Re: Historie z duchami - Pawson87 - 16-02-2013
ja sie wychowałem przy bolku i lolku :p nawet rumcajsa pamiętam :p a potem doszły takei bajki jak flinstonowie i scooby doo
i byłem wniebowzięty :p ale japońskie bajki hmm była taka jedna o rycerzach zodiaku bodajże :p
Re: Historie z duchami - Enzo - 16-02-2013
z japonskich bajek to pamietam najbardziej pokemony, wtedy to był szał...
a teraz? hmmm... ogladam wszystko co leciało kiedys w telewizji za czasów mojej młodość jak mam okazje...
taki sentyment pozostał
hehehe.... ludzie ja nie chce być stary, ja chce wrócić do tamtych beztroskich lat....
gdzie leciały fajne bajki w tv, było z kim kopać piłke, jeździć na rowerze, łowić ryby, kąpac się nad jeziorem, zjeżdzać na sankach z wyboistej górki... hehehe... i najważniejsze rozrabiać na lekcjach
Re: Historie z duchami -
marta1806 - 16-02-2013
A kto by nie chciał
starość nie radość, młodość nie wieczność.. ale zawsze mozna obejrzeć sobie bajki i powspominać dzieciństwo
jak ktoś chce to moge zapodac fajną stronke z bajkami
Re: Historie z duchami - Enzo - 16-02-2013
marta1806 napisał(a):A kto by nie chciał starość nie radość, młodość nie wieczność.. ale zawsze mozna obejrzeć sobie bajki i powspominać dzieciństwo jak ktoś chce to moge zapodac fajną stronke z bajkami
to ja porosze 1x po 2x
Re: Historie z duchami -
marta1806 - 16-02-2013
Nie wiem czy tu można udostępniać linki innych serwerów więc wysle Ci na pw.
Re: Historie z duchami - Enzo - 16-02-2013
marta1806 napisał(a):Nie wiem czy tu można udostępniać linki innych serwerów więc wysle Ci na pw.
dzieki
jesteś superrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr!
Re: Historie z duchami -
marta1806 - 16-02-2013
he he
A tu macie coś o UFO <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.nautilus.org.pl/?p=artykul&id=2633">http://www.nautilus.org.pl/?p=artykul&id=2633</a><!-- m -->
Re: Historie z duchami - Enzo - 16-02-2013
A warcajac do histori z duchami, opowiem wam wczorajsza wieczorną przygode z czymś?! co nie wiem jak nazwać... O tuż, wczoraj przygotowywalem się do obsrwacji tych już słynnych meteorytów, ale nic nie wypaliło bo bylo niebo zachmurzone i w ogóle bylo ciemno, po za obejsciem domu.... Wiec ja sobie pomyslałem skoro już jestem ubrany i to przejde się na spacerek z pieskiem... bylo ok. godziny 21 wiec ruszylem polną drogą w strone asfaltu, ta samą gdzie widzialem kiedyś tego czarnego psa... Jestem tuz przed górką a tu znienacka mija mnie po mojej lewej stronie ciemny słup, tak jakby jakas 2 metrowa postać - mijamy się, odwaracam się a tu nic za mną! pies miedzyczasie odskoczył na smyczy za miedze na pole jakieś 4 metry i sie polorzył, nie szlo go ruszyć, tak jak by komuś ustepowal miejsca na drodze ze strachu.... A ja? dla mnie to wygladało bardziej na zakąś zwide, trwalo to jakieś 4 sekund... ale ten moj pies mnie zaniepokoił, on nigdy takich numerów nie odwalał... jak by był to człowiek to by szczekał i ani kroku w tył, a tu co było? uległość... później jak wracaliśmy to ciagnoł jak głupi do domu i byl strasznie pobudzony ( dla odmiany dzisiaj lezy plackiem i można go ciagnąć za uszy i nić, nie drgnie)... I teraz nie wiem, co do czego, no fakt jestem chory ciagne trochę nosem, i jestem w stanie uznać to za przewidzenie ale te zachowanie psa mnie nie daje spokoju...
Re: Historie z duchami - Enzo - 16-02-2013
marta1806 napisał(a):he he
A tu macie coś o UFO <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.nautilus.org.pl/?p=artykul&id=2633">http://www.nautilus.org.pl/?p=artykul&id=2633</a><!-- m -->
hehehe...czytasz w moich myslach czy co? ja tez znam tą strone i to bardzo dobrze
bo ja tez obrabiam inne fora na stronach z dziedziny paranormalnej
Re: Historie z duchami -
marta1806 - 16-02-2013
Enzo napisał(a):hehehe...czytasz w moich myslach czy co? ja tez znam tą strone i to bardzo dobrze bo ja tez obrabiam inne fora na stronach z dziedziny paranormalnej
hahaha
widzisz Włóczykij mowiłam że jestem czarownica to nie wierzyłeś
ale jestem ciekawa czy żyją gdzieś inne istoty, pewnie tak i my dla nich jestesmy jak jaskiniowcy bo oni mają lepiej technike rozwiniętą skoro moga nam zostawić prezenty w zbożu
coś mi sie wydaje że maczali palce w budowie piramid, rysunkach Nazca w Peru, Stonehenge, a o budowlach majów to już nie wspomne.
Re: Historie z duchami -
seba - 16-02-2013
moze psy widza i czuja to czego my nie widzimy.sam kiedys mialem takich kilka dziwnych przypadkow.lubia sie jerzyc warczec na powietrze w pustym pokoju
Re: Historie z duchami -
Kasha - 16-02-2013
tak tak ... dzieci i zwierzęta
nie pamiętam jak rośliny ale też wiem, że potrafią zareagowac na nienormalne lub paranormalne zjawiska ( np nagle wszystkie kwiatki spadną lub liście się zwiną lub jakieś inne nienaturalne objawy .... nie mylić z brakiem podlewania roślin bądź ich molestowaniem )
Re: Historie z duchami - Enzo - 16-02-2013
marta1806 napisał(a):Enzo napisał(a):hehehe...czytasz w moich myslach czy co? ja tez znam tą strone i to bardzo dobrze bo ja tez obrabiam inne fora na stronach z dziedziny paranormalnej
hahaha widzisz Włóczykij mowiłam że jestem czarownica to nie wierzyłeś
ale jestem ciekawa czy żyją gdzieś inne istoty, pewnie tak i my dla nich jestesmy jak jaskiniowcy bo oni mają lepiej technike rozwiniętą skoro moga nam zostawić prezenty w zbożu
coś mi sie wydaje że maczali palce w budowie piramid, rysunkach Nazca w Peru, Stonehenge, a o budowlach majów to już nie wspomne.
Ojjj Mi ty moja mała czarownico
na pewno jest życie po za ziemskie ( sam kiedyś obserwowałem zjawisko UFO lub jak kto woli NOL - ale wtedy mnie ze strachu to Na****o pradu w kite
- ten pierwszy raz kiedyś musiał być
) i obserwują nas. tez jestem za tym że oni już się z nami kotaktowali wczesniej i nam ludziom pomagali z wznoszeniu naszej "prymitywnej" cywilizacji, i tak jak pisałaś dowodami są choćby piramidy, no ich skok technolgiczny jest nie porównywalny z naszym, mysle ze obecnie tez się z nami kontaktują ale z wybraną grupą bo "my" czyli zwykli mieszkańcy, szara masa nie jesteśmy jescze gotowi na takie coś, bo to by wywrucilo lad na świecie, wszystko by stracilo sens co do tej pory budowaliśmy. Utrzymywanie tego w ciszy jest raczej na reke politykom...
Re: Historie z duchami - Enzo - 16-02-2013
seba napisał(a):moze psy widza i czuja to czego my nie widzimy.sam kiedys mialem takich kilka dziwnych przypadkow.lubia sie jerzyc warczec na powietrze w pustym pokoju
zgadza się i nie lekceważ tego, bo niekiedy możesz uratować sobie 4litery przed nieszcześciem, bo jak sam zauwarzyłeś, zwierzeta przeczuwają nadchodzace wydarzenia i widzą żeczy ktorych my nie zauważamy zwłaszcza jesli chodzi o inny byt
Re: Historie z duchami -
Dagaa - 16-02-2013
Psy może i nie widzą, ale wyczuwają w otoczeniu zmiany energetyczne, tutaj odnoszę się do bytów astralnych, lecz bardziej wrażliwe od psów na tego typu defekty są koty i one prawdopodobnie według opinii innych widzą o wiele więcej.
Psy wyczuwają, koty natomiast widzą.
Re: Historie z duchami -
marta1806 - 16-02-2013
Daga masz racje z tymi kotami bo nie raz widziałam że kot sobie spi a tu nagle otwiera oczy i patrzy sie w kąt.. Nie wiem czy to prawda ale podobno jak opowiada się historie o duchach przy małych dzieciach to one je widzą..
Koty wyczuwają też bolące miejsca człowieka i wygrzewają je swoim ciałem. No chyba że moj kot jest taki kochany że wyczuł że moja mame bola nogi i położył się na nich i spał a na drugi dzien mame nic nie bolało, tak samo było z moim brzuchem. Mruczenie kota podobno też odstresowuje.
Re: Historie z duchami -
Dagaa - 16-02-2013
Jeśli chodzi o zdrowie, to koty, jak i psy wyczuwają stany samopoczucia swoich właścicieli, potrafią wyczuć nadchodzący zawał, wylew, czy inne nieszczęście.
Samo mruczenie kotów wpływa ponoć pozytywnie na funkcjonowanie mózgu człowieka, co zostało potwierdzone naukowo, jakiś czas temu czytałam właśnie o tym, dlatego też koty w ostatnich latach są wykorzystywane w pracy z dziećmi autystycznymi i więcej o tym się słyszy.
Re: Historie z duchami -
seba - 16-02-2013
A moj kot to byl leniwy i nic go nie ruszalo i przy swoim panu wiedzial ze nic mu nie grozi.a pises to fakt.dla tego teraz nie mam zadnego stwora.a kiedys slyszalem ze jak sie rozsypie make to moga byc slady
ciekawe?
Re: Historie z duchami -
Dagaa - 16-02-2013
Hehehe, czytając posta wyżej przypomniała mi się scena z filmu Szepty, mąka i rzekome ślady ducha, buuu
Re: Historie z duchami -
seba - 16-02-2013
A wiedzialem ze gdzies to widzialem skleroza
.enzo ma racje wyczuwaja ale czlowiek jak sie zorientuje to juz za pozno.ale byty chyba przychodza i odchodza bo w tym sie nie orientuje.bo tak to psy by za czlowiekiem szczekaly :- )
Re: Historie z duchami -
Dagaa - 16-02-2013
To zależy, niektóre nie chcą odejść i trzeba je odprowadzić, są też przypadki, że danego bytu nie da się odprowadzić z różnych przyczyn i wtedy pojawia się problem.
Re: Historie z duchami -
poranna_cisza - 17-02-2013
..jesli chodzi o koty, to jestem sceptycznie nastawiona do ich dobroczynnej przyjazni..kidys ktos powiedzial mi, ze koty emituja ujemna jonizacje, inna niz czlowiek..w momencie stresu lub choroby u czlowieka jonizacja znienia sie na ujemna, co wyczuwaja koty i klada sie wtedy na czlowieku chlonac potrzebna dla nich energie, uzupelniajac ujemna jonizacje..mialam taka sytuacje kidys, ze wynajelam nieszkanie z lokatorem-kotem syjamskim po bylym wlascicielu..od poczatku nie lubilysmy sie, i zadna z nas-bo byla to kotka=nie szukala przyjazni z ta druga..i tak sobie zylysmy obok, jedna drugiej nie przeszkadzajac na codzien..do momentu, gdy nadeszly dla mnie trudne dni, pelne stresu i napiec, z samopoczuciem na granicy zalamania..i o dziwo, pewnego wieczoru, bedac w takim stanie totalnej zalamki weszla kotka do mojego pokoju, polozyla sie wygodnie na moim brzuszku i zostala tak przez ala godzine mruczac z zadowolenia..bylam tak zaskoczona jej nagla sympatia ze pozwolilam jej zostac glaszczac ja po futerku..jakiez bylo moje zdziwienie, gdy dowiedzialam sie, ze koty sa wampirami energetycznymi i zeruja na energii ludzkiej gdy ta w chwili glebokiego stresu lub choroby wytwarza jony potrzebne im do zycia..wszystko stalo sie jasne i niestety, jednogodzinna przyjazn nie przetrwala..