Re: Śmierć w tarocie -
kasia12 - 28-10-2016
W moich kartach na fizyczny zgon to wieza I smierc , ale czasami sama karta smierc tez pokazuje zgon fizyczny.
Re: Śmierć w tarocie -
Joana - 28-10-2016
Rzeczywistej śmierci nigdy nie wypatrywałam w Tarocie, zresztą nie sądzę by on ją pokazał jednoznacznie w jakikolwiek sposób. Ja przestrzegam tabu- kart nie pytamy o długość życia czy datę ew zgonu. Nigdy nikomu nie przepowiedziałam fizycznego odejścia w jakikolwiek sposób. Jestem przekonana, że karty mogą sygnalizować zagrożenie, natomiast ostateczne odejście jest sprawą woli Boga, przeznaczenia i całkowicie poza naszym wglądem. Nie wolno mówić osobie pytającej o śmierci, jest to niedopuszczalne z każdego punktu widzenia. Choć czasami robię rozkłady zdrowotne, to karta
XIII Śmierć w pozycji odwróconej informuje mnie o chorobie. Jest problem, trzeba zdiagnozować swoje dolegliwości i pójść do lekarza. Problem z rozkładami na zdrowie polega na tym, że karty same z siebie nikomu nie pomogą wrócić do zdrowia, dadzą wskazówki do jakiego lekarza się udać, gdzie można upatrywać przyczyny swoich dolegliwości. Jak będzie przebiegał proces leczenia, czy operacja da znacząca poprawę. Pełnią jedynie formę doradczą, a leczy lekarz. Pewne ciągi kart mogą zwiastować problemy, zagrożenia, niebezpieczeństwo. Jednak jego rodzaj, skala czy zakres zależy od zadanego pytania.
Re: Śmierć w tarocie -
Perełka - 28-10-2016
Podzielam zdanie Joanny...Tarot powinien być narzędziem, którym posługują się osoby świadome jego istoty...
Re: Śmierć w tarocie -
Barbara - 28-10-2016
Karta XIII Śmierć jest kartą, która może ją właśnie pokazać i nie ma co ją "ugłaskiwać" słowem - transformacja. Jednak ja uważam też, iż ona sama mi jej nie pokaże oraz tą fizyczną śmierć mogą pokazać zupełnie inne karty.
Re: Śmierć w tarocie -
kasia12 - 28-10-2016
Nigdy w zyciu nie powiedzialabym komus o smierci ..
Watek byl wlasnie o tym wiec ja tez sie udzielilam, dodam ze kazdy tarocista nie chce zobaczyc zgonu w tarocie...
Kiedys podczas wrozenia wlasnie karta smierci wyskoczyla mi jako zgon ale byla ona jako ostatnia .. Tyle w temacie .
Re: Śmierć w tarocie -
Barbara - 29-10-2016
Oj wierz mi są tacy co chcą ją widzieć i mówią nawet iż oficjalnie o tym poinformowaliby ... Jestem tego samego zdania, na temat śmierci nie rozkładam kart i o niej też nie powiem
Re: Śmierć w tarocie -
Perełka - 29-10-2016
Kasia12 , jakie pytanie zadałaś kartom wtedy, gdy wykonany rozkład z wynikiem Wieża i Śmierć pokazał ci zgon...
Re: Śmierć w tarocie -
kasia12 - 29-10-2016
Pamietam ze pytalam tylko o przyszlosc I wlasnie wieza i smierc wypadla ... Ale jak tylko wypadly to ogarnol mnie strach I szybko schowalam karty .
Re: Śmierć w tarocie -
Perełka - 29-10-2016
Moim zdaniem połączenie tych dwóch kart nie musi świadczyć o zejściu śmiertelnym - może nieść wbrew pozorom pozytywny przekaz w zależności od tego o co pytamy oraz ciągu kart poprzedzających wynik w rozkładzie. Jeśli chodzi o pytania o przyszłość...hmm. Bez zaznaczenia granic czasowych przy zadawaniu pytania o przyszłość kogoś czegoś nieuchronnie na końcu naszej drogi życiowej i nie tylko ( może chodzić o różne przedsięwzięcia, sytuacje) spotkamy tą Panią...Dlatego warto pamiętać o jaką przyszłość, kogo, czego itd. pytamy, aby uchronić się przed wyciąganiem zbyt pochopnych i daleko idących wniosków, oraz wzbudzaniem niepotrzebnych lęków w sobie i innych...
Re: Śmierć w tarocie -
Krystyna - 29-10-2016
I zasada jeszcze z dziedziny etyki...nie rozkładamy kart, z ciekawości na osoby trzecie...bez ich zgody...
Nawet jeśli nazwiesz to ćwiczeniem...
Masz inne sposoby, nawet tu na forum, aby poćwiczyć prawidłowa interpretację czy np. jak zadawać pytania do kart...
To tak w kontekście tego Kasiu, co napisałaś, że widząc takie karty, po prostu je schowałaś...
Re: Śmierć w tarocie -
kasia12 - 29-10-2016
Dziekuje za rady Perełka
Krystyno , nigdy nie napisalam ani nie kladlam kart na osoby trzecie wiec skad to stwierdzenie ?
Mam inne sposoby? staram sie dopasowac do zasad tego forum wiec nie rozumiem .
Re: Śmierć w tarocie -
Krystyna - 29-10-2016
Wyjaśniłam Ci kontekst mojego postu, powyżej...ale jeśli jest inaczej , to bardzo dobrze...
Re: Śmierć w tarocie -
Perełka - 29-10-2016
Kasia 12, Twoja wypowiedź - cytuję "W moich kartach na fizyczny zgon to wieża I śmierć , ale czasami sama karta śmierć tez pokazuje zgon fizyczny" może budzić wątpliwości czy masz świadomość o czym piszesz. Czy osoby, którym wróżyłaś ten wynik przyniósł faktycznie zakończenie egzystencji, czy też myślisz, że wróży on taką sytuację w najbliższym czasie. Kiedy nabrałaś takiego doświadczenia, w ilu przypadkach Twoja wróżba się spełniła...
Re: Śmierć w tarocie - pepa - 12-11-2016
smierc to przeciez naturlana czesc zycia
ja nie rozumiem podejescia zobaczylam w kartach i sie wystraszylam i nic nie powiedzialam...
przeciez to logiczne ze zyc wiecznie nikt nie bedzie , ze ludzie choruja itp ze to nie bajka ze zawsze happy end jest
mysle ze skoro mowimy op ciazy czy nardzinach to o smierci tez powinno sie
poza tym czy karty was strasza , przerazaja??? przeciez to narzedzie pracy jest....
skoro ktos przychodzi do tarocisty to liczy sie ze to nie wrozka i nie zaczaruje zycia tylko przedstawi rzetelnie co moze sie wydarzyc co karty mowia a skoro zaznaczaja smierc to moim zdaniem uczciwie jest to powiedziec....nie trzeba mowic umrze tylko mozna powiedziec ze sygnalizuja zagorzenie zycia tak?
mnie tam karty nie starsza ... jak cos widze to mowie ...zadnym specem nie jestem ale staram sie jak najwiecej cwiczyc w roznych sytuacjach ...
smierc mi pokazal tarot przerozna ...
a powiem wam ze sama wizja smierci nie jest tak dla mnie ciezka badziej mnie napawa lekiem karta kaplanki bo ona mi zawsze pokazjue" los cos ci szykuje ale nie chce powiedziec co ... ze to jakby los nie chce zdradzic i szykuj sie na cios!!!!!" tu nie mozna przewidziec co to bedzie kogo dotyczy .... tak bylo z choroba bardzo bliskiej osoby - choroba jak sie "ukazala" TO prawie zabila...kapalanka w tajemnicy trzymala a jak przyszla diagnoza to powalila na kolana!
moim zdaniem nie ma co demonizowac tej smierci problemem jest sposob w jaki to powiemy
ja mam zaufana wrozke od wielu lat chodze 1 - 2 w roku
i ona sama juz 2 razy z siebie powiedzial ze nad tym i nad tym jest krzyzyk
-sprawdzilo sie - w pierwszym przypadku mi karty pokaly kolo wieza smierc (rozlegly udar mogu i smierc po 5 dniach bez odzyskania przytomosci)
w innym - wisielec -smierc przez powieszenie
to takie typowe przypadki ...
5 pucharow potwierdzam ze zalobe pokazuje czesto ....
Re: Śmierć w tarocie -
Joana - 12-11-2016
Pepa część tarocistów przestrzega etyki i nie pyta kart o długość życia, przyczyny ew zgonu. To temat tabu. Osobną sprawą jest czy pewne połączenia kart mogą pokazać fizyczne odejście XII Śmierć- XVI Wieża- 10 mieczy- XII Wisielec. Teoretycznie tak, natomiast ja nigdy nie pytałam o to kart. Niejednokrotnie takie ciągi oznaczają trudne sytuacje, zwolnienie z pracy, chorobę, rozpad relacji. Piszesz, że sama kładziesz karty, widzisz zgon- pytasz o niego ? Bo nie bardzo rozumiem. Widziałaś wiele śmierci w Tarocie, tak piszesz, ale czy zadałaś kartom takie właśnie pytanie ? Kładę karty już trochę czasu i żaden z pytających nie opuścił tego padołu.. z tego co wiem. Jako jedna z nielicznych robię rozkłady zdrowotne. Z racji tego faktu powinnam widzieć makabryczne scenariusze, a tak nie jest. Raz jedyny dowiedziałam się że zmarła babcia osoby pytającej. Wnuczka pytała wcześniej o jej zdrowie. Była to osoba w bardzo podeszłym wieku. Ostatnią kartą w rozkładzie zdrowotnym była wtedy XVII Gwiazda jako określenie przyszłości zdrowia u tej osoby.
Jak piszesz chodzisz do wróżki. Pytasz o siebie i swoje sprawy. Z opisu wynika jednak, że zadajesz pytania o wiele osób, skoro dwóm z nich wróżka przepowiedziała śmierć. W dodatku trafnie. Jakbyś się czuła podczas następnej wizyty, gdyby obwieściła Ci rychły koniec....ano właśnie.
Część tarocistów wręcz szuka śmierci w kartach. Nie maja oporów by straszyć ludzi. Alicja Chrzanowska w swojej książce "Tarot a zdrowie" opisuje, że kładła karty ponad kilkudziesięciu osobom "umarłym". Wystraszeni fatalną przepowiednią szukali u niej ratunku. Przepowiedziano im rychły zgon, a oni jak na złość żyją.
Re: Śmierć w tarocie -
Michal_ - 19-01-2017
Odgrzeję kotleta... czy karty dałyby jakiś logiczny obraz nt. osoby która właśnie zmarła? Jak w takiej sytuacji karty się zachowują?
Re: Śmierć w tarocie -
Joana - 19-01-2017
Kruczek nigdy nie kładłam kart na osobę zmarłą. Przeważnie pytają żywi
Taka sytuacja może mieć miejsce gdy ktoś szuka osoby zaginionej i wtedy tarocista będzie starał się zobaczyć, czy ta osoba żyje czy też nie. Ja nigdy tego nie robiłam. Trudno powiedzieć jak zachowają się karty gdy ktoś zapyta o osobę zmarłą. Czy pokażą rzeczywisty zgon, czy może nie będzie to widoczne... Nigdy nie miałam takiego przypadku. Osobiście odmówiłabym szukania. To trudne wróżby, bo pojawia się konieczność powiedzenia rodzinie tego co widać w kartach. Pewności nigdy nie ma, a takie osoby żyją nadzieją że ich bliscy odnajdą się cali i zdrowi.
Re: Śmierć w tarocie -
slawek_88 - 19-01-2017
Dokładnie... ja miałem kiedyś sytuację która może podchodzić pod to pytanie (jeśli dobrze zrozumiałem) - mianowicie kładłem kilka razy karty na ducha.
Już opowiadam
... a wiec kilka razy w moim rodzinnym domu dochodziło do tzw. zjawisk paranormalnych w postaci wizyt duchów
Proszono mnie wtedy o postawienie kart na pytanie kto to był czego ta osoba chce, potrzebuje...
Często wtedy pojawiały się karty 8 mieczy, 2 mieczy, 7 kielichów plus karty np. związane z rodzina jeśli był to jakiś krewny lub jakaś inna wskazówka pomagająca określić mniej więcej kto to był.
Ostatnia taka sytuacja miała miejsce jakieś pół roku temu. Moja bratanica obudziła się w nocy i zobaczyła siedzącego przy o dziwo zamkniętym laptopie mężczyznę... Myśląc że to jej młodszy brat okrzyczała go i ze złością zapytała co robi tak późno w nocy przy jej biurku i czemu nie śpi... Gość podniósł głowę i spojrzał jej prosto w oczy - o zgrozo zobaczyła twarz starszego mężczyzny - przestraszona schowała się pod kołdrę.
Kładliśmy karty i wyszło że to nikt z rodziny ale znana jej osoba którą ostatnio odwiedziła i której wydarzyło się coś złego... wtedy przypomniała sobie że odwiedziła ostatnio grób kolegi jej dziadka który zginął jakiś czas temu i którego grobu nikt nie odwiedzał... Zapaliła mu znicza przy okazji wizyty na grobach bliskich. Wtedy skojarzyła fakty i zorentowała się że duch był baaardzo do niego podobny (na ile da się to poznać w nocy) - pewnie przyszedł jej podziekowac
było jeszcze kilka takich sytuacji ale to nie wtek o tym...
Podsumowując - mi osobę która odeszła i przyszła jako duch - pokazują takie karty jak 6 mieczy, 2 mieczy i 8 mieczy
nie wiem czy o to chodziło
pozdrawiam
s
Re: Śmierć w tarocie -
Michal_ - 19-01-2017
Jak zwykle byłem mało precyzyjny... w niedzielę zmarła moja ciocia. Zmarła nagle, bo choroba bardzo szybko się rozwinęła i nie było ratunku.
Jak zwykle w takiej sytuacji zaczynam rozmyślać nt. życia i śmierci. No i o tym co się dzieje po niej.
Idąc tym tropem, postawiłbym pytanie o najbliższą przyszłość zmarłego. Odpowiedź byłaby pewnie kompletnie bez sensu, zakładając że śmierć jest końcem życia jakie znamy. A co jeśli to nie koniec?
RE: Śmierć w tarocie -
Wiedźma88 - 29-11-2017
zalezy czy jestes chrzescijaninem czy tez nie opinie sa podzielone... rowniez mam jakies tam doswiadczenia w tej materii...