Forum Ezoteryczne Dobry Tarot

Pełna wersja: Koleżanki
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witaj LeCaro !
Mam prośbę do Ciebie i twoich kart .Mam pytanie co jest powodem,może ja mam coś w sobie ,ze przyciągam do siebie nieuczciwe koleżanki.
Proszę Cie o odpowiedz ,dane prześle na PRIV.
Dziekujel.
Dagmaro, położyłam karty dla Ciebie, zrobiłam rozkład Celtycki Krzyż.
Chcę tu być uczciwa wobec Ciebie, więc napiszę wprost co zobaczyłam w kartach - nie chciałabym Cię absolutnie niczym urazić, to co napiszę to tylko obraz pokazany w kartach a nie moje zdanie. Pociesza

Karty pokazują że jesteś otwarta, ale jednocześnie masz duże oczekiwania. Od potencjalnych znajomości oczekujesz czegoś naprawdę pięknego lub zwyczajnie czegoś konkretnego (w sferze relacji bądź emocji), często większego niż te osoby z którymi wchodzisz w relacje są Ci w stanie dać. 9 mieczy, Księżyc, 3 kielichy - te karty pokazują, że pomimo swojego otwarcia na innych (Świat), przyjaznego nastawienia (3 kielichy) jesteś osobą niezwykle wrażliwą - masz swoje smutki, wiele myśli które ciągną Cię w dół, wiele spraw które rozpatrujesz w samotności sama ze sobą. W koronie układu mam 5 denarów. Ta karta - w połączeniu z innymi - sugeruje, że odczuwasz pewne braki w swoim życiu, które podświadomie starasz się "załatać" oferując wsparcie czy pomoc ludziom "po przejściach", słabszym, takim którzy z jakiegoś powodu cierpią, czegoś im brakuje, są zapewne w gorszym położeniu niż Ty jesteś. Relacje z takimi osobami w jakimś sensie "bezpieczniejsze" - podbudowują, sprawiają że czujesz się potrzebna, dobra lub doceniona - ale ma to też swoją drugą stronę, bo często okazuje się że Twoja dobroć zostaje przez te osoby po prostu wykorzystana. Z kolei być może podświadomie unikasz osób które są psychicznie bardzo stabilne, niezależne, silne, którym się w życiu wiedzie, można powiedzieć że niczego im nie brakuje... tak jakbyś się być może mimowolnie obawiała, że takim osobom nie jesteś w stanie wiele ofiarować?...

Mam już swoje lata, więc mogę powiedzieć, że specjalnie nie jestem w stanie Ci tu dać wskazówek, by np. coś zmienić na poziomie świadomym. Uważam że taka jest karma człowieka - każdy "przyciąga" do siebie takie a nie inne osoby... i chociaż na poziomie świadomości możemy tego nie rozumieć lub z tego powodu cierpieć, to jednak nasza podświadomość z jakiegoś powodu ciągnie nas w kierunku takich właśnie osób i to jest mocno zakorzenione w nas samych, ma jakiś ukryty sens. Jeżeli chciałabyś to zmienić, to musiałabyś  dokonać większych zmian w swoim życiu, a to już jest głębszy temat. Jeśli nie jesteś gotowa na takie zmiany, to chyba musisz po prostu zaakceptować, że osoby jakie dopuszczasz do siebie są w jakiś sposób powiązane z tym na jakim etapie życia teraz jesteś, są w pewnym sensie odbiciem Twoich emocji, myśli czy problemów, i są Ci teraz do czegoś potrzebne, tzn. potrzebne Twojemu głębszemu "ja", potrzebne w Twojej ziemskiej wędrówce -  może mają Cię czegoś nauczyć, może wypełnić jakąś lukę, może coś dać do myślenia - nawet jeśli nie jest to przyjemne.

Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę wszystkiego dobrego.
dziękuue LeCaro ! Buźki 
Tu nie ma się na co obrażać,napisalas prawdę. Oklaski 
 sorry,ze jestem na forum w doskoku,ale mam złłamana prawa reke i nie moge pisac,.dziekjue.
Oj! Oby się rączka jak najlepiej i najszybciej zrosła, Dagmaro! Buźki