż fizyczna i uczuciowa. Taki związek nie kazdemu się trafia, a własnie ty będziesz wybrańcem losu.
Z kolei tańczący mężczyzna oznacza z reguły jakies niespodzianki które cię czekają, mozliwe przyjęcia jakieś. Taniec symbolizuje również jakis romantyczny zwiazek (tutaj potwierdza się znaczenie z kwiatów). "Jesli kobiecie śni się, że do tańca poprosił ją przystojny mężczyzna, to znak że na horyzoncie pojawi się nowy romans".
W tym śnie to ty jego obserwowałaś, ale mysle że mozna to równiez podciagnac jako takie pragnienie do zmian w materii uczuciowej. Marzysz o miłości, takiej do bólu romantycznej

to moze byc zaproszenie do nowej znajomosci damsko-meskiej
ale tez Twoja teksnota na nowym panem

Moim zdaniem to będzie tak:

ktoś Ci daje bukiet lawendy - czyli coś na uspokojenie i na wytworzenie pozytywnej energii;

daje Ci również gałązkę kwitnącej jabłoni - czyli coś, co ma znaczenie ambiwalentne - z jednej strony bogactwo i płodność, z drugiej grzech i fałsz;

ten mężczyzna stepuje, czyli jego zachowanie można porównać do wykonywania tańca rytualnego - zatem jego intencje są głęboko przemyślane i najwyraźniej czegoś od Ciebie chce (konkretnego), inaczej zachowywałby się bardziej spontanicznie;

ponieważ lawenda symbolizuje również odrodzenie - może być to ktoś, kogo już znasz.

no tak... Dokładnie zapamiętałam twarz tego faceta ze snu, mogłabym zrobić jego portret pamięciowy heheh. We śnie, kiedy dawał mi kwiaty, pomyślałm że ma taką b. dobrą, sympatyczną twarz i miałam uczucie , że znałam go już kiedyś ale jednocześnie wiedziałam, że to nieprawda. Acha, i te kwiaty wyjął z pudełka zapakowanego w chabrowy papier i zawiązanego czerwona wstązką. Dalszy ciąg snu był już z całkiem innej beczki.