Forum Ezoteryczne Dobry Tarot

Pełna wersja: Dziecko byłego męża.... bardzo proszę o interpretację...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Mam prośbę o zinterpretowanie mojego ostatniego snu...
Śnił mi się mój był mąż....z którym od rozwodu nie mam kontaktu.... nie widzieliśmy się, ani też nie nie mieliśmy kontaktu od ponad 5 lat.... We śnie była jego obecna żona, z która ma dziecko i wiem od trzecich osób, że mieli już dawno jakieś nieporozumienia - dość poważne ... żaliła mi się mi i mojej Mamie, że on ją nie szanuje, że jej w ogóle jej nie uważa, że ogólnie źle traktuje,że są dla niego ważniejsze inne osoby - matka i siostra.... w jej oczach była widoczna niepewność, jakiś strach.... pamiętam, że w tym śnie potwierdziłam jej, że podczas naszego krótkiego małżeństwa było identycznie i podziękowałam jej, że uwolniła mnie od tego związku, że jestem wolna od tego człowieka... później we śnie pojawił się wątek ich córeczki.... z tego co wiem chorującej na poważną chorobę, już od kilku lat..... pamiętam, że w tym śnie ona w pewnym momencie przyszła do mnie i mocno mnie przytulia, ja to odwzajemniałam... później pamiętam, że w tym śnie przez długi czas opiekowałam się nią, bawiłam się z nią, ale ona ciągle mi tak jakby uciekała....i ja ją szukałam - skutecznie zawsze odnalazłam.... to się powtarzało co najmniej trzy razy.... Zaskoczył mnie ten sen, bo już dawno nie myślałam o swoim ex....w którym on tak naprawdę pojawił się na chwilę..... mało znacząco..... tak jakby we tle....bez żadnych emocji
a tym bardziej o jego obecnej żonie i jej córce.... bardzo proszę o pomoc zinterpretowaniu tego snu... to co odczułam po tym śnie to: mój ex zimny, bezwzględny, bez czułości..miłości... taki nieczuły. - w tle, zimno obserwator ... jego obecna żona.... wystraszona, użalała się dyskretnie przede mną i moją Mamą, a ich córeczka szukała we mnie wsparcia, miłości, zainteresowania... .tak czułam, tak to widziałam we śnie... Dziękuję bardzo za pomoc w interpretacji tego niespotykanego snu ..... Ps. Moje przemyślenia to ...że mój ex tym snem daje mi sygnał, że prosi mnie o przebaczenie zdrady....
Kalina, Twoja interpretacja może być prawidłowa. Tym bardziej, że jest to twoje własne wyjaśnienie snu. Mnie jednak w Twoim opisie zastanawia coś innego.
Znaczącą rolę w fabule snu odegrała obecna żona twojego męża. Córeczka i jej mama nie są szczęśliwe w tej nowej rodzinie jaka stworzył były mąż.
To wydaje mi się przesłaniem tego snu, dziecko i jego matka cierpią. Dziewczynka szuka w Tobie opieki i wsparcia, przytula się, łaknie kontaktu. Teraz role się odwróciły. Nowa partnerka uwolniła Cię od tego mężczyzny, ale sama jest w tej chwili jego ofiarą. Może warto się dowiedzieć co się dzieje u nich obecnie, jeśli jest taka możliwość.
Nie sądzę, by były mąż prosił Cię o wybaczenie, obawiam się, że on nadal dręczy osoby które go kochają.
Joana bardzo dziękuję..... chyba masz rację z tym, że tu nie chodziło o mojego ex, że on prosi mnie o wybaczenie, bo faktycznie on w tym śnie raczej nie wyglądał na takiego, który tego chce, któremu na tym zależałoby.... on zimny z kamiennym wyrazem twarzy tak jakby obserwował to wszystko z boku, pilnował, aby obecna żona za dużo nie powiedziała - takie miałam odczucia... Niestety nie mam możliwości, aby dowiedzieć się co się dzieje u nich.... nie utrzymuję kontaktu z nikim kto jest blisko ich... a też szczerze mówiąc nie czuję takiej potrzeby, żeby się interesować nimi...dawno zamknęłam już ten temat, aczkolwiek bywają momenty, że człowiek wraca na chwilę, przypomina te wszystkie złe chwile.... ale raczej szybko "wracam do siebie" Uśmiech Zastanawia mnie tylko czemu ma służyć ten sen z tym przesłaniem... Może chodzi tu o to, że .....ja długo obwiniałam siebie za rozpad naszego związku, myślałam, że może to ja robiłam coś źle... może ten sen to znak, że to nie we mnie był problem tylko w nim, że on jest osobą, która wszystko niszczy... uczucia, związek, coś co się wspólnie zbudowało... drugiego człowieka, poczucie jego wartości... tyran, który szuka coraz to nowej ofiary, jak "otrzyma" to co chce szuka kolejnej.... do cierpienia.... Takie moje przemyślenia..... Uśmiech Jeszcze raz dziękuję.. Buźki
Kalinko, wydaje mi sie osobiscie, ze sny sa odzwierciedleniem tego co sie dzieje w Tobie. Na ile to co sie wydarzylo nadal jest czescia Ciebie? Moze sama wewnetrznie obawiasz sie ze kolejny zwiazek przyniesie to samo? Ze te historie powtorza sie i w Twoim zyciu? Na ile emocjonalnie zamknelas kwestie tego co sie wydarzylo i jestes w stanie z 100% zaufaniem otworzyc sie na nowe?

Wydaje mi sie, ze to krzyk Twojej podswiadomosci, abys to przepracowala, wyrzucila z siebie. Jesli pojawiaja sie Oni w Twoich snach, to znaczy ze pomimo iz zwiazek zakonczylas, nadal ta historia zatruwa Twoja podswiadomosc... Moim zdaniem stad ten sen.
Dziękuję Madrugada Buźki
Zgadzam się z tym, że faktycznie nie do końca to wszystko zostało zakończone... bynajmniej nieemocjonalnie, bo dokładnie jest jak napisałaś..... wewnętrznie obawiam się tego, że znowu spotka mnie podobna historia... czego oczywiście nie chciałabym... I nie wiem czy kiedykolwiek to się zmieni...aczkolwiek bardzo chciałabym to wszystko wyrzucić z siebie... staram się....naprawdę... może jeszcze potrzebuję czasu... sama już nie wiem... Jeszcze raz dziękuję pięknie i cieplutko pozdrawiam!!! Uśmiech
Poczytaj Kalinko o wybaczaniu - to czesto jest najlepsza droga zamkniecia takich relacji. To nie jest kwestia czasu, mozna to zrobic w kazdym momencie, albo zaczekac na moment kiedy cos "z zewnatrz" nas do tego popchnie. Tylko wtedy jest niebezpieczenstwo, ze nie bedac otwartymi na nowe, stracimy to. Dlatego kochana, do roboty Uśmiech))