Jak runy pomagaja w praktyce -
Hyacynt - 16-01-2012
Zalaczam ponizsza historyjke jako (mniemam ze tak jest) dowod na to ze runy maja swoja moc sprawcza...Mam w domu 3 koty (mialem cztery ale najukochansza i najstarsza matka rodu zmarla w zeszlym roku po dlugich cierpieniach) i od zawsze nasz dom byl domem "kociarzy".
Moja corka (ma obecnie 8 lat) odkad pamietam zawsze marzyla o psie i bylo to najwieksze marzenie jej zycia...Ani ja, ani moja zona nie podzielalismy checi sprowadzenia do domu psa z wielu powodow ( przede wszystkim nowe zwierze w domu to nowy czlonek rodziny oraz mnostwo zwiazanych z tym nowych obowiazkow , ale chcielismy aby corka byla bardziej dorosla i odpowiedzialna zanim jej prosba moglaby byc spelniona).
Jakies 6 miesiecy temu zrobilem amulet runiczny skladajacy sie m.in z run Algiz, Nauthiz, Tiwaz , Laguz i Fehu, zainicjowalem go zgodnie z rytualem wielkim i powiesilem nad drzwiami domu (wypalony w drzewie brzozy).
Jakies 1,5 miesiaca po tym fakcie zakupilem w sklepie bardzo ladne i miekkie spanie z mysla o domowych kotach (mialem jakies takie przeczucie ze jest im potrzebne), ale o dziwo zaden z nich nie chcial w nim spac....kompletnie ignorowali ten wspanialy miekki materac co raczej do kotow jest niepodobne...
3 miesiace temu w programie telewizyjnym zona obejrzala bardzo ciekawy reportaz o zblakanej suce ktora oszczenila sie w lesie w lisiej jamie i urodzila 5 slicznych psiakow (bylo to w okolicach 1 listopada 2011 roku). Psiaki szukaly swojego domu i reportaz zostal nadany rowniez na antenie ogolnopolskiej na poczatku grudnia 2011.Nienamyslajac sie dlugo pojechalismy do miejscowosci gdzie te zwierzaki odnaleziono i zabralismy w te podroz rowniez corke nic jej nie mowiac w jakim celu tam jedziemy...Juz wtedy zdecydowalismy sie na adopcje psa bo oboje mielismy wrazenie ze jest to decyzja podyktowana potrzeba serca, a nie rozumu...
Wszystkie psiaki byly suczkami wiec nie bylo problemu z plcia , a raczej tylko z umaszczeniem, bo byly czarne i bezowe ( mieszance w 80% po rasie husky - ojciec to 100% husky a matka w polowie husky wg. okolicznych mieszkancow bo zblakany pies nalezal do jednego z nich z pewnoscia..) - jest to rasa pierwotna, bardzo przypominajaca wilki lesne...
Zabralismy jedna razem z nami do domu i nazwalismy ja Odala....Doszedlem do wniosku ze skoro pies urodzil sie i zyl w lesie to jest darem lasu , a poniewaz skrypt runiczny ma rowniez pelnic role ochronna domu wiec prawdopodobnie runy uznaly ze wszystkim mieszkancom nalezy sie prawdziwy straznik domu (Algiz), corce przyniesie wielka radosc (Fehu), a nam w szczegolnosci dluzsze spacery z psem z pewnoscia wyjda na zdrowie (przy kotach wyprowadzanie mija sie z celem bo one zawsze laza swoimi drogami)....Tak wiec runy ze skryptu objawily sie w postaci nowego domownika ...Nowe legowisko dla psa jak znalazl przypadlo Odali do gustu od razu i stalo sie jej ukochanym domem..Zalaczam zdjecia w dowod prawdziwosci sprawczych mocy run...
obrazek został usunięty, ponieważ uległ uszkodzeniu /Moderator
Re: Jak runy pomagaja w praktyce -
Krystyna - 16-01-2012
Możesz dokładnie opisać ten skrypt...w jakiej intencji go zrobiłeś...
ok...juz doczytalam....
i jeśli się sprawdzil...to super...
Re: Jak runy pomagaja w praktyce -
Hyacynt - 16-01-2012
Otoz korzystalem z ksiazki A.Chrzanowskiej "Jak stosowac runy na codzien" , a opisany amulet ma ponad 3000 lat i jest wyjatkowo skuteczny...Jest na stronie 153, mniemam ze te ksiazke masz na pewno ale jesli nie to zalaczam szybciutko plik z jego wygladem.
Zrobilem go w intencji ochrony wszystkich domownikow oraz ich powodzenia i szczescia...Mam tez i inne przyklady ze ten amulet juz zadzialal kilkukrotnie ... W czasie inicjacji swojego futharku oraz dwoch amuletow (ten drugi robilem dla kogos innego) mialem do czynienia z silna energia 3 run : Isaz, Perdo i Dagaz (wtedy prosilem tez o inicjacje moich run , zwracalem sie bezposrednio do Odyna)...
Re: Jak runy pomagaja w praktyce -
Krystyna - 16-01-2012
myślałam, że w formie skryptu...
ale to jest bindruna...czyli skrypt w formie graficznej...
dobrze, gdyby bindruna była uzieniona tzn, pozioma kreska na dole, na ktorej bedzie się opierała...
A Odala prześliczna...zawiąż jej na szyi czerwoną wstążeczkę lub czerwoną obrożę
Czy ten obrazek mógłbyś zmniejszyć, bo np. u mnie rozjechala się strona ...
muszę wejść w Twój post, żeby zobaczyć ...dlaczego tak się stało...
Re: Jak runy pomagaja w praktyce -
Hyacynt - 16-01-2012
Juz pomniejszylem obrazek...A to ciekawe co mowisz bo wlasnie kupowalismy z zona obroze (a wlasciwie to taki puszorek regulowany bo ona jeszcze bedzie rosla ) i jest w kolorze czerwonym...A jesli chodzi o to uziemnianie to z pewnoscia bede o tym pamietal ...
Bardzo dziekuje za porady
Jestem na pierwszym roku studiow akademii Krzeczota na kierunkach runy i tarot u Pani Chrzanowskiej , ale tematu bindrun jeszcze nie przerabialem wiec z pewnoscia sie to mi przyda...Bardzo dziekuje jeszcze raz...Zapewne domyslasz sie dlaczego ja nazwalem Odala...ma pelnoprawne czlonkostwo rodziny a na jednej z przepieknych kart ktore zamiescilas kiedys na tym portalu znalazlem rune Eisaz na ktorej widnialy dwa olbrzymie psy...zreszta wszedzie na wsi do dzis kazde gospodarstwo ma psa i pelni on w domostwach zasadnicza role tak jak pelnoprawny czlonek rodziny...Tradycja musi byc zachowana...
Re: Jak runy pomagaja w praktyce -
Tarofides - 16-01-2012
Piękna historia i psina też
Re: Jak runy pomagaja w praktyce -
werbena - 16-01-2012
Owszem bardzo ciekawe zdarzenie. Opis ładnie i obrazowo ujęty ( a piesek śliczny ).
Poza historią wiarygodności faktograficznej podanej przez autorkę, na którą się powołujesz.
Cytat:Otoz korzystalem z ksiazki A.Chrzanowskiej "Jak stosowac runy na codzien" , a opisany amulet ma ponad 3000 lat i jest wyjatkowo skuteczny...
Uhm. Ciekawe jest : jak taki amulet ? powstał wcześniej ( ponad 3 tys. lat
)? niż alfabet runiczny, który jest datowany przecież na schyłek II wieku naszej ery ( udokumentowano historycznie i archeologicznie ) a bindruny to przecież zestaw run ?.
Cytat:mniemam ze te ksiazke masz na pewno ale jesli nie
Krystyna , znawca run i moderator z pewnością ci to wytłumaczy ( bez względu czy ma tę książkę czy nie, bo to jest kluczowe i błędne jak się to tu czyta). Wygląda mi to na nieprawdopodobne ( trącące jakąś naciąganą wersją autorki ) .
Cytat:Zrobilem go w intencji ochrony wszystkich domownikow oraz ich powodzenia i szczęścia
Omawiać wersję ważnej intencji można. A ujawniać schemat (bardzo osobisty ) to istotna rzecz. Dla przypomnienia podam ci już dyskusję ( szczególnie w tak ważnej dziedzinie-jaką jest rodzina ):
<!-- l --><a class="postlink-local" href="http://dobrytarot.pl/viewtopic.php?f=19&t=1632">viewtopic.php?f=19&t=1632</a><!-- l -->
Cytat:Jestem na pierwszym roku studiow akademii Krzeczota na kierunkach runy i tarot u Pani Chrzanowskiej , ale tematu bindrun jeszcze nie przerabialem wiec z pewnoscia sie to mi przyda.
Faktycznie trzeba się bardzo najpierw znać na runach, by odpalać bindruny. Które to podobno mogą tworzyć masę innych konotacji wytwarzanych przy okazji ( dobrych lub niestety też złych ).Z tego co wiadomo jest w nich odwoływanie się do innych i do tego różnych bogów ( ponoć patronujących danej runie ), niż nasza rodzima tradycja kulturowa ( a tu należałoby by być co najmniej ostrożnym , tak na logikę patrząc od strony technicznej, życiowej i religijnej ).
Chyba istnieje szansa w ślad za tym ,że się tego dowiemy (?)
.
Re: Jak runy pomagaja w praktyce -
Krystyna - 16-01-2012
Dzięki aqua&fire , za Twój, jak zwykle mądry post...
Znawczynią run nie jestem, to tylko moje wielkie hobby i ciagle się uczę...
Na temat bindrun pisałam, czyli cytowalam opracowanie Tomasza Misterki, Szerszenia...
Jego opracowanie wspaniale wyjaśnia różne meandry przy
pisaniu bindrun...
Ja chyba z braku czasu stosuję, jeśli już...skrypty...
a także wolę wspierać się pojedyńczymi runami w razie potrzeby...
A tak na marginesie...
Ksiązki o której wspominasz nie mam...sprawdź czy dobrze odczytałeś...
na temat tej Bindruny....aqua&fire..ma rację..warto zajrzeć do historycznych wątków związanych z runami, czyli alfabetem runicznym...
Re: Jak runy pomagaja w praktyce -
Hyacynt - 17-01-2012
Siegnalem po ksiazke jeszcze raz i tam stoi jak byk dokladnie to co napisalem wczesniej...Nie moge wklejac bez zezwolenia cytatow z ksiazki pani A. Chrzanowskiej ale mam swoje wlasne teorie na temat tego jak dlugo istnieja znaki z ktorych powstaly pozniej runy... (celowo pisze znaki zeby nie pomylic ich z samymi runami..) Jak podaje legenda Odynowi sie runy "objawily" a wiec mogly istniec juz o wiele wczesniej niz sam Odyn (zakladajac ze mogl istniec naprawde)...
To tak tylko gwoli scislosci jesli ktos sie powoluje na faktografie i "dowody historyczne" co jak wiadomo jest rownoznaczne z najlepszym znanym przyblizeniem historii , a przyblizenie to nie jest jeszcze dowod ....Jesli zas chodzi o intencje Pani Alicji to nie moge sie za nia wypowiadac , ale wolalbym nie komentowac ich publicznie , a tym bardziej krytykowac..."Odpalanie bindrun" kazdy czyni na wlasna odpowiedzialnosc i trudno mi jest dyskutowac z takimi pogladami poniewaz sa one bardzo subiektywne....Dobro i zlo sa rowniez rzecza wzgledna bo kradziez to dla jednego zysk a dla drugiego strata , nieprawdaz? Kazdy ma swoj system wartosci ktorym sie posluguje...
Kwestie odmiennosci kulturowej i powolywanie sie na tradycje "odmienne" to rowniez tylko bardzo subiektywne i proste myslenie egocentryczne...Religia lub jej brak, odmiennosc i innosc od tego co znam to kompleksy karty XXI tarota...
Pozdrawiam wszystkich czytajacych watki runiczne
Re: Jak runy pomagaja w praktyce -
werbena - 17-01-2012
Ależ ja ci wierzę na słowo ,że tam jest tak napisane.
Nawet można dzięki temu mieć wrażenie ,że dostało się dopiero teraz sms z przed tysięcy lat.
A tak poważnie - parafrazując w przykładzie bardziej przyziemnym matki ziemi ,zabrzmiało to jak rozprowadzanie wody ze źródła , rwącego potoku różnymi korytami, które rozlewają się na masę różnych kierunków. Ja to rozumiem.
Właściwie podpierając się w tym miejscu rynkowym spredem, który jest autentycznym lokowaniem produktu : <!-- l --><a class="postlink-local" href="http://dobrytarot.pl/viewtopic.php?f=74&t=1362">viewtopic.php?f=74&t=1362</a><!-- l --> ( patrzeć : ostatni post menage pana P. K tej autorki który jest linkiem afilacyjnym na którym zarabia się pieniądze ).
Ja to też rozumiem skąd to pojawienie się tu ( bynajmniej nie w kontekście użytkownika i wyjaśnień o runach lub tworzeniu bindrun oraz propagowania inwokacji).
Egocentryzmem właśnie byłoby nie użyć życzliwej formy ostrzegawczej w stosunku do tak ważnego tematu oraz do tego używanych inwokacji do Boga Odyna , który jak wiemy oprócz odwagi i heroizmu takim słodziakiem przecież nie był ,jak również o tym nie nadmienić bez kompleksów.
Również pozdrawiam.
Re: Jak runy pomagaja w praktyce -
Tarofides - 17-01-2012
T o był link afiliacyjny, ale parę godzin tylko, bo go podmieniłem
a może zamienię go na swój