Forum Ezoteryczne Dobry Tarot

Pełna wersja: Tarot a życie prywatne wróżek / wróżbitów
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Czy problemy w związku i życiu prywatnym mają wpływ na zaczęcie przygody z tarotem?
Nie większy niż katar europejczyka na powstawanie tornad nad Atlantykiem Oczko
A nie zapomnij zawczasu zajrzeć do szuflady:
http://blog.schronisko.art.pl/2010/09/o-...ego-wynika
- lepiej wiedzieć zawczasu niż kombinować poniewczasie.
Witajcie,
Piszę ponieważ jestem ciekawa Waszych doświadczeń w tej kwestii. Kiedyś spotkałam się z opinią że tarto zabiera nam miłość tzn wróżąc z kart nie możemy być szczęśliwy w miłości, że związki osób wróżących z tarota rozpadają się, że są one zazwyczaj samotne. Co Wy o tym sądzicie? Czy rzeczywiście tak jest?

Angells196

Jak dla mnie to bzdura Uśmiech co ma do tego tarot ? Tarot ma nam tylko udzielić wskazówki dotyczące postępowania w naszym życiu, ja np zajmuje sie kartami od 3 lat, najpierw klasyczne potem Lenormand a od prawie roku tarotem. Powiem tylko tak, ze półtora roku męczyłam się z człowiekiem, którego nie kochałam.. Fakt, ale teraz od roku jestem z kimś kogo kocham nad życie, wszystko się dobrze układa i nie wierze w to, ze tarot miałby jakiś zły wpływ na to Uśmiech taka jest moja opinia Uśmiech
Kurcze...związki osób nie wróżacych też się rozpadają... ale faktem jest że czasem można przesadzić z wróżbami i wtedy robi sie taki mętlik w głowie, że sami przyczyniamy sie do rozpadu związku...naszym zachowaniem...
Jestem zwolenniczką tego żeby nie wróżyć na dobre związki...jeżeli nam się układa nie ma sensu
Może te opinie wzięły się stąd, że ludzie pytają kart raczej wtedy, kiedy coś się nie układa.
Jak jest wszystko o.k. to nie sięga się po wróżby.
A Tarot jako taki nie ma z tym nic wspólnego.
Akurat konkretnie o związkach to nie słyszałam, ale też słyszałam o takim przesądzie że Tarot w zamian za możliwość wglądu w przyszłość coś nam z życia zabiera ("coś" czyli może to być właśnie jakaś bliska osoba) - niby że tak jest sprawiedliwie... Trochę taki złowieszczy ten przesąd, można się wystraszyć. Boi się
Jeśli ktoś wierzy w taką interpretację to wówczas pojawia się mechanizm samospełniającej się przepowiedni - jakie myśli taki odzew otoczenia. Tarotem zajmuję się niecały rok, więc jestem w tej kwestii laikiem, ale mimo wszystko bardzo drażni mnie postrzeganie Tarota jako powód wszelkich nieszczęść w życiu człowieka. Nie demonizujmy, myślmy racjonalnie, miejmy dystans do wróżb, ponieważ one mają służyć nam pomocą, a nie być czynnikiem destrukcji.
Caro... to ciekawe :scared-ghostface: , aczkolwiek ktoś fajnie z osób wróżących napisał, że jedyne co Tarot zabiera to nasz czas, a ja od siebie dodam, że również i energię (trzeba później te akumulatorki ładować ), która jest bardzo potrzebna do odczytu przekazu kart.
Ale Tarot również daje nam w zamian wiele, pamiętajmy także o tym !
Zabiera czas i enrgie i nieraz niepotrzebnie nerwy ale milosci napewno nie Uśmiech tak mowia osoby ktore nie majao tym pojecia lub zbyt religine Uśmiech
Mnie tarot nieraz cos przewidzial pomogl wybrac zadecydowac czy zrezygnowac z czegos Uśmiech Oszczedzil mi nieraz nerwow łez dal pomysly na dzialania siłe do ucieczki Uśmiech Byłam wczesniej o wydarzeniu uprzedzona moglam sie przygotowac fizyczniei psychicznie do tego Uśmiech
Jak ma byc miłosc to bedzie i nie wazne czy wrozysz czy nie Uśmiech
Jednak karty to nie wszytsko sama ukladasz sobiezycie decydujesz...sama dzialasz zeby cos sie wydarzylo lub nie Uśmiech To Twoje Życie i Wybór
Karty to tylko narzedzia ewentualnosc jedna z drog i osoba ktora je stawia moze tez sie pomylic
Karty bardzo pomagaja i ułatwiaja Uśmiech choc nie zawsze...
Jesli jestes dojzała madrze podejdziesz do kart i sie nie uzaleznisz Uśmiech jesli cos mowi ze nie i juz to jesli Ci zalezy zrob zeby jednak ise stało
Wydaje mi się, że ten brak powodzenia w miłości u niektórych osób wróżących wywodzi się z braku akceptacji tego przez partnera. Nie każdy wróży i niektórym ciężko jest zaakceptować takie postępowanie u innych. Jednych to ciekawi, a inni to negują i wtedy takie związki same się skazują na niepowodzenie. Sama miałam takie, w których słyszałam `tylko schowaj karty jak mam przyjść`. Moim zdaniem powinniśmy unikać ludzi, którzy nie akceptują naszych pasji. Ja zmieniłam takich scpetyków na kogoś kto też się interesuje ezoteryką - dużo łatwiej się żyje i przesąd nas nie łapie Rotfl
Nie ukrywam ,ze i ja spotkalam się ze stwierdzeniem ,ze Tarot jest zazdrosny.Daje nam wgląd w przyszlość..a zabiera szcęście....hm temat odwiecznej dyskusji...
Mam wręcz odwrotną teorię, która uczciwie mówiąc bazuje na moim życiu. Gdy jestem szczęśliwa w miłości,wróżę rzadziej. Gdy mam problemy w związku, wróżę częściej. Więc może i z częścią tarotujących jest podobnie, że zaglądają częściej w karty Ci, którzy chcą widzieć nadzieję, a nie bo tarot odbiera ludziom miłość.

Choć przyznam, że nie mając dystansu do kart, można czasem sprowokować takie własne zachowania, które będą dla związków niszczące. Na przykład umacniać własne podejrzenia, tym samym nieufność wobec drugiego człowieka.
Pytania o związki to chyba najczęściej zadawane pytania tarocistom. Faktycznie macie rację, pytają ci którym coś szwankuje w relacji, albo osoby szukające partnera.
Jeśli w kartach widać zdradę, to osoba która pyta o wierność partnera z reguły wie, że do czegoś takiego doszło. Pytamy przecież wtedy gdy czujemy, że coś jest nie w porządku.
Według mnie tarot pozwala uzdrowić sytuację w związku, nawet go uratować. Podpowiedzi kart dają dużą szansę pytającemu. Może skorzystać z prób ratowania związku. Często nie ma czego ratować, ale wtedy karty doradzą jak rozstać się możliwie bezboleśnie i w miarę przyjacielsko.
Osobną grupę stanowią osoby szukające partnera. Tutaj można im podpowiedzieć, gdzie go mogą spotkać, w jakiej sytuacji, kiedy baczniej się rozglądać. To jedne z najbardziej miłych wróżb, bo choć czasem na horyzoncie nie widać księcia z bajki, to karty doradzą co w swoim nastawieniu zmienić by w końcu przybył Uśmiech
Nie zgadzam się z opinią, ze tarot może spowodować brak szczęścia w miłości, kłopoty w partnerstwie czy nawet rozpad relacji. Analogicznie, każde pytanie zadane kartom mogło by się wiązać z takim niebezpieczeństwem. Pytasz o zmianę pracy- stracisz ją, pytasz o zdrowie- jak nic zachorujesz.
Zaczęłam kłaść karty będąc mężatką z ładnym już stażem, kładę je nadal, mąż ten sam, staż rośnie Uśmiech
Natomiast co jest ciekawe nie kładę kart na swój związek. Jakoś nie czuję takiej potrzeby. Wystarczy mi intuicja... na razie. Oby nie zapeszyćUśmiech