Re: Chata Maire za wsią - Marika+ - 24-09-2011
violet.dawn napisał(a):uuuu szkoda :/
oj tam, oj tam
Imbir wsadziłam w doniczkę do ziemi, zobaczymy co wykiełkuje...
Taki mógłby wyrosnąć
Re: Chata Maire za wsią - Marika+ - 25-09-2011
Ludzie-kwiaty... i inne tematy.
Po pewnych przemyśleniach doszłam do wniosku, że prawie 99% mieszkańców kuli ziemskiej to ludzie-kwiaty
Czemu tak uważam?
Jest to wynikiem mojej obserwacji i doświadczeń, wokół mamy same narcyzy i bluszcze.
O ile te pierwsze są efektowne i łatwo je zauważyć, to te drugie po cichu zaplątują wokół nas swe pnącza.
Obecny świat jest skierowany raczej na materialny tor, niestety nie jest to dla mnie odpowiednia droga.
Ktoś spyta
- nie interesuje Cię dobrobyt, wygodne życie, brak trosk materialnych?
Ja odpowiadam
- owszem interesuje, ale nie jest to treścią mego życia.
W obecnym świecie wiele jest nienawiści i zgryzot. Jeden drugiego w przysłowiowej łyżce wody by utopił za byle co.
Każdy na pozór otwarty dalej tkwi w swojej wewnętrznej skorupie, stwarza pozory dostępności, ale głównie dla konkretnych celów, czy to towarzyskich, czy też materialnych.
Ktoś, kto mówi otwarcie o czymś, co go boli, ciekawi lub przeraża, z góry jest narażony w najlepszym wypadku na śmiech, w gorszym, na surową krytykę i izolację.
Ludzie mimo powtarzania, że cenią indywidualność, kochają wszystkich ludzi czy każdy człowiek i jego los jest im bliski, tworzą niewidzialne mury, tam ustanawiają sobie tylko znane i wymyślone na własne potrzeby prawa i jeśli ktoś choć na centymetr odstaje od nich jest tym złym, obcym, nie godnym zainteresowania.
Niestety czy to się komuś podoba, czy nie, każdy z nas jest inny, możemy mieć podobne cechy, zainteresowania czy charaktery, ale nigdy takie same.
Każdy z nas jest jedyny w swoim rodzaju i to od nas zależy, od naszej otwartości na innych czy go zaakceptujemy takiego jaki jest, jego wady i zalety, czy odrzucimy go jak brzydkie kaczątko, bo nie spełnia naszych wymogów.
Tu nie idzie o ludzi ślepo wierzących w swoje przekonania (narcyzów pachnących i cieszących oko), ale o tych wszystkich chcących się gdzieś zaczepić, wprosić (bluszczy, zaczepiających wszędzie tam, gdzie widzą zysk swoje odnóżki).
Czy są jeszcze wśród nas inne kwiaty, zapewne jednak one mniej eksponują swe wady i zalety.
Świat, który nas otacza jest codzienną bieganiną, poszukiwaniem dobrobytu, "walką o ogień", nikt nie zastanawia się, gdzie właściwie tak nam śpieszno, po co zarzucamy pozytywne relacje międzyludzkie, rodzinne by gnać za wszystkim co ulotne.
Nikt chyba na to nie ma dobrej odpowiedzi, a szkoda, ponieważ mogłoby to wielu uświadomić ogrom straconego czasu na rzeczy zupełnie marginalne.
Dokąd zmierzamy w swych działaniach, tak dnia codziennego, jak i emocji?
Wszyscy, bez względu na płeć, kolor skóry, narodowość czy wyznanie, biegniemy w jednym kierunku, tam gdzie czeka na nas dzień ostateczny, mocno ściskamy kartę wstępu do innego świata, im więcej mamy lat, tym nas pociąg "życie" jedzie szybciej.
Czy powinniśmy się obawiać ostatniej stacji?
Moim zdaniem nie, bo przecież mamy możliwość dostania kolejnej szansy, tylko czy wykorzystamy ją prawidłowo?
Kwiaty więdną, ludzie odchodzą, wszystko toczy się kołem, nikt nie zatrzyma tego biegu, ale czy warto być chomikiem w kołowrotku...?
Re: Chata Maire za wsią -
Iwona Agata - 25-09-2011
Sa jeszcze stokrotki, do ktorych Ty nalezysz Maire...proste i szczere, w przeszlosci pewnie naiwnie idealizujace swiat ale pogodzone ze soba, pelne pokory wobec losu, madre a jednoczesnie nie obnoszace sie z ta madroscia....Stokrotki sa piekne, mimo ze tak latwo je podeptac...Tez jestem stokrotka i pewnie kilka tutaj jeszcze by sie znalazlo
Re: Chata Maire za wsią -
Rudalila - 25-09-2011
Maire, przeciez wiesz, ze nasze zycie toczy sie pewnymi etapami, do pewnych spraw dorastamy, z pewnych spraw wyrastamy...Coz zlego jest w pogoni..? Dopoki mamy sile ...gonimy. A gdy sil zbraknie to przestajemy gonic. Z wiekiem przychodzi czas na reflksje i przewartosciowania.
Jest jeszcze wiele innych kwiatow , o ktorych nie wspominasz. Przeciez to niemozliwe zeby wsrod ludzi byly tylko narcyzy i bluszcze, jak ich podzielilas.
Wlasciwie...mysle , ze tak naprawde w kazdym z nas jest po trochu wszystkiego... narcyza , stokrotki, bluszczu i rozy z kolcami...a takze pachnacego groszku...
Re: Chata Maire za wsią -
Iwona Agata - 25-09-2011
No Rudi ale Ty mi wygladasz na piwonie....na pewno nie pachnacy groszek
Re: Chata Maire za wsią -
Rudalila - 25-09-2011
To zle ...czy dobrze , LoD...?
Re: Chata Maire za wsią -
Iwona Agata - 25-09-2011
rudalila napisał(a):To zle ...czy dobrze , LoD...?
To bardzo dobrze. Wszystkie kwiaty sa piekne, tylko roznia sie od siebie zapachami
Jestes soba i nie boisz sie tego pokazywac, czujesz sie dobrze w grupie jak piwonie ale nie plakalabys gdybys musiala poradzic sobie sama , rzucasz sie w oczy , soczyscie wyrazajac to co czujesz, lsnisz ognista puprpurowa barwa
....
Re: Chata Maire za wsią -
Rudalila - 25-09-2011
O..! Dzieki LoD . A skad ty masz te opisy. Bardzo ciekawe.
Re: Chata Maire za wsią - Marika+ - 25-09-2011
Lady of dreams napisał(a):Sa jeszcze stokrotki, do ktorych Ty nalezysz Maire...proste i szczere, w przeszlosci pewnie naiwnie idealizujace swiat ale pogodzone ze soba, pelne pokory wobec losu, madre a jednoczesnie nie obnoszace sie z ta madroscia....Stokrotki sa piekne, mimo ze tak latwo je podeptac...Tez jestem stokrotka i pewnie kilka tutaj jeszcze by sie znalazlo
Dziękuję Lady
Stokrotka to bardzo odporny kwiatek, niektórzy tylko doceniają jego walory.
rudalila napisał(a):Maire, przeciez wiesz, ze nasze zycie toczy sie pewnymi etapami, do pewnych spraw dorastamy, z pewnych spraw wyrastamy...Coz zlego jest w pogoni..? Dopoki mamy sile ...gonimy. A gdy sil zbraknie to przestajemy gonic. Z wiekiem przychodzi czas na reflksje i przewartosciowania.
Owszem, jednak to nie znaczy, że wszystkim musi się to podobać, albo wszyscy muszą tak samo myśleć.
Dopóki mamy siłę gonimy, zapewne, tylko napisz mi za czym? Po co? Czy to jest coś czego byśmy pragnęli i właśnie to powinno być sensem naszego życia?
rudalila napisał(a):Jest jeszcze wiele innych kwiatow , o ktorych nie wspominasz. Przeciez to niemozliwe zeby wsrod ludzi byly tylko narcyzy i bluszcze, jak ich podzielilas.
Wlasciwie...mysle , ze tak naprawde w kazdym z nas jest po trochu wszystkiego... narcyza , stokrotki, bluszczu i rozy z kolcami...a takze pachnacego groszku...
Masz rację Lilu, tylko ja nie opisywałam ludzi grupując ich do poszczególnych kwiatków, ale pisałam o dwóch dla mnie charakterystycznych, których wokół mnie jest mnóstwo.
Każdy z nas ma cechy pozytywne i negatywne, to normalne, tylko jedna osoba jest mniej lub bardziej podatna na jakieś cechy, tak to sobie tłumaczę.
Złodziej czy morderca też ma pozytywne i negatywne cechy, jednak u nich te złe panują nad dobrymi.
Myślę, że w każdym pozornie dobrym człowieku można doszukać się negatywów, jak i w pozornie negatywnym, pozytywów.
Nikt nie rodzi się zły, ani dobry, taki jaki jest to tylko jego doświadczenia życiowe, które go kształtują.
Dziękuję wam Kochane za komentarze, są dla mnie bardzo cenne :text-thankyouyellow:
Re: Chata Maire za wsią -
Rudalila - 25-09-2011
Maire napisał(a):Owszem, jednak to nie znaczy, że wszystkim musi się to podobać, albo wszyscy muszą tak samo myśleć.
to prawda, kochana Maire, to nie musi sie podobac. Zacytuje jeszcze raz moja wlasna ulubiona mysl "niech kazdy robi tak jak mu pasuje"
Maire napisał(a):Dopóki mamy siłę gonimy, zapewne, tylko napisz mi za czym? Po co? Czy to jest coś czego byśmy pragnęli i właśnie to powinno być sensem naszego życia?
Za zyciem gonimy...a czasem przed nim uciekamy...i tak to sie przeplata...jesien, zima, wiosna, lato....i znowu jesien...Kazdy z nas czegos pragnie. Nie kazdy zas za tym goni. Gorzej jest sie sie niczego nie pragnie i nie ma za czym gonic...wtedy ...to juz jest beznadziejnie. Takie przerwy mnie dobijaja...wlasnie te gdy nie mam za czym gonic.
Re: Chata Maire za wsią -
Iwona Agata - 26-09-2011
rudalila napisał(a):O..! Dzieki LoD . A skad ty masz te opisy. Bardzo ciekawe.
Rudi opisy sa moje. Tak wlasnie Cie czuje
Buziak
Re: Chata Maire za wsią - Marika+ - 27-09-2011
Czy wiesz, że...
No właśnie, czy wiesz, że od niepamiętnych czasów ludziom w codziennym życiu towarzyszyły przesądy lub jak niektórzy to nazywają, zabobony.
Jedni w to wierzą, inni nie, to takie indywidualne podejście do sprawy.
Są ludzie, którzy twierdzą iż nie są zabobonni, a wszelkie bajdurzenie jest wynikiem ciemnoty, tylko czemu np. nie przechodzą pod drabiną, albo nie witają się w progu i omijają czarnego kota?
Tak w przesądach, jak i w powiedzeniach/ludowych przekazach jest szczypta prawdy, choć należy podchodzić do tego z wielkim dystansem, wiele przesądów od pradziejów z powodzeniem funkcjonuje obecnie.
Podam kilka z nich, które udało mi się zasłyszeć.
Kobieta w ciąży:
Jak się kobieta w ciąży czegoś przestraszy, nie wolno jej pod żadnym pozorem łapać się za twarz, bo dziecko będzie miało znamię w tym miejscu.
Kobieta w ciąży nie powinna ubierać się na czarno, bo urodzi martwe dziecko.
Jak przyszła mama ma zgagę, to znaczy, że dziecku właśnie włosy rosną.
Nie można w ciąży farbować włosów, bo dziecko będzie rude.
Podczas zmywania naczyń nie wolno zalać wodą brzucha, ponieważ potomkowi grozi alkoholizm.
Nie wolno patrzeć przez wizjer - dziecko będzie miało zeza.
Patrzenie na słońce spowoduje, że dziecko będzie się dużo zanosić płaczem.
Kobieta w ciąży nie może patrzeć na ogień, by dziecko nie miało czerwonej plamy na czole.
Kobieta w ciąży nie może ścinać włosów, bo dziecko będzie miało "krótki" rozum.
Nie wolno nosić łańcuszków, pasków, apaszek, w ogóle niczego na guzek, bo dziecko owinie się w brzuchu pępowiną i się udusi.
Nie wolno nic kupować dla dziecka przed 6 miesiącem, bo się zapeszy.
Na chłopca ma się ciągoty do kwaśnego i ostrego, na dziewczynkę - do słodkiego. Na chłopca bardziej rośnie sam brzuch, na dziewczynkę biodra.
Jak ma być dziewczynka to przyszła mama ma problemy z cera itd. bo dziecko "odbiera" jej urodę.
Czerwona kokardka przywiązana do wózka lub łóżeczka - chroni przed rzuceniem uroku.
Nie chodzić nad dzieckiem, bo nie urośnie.
Dziecko:
Urodzone "w czepku", będzie całe życie szczęśliwe.
Dziecko urodzone w niedzielę, będzie leniwe.
Dziecko urodzone w poniedziałek, będzie zawsze blade, o jasnej karnacji.
Dziecko urodzone tuż po północy, w dorosłym życiu ma szansę być jasnowidzem.
Dziecko urodzone w Boże Narodzenie będzie szczęśliwe, urodzone zaś w Wielki Piątek, będzie miało pecha.
Dziecko urodzone w Święto Zmarłych, będzie niezwykle wrażliwe i nerwowe.
Jeśli dziecko zaciska pięści we śnie, znaczy to, że będzie skąpe.
Ślub:
Panna młoda przeciągnie Pana młodego na prawą stronę, rządzić będzie ona.
Pan młody przeciągnie młodą na lewą stronę, rządzić będzie on.
Włożenie czegoś pożyczonego, czerwonego do ślubu ślubu przynosi szczęście.
Jaka pogoda w dniu ślubu, takie całe pożycie małżeńskie.
Inne:
Rozsypanie soli wróży kłótnię.
Zakaz stawiania torebki na podłodze, ponieważ pieniądze z niej uciekną.
Stłuczenie lustra przynosi 7 lat nieszczęścia.
Jeśli w Wigilie do domu wejdzie pierwszy mezczyzna to wrozy dostatek a jak kobieta to niepowodzenia.
Spróbowanie wszystkich wigilijnych potraw wróży dostatek w nadchodzacym roku.
Jaki Sylwester taki cały następny rok.
Nisko latające jaskółki wróżą deszcz.
Łapanie się za guzik przy kominiarzu i czterolistna koniczyna wróży szczęście.
Rozsypany cukier wróży zgodę.
Należy pogrzebać ciało przed niedzielą, bo ktoś umrze w rodzinie.
Nie siadanie na rogu z obawy przed zostaniem starą panną czy wiecznym kawalerem.
Odpukiwanie w niemalowane ma dać zapewnienie, że nic złego się nie stanie.
Ściskanie kciuków przy kibicowaniu komuś lub czemuś, pomaga w osiągnięciu sukcesu.
Wszelkie długi należy uregulować przed Sylwestrem,aby nie wchodzić w Nowy Rok z długami, gdyż będą się za nami ciągnęły cały następny rok.
Aby nie cierpieć na brak pieniędzy w nadchodzącym roku, trzeba włożyć do portfela łuski od karpia przyrządzonego na wigilijny stół.
Nie należy śpiewać przy jedzeniu, bo będzie się miało głupiego męża/żonę.
Jak się będzie oblizywało wałek od ciasta, to przyszły mąż będzie łysy.
W wieczór wigilijny, po wieczerzy panny i kawalerowie chcąc wiedzieć skąd będzie wybranek/wybranka, winni wyjść przed dom i słuchać z której strony pies szczeka, z tamtej strony będzie wybranek/wybranka.
Wierzyć, nie wierzyć, poczytać można, przyznam iż część mnie śmieszy, ale i niektóre w moim życiu się sprawdzają.
Jeśli znacie jeszcze inne, zapraszam do wpisania, piszcie co myślicie o przesądach i czy Wy też im ulegacie.
Re: Chata Maire za wsią -
Helge - 27-09-2011
jedno powiem, mój Brat urodzony w wigilię Bożego Narodzenia, to straszny szczęściarz
co się nie dotknie, to mu wychodzi, i pieniędzy nigdy mu nie brakuje
Re: Chata Maire za wsią - Marika+ - 27-09-2011
No widzisz Helge, czyli coś tam się zgadza
Re: Chata Maire za wsią - violet.dawn - 27-09-2011
aż strach zajść w ciążę :mrgreen:
Re: Chata Maire za wsią - Marika+ - 27-09-2011
violet.dawn napisał(a):aż strach zajść w ciążę :mrgreen:
E tam, zawsze można popluć przez ewe ramię trzy razy i wymamrotać "na psa urok", a właśnie, psy mają przechlapane, ciekawe skąd się wzięło to powiedzenie "na psa urok"...
Re: Chata Maire za wsią -
Libra22 - 27-09-2011
stąd, żeby urok przeszedł na psa. Biedne te psy faktycznie. Już lepiej się łobwyrtnąć i łobzyknąć i solą sypnąć.
Re: Chata Maire za wsią -
Helge - 13-10-2011
ps. do tematu imbiru, to ostatnio mój wypuszcza 3 nowe palmy w górę... tak na zimę mu się upodobało
ale doniczka powoli robi się za mała. od momentu zasadzenia jest to pół roku, ciut więcej może.
Re: Chata Maire za wsią -
Tarofides - 14-10-2011
pokaż ten imbir jak rośnie
Re: Chata Maire za wsią - Marika+ - 14-10-2011
Niestety mój imbir siedzi prawie miesiąc dopiero w doniczce, ciągle patrzę na niego i tak mu mówię "mógłbyś wreszcie wypuścić jakiś zielony czubeczek, rusz się słoniu" a on nic
Albo mówię "nie wkurzaj paniusi i rusz się bo nie podleję"
Poczekamy zobaczymy...
Re: Chata Maire za wsią -
Helge - 17-10-2011
Eremit napisał(a):pokaż ten imbir jak rośnie
wedle życzenia wklejam linki do fotek Imbirka (były za duże, żeby tu wstawić)
http://vlep.pl/img/8csuon.jpg
http://vlep.pl/img/eodyr9.jpg
ta najwyższa wiecha ma ok 110-120 cm :o obok rośnie palemka, jak widać, trzeba będzie ją odsadzić stamtąd, bo się zamknie w sobie...
na drugim zdjęciu widać dwa młode, to te najbardziej zewnętrzne z prawej i lewej.
i jak się podoba?
Re: Chata Maire za wsią -
Natka - 17-10-2011
Niezła hodowla, Helge, gratulacje! :greetings-clapyellow: