Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13
Hmm mpac, wiesz nie wszystkie próby samobójcze były związane z jakimiś problemami ziemskimi, jestem dość odporną psychicznie osobą. Zdecydowałem się na te próby ze względu, że mam takie wrażenie, że w świecie fizycznym jestem na obczyźnie, nie jestem u siebie. Czuję, że już nie wrócę na Ziemię po tym żywocie, źle się tu czuję. Te pierwsze dwie próby były w bardzo krótkim odstępie czasowym (pobyt w szpitalu) i niewątpliwie tutaj się ugiąłem. Pozostałe dwie... cóż po prostu zrozumiałem, że to nie jest miejsce dla mnie.
Czy mogłem ich uniknąć? Hmm na pewno, wiesz ja wierzę, że większość naszego życia jest zaplanowana, na czysto. Do tego mogą dochodzić wpływy od karmy i wolnej woli innych ludzi.
mpac - piszesz "Ale ciekawe, jaka dusza wybrała by kalekie ciało i kaleki umysł - chyba, że to jakaś kara lub przymus."
Właśnie w tych "Odważnych duszach" jest to wyjaśniane, dlatego chociażby warto tę książkę przeczytać.
Cohen - Chyba ciężko jest żyć z przeświadczeniem, że to nie moje miejsce
Moim zdaniem nikt nic nie wybiera nie za sługujemy na wybór , jak by miałaś wybór to nas tu nie było
duszy są w 100 % rozwinięte ciało ich ogranicza
hmm ja myślę, że to taka chęć przeżycia, hmm jaka dusza by wybrała? Każda inteligentniejsza. To wyzwanie. Czym jest ciało, skoro to tylko pojemnik na najbliższe 70 - 80 lat o.O Dla duszy to nic ;q A pewnie dusza chce się sprawdzić, przeżyć to, pogłębić horyzonty. Hmm mnie interesuje zagadnienie kilku inkarnacji, wcieleń duszy na raz, w tym samym czasie.
Tez gdzieś czytałam, że dusza może być naraz w kilku ciałach
zrób eksperyment , zamykasz się gdzieś czy dasz komuś klucz ? nie jak dasz to jest zniewolenie
czy ty możesz opuścić ciało ? nie . wiec nasz klucz ktoś ma ?
a kiedy opuścisz - jak ktoś za decyduje
żadna dusza nie chce wracać do ciała wraca bo ktoś potrzebuje jak by nie ten ktoś by nie wróciła
ja nie chciałem wracać
nawet nikogo to nie interesowało nikt mnie nie zapytał co ja chce
Nie sądzę!
Raczej myślę, że wracamy, bo tak chcemy, tak decydujemy będąc pomiędzy wcieleniami. Oczywiście pomagają nam w tym "inni" (opiekunowie, przewodnicy - jest dużo nazw).
I sądzę również, że moglibyśmy opuszczać ciało gdybyśmy umieli (niektórzy potrafią), nawet na zawsze - jeżeli takie byłyby ustalenia.
Gdzieś to słyszałem przekaz tak z pamięci a mam słabą
Naukowcy zrobili badania
jak umiesz opuści to udowodni i dali kartkę z napisem i trzeba było przeczytać co jest napisanie tylko 1 osobie to się udało chyba po długim czasie
i w taki sposób ja tez mogę powiedzieć ze wychodzie .
Tylko ze ja wiem co jest tam
i wiem gdzie bajka a gdzie prawda
Trzeba moim zdaniem znaleźć sens tego życia i przeżyć je tak by móc sobie powiedzieć że niczego nie żałuję, a jeśli tak, to udało mi się za to w jakiś sosób zadośćuczynić. Każde życie ma sens... i nie sądzę by było z gór ukartowane. Wierzę i chcę wierzyć w wolną wolę człowieka, który ma szansę je kształtować i nie kłóci się to moim zdaniem z założeniami, lekcjami, jakie dusza na siebie wzięła przed przyjściem na Ziemię.
jakie biedzie wielkie twoje zdziwienie
Ja czasem myślę zależy tez kim lub skont pochodzi twój duch , myślę ze nie jesteśmy taki sami .
w jakim sensie nie jesteśmy tacy sami
??
np. ktoś jest aniołem , ktoś jest duch jako energia , ktoś jest jakiś potwór
bo często duchy są jak ludzi ukazanie
hehhehe... no nie wiem, może i jestem jakims potworem
chcesz nim być ?
myślę ze większość z nas to są extra duchy
extra duchy?
heehhe ja uważam że jesteśmy duszą, wszyscy tacy sami, różni nas jedynie, albo aż, stopień rozwoju
hmm ojojć nie zawsze rozumiem Wasz styl pisania
idealny świat
myślę że tak, tylko my nie chcemy w to uwierzyć;D wynikające problemy i wątpliwości to konsekwencja wolnej woli, wolności o którą mamy naturę walczyć
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13