Forum Ezoteryczne Dobry Tarot

Pełna wersja: Mistyczny Sen - proszę o pomoc w interpretacji
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam! Mialam dziwny sen teraz....juz nie pamietam polowy. Snilo mi sie ze sie polozylam spac jak teraz wieczorem ale bylam przed impreza i jak wstalam byla dokladnie godz ta co teraz (wczesniej sie przebudzilam, spr godz moze dlatego tak) snilo mi sie ze nie mialam nic przygotowane a wydawalo mi sie pozno...nie moglam znalesc rajstop i w ogole taka zaspana czasu nie bylo a ja ruszalam sie nie pewnie jakby nie chetnie z drugiej strony chcialam bardzo isc...to jakby miala byc druga studniowkai jakby pierwsza byla kilka dni temu....wszyscy juz tam byli...ja w polowie uszykowana nawet nie widzialam jak tam dojechac...jakbym nie sprawdzila i liczyla na swoja intuicje cos mi piszczalo w glowie ze wiem gdzie to jest tylko nie spr czym tam mam dojechac....bylam jakby w innym budynku ale to jeszcze nie impreza ani tez moj dom....szukalam roznych znachorow z ciekawosci ale bardzo mi zalezalo zeby z nimi pogadac....spotkalam jednego ktory jakby na korytarzu mnie przyjmowal...zgodzil mi sie pomoc i zaczal....poczulam jakby ktos mi mieszal w glowie i czytal w myslach...wiec zapytalam go czy mi cos robi w glowie i szpieguje moje mysli...zasmial sie i powiedzial a jak mam Ci inaczej pomoc...nie wiem jak to sie stalo ale bylam potem gdzies indziej i po drodze go spotkalam i sie pytam czy cos mi powie...dodal ze jedynie bylam bardzo chora i nadal jestem i potrzebuje wiecej wizyt ale on nie wzial pieniedzy ode mnie ale powiedzial ze mialam strasznie duzo syfu w sobie....mial lzy w oczach jakby bylo mu mnie zal...potem szukalam innych i szukalam kogos kto oczysci mi czakry...taka dziewczyna wskazala ze ktos jest w malym pokoju i moge sprobowac ale ten facet nie mial zamiaru mi pomagac w tej chwili powiedzial ze bede musiala zaplacic 30-40 ale nie wiem jakiej waluty..powiezialam ok nie ma sprawy moge to robic nawet teraz ale on nie cchial mnie przyjac teraz....chcial sie najpierw umowic....ona rozmawiala z nim przez tel i potem mi go dala ale ja go ledwo slyszalam...potem jakbym byla na imprezie alejednoczesnie w tym domu? cos bylo z tym kolesiem z tego pokoju...spotkalam go na korytarzu...juz nie pamietam...potem jakies znaki ukladalam z warzyw jakbym byla wiedzmia ale nie wiedzialam dlaczego to robie....w ogole jak szlam korytarzem to ta dziewczyna dziwnie patrzyla na mnie z pod byka i tamten koles co mi pomogl te jakbym byla tredowata....dziwny sen....mistyczny ale co on mogl oznaczac? Pomozcie w interpretacji Prosi Buziak pomozcie Prosi Prosi Prosi
od siebie moge jeszcze dodac, ze byly to czasy starej Anglii...jakbym byla w innej epoce, ale bylam swiadoma ze moje cialo lezy na lozku...to tak jakby moja dusza byla w innym wymiarze... Bezradny zachecam do pomocyi, kazda obiektywna interpretacja sie dla mnie liczy Buziak Kotek
Moim zdaniem, najważniejsze jest to, że cały czas wiedziałaś, że leżysz w łóżku!
To tak, jak by świadomość "współpracowała" we śnie z podświadomością.
Piszesz, że miałaś wrażenie, że Twoja dusza przebywała w innym wymiarze. Może tak właśnie było?
A może to wspomnienia z poprzedniego wcielenia? Przecież podświadomość podobno zachowuje je wszystkie.

Co do treści snu, to chyba tylko Ty sama możesz ją zrozumieć.
Sny to przekaz naszej podświadomości, która komunikuje się z nami za pomocą symboli, a te są indywidualne.
Tarot, to też symbole i wspaniale sprawdza się w pracy ze snami, może więc spytaj kart co ten sen oznaczał, czego dotyczył itp.