Forum Ezoteryczne Dobry Tarot

Pełna wersja: Używane karty Tarota - korzystać czy nie?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4

Lorii

Racja. Ja też jakoś mam bardziej do nowych talii, lepiej dmuchać na zimne, jednak są różne osoby , zależy co do danej tali, że tak się wyrażę... czują Rotfl
a jak podchodzicie to kwestii kupowania nowych kart ale już rozpakowanych i "przeglądanych" ?
Osobiście też słyszałam opinie, że to już naznacza karty energią więc najlepiej jak są zafoliowane choć sama kupowałam karty, które były oglądane i "macane" i nie czuję żadnej negatywnej energii.
Karty zawsze mozna oczyscic solą lub płomieniem świecy Uśmiech

Masław

No dobrze ....karty to narzędzie jak np młotek. Czy używałbyś młotka po kimś?
Nie wiem czy to do końca dobry przykład jest - szczoteczka do zębów to też tylko narzędzie do ich czyszczenia ale czy używałbyś szczoteczki po kimś ? Uśmiech

Masław

A sprzedajesz używane szczoteczki albo bieliznę?
Niektórzy sprzedają używaną bieliznę, no ale to już fetysz Język

Masław

A niektórzy zabierają po nocy z nieznajomą jako trofeum....ale o szczoteczkach nie słyszałem
Ja miałam problem z moimi kartami, bo były w pewnym sensie "używane". Mój przyjaciel dając mi stricte nową, zapakowaną talię "oddał mi pałeczkę" we wróżeniu tarotem. Karty przed użyciem oczyściłam, ale miałam wrażenie, że i tak urok mojego przyjaciela i jego dawnych wróżb jest na tej talii. Ale już się dogadałam z tymi kartami, zapomniały o nim i teraz służą wiernie mnie Rotfl
Masław napisał(a):A niektórzy zabierają po nocy z nie znajomą jako trofeum....ale o szczoteczkach nie słyszałem
Szczoteczka, to by mogła posłużyć do czarów Rotfl poważnie z ta bielizną? Ktos zabiera po wspólnej nocy? Figielek No i weź kobieto zainwestuj w drogą bieliznę, to Ci jeszcze ukradną Rotfl

Co do kart, to faktycznie, byłoby idealnie, gdyby nie miała poprzedniego właściciela. Natomiast z tego co mi wiadomo, to nawet świeżutką talię, warto byłoby oczyścić i przywiązać do siebie energetycznie. Toteż chyba to nie ma tak wielkiego znaczenia... chyba.
Zaintrygowana odpowiedzią Masława poszperałam i faktycznie nawet na allegro można kupić używaną bieliznę zarówno w dziale "odzież" jak i "erotyka" choć mi osobiście nie przyszłoby to do głowy ale muszę przyznać, że cena niejednokrotnie wyższa niż za nówkę sztukę - to się nazywa pomysł na biznes Rotfl

Masław

Nie moim tylko Łukasza. ....on pewnie sprzedaje skoro ma taką wiedzę. ...
nie, nie - właśnie, że o Twoją odwiedź mi chodziło - tą, w której zapytałeś czy sprzedaję używane szczoteczki lub bieliznę Oczko

...... i tym oto sposobem od kupna używanych kart dotarliśmy do noszonych majtek - to się nazywa gra w skojarzenia Rotfl
Nie sprzedaję bielizny Oczko
I nie kupuję.
Ale znam ludzi, którzy to robią.
Ojoj chyba temat wątku się trochę zmienił.

Zaciekawiła mnie wypowiedź Filifionki. Ta talia była nowa. To jak mogła mieć na sobie dawne wróżby przyjaciela? Uśmiech
Jak można się dogadać z kartami by zapomniały o kimś? Rotfl
Luca1990 napisał(a):Nie sprzedaję bielizny Oczko
I nie kupuję.
Ale znam ludzi, którzy to robią.
Ojoj chyba temat wątku się trochę zmienił.

Zaciekawiła mnie wypowiedź Filifionki. Ta talia była nowa. To jak mogła mieć na sobie dawne wróżby przyjaciela? Uśmiech
Jak można się dogadać z kartami by zapomniały o kimś? Rotfl

Teoretycznie nowa, ale intencjonalnie była stara. Chciał mi po prostu przekazać 'tarociarstwo', a że swoją talię zgubił to podarował mi czystą ze sklepu.
Chodziło mi oczywiście o to, że poprzez używanie i medytacje nad talią oraz jej oczyszczanie naładowałam ją swoją energią. Żartobliwie ujęłam to jako perswazję w stosunku do niej Język
No tak, on nabył i to już mogło mieć jakieś znaczenie.
To kiepskawo że zgubił własną. Może się kiedyś sama znajdzie Rotfl
A może miała go w... nosie i już jej nie zobaczy. Albo żonka z premedytacją się jej pozbyła Język
Ale wtedy żonka by mogła na siebie ściągnąć jakąś energię Język Generalnie nie rusza się cudzych rzeczy, a zwłaszcza tych ezoterycznych...
Nigdzie nie umiem znaleźć odpowiedzi więc zadam je wam.

Co można/należy zrobić z talią kart Tarota, które zostają po bliskiej zmarłej osobie? (chodzi mi tutaj o matkę, babcię, żonę itp.) Czy jako osoba, która również używa Tarota mogę z takich kart korzystać czy lepiej je zniszczyć bądź wyrzucić?

Pytanie trochę głupie aczkolwiek dość nurtujące mnie...

Angells196

Wydaje mi sie ze powinnaś ich nie dotykać.. Czytałam, ze nikt nie powinien dotykać naszych kart, bo zabiera energię, jezeli to były karty danej osoby to tylko z nią pracowały i były umówione na pewne rzeczy.. Myślę że powinnaś kupic sobie własną talię, a tamtą pozostawić
Tylko że ja mam własne karty,a tamte leżą zwyczajnie w szufladzie i nie wiem co z nimi zrobić...

PS. Jestem facetem Język
A ja mam trochę inne zdanie. Uśmiech
Jeżeli karty należałyby do osoby, która za życia była mi bardzo bliska, kochała mnie, była mi życzliwa - to jak najbardziej wróżyłabym tymi kartami i jeszcze byłabym wdzięczna losowi, że mam tak osobistą pamiątkę po tej osobie. Tak Jedyne co bym zrobiła - to zanim zaczęłabym ich używać, to trochę bym je ponosiła przy sobie, często bym ich dotykała, nawet bym je "oczyściła" przesuwając każdą kartę nad płomieniem świecy - żeby się ze mną "oswoiły" a ja z nimi. Oczko Potem bym im kupiła nowy woreczek albo pudełeczko i byłabym bardzo szczęśliwa, że je mam i że w jakiś sposób łączą mnie z tą osobą, która mi była bliska, a której już nie ma. Uśmiech
Stron: 1 2 3 4