Forum Ezoteryczne Dobry Tarot

Pełna wersja: Zmarła Mama.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witajcie. Powiedzcie mi jakie jest Wasze zdanie. Jak myslicie co moze oznaczac.

Pol roku minie 6 grudnia od kiedy zmarla mi mama... Od jej smierci prawie kazdej nocy mi sie sni. Snil mi sie pogrzeb ze byla z niami i przygotowywala swoj pogrzeb. Snila mi sie w jakims miejscu gdzie byly brzozy ( ja kocham te drzewa ) ale kazde to drzewo czesc lisciasta miala jakby w takiej pieknej otoczce kazde drzewo mialo ta otoczke innego koloru a Mama byla bardzo szczesliwa tam. Ale mam sen ktory sie powtarza. Sni mi sie tak jakby ciag dalszy jej choroby, ze wyzdrowiala lub ze zdrowieje i jest coraz lepiej. Bardzo fajnie sie wtedy czuje. Taki zwykly dzien kiedy bylam dzieckiem. Beztroski. jednak pod koniec snu zaczynam sobie uswiadamiac ze umarla. Ale nie zawsze. Mama nigdy nie mowi o chorobie za duzo. Wiem ze rozmawiamy ale nie wiem o czym.

Jak myslicie co to ma na celu? nie wierze ze to moja wyobraznia bo o tym mysle. Juz troche doszlam do siebie. Rozumiem,ze kazdy z nas w zyciu przezywa jakies tragedie. i musi to przezyc. Wg mnie ona mi daje tak znac ze jest z nami ze jest ciagle w naszym domu rodzinnym ( raz mi sie snilo ze wrocila z podrozy ) Czuje sie duzo lepiej po takich snach. Czuje ja poprostu i wiem, ze gdzies jest. Zanim dowiedzialam sie o jej chorobie ( kilka dni wczesniej ) snilo mi sie ze poszlysmy razem do kosciola.( Wczesniej w zyciu snila mi sie 2-4 razy) w tym kosciele msza byla jakby spiewajaca i wszyscy byli szczesliwi zaczelismy tanczyc w kolku. W pewnym momencie widzialam jak ida do nas duchy... troszke sie wystraszylam ale wyciagnelam reke do nich i zaczelismy wszyscy tanczyc...ten sen rano odczulam bardzo pozytywnie jednak wiesci jakie po nim przyszly byly okrropne.


czasem mysle ze moze mozna bylo jej pomoc. moze jakbysmy wczesniej ja uprosili o pojscie do lekarza... moze innym sposobem... nie wiem.

Co myslicie o tych snach ? Pozdrawiam Uśmiech
Panixyz napisał(a):Witajcie. Powiedzcie mi jakie jest Wasze zdanie. Jak myslicie co moze oznaczac.

Pol roku minie 6 grudnia od kiedy zmarla mi mama... Od jej smierci prawie kazdej nocy mi sie sni. Snil mi sie pogrzeb ze byla z niami i przygotowywala swoj pogrzeb. Snila mi sie w jakims miejscu gdzie byly brzozy ( ja kocham te drzewa ) ale kazde to drzewo czesc lisciasta miala jakby w takiej pieknej otoczce kazde drzewo mialo ta otoczke innego koloru a Mama byla bardzo szczesliwa tam. Ale mam sen ktory sie powtarza. Sni mi sie tak jakby ciag dalszy jej choroby, ze wyzdrowiala lub ze zdrowieje i jest coraz lepiej. Bardzo fajnie sie wtedy czuje. Taki zwykly dzien kiedy bylam dzieckiem. Beztroski. jednak pod koniec snu zaczynam sobie uswiadamiac ze umarla. Ale nie zawsze. Mama nigdy nie mowi o chorobie za duzo. Wiem ze rozmawiamy ale nie wiem o czym.

Jak myslicie co to ma na celu? nie wierze ze to moja wyobraznia bo o tym mysle. Juz troche doszlam do siebie. Rozumiem,ze kazdy z nas w zyciu przezywa jakies tragedie. i musi to przezyc. Wg mnie ona mi daje tak znac ze jest z nami ze jest ciagle w naszym domu rodzinnym ( raz mi sie snilo ze wrocila z podrozy ) Czuje sie duzo lepiej po takich snach. Czuje ja poprostu i wiem, ze gdzies jest. Zanim dowiedzialam sie o jej chorobie ( kilka dni wczesniej ) snilo mi sie ze poszlysmy razem do kosciola.( Wczesniej w zyciu snila mi sie 2-4 razy) w tym kosciele msza byla jakby spiewajaca i wszyscy byli szczesliwi zaczelismy tanczyc w kolku. W pewnym momencie widzialam jak ida do nas duchy... troszke sie wystraszylam ale wyciagnelam reke do nich i zaczelismy wszyscy tanczyc...ten sen rano odczulam bardzo pozytywnie jednak wiesci jakie po nim przyszly byly okrropne.


czasem mysle ze moze mozna bylo jej pomoc. moze jakbysmy wczesniej ja uprosili o pojscie do lekarza... moze innym sposobem... nie wiem.

Co myslicie o tych snach ? Pozdrawiam Uśmiech
Jako biolog powiem Ci, że to projekcja Twojego mózgu. O ile świadomie przetrawiłaś fakt śmierci bliskiej Ci osoby tj. Matki, o tyle w podświadomości nadal temat jest bardzo żywy wraz ze wszystkimi nadziejami i te wyobrażenia są wyrzucane w postaci marzeń sennych.

Ktoś mniej sceptyczny może się zgodzić z Jej obecnością wśród Was.