Forum Ezoteryczne Dobry Tarot

Pełna wersja: Kochani interpretacja snu - bardzo proszę
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

lilulilu

Moi Drodzy przyśnił mi się bardzo dziwny sen dziś w nocy i jakiś czas temu również ( choć jeśli chodzi o ten drugi zapamiętałam tylko ten moment, który wzbudził we mnie ogromne zastanowienie. Zwykle nie starałam się interpretować snów - raczej odbierałam je na zasadzie - to moje obawy albo to moje pragnienia , wspomnienia.... ale dziś .... Czy ktoś potrafiłby mi podpowiedzieć o co może chodzić ? Mam wrażenie , że ten sen ma mi coś przekazać - trochę mnie przeraził. Choć byłam w nim dziwnie uspokojona i opanowana jak na taką poważną sytuację , która w nim panowała.
Szłam sobie na rynek w mojej małej mieścinie i po drodze pod kamienicą przy wejściu do kamienicy była kolejka ludzi w tym mój kolega z młodszą siostrzyczką ( w rzeczywistości z tego co wiem nie ma on małej siostrzyczki, a i on nie jest bliskim kolegą raczej znajomym z pobliskiego osiedla, dziewczynka to śliczna mała blondyneczka wiek około 6 czy 7 lat) Jak mnie zobaczyła to zawołała moje nazwisko i potem przezwisko i zwróciła sie do brata "Zobacz idzie ......." Na to kolega podszedł przywitał się ze mną i zapytał czy się zastanowiłam już i czy jestem w stanie pomóc " Byłam zdezorientowana , nie wiedziałam o co chodzi , zauważył to i zapytał mnie czy dostałam wiadomość - zaprzeczyłam . Poprosił, żebym poczekała trochę po czym wrócili z przychodni i wręczył mi kopertę. Otworzyłam ją i przeczytałam, że zwraca się do wszystkich znajomych itd z prośbą o pomoc , ponieważ jego tata choruje na serce i potrzebuje przeszczepu bo inaczej umrze. Staliśmy pod takim straganikiem na rynku obok babeczka miała lwa (albo tygrys) w klatce , który jej na chwile uciekł , ale się jej słuchał i zagoniła go z powrotem, facet palił papierosa , akurat szła straż miejsca , która go ukarała. Zaczęłam się więc zastanawiać kto może być potencjalnym dawcą dla kogo nie ma już ratunku, a może pomóc jego tacie (sama nie wiem skąd takie myśli Bezradny Boi się ) potem gdzieś mi się kawałek urwał ( teraz nie pamiętam ) ale w rezultacie okazało się , że jestem chora na raka wraz z 3 dziewczynami ( jedną znam bardzo dobrze , moja dobra koleżanka, ale nie przyjaciółka) i ona strasznie panikowała z tego powodu ja natomiast zachowywałam spokój wraz z młodą dziewczyną pielęgniarką i tłumaczyłam koleżance, że my jeszcze jesteśmy w stanie się wyleczyć i żeby pomyślała lepiej o siostrze właśnie tego mojego kolegi , że ona potrzebuje przeszczepu serduszka ( nie wiem czemu nie tata tylko potem ona czemu to się tak zamieniło) troszkę nawet na nią nakrzyczałam i mówiłam , żeby nie siała paniki. Potem spotkałam się znów z moim kolegą zwierzyłam się mu, że mam raka , że na to zmarł mój wujek , że moja babcia też go miała ( fakt autentyczny wszyscy od strony mojej mamy ) i nie jestem w stanie mu pomóc i żeby się trzymał. A potem fabuła przeniosła się gdzie indziej i już w ogóle inny wątek był na temat mojego byłego i pracy w pasmanterii... ( ale to chyba nie ma związku z poprzednią sytuacją, którą wam opisałam ) Wybaczcie , że się tak rozpisałam, ale chciałam ująć wszystkie szczegóły, które pamiętam Uśmiech Czy ktoś jest w stanie powiedzieć mi czy ten sen mówi o czymś istotnym ? Dodam , ze jutro wyjeżdżam na sezon do pracy w innym mieście . Pozdrawiam was cieplutko Kwiatek
Zwraca uwagę ze mogą cie wykorzystać żeby uważać na siebie a reszta snu ze wszystko ok Uśmiech

lilulilu

Dziękuję bardzo za odpowiedz !! Czyli, że w pracy moga mnie wykorzystać tak ? Dobrze zrozumiałam ?
Wykorzystać mogą wszędzie nie tylko w pracy głownie chodzi o zwiększoną czujność wszędzie Uśmiech
ludzi czasem lubą wykorzystać i późnej użyć to przeciw ciebie .

lilulilu

a ja z sercem jak na dłoni i się nie umiem nauczyć Smutny postaram sobie wziąć to do serca . Dziękuję jeszcze raz za interpretację Uśmiech