Forum Ezoteryczne Dobry Tarot

Pełna wersja: Zaklęcie na pieniądze
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6

nagarek

1 łyżkę kawy w ziarnach (musi być w ziarnach!), 1 łyżkę cukru i 1 łyżkę cynamonu wymieszaj i rozgrzej na blasze. Gdy pojawi się z tej mieszanki dymek, chodź zgodnie z ruchem wskazówek zegara wokół wszystkich bez wyjątku pomieszczeń w Twoim domu (łącznie z wc i łazienką) mówiąc: Pieniądze muszą przyjść do tego domu łatwo i szybko.

To zaklęcie stosowałam kilka razy w moim życiu i nigdy jeszcze nie zdarzyło się, bym nie dostała pieniędzy, o które prosiłam.
[Obrazek: fortunata.jpg]

<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/user/4TAROTY#p/u">http://www.youtube.com/user/4TAROTY#p/u</a><!-- m -->
nagarek napisał(a):1 łyżkę kawy w ziarnach (musi być w ziarnach!), 1 łyżkę cukru i 1 łyżkę cynamonu wymieszaj i rozgrzej na blasze. Gdy pojawi się z tej mieszanki dymek, chodź zgodnie z ruchem wskazówek zegara wokół wszystkich bez wyjątku pomieszczeń w Twoim domu (łącznie z wc i łazienką) mówiąc: Pieniądze muszą przyjść do tego domu łatwo i szybko.

To zaklęcie stosowałam kilka razy w moim życiu i nigdy jeszcze nie zdarzyło się, bym nie dostała pieniędzy, o które prosiłam.

O Ty czarownico jednaOczko Ukrywalas sie z takimi zakleciamiOczko Musze je koniecznie wyprobowac.
Buziak

nagarek

Bellucci napisał(a):O Ty czarownico jednaOczko Ukrywalas sie z takimi zakleciamiOczko Musze je koniecznie wyprobowac.
Buziak

Psieplasiam....mea culpa :oops:
Normalnie u mnie to zaklęcie działa jak czarodziejska różdżka. ZAWSZE! :sarcastic:
Ostatnio sobie np. wyczarowałam prawie 30tys. zł w sądzie od pewnej Sp. z o.o. Powiedziałam o tym koleżance, ona była nieufna, ale zrobiła ten czar (przy okazji prawie udusiła męża i dzieci w nocy, tak dużo dymu zrobiła w nocy, podczas, gdy oni spali :sarcastic: :sarcastic: I...wkrótce dostała dotację i to dużą, na którą prawdę mówiąc miała prawie zerowe szanse, gdyż w początkowym etapie dostała negatywną decyzję komisji Oczko A potem nagle karta się po tym zaklęciu odwróciłaUśmiech Kurczę, powinna mi dać z tej dotacji jakiś procent za to, że dałam jej to zaklęcie :mrgreen:
Nagarku drogi, to jaki procent bierzesz jak zaklecie sie sprawdzi?Oczko

nagarek

Bellucci napisał(a):Nagarku drogi, to jaki procent bierzesz jak zaklecie sie sprawdzi?Oczko

Bez obaw - od Ciebie nie wezmę nawet grosza, bo jesteś kochana :kiss3:
No wiesz ale jak po tym naplywie gotowki pozniej mialabym "pod gorke" to wole juz zawczasu ustalic procent, zeby to fatum mnie nie dotkneloOczko

nagarek

Bellucci napisał(a):No wiesz ale jak po tym naplywie gotowki pozniej mialabym "pod gorke" to wole juz zawczasu ustalic procent, zeby to fatum mnie nie dotkneloOczko


Hehe, to może ustalmy taki procent od Ciebie, że ja Ci zaklęcie, a Ty mi interpretację Tarota w zamian (taki handel wymienny - np. gdybyś mogła zerknąć na mój temat Przyczyna rezygnacji z kursu, gdzie zamieściłam mój rozkładzik z 3 kart w sprawie kursu, o którym Ci wspominałam, że nie doszedł do skutku, to już żadnej prowizji od Ciebie nie pobiorę za zaklęcie Oczko
Albo możesz mi też obiecać, że będziesz utrzymywać ze mną kontakt nadal Rotfl
Oooo, dzięki Nagarku za zaklęcie :kiss3: ... wypróbuję na odzyskanie zaległych alimentów Lol
nagarek napisał(a):
Bellucci napisał(a):No wiesz ale jak po tym naplywie gotowki pozniej mialabym "pod gorke" to wole juz zawczasu ustalic procent, zeby to fatum mnie nie dotkneloOczko


Hehe, to może ustalmy taki procent od Ciebie, że ja Ci zaklęcie, a Ty mi interpretację Tarota w zamian (taki handel wymienny - np. gdybyś mogła zerknąć na mój temat Przyczyna rezygnacji z kursu, gdzie zamieściłam mój rozkładzik z 3 kart w sprawie kursu, o którym Ci wspominałam, że nie doszedł do skutku, to już żadnej prowizji od Ciebie nie pobiorę za zaklęcie Oczko
Albo możesz mi też obiecać, że będziesz utrzymywać ze mną kontakt nadal Rotfl

Masz jak w bankuOczko
ja nie mam blachy tylko kuchenke gazowa to na czym mam rozgrzac ?

nagarek

Ja też mam w domu tylko kuchenkę gazową, wobec czego wykorzystuję do tego celu starą patelnię, której oczywiście potem już nigdy nie będę używać do celów spożywczych.
Ogólnie chodzi o to, aby była jakaś blacha, na której by można było rozgrzać składniki i sprawić, by pojawił się dym.
Zapomniałam dodać, że mieszanie składników powinno nastąpić na białym talerzu bez wzorków.
Trzymam kciuki za Wasze wyczarowane fortuny! Rotfl
na pieniadze,to tez kiedys,gdzies wyczytalam,ze mozna monete pod wycieraczke wlozyc,(im wiecej osob przejdzie tym lepiej),pieniazek potem oddac komus.Moge powiedziec,ze sprawdzone,co prawda fortuny nie ma,ale jakies niespodziewnie wchodza.
dziękuję za radę, ciekawe czy u mnie się sprawdzi, muszę odzyskać dług "zza wody"

nagarek napisał(a):Trzymam kciuki za Wasze wyczarowane fortuny! Rotfl
ja tylko muszę wreszcie dorwać dłużnika - alimenciarza :evil: jak werona
a o fortunie nawet nie marzę
a czy ten zabieg trzeba powtarzać, czy wystarczy raz np. podczas konkretnego problemu?

dziś kupię kawę i okadzę chałupę (a mam gdzie biegać)

nagarek

mumi napisał(a):dziękuję za radę, ciekawe czy u mnie się sprawdzi, muszę odzyskać dług "zza wody"

nagarek napisał(a):Trzymam kciuki za Wasze wyczarowane fortuny! Rotfl
ja tylko muszę wreszcie dorwać dłużnika - alimenciarza :evil: jak werona
a o fortunie nawet nie marzę
a czy ten zabieg trzeba powtarzać, czy wystarczy raz np. podczas konkretnego problemu?

dziś kupię kawę i okadzę chałupę (a mam gdzie biegać)

Mumi, to za Twoje czary oczywiście też trzymam kciuki.
Oprócz kupienia kawy w ziarnach nie zapomnij o cukrze i cynamonie.
Prawdę mówiąc nie mam pojęcia czy zaproponowane przeze mnie zaklęcie działa na dłużników - alimenciarzy, ale mam nadzieję, że takUśmiech
Najważniejsza sprawa to WIERZYĆ BEZGRANICZNIE w to, że zaklęcie pomoże. A oprócz wiary niezbędne jest skupienie się podczas zaklęcia właśnie na sprawie, którą chcesz nim załatwić (w Twoim przypadku odzyskać alimenty) oraz na ogólnej poprawie sytuacji finansowej.
A dlaczego nie marzysz o fortunie? Zacznij marzyć, bo - to w odniesieniu do szkoleń Joe Vitalego - skoro nie marzysz o fortunie, to nic dziwnego, że jej nie maszUśmiech
Moje zaklęcie można powtarzać. Osobiście myślę, że częstsze zaklęcia tego typu jeszcze bardziej pomagają. Nie zauważyłam na własnym przypadku jakiegoś "buntu" Wszechświata przeciwko mnie, gdy powtarzałam 2 czy 3 razy zaklęcie. Wszechświat się widocznie nie zniecierpliwił i dał mi kasiorkę, którą chciałam otrzymaćUśmiech Zaś mój dłużnik dopiero częściowo oddał dług, lecz dzwonił sam do mnie mówiąc, że pamięta i chce mi zapłacić w pierwszej kolejności (co dawniej nie było w ogóle możliwe, by zadzwonił!). Taki miał głos, że aż go uspokoiłam mówiąc, że poczekamUśmiech
Podam Ci w razie czego jeszcze tzw. Technikę odbierania długów wg Metody Silvy. Nie stosowałam jej, ale podobno jest to niezmiernie skuteczna technika odbierania długów:
Wejdź na poziom Laboratorium i wyobraz sobie swojego dłuznika na Ekranie Wyobrazni. Wyobraz sobie, że pije on jakiś płyn. Może to byc kazdy płyn: woda, kawa, herbata, coca-cola, wódka, piwo itp. Wyobrazasz sobie, że za kazdym, kiedy dłuznik pije jakikolwiek płyn, wpada mu do głowy myśl: "Jestem winien pieniadze...(tu wymień swoje imię)"
Każdy czlowiek pije jakiś płyn co najmniej 5x dziennie. Kazdy dłuznik, który 5 razy dziennie przypomina sobie, że jest Ci winien pieniądze - zapłaci je szybko.
:mrgreen:
Czego Ci życzę!
Daj znać, Kochana, jak Twoje wrażenia z wykonywania tych metod odbierania długów i KIEDY (a nie "czy Rotfl dostaniesz te należne Ci pieniądze.
oh! dziękuję Ci za nagarek tak szybką odpowiedź
cukru i cynamonu u mnie nie brakuje, jeno kawy ziarnistej nie posiadam

ja już sobie wizualizowałam, przerobiłam pobieżnie Silvę i Sekret ale kurde bardziej wierzę w siebie, w to co czuję (myślę - skreśliłam)
to nie tak, że afirmacje nie mają racji bytu, no, ale to nie są moje słowa, nie wypływają z głębi duszy: Ja mumi jestem taka a siaka, no jak to brzmi Lol próbowałam kilka tygodni ale kiszka
btw z kasą czy innymi materialnymi pierdółkami jest tak, że jak czegoś bardzo, bardzo pragnę to się nie dzieje a jak nie myślę wcale, to ot tak, samochód mi rodzice kupili, albo dostaję jakiś kosztowny prezent, podobnie jak z miłością, która ucieka od tych co ją gonią hehe

oj z tym piciem to trafiłaś, wieczorem jak się odrobię z garów, dzieci i zwierząt to przysiądę nad tym, wolałabym aby ten pierwszy raz :oops: odbył się w ciszy i spokoju, może się przekonam, jednak wyobraźnię mam sporą :mrgreen:

:romance-kisscheek:

nagarek

Skoro masz tak dużą wyobraźnię, to coś czuję, że i forsę też będziesz mieć olbrzymią, a mąż nagle zacznie Ci przysyłać alimenty i pieniądze na wszelkie inne cele, aż już nie będziesz mogła patrzeć na swoją wielocyfrową kwotę na rachunku (nie ma się co dziwić, bo nasza Ewa z forum, jakby nie było -inspektor skarbowy, może się tą kwotą zainteresować. Język
nagarek gęba mi się uśmiechnęła

dzięki Ci!! :romance-heartbeating:
nagarku spieszę z wyjaśnieniem
kawy nie nabyłam, jakoś w dyskontach nie ma :? pojutrze podążę do wypasionego marketu i zakupię specyfik, więc na sobotę jak znalazł

a tak jeszcze dopiszę
jak chciałam się pozbyć (legalnie) męża z domu, wróżka doradziła mi żeby do słoja wlać święconą wodę, wrzucić jego foto + jakieś zioło (nie pamiętam! chyba mi je dała) i zakopać tę zawartość daleko od domu, ponieważ mi zależało to zrobiłam to, minęło jakieś 6 m-cy i się wyprowadził
nagarek napisał(a):Skoro masz tak dużą wyobraźnię, to coś czuję, że i forsę też będziesz mieć olbrzymią, a mąż nagle zacznie Ci przysyłać alimenty i pieniądze na wszelkie inne cele, aż już nie będziesz mogła patrzeć na swoją wielocyfrową kwotę na rachunku (nie ma się co dziwić, bo nasza Ewa z forum, jakby nie było -inspektor skarbowy, może się tą kwotą zainteresować. Język
A tfu! Ja pieniądze rozdaję, a nie zabieram. Aż dziurę budżetową zrobiłam. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

nagarek

Mumi, ja miałam spore trudności ze zdobyciem kawy w ziarnach. Mam jej trochę od sąsiadki, może na 2 góra 3 zaklęcia.
Mam nadzieję, że u Ciebie będzie mniejszy problem z kupieniem kawy w ziarnach.
Mumi, a ja Ci w duchu współczułam, bo myślałam, że mąż Cię biedną opuścił, a tu widzę, że Ty sama go eksmitowałaś z chaty wodą święconą w słoiczku. Rotfl
Jesteś niesamowita. I odważna. Rotfl

nagarek

ewa55ewa napisał(a):A tfu! Ja pieniądze rozdaję, a nie zabieram. Aż dziurę budżetową zrobiłam. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Oj, a ja właśnie mam zamiar powiększyć tę dziurę budżetową, gdyż robię wszystko, aby wygrać sprawę o odszkodowanie od Skarbu Państwa dla mojego męża.
Ewuniu, a nie rozdajesz przypadkiem pieniędzy dla ludzi, którzy chcą wygrać takiego typu sprawy sądowe? Oczko :mrgreen: :mrgreen:
Stron: 1 2 3 4 5 6