Olej lniany- nasz przyjaciel -
DashaDasia - 31-07-2012
Chcialabym podzielic sie kilkoma informacjami na jego temat.
Zaczelam go pic kiedy dowiedzialam sie o czerniaku wykrytym u mojej przyjaciolki.
Jestem wlascicielka wielkiej ferajny pieprzykow i znamion ... a do tego moja rodzina jest przesladowana chorobami nowotworowymi.
Jestem w trakcie picia pierwszej butelki, ale chcialabym juz teraz podzielic sie z Wami ta kuracja. Kolka uwag ode mnie:
1. olej musi byc swiezy.
2. polaczony w blenderze z serkiiem lub jogurtem daje najlepsze rezultaty.
Nie lubie pisac, a wiec pozwolilam sobie na wklejenie kilku linkow
Z olejem jest zwiazana cala dieta noszaca nazwisko jej odkrywcy Dr Budwig. Ja poprzestalam na codziennym zazywaniu lyzki stolowej.
http://budwig.vegie.pl/
http://www.vismaya-maitreya.pl/naturalne_leczenie_kuracja_antyrakowa_dr_johanny_budwig.html
http://www.olejlniany.info.pl/index.php/wlasciwosci-zdrowotne/skora-wlosy-i-paznokcie.html
a tutaj jaki jest najlepszy na polskim rynku :
http://www.farmalek.pl/lenvitol-olej-lniany-budwigowy-500-ml.html
Daska
Re: Olej lniany- nasz przyjaciel - Iwona - 31-07-2012
Dasha a stosujesz przy tym dietę?
Re: Olej lniany- nasz przyjaciel -
DashaDasia - 31-07-2012
Iwona. Nie stosuję pelnej diety.
Jeżeli mam biały ser to go mieszam z olejem. Jezeli nie mam po prostu biorę lyzke oleju i siup
To co robię z olejem opisze w następnym poscie. Ale po 3 tyg stosowania :
1. Zmniejszone laknienie na slodycze
2. Cera poprawila się ( mam cere mieszana, skłonna do wypryskow, reagująca na nowe potrawy ... Czyli trudna)
Jedną uwaga. Jeżeli przyjmujesz jakieś leki , witaminy ... To najpierw zarzywaj je a ppotem olej. Olej upośledza wchlanianie.
Daska
Re: Olej lniany- nasz przyjaciel -
KatiJo - 31-07-2012
A to łychę dziennie przyjmujesz?
Re: Olej lniany- nasz przyjaciel - Iwona - 31-07-2012
dzięki Dasha
chyba się skuszę, po słodyczach mam wypryski na cerze więc może pomoże,
no i ogranicza ochote cukier to idealnie dla mnie
Re: Olej lniany- nasz przyjaciel -
Małgosia - 31-07-2012
Jadłam z twarogiem. Myślałam że takie połączenie będzie ciążyło mi na żołądku ale ku mojemu zdziwieniu było wszystko ok. W smaku też było dobre. Nie wiem jakie są pozytywne skutki stosowania tego oleju bo z tego co pamiętam przyrządzałam to "danie" miesiąc czasu. Chyba mi się przejadło
Re: Olej lniany- nasz przyjaciel -
DashaDasia - 01-08-2012
Katijo, lycha dziennie
Malgosiu, to trzeba podejsc, ze jesz to dla ''zdrowotnosci''
. Chociaz przyznam ze kiedy mialam gosci w domu to o oleju zapomnialam
Daska
Re: Olej lniany- nasz przyjaciel -
Małgosia - 07-08-2012
Daska,
wiem doskonale że ten olej to dla zdrowotności ale im więcej lat mi przybywa tym bardziej staje się leniwa na różnego rodzaju nowinki - nawet już gotować mi się nie chce.
Kiedyś próbowałam różne specyfiki np.Olejek pichtowy. Stosowałam go na bardzo niski poziom płytek we krwi. Za każdym razem po tej kuracji moja krew wracała w progi norm. Jest to obrzydliwy smakowo i zapachowo specyfik ale ponoć bardzo skuteczny nie tylko na to aby układ krwionośny dostał pozytywnego wstrząsu do prawidłowego działania ale tez i na różnego rodzaju infekcje grypowe itp.
Piłam również Sok Noni - jak dla mnie super smak. Ciężko mówić o efektach bo wypiłam tylko 1 litr
.
Również specyfik z aloesu jest bardzo miły dla podniebienia ale też wypiłam go małą buteleczkę więc opinii efektach nie mam.
Re: Olej lniany- nasz przyjaciel -
Sylla - 07-08-2012
Ewentualnie jak ktoś nie trawi tzn nie lubi pić oleju, to są kapsułki z różnymi olejami do wyboru
Re: Olej lniany- nasz przyjaciel -
Małgosia - 07-08-2012
No tak, ale chyba ten lniany musi być przyjmowany z serkiem - twarogiem bo inaczej marne skutki na lniano-terapię
Re: Olej lniany- nasz przyjaciel -
Sylla - 07-08-2012
Małgosia napisał(a):No tak, ale chyba ten lniany musi być przyjmowany z serkiem - twarogiem bo inaczej marne skutki na lniano-terapię
Tego akurat nie doczytałam nigdzie, więc nie wiem. Ja w każdym bądź razie zajadam sie chlebem z siemieniem lnianym
Re: Olej lniany- nasz przyjaciel - Iwona - 08-08-2012
od tygodnia stosuję ten olej z kefirkiem, jogurtem, jak nie mam nabiału to sam łykam
dwa, trzy razy dziennie odczuwam poprawę wzroku, ostrości ale może to tylko moja wiara w to się uskuteczniła
Najlepiej łączyć to z nabiałem ale jak nie ma innej możliwości można pić sam
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.olejlniany.net.pl/">http://www.olejlniany.net.pl/</a><!-- m -->
Re: Olej lniany- nasz przyjaciel -
wysmienicie - 02-09-2012
Moje drogie! Dieta Budwigowa została przewidziana tylko i wyłącznie dla osób, w których organizmach istnieją komórki rakowe. Nie jest to dieta stricte odchudzająca. Ma ona za zadanie całkowicie wymienić gospodarkę aminokwasową człowieka (dlatego można używać jedynie oleju lnianego jako tłuszcz do spożycia przez caly okres diety) tym samym zaburzając prace komórek rakowych. Dzisiejsze "oleje lniane", które widzicie na półkach w sklepach czy w aptekach są niestety bezużyteczne. Dla was jak i dla chorych na raka. Dlatego, że na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat siemię lniane zostało całkowicie zmodyfikowane i stosunek omegi3 do 6 jest dokładnie odwrotny, a to może tylko zaszkodzić.
w Polsce jest zaledwie dwóch czy trzech producentów, którzy zachowali najważniejszy gatunek tych nasion.
Skuteczność jest uzależniona od wyeliminowania wszystkich innych tłuszczów, a po co macie to robic?
Ja osobiście polecam wam olej rzepakowy tłoczony na zimno. Wiem, ze nie wszyscy sa przekonani do dyskontów, ale w Lidlu dostaniecie bardzo dobrej jakości olej rzepakowy Vita D'or. Butelka przypomina oliwie. Rano do yerby albo do zielonej herbaty dwie-trzy duże łyżeczki. Po 3-4tyg poczujecie się jak nówki.
Re: Olej lniany- nasz przyjaciel -
Małgosia - 02-09-2012
wysmienicie napisał(a):Moje drogie! Dieta Budwigowa została przewidziana tylko i wyłącznie dla osób, w których organizmach istnieją komórki rakowe. Nie jest to dieta stricte odchudzająca. Ma ona za zadanie całkowicie wymienić gospodarkę aminokwasową człowieka (dlatego można używać jedynie oleju lnianego jako tłuszcz do spożycia przez caly okres diety) tym samym zaburzając prace komórek rakowych. Dzisiejsze "oleje lniane", które widzicie na półkach w sklepach czy w aptekach są niestety bezużyteczne. Dla was jak i dla chorych na raka. Dlatego, że na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat siemię lniane zostało całkowicie zmodyfikowane i stosunek omegi3 do 6 jest dokładnie odwrotny, a to może tylko zaszkodzić.
w Polsce jest zaledwie dwóch czy trzech producentów, którzy zachowali najważniejszy gatunek tych nasion.
Skuteczność jest uzależniona od wyeliminowania wszystkich innych tłuszczów, a po co macie to robic?
Ja osobiście polecam wam olej rzepakowy tłoczony na zimno. Wiem, ze nie wszyscy sa przekonani do dyskontów, ale w Lidlu dostaniecie bardzo dobrej jakości olej rzepakowy Vita D'or. Butelka przypomina oliwie. Rano do yerby albo do zielonej herbaty dwie-trzy duże łyżeczki. Po 3-4tyg poczujecie się jak nówki.
Przeczytałam sporo artykułów ale chyba w żadnym nie doczytałam że ten olej przeznaczonych jest tylko dla chorych. Według mnie przyjmowanie go to czysta profilaktyka, i wiadomo że nie każdy sprzedawany olej ma odpowiednie właściwości o których piszesz.
Re: Olej lniany- nasz przyjaciel -
Dorka35 - 15-01-2013
Bardzo dobry jest ten olej na skóre, poprawia jędrnosc.Używałam go ,ale żeby miec większe piersi
Re: Olej lniany- nasz przyjaciel - Hrabina M - 15-01-2013
,,Ósemka", na powiększenie piersi kup sobie czerwoną koniczynę