Forum Ezoteryczne Dobry Tarot

Pełna wersja: Synalek
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam,

Dwa dni temu miałam dziwny, a zarazem straszny sen. Od dziecka miewam koszmary (tak jak moja babcia po stronie ojca i sam ojciec) więc jest dla mnie to normalne. Jednak postanowiłam go opisać na tyle ile go pamiętam. Toczyło się życie...niby normalne, normalna rodzina, dom na wsi, czasy nieco starsze, które przypominały mi starą Anglię lub Irlandię. Wszystko działo się w okół małego chłopca ok 6 lat. Myślę, że nie byłam członkiem rodziny, tylko obserwatorem...jakbym była w kinie i widziała obok co się dzieje. Pamiętam ostatnie sceny z tego snu. Chłopiec miał duże problemy ze sobą, był bardzo zły. Miał dużego misia pluszowego, którego postanowił zamordować i zakopać. Wziął nieobecnym wzrokiem misia i ciągnął za sobą. Następnie chwycił szpadel i zaczął kopać dół w pobliskim lesie. Jednak później widziałam scenę jak budował ołtarz w ogromnej kuchni. Wszyscy go podziwiali za jego efekty pracy, byli dumni, że dziecko jest niewiarygodnie uzdolnione. Widok był zdumiewający. Jednak nikt nie zwrócił uwagi, że brakuje jego matki...zrobiło się głośno i wybuchła panika, wszyscy zaczęli szukać jego matki. Zmęczeni wracali do domu i siadali przy ołtarzu jak przy stole by zrobić kolejne zebranie co zrobić dalej, zjeść coś i napić się gorącej herbaty (był on ogromny i zaprojektowany al'a stół, i były jakby ławki po stronach również betonowe jednak był to ołtarz). Chłopiec zamordował swoją własną matkę, a następnie zakopał w kuchni i wybudował na niej ogromny ołtarz. Nikt nie spodziewał, że ona jest tam ukryta. Wg tego snu wnioskuję, że tajemnica nigdy nie została odkryta, tylko ja wiedziałam co w nim się kryję.

W trakcie snu strasznie przeżywałam co się tam dzieję. Czułam niepokój, strach, zgorszenie i przerażenie. Dawno sen nie wpłynął na moje emocje jak właśnie ten. Nie widziałam samego morderstwa, pojawiła się scena, w której on kończył swoje arcydzieło. Wstrząsająca dla mnie była informacja, że ona jest zakopana w kuchni pod tym ołtarzem i nikt o tym nie miał pojęcia. Wszyscy siadali przy nim jak przy stole, nie mając zielonego pojęcia co się tam kryje i martwili się co dalej, co się z nią stało i gdzie jej szukać. Sen skojarzył mi się z filmem "Synalek", który widziałam kilkanaście lat temu.
Czy ktoś wie jak zinterpretować mój sen? Myśli Smutny