Forum Ezoteryczne Dobry Tarot

Pełna wersja: Sny po śmierci męża
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

wrozka-bajuszka

Mój mąż zmarł dokładnie miesiąc temu. Byliśmy małżeństwem tylko 8 miesięcy..
Wczoraj minął równy miesiąc od dnia w którym go znalazłam nieżyjącego na podłodze...

Właśnie w przedostatnią noc śniło mi się że przyszli do nas znajomi, którzy powiedzieli że chcą się z nim po raz ostatni napić. Wypili po drinku, a mnie powiedzieli że mam się nie martwić, że oni mi będą pomagać. A gdy oni poszli to mojego męża zawołała jego mama z drugiego pokoju. Gdy go zawołała to on już do mnie nie wrócił.

A w ostatnią noc (dzisiaj mielibyśmy równe 9 miesięcy po ślubie) śniło mi się że wróciłam do domu, on mnie mocno przytulił i włączył film z naszego wesela. Byłam zdziwiona czemu tak nagle to zrobił a on powiedział że chce po raz ostatni go zobaczyć ze mną bo odchodzi...

Dodam że mój mąż był bardzo związany ze swoją matką, mieszkaliśmy z nią. On był na każde kiwnięcie jej palca. Ona zmarła w środę, a dokładnie 2 dni później zmarł on.. Moja podświadomość działa na tyle wrogo, że oskarżam ją o to że mi go zabrała, że tak naprawdę nigdy mnie nie akceptowała i nawet po śmierci chciała zabrać swojego syna ze sobą..

Proszę pomóżcie mi w interpretacji tych snów.. są one z każdym dniem coraz dziwniejsze..
Może pomyśl o tym dlaczego miewasz takie sny... Pociesza
Współczuję Ci bardzo, to niezwykle ciężki okres dla Ciebie... Ale obwinianie innych o swoje nieszczęście to nie jest dobra droga. Twoje sny na różne sposoby mówią Ci o tym, że powinnaś pogodzić się ze śmiercią męża, jakkolwiek by to nie było dla Ciebie ciężkie... i tak zapewne kiedyś się stanie. Śmierć nigdy nie jest mile widzianym gościem w naszym życiu... niestety mimo że o tym nie myślimy, to ona zawsze jest niedaleko nas - i przychodzi wtedy kiedy uzna za stosowne. Nie masz na to wpływu Ty, ani nie miała na to wpływu mama Twojego męża. Rozumiem że przemawia przez Ciebie gorycz i żal... ale pomyśl... która matka pragnęłaby żeby jej syn jak najszybciej umarł?
Spróbuj myśleć tylko o tym co Twój mąż wniósł dobrego do Twojego życia, o chwilach które spędziliście razem, o tym dlaczego pojawił się na Twojej drodze i co dały Ci na przyszłość te wszystkie dni, tygodnie, miesiące które z nim przeżyłaś... Kiedyś usłyszałam bardzo mądre słowa: kiedy zamykają się jedne drzwi, wtedy ZAWSZE otwierają się inne. Teraz może jeszcze tego nie widzisz, ale wierzę że za jakiś czas to dostrzeżesz... Pociesza