Forum Ezoteryczne Dobry Tarot

Pełna wersja: Pierwsza Śmierć za mną...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Poprztykalam sie z kims, w sumie nic waznego, troche zazdrosci i wspolne granie sobie na nerwach przez kilka dni.

Postawilam karty, nie spodziewalam sie wielkiego trzesienia ziemi.

A tam: i 9 mieczy i 10 mieczy i Wieza i Smierc i pomiedzy tym wszystkim 5 mieczy.
:-o
Mysle sobie Boi się
"Nieee, no nic takiego wielkiego sie nie zdazylo, zeby zaraz wyniknal z tego koniec swiata."
Mysle i mysle, 5 mieczy - moze byc, bo juz w sumie nie wiem kto komu bardziej zagral zazdroscia na nosie (cz tez wbil sztylet w serce-wiadomo-zazdrosc) Ale reszta...

No i wczoraj wieczorem dostalam telefon...

Zostali ostrzelani w restaracji, jeden z nich zgina,inni sa postrzeleni,wywiazala sie regularna wojna, samochody ostrzelane, krew i ogolna rozwalka.
Stawialam kilka razy i zawsze pokazywaly sie kombinacje ktorys z tych kart.

Nie moglam wiedziec, ale ..wstrzasnela mna swiadomosc, ze wprost pokazalo mi to dobe przed wydarzeniami. :lezka:

alathea

zostali ostrzelani ci, z ktorymi sie klocilas?
na co kladlas karty -> ?
Alathea- karty kladlam na sytuacje z Panem, ale karty pokazaly mi nie odpowiedz na pytanie tylko sytuacje w ktorej sie znalazl dobe pozniej.
Ale to nie On zginął...?
Nie nie on, ale bliscy mu ludzie. W sumie jeden z rozkladow byl na jego przyjaciela (chodzilo o to co mu poradzi w kwestii pewnego przedsiewziecia, ktore zaproponowalam- wiedzialam, ze zwykle sie siebie radza). U niego wlasnie wypadla Smierc.
Pan zostal postrzelony.