Forum Ezoteryczne Dobry Tarot

Pełna wersja: Sen mojej mamy - bicie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Mojej mamie śniło się dziś nad ranem, że ktoś bije tatę. Widziała to, a nawet bardzo wyraźnie słyszała te uderzenia. Zawołała więc brata (brat w rzeczywistości nie żyje) i chciała pomóc tacie. Tata uciekł w inną część podwórka, które było kiedyś łąką (mamy duże podwórko). Potem mama sama biła tego człowieka (nieznajomy blondyn) po twarzy, z całej siły, i próbowała go bić po oczach. Potem się obudziła Uśmiech sprawdzałam w sennikach w Internecie i tam piszą, że widzieć bicie to zmiana szczęścia, bić kogoś - stracimy w jakiejś sprawie, a bicie się z kimś - poznasz sympatyczną osobę. Wie ktoś z Was, co to może oznaczać dla niej?
Ja trochę inaczej interpretuję sny, w których pojawiają się moi zmarli bliscy. Np. moja prababcia śni się członkom naszej rodziny przed śmiercią któregoś z jej członków. Ten sen jest podobny u różnych osób bo otwiera ona okno. W nocy poprzedzającej śmierć mojego taty śniła się mnie i mojej cioci. Dwa tygodnie wcześniej mojemu tacie. I tych przypadków było kilka. Mnie po śmierci śnił się długo mój tata. Powiedział mi np. że jest mu zimno bo nie założyłam mu podkoszulka. I faktycznie później sobie przypomniałam, że nie założyłam mu go, a przecież wogóle o tym nie myślałam. Często ze mną w tych snach rozmawiał o różnych sprawach, mnie go bardzo brakowało, nieraz mama odnajdywała mnie z kimś rozmawiającą w kuchni, kiedy pytała z kim rozmawiam mówiłam, że z tatą. Ja tego rano nie pamiętałam. Mama się martwiła, a ja zaczęłam się bać, że to oznaka jakiejś mojej choroby bo tak mi mówiła.Doskonale pamiętam ostatni sen z jego udziałem, kiedy to czułam że się unoszę, on obok mnie i lecimy jakimś korytarzem. Wtedy on do mnie powiedział - wiesz, jest mi tak ciężko do ciebie "przechodzić" i wtedy poczułam strach i powiedziałam - "tato mama się boi, ja też się boję, może to lepiej". Od tego czasu już mi się nie śnił. Reasumując ja odnosząc się do mojej osoby odbieram te sny tak jakby moi bliscy zmarli chcieli mi coś powiedzieć, zasygnalizować lub potrzebowali jakiegoś kontaktu. Teraz się nie boję takich snów bo wiem, że wystarczy zapalić świeczkę i się pomodlić z spokój duszy zmarłego. Ale zaznaczam jeszcze raz, że mówię tu o swoich doświadczeniach. Pozdrawiam Uśmiech
Miałaś ciekawe sny z tatą. Myślę, że faktycznie do Ciebie przychodził, ale być może zabierało mu to dużo energii...i było mu ciężko "przechodzić" do naszego wymiaru...Z prababcią to takie bardziej "złowróżbne" te sny - skoro zapowiadają śmierć kogoś z Was...nie słyszałam o tym, żeby w jakiejś rodzinie tak się trafiało. ale zapytam mamy, może ona słyszała Uśmiech Ja również pozdrawiam wiosennie Uśmiech
Moze poczytaj sobie sennik znajdziesz jakas podpowiedz
Uśmiech Chyba mnie źle zrozumiałaś, ja piszę o własnych doświadczeniach i jak sobie radzę w takich przypadkach i co o tym myślę kiedy doświadczam snów z uczestnictwem zmarłych. A moja prababcia była cudownym, dobrym i mądrym człowiekiem - ciepłym kochanym, aniołem dla wszystkich członków naszej rodziny jeszcze za życia, który nas po kolei teraz przygarnia. Jeśli mi się przyśni to będę wiedziała, że mogę czuć się bezpieczna. Uśmiech