Re: Jaki masz problem z wróżeniem? - Rani - 04-09-2012
wszystkie pomysly wasze mi sie spodobaly
Re: Jaki masz problem z wróżeniem? -
Le Stelle - 04-09-2012
alathea napisał(a):albo Właśnie Padłam
Miriam
dopiero Ty uświadomiłaś mi, że WP można tak twórczo rozwinąć
W -ypompowane P-tarocistki
A może WyPePeTki ?
[wyjaśniam ideę: WyPomPowane Tarocistki]
Re: Jaki masz problem z wróżeniem? - alathea - 04-09-2012
PeTy
Padle Taroty
Re: Jaki masz problem z wróżeniem? -
Le Stelle - 04-09-2012
:laughing-rofl:
Nasze drogie PADY.... czyli czule o PeT-ach
Re: Jaki masz problem z wróżeniem? - alathea - 04-09-2012
i padlam
oczki mi sie juz kleja, a co dopiero mozg
Re: Jaki masz problem z wróżeniem? -
Miriam - 04-09-2012
Cos ostatnio i wróżowie nasi nie wróżą, trza by było zmodyfikować końcówkę.
Też padłam jak zobaczyłam co zrobiłam hahahaha WP skąd ja to wzięłam
Tego WyPompowanegoo Wróża Jak juz co to powinno być PW WyPompowany wróż.
Jak najszybciej trzeba zawiązać komitet
Re: Jaki masz problem z wróżeniem? -
Kiki-Zmora - 04-09-2012
Czyli nie tylko mnie coś w sierpniu/wrześniu dopadło... Może nie zmuszam się teraz do rozkładania kart, ale po własnych notatkach widzę, że najintensywniej rozkładałam karty w lipcu. W sierpniu prawie wcale, a teraz to krążę wokół kart, mam pytania do których mogłabym je rozłożyć, ale aby się w sobie zebrać i rozłożyć karty to się zbieram kilka dni...
Re: Jaki masz problem z wróżeniem? -
Caliel - 05-09-2012
Jakos czuje ze nie powinienem brac na razie kart do reki
Ale wezme sie w najblizszym czasie za zalegle wrozby
Re: Jaki masz problem z wróżeniem? -
malinowa92 - 06-09-2012
Wypompowany Wróż
dobre
Re: Jaki masz problem z wróżeniem? -
Sylla - 06-09-2012
Ja tez mam zespół WW
Może to tak samo jest jak kobiety kiedy przebywają razem to też razem mają "te dni".
Działamy na siebie wspólnie
Re: Jaki masz problem z wróżeniem? -
Safira - 09-09-2012
Oho, widzę, że dopadł mnie problem globalny.
Mnie się nawet nie chciało zaglądać na forum. Kart nie ruszyłam przez całe wakacje. Ale ostatnio coś się odblokowuje. Ciekawe, o co tutaj chodzi, może jakiś niekorzystny układ planetarny...
Re: Jaki masz problem z wróżeniem? -
larvunia - 16-09-2012
Powiedzcie mi, gdy małe dziecko lata wokoło a ja akurat teraz czuję potrzebę pogadanki z kartami, to taki rozkład ma sens?
Czy muszę być bardzo skupiona, by odczytać karty?
I jeszcze jedno, zawsze muszę zapalać świeczkę przy medytacji i czytaniu kart?
Re: Jaki masz problem z wróżeniem? - alathea - 16-09-2012
swieczka nie jest potrzebna, skupienie -tak
jesli umiesz to zrobic przy dziecku, ktore wlasnie szaleje -to ok
ale bardzie bym sie zastanawiala, czy nie potrzeba wtedy popilnowac dziecka, zeby nie zrobilo sobie krzywdy
moze bardziej jest to potrzeba odpoczecia od dziecka i zobienia czegos bez niego, a dla siebie
Re: Jaki masz problem z wróżeniem? -
larvunia - 16-09-2012
tak, ja zawsze robię to gdy dzieci śpią, pytam z czystej ciekawości, bo czasem ciągnie mnie do kart w dzień.
Re: Jaki masz problem z wróżeniem? - alathea - 16-09-2012
jesli tylko znajdzeisz spokojna chwile, zeby sie skoncentrowac
gdy rozkladam karty nieraz chodzi telewizor, obok siedza domownicy - ale to wszystko nie moze mnie absorbowac, mojej uwagi
jesli nie da sie tego "wylaczyc", to trzeba na dana chwile spasowac z wyciaganiem kart
nie powinno sie tez byc wzburzonym - podekscytowanym czy poirytowanym, to ma negatywny wplyw
Re: Jaki masz problem z wróżeniem? -
Tarofides - 16-09-2012
larvunia napisał(a):Powiedzcie mi, gdy małe dziecko lata wokoło a ja akurat teraz czuję potrzebę pogadanki z kartami, to taki rozkład ma sens?
Czy muszę być bardzo skupiona, by odczytać karty?
Wg mnie to zależy od siły tej potrzeby, ja to nazywam "nieodparta chęć", a gdy takową mam, to nic mnie nie obchodzi. Wróżę tam gdzie jestem, czyli np. kiedyś - na przerwie w szkole, na przystanku, w autobusie, nawet kiedyś na rusztowaniu (na budowie
).
Taka nieodparta chęć powróżenia płynąca od "wewnętrznego dziecka" to wg mnie sygnał na bardzo dobra współpracę podswiadomości własnie w tym momencie i trafność tych wróżb jest nawet wyższa, pomimo harmideru wokół.
Może nie każdy tak potrafi, bo dla mnie nie było problemem czytanie książek na przerwach i lekcjach w szkole.
Jeżeli damy radę się odciąć od otoczenia, to takie wróżmy mają sens i nie jest ważne gdzie i kiedy, czy są świeczki itp.
Re: Jaki masz problem z wróżeniem? -
larvunia - 16-09-2012
Już chyba mam wyczerpujące odpowiedzi, dziękuję
Re: Jaki masz problem z wróżeniem? -
larvunia - 16-09-2012
Jeżeli karty układają się odwrócone w rozkładzie, to mogę zacząć od nowa?
Zdarzyło się komuś już tak że każda karta jest odwrócona?
Ćwiczę, więc robię małe rozkłady... w większości dziś ciągle odwrócone.
Re: Jaki masz problem z wróżeniem? -
catka - 16-09-2012
Ja nie odwracam bo wtedy całkiem mi to źle idzie. Wszystko zależy od umowy miedzy kartami. Jeśli umawiam się na proste rozłożyłabym jeszcze raz. Co innego jak jedna się taka zamiesza, wtedy dla mnie to znak, ostrzeżenie, ważna wiadomość. Ja jestem bardzo początkująca więc to tylko moje zdanie. Może wypowie się ktoś zaawansowany w tej kwestii.
Ja mam inny problem - nie umiem sobie stawiać kart a raczej obiektywnie interpretować. Często pokazują mi to, co dokładnie sobie zakładam albo myślę, moje lęki, a to nie tak do końca moim zdaniem powinno być.
Re: Jaki masz problem z wróżeniem? -
larvunia - 17-09-2012
catka dzięki..
mi się wszystkie karty odwracały. Przy rozkładzie z 3 kart np. Zaglądam w talie to reszta ok. I tak pare razy miałam.
Jak tasujecie karty?? Mieszacie je na stole czy tylko tasujecie w rękach? Przy prostych pytaniach... uczę się dopiero nie rzucam się głębiej puki co.
catka pwnie to kwestia wprawy z tym obiektywnym interpretowaniem.... też początkująca jestem, więc nie pomogę.
Re: Jaki masz problem z wróżeniem? -
Miriam - 17-09-2012
Nie rozumiem ? Po co robić rozkład jeszcze raz . Jeśli nie czytasz kart odwróconych to kładziesz je w pozycji prostej . Ja tasuje karty, nie mieszam
.
Re: Jaki masz problem z wróżeniem? -
larvunia - 17-09-2012
miriam pierwsze rozdanie przeczytałam, ale jak kolejne zaczęłam kłaść to się zdziwiłam że z nowu odwrócone. Powtórzyłam kilka razy i w totolotka chyba wiekszego "szczęścia" bym nie miała jak tu z tymi odwróceniami ;p