Re: Klub Królowych Mieczy -
Iwona Agata - 23-01-2012
Libra22 napisał(a):A co do Q mieczy, to można by rzec - od królowej do cesarzowej
I właśnie o to chodzi! Trzymam kciuki
Re: Klub Królowych Mieczy -
Margola - 23-01-2012
No własnie.. Klub został założony nie po to żeby istniał wiecznie a raczej po to by dać schronienie zbłąkanym duszom
Nikt na siłę nie stanie się szczęśliwy, to powolny proces ale możliwy. Dobrym zaczątkiem jest to, że w ogóle staramy się w jakiś sposób zmieniać rzeczywistość, nawet te rozkłady o miłość - to duży krok na przód. Bo człowiek dopuszcza taka możliwość choć de facto jeszcze w nią nie uwierzył.
Osobiście nie wierze w to, gdy ktoś mówi "nie chce nigdy więcej nikogo" bo im głośniej ktoś krzyczy że nie, tym bardziej w głębi serca mówi "tak.. tylko boje się"
Re: Klub Królowych Mieczy -
Iwona Agata - 23-01-2012
Margola napisał(a):No własnie.. Klub został założony nie po to żeby istniał wiecznie a raczej po to by dać schronienie zbłąkanym duszom :
Bardzo to chwalebne, tylko zmiencie nazwe Klubu bo ta przyciaga złe doswiadczenia z przeszłosci..
Re: Klub Królowych Mieczy -
Rudalila - 23-01-2012
Na poczatku tez mi sie wydawalo,ze ten watek jest pomylka, bo tak naprawde to kazda z nas ma po trochu z cech z kazdej z krolowych, choc na pewno sa etapy w naszym zyciu ,ze cechy jednej z nich sa najbardziej uwidocznione. Ja u siebie widze najwiecej cech z Krolowej bulaw i Krolowej mieczy, ale nie dlatego,ze cierpialam. Na szczescie to bylo tak dawno,ze juz nie pamietam...a nawet jesli pamietam, to jest mi to obojetne...
Zatem moja cecha dla tej karty to pewnego rodzaju chlodna ocena,samokontrola i obojetnosc na pewne sprawy...nie chce byc zle zrozumiana, nie na wszystkie...A moze nazwe to inaczej... pewien dystans.
Mysle,ze temat zostal troche zawezony do cierpienia, a Krolowa mieczy nie jest tylko ta , ktora cierpi. Ona przecierpiala w zyciu wiele i jest bardziej odporna, co wcale nie znaczy,ze znowu nie wpadnie jak sliwka w kompot, bo ktos wyczuje jej slaby punkt i znowu odezwa sie w niej cechy Krolowej kielichow, ktora zakopala gleboko na dnie swojej osobowosci.
Moze powinnysmy podjac wyzwanie Eremity i napisac wiecej o Krolowej Mieczy, takze jak odczuwamy nasze cechy w kontekscie tej karty , a przy okazji w kontekscie innych Krolowych. Mysle, ze potem znajdziemy tutaj wiele ciekawych znaczen tytulowej karty tego watku.
Re: Klub Królowych Mieczy -
Libra22 - 23-01-2012
Lila całkowicie się z Toba zgadzam. Uważam, że właśnie mądrość życiowa i dystans do życia z niej wynikający, jest ważną cechą Q mieczy. Ja również nie widzę się całkiem w tej królowej, a raczej uważam, że znajduję się ciągle w drodze, na której Q mieczy jest pewnym etapem rozwoju. A dokąd? A do Cesarzowej. A jak!
Re: Klub Królowych Mieczy - alathea - 23-01-2012
coz mozna by powiedziec, ze Cesarzowa to esencja-zjednoczenie 4 Krolowych w jednym... creme de la creme
intelekt, uczucie, rozsadek, piekno
kiedy potrafimy znalezc balans pomiedzy Krolowym-aspektami, mamy Wladczynie, ktora wie czego chce, potrafi to osiagnac i czuje sie usatysfakcjonowana
tron ma 4 nogi i dlatego pewnie sie na nim siedzi - jak ktoras noga jest za dluga badz za krotka, to sie mebel wywroci
Re: Klub Królowych Mieczy -
Libra22 - 23-01-2012
Uważam, że Q mieczy niesłusznie przypisuje się cierpiętnictwo. Na to jest zbyt inteligentna. Z odniesionych ran wyciągnęła naukę i traktuje je jako przebyte doświadczenia. Bywa szorska i cyniczna, lecz nie na codzień. Prawdopodobnie nie zawsze była Q mieczy, wcześniej zapewne przechodziła przez etap innych królowych. Teraz to raczej przyczajona lwica niż zraniona łania. Dużo wymaga od innych ale również od siebie. nie jest zamknięta na przyszłe wydarzenia. Ona chłodno analizuje rzeczywistość aby nie popełnić dawnych błędów. Nie odcina się od życia i dopuszcza możliwość zmian, jednak chce mieć nad nimi jak największą kontrolę.
A oto co znalazłam ciekawego -
"Tradycyjnie była przedstawiana jako wdowa, stara kobieta, rozwódka, a więc kobieta, której nie zechce żaden mężczyzna. Obecnie jest wzorem samowystarczalności, niezależności i wybitnej inteligencji. Często jej oczekiwania i wymagania są bardzo wysokie za sprawą jej subtelnej wrażliwości, przez co jej otoczenie może widzieć w niej osobę zbyt skorą do krytyki; osobę, którą trudno zadowolić. Jej prawdziwym motywem jest uszlachetnianie świata, podnoszenie ludzkiej świadomości tak, by każdy miał przestrzeń do indywidualnego rozwoju, by naprawdę mógł być sobą. Nie chce dostosowywać się do istniejących schematów i może dlatego uchodzi za osobę trudną. Jest zbyt inteligentna, by ograniczać się do roli domowej gospodyni bądź niańki, ale – jeśli zechce – świetnie sobie radzi w tym zakresie. Sama wybiera związki lub samotność by osiągnąć cele, jakich pragnie. W związkach rzadko zostaje zdominowana; jeżeli już to trwa to niedługo. Jej krytyczna inteligencja sprawia, iż przestawanie z nią nie zawsze jest łatwe, lecz można na niej polegać, że poprzez zewnętrzną otoczkę zawsze dostrzeże sedno prawdy. W blaskach - wysoce inteligentna, obdarzona złożoną osobowością. Zwraca baczną uwagę na postawy i opinie otaczających ją ludzi. Zręcznie trzyma w równowadze przeciwne stronnictwa realizując jednocześnie własne zamysły. Cienie podkreslają jej nieszczerość i przebiegłość; to mistrzyni w posługiwaniu się półprawdą lub cichym oszczerstwem. Spryt i bystrość umysłu czynią z niej niebezpiecznego wroga.
Mandala Duszy - Dariusz Cecuda
Prosta — energia, zawziętość, wdowa (wdowiec), lament, opłakiwanie, ofiary poniesione dla dobra sprawy.
Odwrócona — złośliwość, podstęp, arogancja, pechowiec, defetysta, pe-symista, zwątpienie, destruktywność, pruderia.
Tarot Magów - Jan Witold Suliga
Osobowość Królowej Mieczy łączy pozytywną energię powietrza Mieczy z wewnętrznym skupieniem Królowej. Możesz zawsze liczyć na nią, że powie ci dokładnie, jak to jest. Ponad wszystko ceni ona sobie uczciwość i żyje swym zobowiązaniem bycia prawdomówną. Kłamstwa, sztuczki i gry jej nie interesują, ale nie jest łatwa do okłamania. Jest doświadczona w sprawach świata, dobrych i złych.
Królowa Mieczy szybko ocenia sytuację. Rozumie ludzką głupotę, ale je nie potępia. Wie, kiedy leżą dookoła krowie placki i szybko umie znaleźć drogę pomiędzy nimi. Woli być prostolinijna i bezpośrednia. Jej obserwacje są szczere, ale nigdy bolesne.
Królowa Mieczy ma ogromne poczucie humoru. Lubi dobry śmiech i zawsze ma dowcipną odpowiedź pod ręką. Wie, że życia nie należy brać zbyt poważnie. Królowa Mieczy jest odświeżająca w swej szczerości i braku pretensji.
W odczycie Królowa Mieczy prosi cię, abyś myślał i czuł tal, jak ona. Na przykład: czy byłeś całkowicie uczciwy? (To sprawdź po pierwsze!) Czy widzisz humor sytuacji? Czy chwytasz sedno? Zdajesz sobie sprawę, co się dzieje? Pozwalasz się oszukiwać?
Ta Królowa często przedstawia mężczyznę lub kobietę, która jest do niej podobna lub atmosferę uczciwości, bezpośredniej komunikacji. W odczycie mówi ci, że jej specjalna energia jest ważna dla ciebie w tym czasie. Pozwól się zainspirować tej Królowej, w jakiejkolwiek formie pojawia się ona w twoim życiu.
Joan Bunning - tłumaczenie Magda Siczek
Re: Klub Królowych Mieczy - Doria - 23-01-2012
Zgadzam się z tymi stwierdzeniami. Dziś królowa mieczy jest singielką z wyboru, ma wszystko, radzi sobie w życiu. A związki uznaje tylko na własnych zasadach. Wcale nie jest zgorzkniała i oschła, jest ciepła, wrażliwa i ma duże poczucie humoru
Re: Klub Królowych Mieczy -
Akasha - 23-01-2012
rudalila napisał(a):Na poczatku tez mi sie wydawalo,ze ten watek jest pomylka, bo tak naprawde to kazda z nas ma po trochu z cech z kazdej z krolowych, choc na pewno sa etapy w naszym zyciu ,ze cechy jednej z nich sa najbardziej uwidocznione. , takze jak odczuwamy nasze cechy w kontekscie tej karty , a przy okazji w kontekscie innych Krolowych. .
Lilu podzielam Twoje zdanie nt. QMieczy. Jak przeczytalam pierwsze posty mialam ochote odpowiedziec w Twoim duchu. Teraz to juz bez sensu, bo pieknie to ujelas.
Re: Klub Królowych Mieczy - alathea - 23-01-2012
dana karta jest troche jak etykietka
nie nalezy sobie jej przylepiac, bo jestesmy bardziej skomplikowani
karty tylko w danym momencie uwypuklaja, podkreslaja ten czy inny aspekt
Re: Klub Królowych Mieczy - Doria - 23-01-2012
To może będziemy dopisywać jakie zachodzą w nas zmiany na korzyść innych kart ?
Re: Klub Królowych Mieczy -
Rudalila - 23-01-2012
Piszta co chceta...
...Mysle, ze Margola bedzie zadowolona z kazdej dyskusji, to jej watek przeciez.
Alathea dobrze gada. My mozemy sobie opowiadac o przemianach jakie w nas zachodza , wedlug nas, oczywiscie. Inni i tak widza nas po swojemu.
Dużo wymaga od innych ale również od siebie. nie jest zamknięta na przyszłe wydarzenia. U Ewy wyczytalam cos , co rowniez chcialam napisac o Krolowej mieczy. To sa na pewno cechy, ktore posiadam. W zwiazku z tym wiele osob uwaza ,ze jestem czepialska. Wedlug mnie to bardzo niesprawidliwe. Uwazam ,ze kazdy powinien robic to co do niego nalezy, a czasem nawet rowniez cos od siebie. Ale po zwroceniu w koncu uwagi dolatuje mnie na przyklad ,ze sie czepiam pierdol. Podam tylko jeden z przykladow....a zreszta....moze nie....
Re: Klub Królowych Mieczy - Doria - 23-01-2012
Oj, podaj, to ciekawe - ja czytam z uwagą
Re: Klub Królowych Mieczy -
Mala26 - 23-01-2012
Ten opis Królowej Mieczy opisany przez Dorię pasuje do mnie
Rudalilo ja też się czepiam pierdół
...i nie potrafię się cieszyć chwilą, bo myślę o innych rzeczach
Każda z nas pozna jakiegoś Pana, a najważniejsze to umieć go dostrzec i docenić
Każde doświadczenie daje do myślenia i wpływa na zmiany w jego postępowaniu
Nadaje nowy kierunek w życiu
Ostrzega czego unikać w życiu, a z czym się utożsamiać
Re: Klub Królowych Mieczy -
Rudalila - 23-01-2012
Boje sie ,ze odbiegne od tematu watku jesli zaczne tu przytaczac przyklady, bo to sa faktycznie pierdoly codziennosci,dla jednego wazne dla drugiego nie....typu umycie rak zanim zacznie sie przygotowywac cos do jedzienia, albo chodzenie w czyichs ciapach...nie cierpie tego...moja psiapsiolka ciagle to robi, tyle lat mieszkalysmy i znowu mieszkamy razem...nie rozumiem jak mozna czegos takiego nie pamietac, zwlaszcza ,ze zawsze to podkreslalam, az w koncu musze sie czepnac...Ostatnio uslyszalam,ze sie czepiam bo nie chcialam kolezance sprawdzic numerow lotto tylko powiedzialam,ze sie wpisuje w google "national lottery results" i wchodzi sie w link. Dla kogos kto calymi dniami lezy(doslownie) przed komputerem to chyba nie zaden problem.... No i juz...ulzylam se...wlasnie o takich sytuacjach mowie. Oczywiscie dodalam jak mozna wogole zawracac komus glowe takimi pierdolami.
Wymagam, owszem , ale przeciez nie rzeczy niemozliwych tylko zwyklych codziennych, ktore powinno sie wiedziec. Przepraszam, mam nadzieje,ze nie odbieglam zbytnio od tematu watku z tymi osobistymi uwagami.
Re: Klub Królowych Mieczy - alathea - 23-01-2012
ja gonie corke, za to, ze sie czesze moja szczotka do wlosow, jak jej sie nie chce szukac swojej
no, upierdliwa potrafie byc - niestety...
Re: Klub Królowych Mieczy - Doria - 23-01-2012
To ja akurat rozumiem, bo nienawidzę jak ktoś bierze moje rzeczy bez pytania. Używa mojego kubka, moich ciapów - wtedy to cos mi się robi, a za szczotkę do włosów to bym zabiła ! I nienawidzę wykorzystywania, kłamstwa w oczy, dręczenia zwierząt.. Także masz rację, akurat tutaj Cie rozumiem
Re: Klub Królowych Mieczy -
Lisander - 29-01-2012
Lady of dreams napisał(a):Margola napisał(a):No własnie.. Klub został założony nie po to żeby istniał wiecznie a raczej po to by dać schronienie zbłąkanym duszom :
Bardzo to chwalebne, tylko zmiencie nazwe Klubu bo ta przyciaga złe doswiadczenia z przeszłosci..
zmiencie nazwe klubu, bo to seksizm
Re: Klub Królowych Mieczy -
Tarofides - 29-01-2012
Hehe
Re: Klub Królowych Mieczy -
Miriam - 29-01-2012
Czyż nie jest piękna ? Może trochę przypomina Królową Lodu , ale trzeba przyznać , że to konkretna , bezpośrednia kobita . Ona nie owija w bawełnę, przechodzi wprost do sedna sprawy . Jest bystra i potrafi w mig rozpoznać co można w danej sprawie zrobić a w co lepiej się nie angażować. Ona wie jak rozwiązać problem . Nie będzie jak kielichowa załamywać rąk i zalewać sie łzami tylko zmierzy się z nim. Jest inteligentna i dowcipna , czasem uszczypliwa , ale w sprawach życiowych możemy potraktować ją jako autorytet. Jej można powierzyć swoje sprawy , gdyż jej wiedza, mądrość i umiejętność spojrzenia na dana sytuację sprawia, ze to co wydawało się nie do rozwiązania znajduje szczęśliwy finał. Zapewne udręką dla niej samej są jej skrywane emocjonalne uczucia . Jednak nie można zarzucić jej ,ze jest ich całkowicie pozbawiona.
Potrafi czasami namieszać i to jak.
Osobiście lubię Królowa Mieczy cenie ją jeszcze za uczciwość , bezpretensjonalność , otwartość i bezpośredniość , a ze ma skłonność do osadzania innych. No cóż to już inna bajka.
Re: Klub Królowych Mieczy -
Zib - 29-01-2012
Lisander napisał(a):.... zmiencie nazwe klubu, bo to seksizm
Chciałaś się zapisać Lisander'a?
Re: Klub Królowych Mieczy -
Helge - 29-01-2012
Drogie Królowe
powiem Wam co mi pomogło się otworzyć trochę na ludzi i na randki
na podstawie eksperymentów przeprowadzonych na sobie w styczniu
nigdy nie przepadałam za kolorami typu róż, czerwień. denerwowały mnie i raczej pobudzały w negatywny sposób. akceptowalny był jedynie łososiowy:
.
jakiś czas już czytałam i słuchałam o dobroczynnym wpływie tych kolorów na relacje międzyludzkie, a zwłaszcza na otwarcie się na nowe znajomości, relacje, wyjście do ludzi, chęć przebywania z nimi, zaufanie, a także wszystko co związane z zakochaniem itd.
no to mówię sobie, a czemu nie.
z uwagi na to, że nie mam w tych kolorach wielu ubrań, noszenie ich ograniczyło się do bielizny oraz użytkowania różowych perfum o słodkim zapachu.
również postanowiłam ozdobić niektóre moje rzeczy tymi kolorami, w tym pościel i kalendarz (czerwienią - co podobno może też dobroczynnie wpłynąć na sytuację zawodową
).
paliłam i palę również różowe świece z intencjami otwarcia się na ludzi.
mam nadzieję, że nie brzmi to śmiesznie
moim zamiarem było po prostu pozytywne "naładowanie" się, czy jak ktoś może powiedzieć - energetyzowanie - pozytywnymi energiami/wibracjami płynącymi z tych kolorów.
choć na początku trudno było mi samej traktować te swoje pomysły serio (oraz bez strachu, że zaraz na pewno zmienię się w jakiegoś pokemona
), to jednak muszę powiedzieć, że wydaje mi się, że przez ten miesiąc nastąpiły małymi krokami pewne zmiany (na pewno też z tego powodu, że ja sama czułam już wielką chęć i wolę tych zmian).
muszę powiedzieć, że przede wszystkim sama ze sobą czuję się bardziej pewna siebie
czuję się też ładniejsza
(podobny efekt odczułam tylko wtedy jak zaczęłam farbować włosy na rudo
)
poza tym łatwiej jest mi się przełamać do ludzi w świecie rzeczywistym, to znaczy zagadać, porozmawiać dłużej, zwłaszcza jeśli mam przy sobie coś w tym kolorze, co mi przypomina o moich "zmianach". nie boję się też poznawać nowych ludzi i łatwiej mi się z nimi komunikuje, jestem ich ciekawa
chce mi się wychodzić z domu i spotykać z przyjaciółmi, zdecydowanie bardziej zaangażowałam się w organizowanie takich spotkań - zazwyczaj jestem w tym bierna
co ciekawe, w tym miesiącu nastąpiło też to, że mężczyźni z mojego otoczenia i ci z dalszego zaczęli się "uaktywniać" to znaczy mówić mi o swoich uczuciach, proponować spotkania, i co ważne, które się odbyły i byłam z nich zadowolona, bo po raz pierwszy od dawna odczułam radość spotkania z chłopakiem.
jestem zadowolona z postępu
nie mówię, że to wszystko zasługa różowych i czerwonych przedmiotów. one raczej pełnią rolę zachęty i "uspokajacza". dzięki nim łatwiej mi się przełamać bo pokazują mi gdzie chciałabym dojść z tymi swoimi zmianami. czyli, mówiąc chemicznie, są katalizatorem - tylko przyspieszają reakcję, pobudzają Substancję, czyli mnie. czyli to o co chodziło
podejrzewam, że takim katalizatorem może być dosłownie wszystko (przykładowo zielone książki albo "miedziaki" w portfelu), jeśli tylko będziemy pozytywnie nastawieni i naprawdę zechcemy dokonać jakiejś konkretnej zmiany.