Przez 2 tygodnie omawiałem warunki zamówienia dla znanej mi od dawna osoby.Wszystko było obgadane, pozostało tylko podpisać kontrakt i dać zaliczkę.
Przesłałem mu dokumenty i kontrachent się nie odzywa.
Co się stało? Jak zakończy się ta sprawa?
Witaj Obserwatorze
Pytanie: Co się stało?
XVI Wieża - u Kontrahenta nastąpił "krach", zdarzenie losowe.
Albo załamało kondycje firmy, albo osobowo kontrahenta. Cała struktura może lec w gruzach. A wraz z nią wasz dogadany kontrakt.
Jak zakończy się ta sprawa? -
Król Buław - Mimo wszystko się obroni. Nie trać wiary i energii na zachodzenie w głowę co się stało.
Ten kontrahent jest niezniszczalny. Nawet jak dostanie obuchem w łeb to zaraz się podnosi. Daj mu na to czas
Umowa finalnie pokazuję się wwiązana.
Wszystkiego dobrego
Hazar
Mi wyglada na razie na to, że przestraszył się ceny i szuka tańszego wykonawcy.Może też być tak jak ty to widzisz- sam wpakował się w niezły bigos.
Dam znać jak się to zakończyło.
Nie wiem czy jest na to miejsce na tym forum, ale czy pokusiłabyś sie na sprawdzenie mojego stanu zdrowia. Gdzieś tak od 4 lat ma stały, znaczący spadek "pamięci".Teraz to jakieś 30% mniej.
Czym to jest spowodowane? Naturalny proces?Choroba-jaka?Wpływ czegość z zewnątrz?
Z góry dziękuję.
Obserwator
Pytanie: Czym to jest spowodowane?
III Cesarzowa - Jakąś kobietą, widzę ją jak na portrecie, więc raczej nie jest "prawdziwa"i teraz jest słowo "regresja". Tak jakby proces szedł do tyłu, cofał się. Jakby coś wracało do stanu poprzedniego.
Naturalny proces?
0 Głupiec - Znowu mam tą kobietę, ale teraz w skali mikro. To jest naturalny proces, coś jak obsesja. Umysł przekierował na coś ( na nią) całą uwagę i czyści niepotrzebne zasoby.
Choroba-jaka?
3 Miecze - No, złamane serce.
Wpływ czegoś z zewnątrz?
5 kielichów - Raczej żal i tęsknota, wychodzą zewnątrz.
To nie jest żadna choroba starcza, alzheimer czy demencja.
Nie widzę żadnych uszkodzeń neurologicznych, guzów, zrostów tkanki mózgowia czy nieprawidłowej pracy neuronów.
Po prostu tak działa niespełniona miłość. Aż serce się kraje jak na ciebie patrzę, twój ból jest taki prawdziwy. Wielka szkoda że to uczucie cię nie uskrzydla, tylko zadaje takie cierpienie.
Ciało jest doskonałe, mówi do Ciebie, zwyczajnie go nie słuchasz. Nie walcz z nim tylko żyj w zgodzie, a pamięć powinna powrócić.
Wszystkiego Dobrego
Hazar
To był Pryma aprillis?
Cesarzowa jest w porządku, tyle tylko, że jest z poprzednich wcieleń, więc nie wiadomo jakie tam układy były.
Też mam wrażenie, że sporo mnie ta (nie)znajomość kosztuje.
Przy 3 mieczach (słusznie) się zawachałaś z interpretacjią. Serce w kawałkach, ale tu o inne sprawy chodzi.
Właśnie zmieniam dość radykalnie styl życia, idzie jednak jak po grudzie.
Dzięki za miłe słowa i odczyt.
Wszystkiego najlepszego!
Dziś się odezwał. Coś mu wypadło i nie mial czasu dopiąć szczegółów.W przyszłym tygodniu ma się ze mną, spotkać podpisać umowę i dać zaliczkę.
Dzięki!
Czy mogłabyś sprawdzić, czy mogę/powinienem coś zrobić, aby zrealizował się duży biznes?Czy po prostu nie mam, na to żadnego wpływu?
Miłego świętowania!
Witaj Obserwator
Pytanie:
Czy mogłabyś sprawdzić, czy mogę/powinienem coś zrobić, aby zrealizował się duży biznes?
As Mieczy - Nic nie rób. Ten biznes o którym myślisz sam się realizuje. Jest jak sprawny mechanizm zegarowy, formalnie nic nie można przyspieszyć. Minuta trwa 60 sekund, tak stanowi ustalony porządek.
Zresztą Ty to byłbyś jak piąte koło u wozu. Nad tym biznesem czuwa już "Czterech".
Czy po prostu nie mam, na to żadnego wpływu?
6 Monet - Masz wpływ, wyrównaj rachunki.
Cały czas zalegasz ze spłatą.
W końcu i tak zapłacisz, ale jeśli to zrobisz wcześniej, to jakimś cudem ( poza ustalonym porządkiem) to przyspieszysz.
Wszystkiego Dobrego
Hazar
Dzieki!
Czy (w razie czego) 10% wystarczy?
Obserwator
Pytanie: Czy (w razie czego) 10% wystarczy?
8 Mieczy - Nie
.
Niczego już nie wykombinujesz, za późno. Nie ma już wyjścia.
Proces jest ustabilizowany "zasadą zachowania energii".
Przygotuj sobie "walizeczkę"
Pozdrawiam
Hazar
Dzięki! Przygotowałem sobie nawet dwie.
Pokusisz się sprawdzić "dlaczego"?
Znajomy (dobra praca, żona, dwójka drobnych dzieci, dobrze ułożone życie), wypił sobie trochę na dobry humor, tydzień temu w czwartek wieczorem.
Dzieci na górze domu, żona oglądała telewizję, a on w sąsiednim pokoju śmiertelnie się postrzelił.
Tragedia.
Wypadek, samobójstwo, czy też nieumyślne postrzelenie?
Witaj Obserwator
Kuszenie już mam za sobą
Kto zadaje pytanie ?
Jak to ma wyglądać, mam odnaleźć samobójce w "Zaświatach" i zadać mu pytanie ?
Jakie masz powiązania z tym człowiekiem ?
Mogę zobaczyć czy sprawa w jakiś sposób cię dotyczy, ale o powody powinna pytać rodzina.
Hazar
Też mi się wydaje, że to może być Puszka Pandory. Kolega który jest blisko i stara się pomóc, sam wpadł w depresję.
Coraz więcej tych samobójstw dookoła. Wszyscy młodzi coraz młodsi.
Dopowiadasz sobie tylko scenariusz.
Zapytaj o moment przed wystrzałem, obraz jaki ukazał się w jego myślach odpowie ci na pytanie.
Ta jednostkowa tragedia, zainteresowała mnie , ponieważ w jej tle jest cała fala samobójstw.
W tym konkretnym przypadku rewelacji karty nie pokazały.Ciekawiej zaczeło się później.
Co naprawdę było przyczyną (tej i innych tragedii)? Koło fortuny
Kto za tym stoi? Świat
Czy mam na to wpływ? Glupiec
Przez co mam na to wpływ? 3 Denary
Co konkretnie mogę zrobić? Księżyc, Gwiazda
Wygląda na to, że jestem odrealnionym przygłupem z podwójną osobowością, patrzącym w gwiazdy .
No widzisz jak ładnie nadinterpretujesz?
pytanie brzmi: "Co konkretnie mogę zrobić? Księżyc, Gwiazda
Wygląda na to, że jestem odrealnionym przygłupem z podwójną osobowością, patrzącym w gwiazdy"
Odpowiedz nie ma nic wspólnego z pytaniem, pytanie nie zawiera niczego co można by podciągnąć pod to kim jesteś, za kogo się uważasz.
Tarot to wiedza w hiperkompresji, "rozszerz plik jeśli nie widzisz odpowiedzi".
Pytanie (i odpowiedź) dotyczy nas wszystkich: Co możemy konkretnie zrobić?
A to już inne pytanie
zmienisz całkowicie wynik.
Zastosowanie liczby mnogiej w pytaniu, jest tym co nawias w równaniu matematycznym.
Gwiazda ma kontakt z bogami a Księżyc jest martwy we śnie.
Przestań mi tu łazić bez celu, zabierasz tlen i zostawiasz ślad jak kocur.
Albo pytasz, albo wychodzisz.
Załóż sobie wątek, przystrój go kwiatami i będę do ciebie zaglądać na pogawędki