Związki niekarmiczne - kaja - 10-03-2013
Wszędzie w necie można znaleźć sporo informacji na temat związków karmicznych. Ogólnie, że takie trudne i mimo wielkiego przyciągania kończą się niepowodzeniem. Osoby te albo się ze sobą męczą, albo rozstają (choć wiadomo mogą się też dogadać na swój sposób).
Mało jednak jest informacji o związkach niekarmicznych. Co z takimi związkami? Czy to znaczy, że te osoby nigdy wcześniej się ze sobą nie spotkały. I czy takie związki mają sens (w przypadku par), czy związki niekarmiczne są trwalsze niż karmiczne, czy to nie ma znaczenia? Wiecie coś na ten temat, macie jakieś przemyślenia?
Np. w przypadku moich dzieci z jednym jestem w związku karmicznym a z drugim nie. Póki co z tym niekarmicznym mam lepsze relacje, ale może to wynika z tego, że jest ono młodsze niż to karmiczne i jeszcze schody przede mną
Re: Związki niekarmiczne - Qzarve - 15-03-2013
zwroc uwage na stosunki z nimi 13,14,16,19 i 26 dnia miesiaca i porownaj karmiczne i zwykle dziecko - obstawiam w ciemno ze to karmiczne w tych dniach w kontaktach moze byc utrudnione - napisz co ci wyszlo to jedno pytanie zostanie rozpracowane
pozdr Qzarve tez nie lubie karme
Re: Związki niekarmiczne -
Le Stelle - 19-03-2013
Poprzez numerologię upowszechniło się określenie "związki karmiczne". Numerologia określa tak związki, które albo dają cyfrę 7 (suma dróg życia jednego i drugiego), dla niektórych może to być również wspólna cyfra 9, jako "związek lekcja", jak również wiele wspólnych, powielających się wibracji w numerologicznych piramidach.
Największą krzywdą tego mylącego określenia, że dwie osoby numerologicznie tworzą związek karmiczny, jest rozpowszechnianie myślenia, że ludzie, którzy nie kwalifikują się w powyższe ramki, nie mają wspólnej karmy. A tak nie jest.
Karmiczną przeszłość mamy niemalże z każdym człowiekiem, którego spotykamy. Owszem, pani z kiosku mogła nigdy nie odegrać ważnej roli w naszych poprzednich wcieleniach, mogliśmy ją kiedyś minąć jako przypadkowego przechodnia. Z kolegą z klasy, z którym spędziliśmy 6 czy 8 lat podstawówki, ale którego w zasadzie nigdy nie poznaliśmy, też niewątpliwie kiedyś mieliśmy styczność, ale w kolejnych wcieleniach każdy szedł inną ścieżką, nie wytworzyły się żadne głębsze więzi. Natomiast z przyjacielem, z którym "mogliśmy konie kraść", na 100% tworzyliśmy różne relacje. Z najbliższą rodziną - mama, ojciec, dzieci, nawet wujkowie, ciocie - z nimi wszystkimi mieliśmy wspólne wcielenia: mogły nie być łatwe, relacje mogły nie być bliskie czy ciepłe, ale im bardziej ktoś odcisnął się na naszym obecnym życiu, im częściej "tak los nas prowadził", że akurat zbliżaliśmy się do siebie wzajemnie, tym większa pewność, że wcieleniowo znamy te osoby.
Kaja, na 100% z obojgiem dzieci łączy Cię wspólna karmiczna przeszłość - oczywiście, Ty mogłaś być mężczyzną, kiedy jedno z Twoich dzieci kobietą, mogliście być tej samej płci itd.
Co więcej, nigdy nie jest tak, że mamy z kimś 100% karmy pozytywnej (czyli tylko super relacja) - zazwyczaj jest tak, że wzajemne doświadczenia czasem są bardziej pozytywne, zbliżające do siebie, a czasem powiązane są z bólem, rozczarowaniem, krzywdą emocjonalną. Dlatego zawsze karma z drugim człowiekiem to pewna wypadkowa różnych zdarzeń, które odcisnęły się w dwojgu ludzi. Z jednym z dzieci możesz mieć lepszą karmę - łatwiej Ci będzie nawiązać z nim kontakt, będzie na Ciebie bardziej otwarte, będziecie się lepiej rozumieli, będziecie patrzeć w tym samym kierunku i myśleć podobnie. Z drugim z dzieci możesz mieć trudniejszą karmę - oczywiście w tym wcieleniu jesteś mamą, więc to zawsze jest wielki potencjał, ponieważ możesz wnieść bardzo wiele dobrego w wasze wzajemne karmiczne relacje (wiadomo, mama najważniejszy człowiek - przede wszystkim w pierwszym okresie życia, w dzieciństwie
). Ale może być tak, że trudna karma zaznacza się buntowaniem dziecka, nieposłuszeństwem, konfliktami... Pomijam teraz już inne czynniki, jak karmiczne obciążenia własne, niesione w sobie przez każdego z nas, i które przede wszystkim mają wpływ na to, jakimi ludźmi jesteśmy obecnie.
A wracając do numerologii - którą zresztą sama bardzo lubię i zgadzam się z tym, że z wibracji wiele można odczytać: jeżeli wg numerologii wychodzi Ci, że z partnerem nie jesteś w związku karmicznym, to i tak na 100% jesteś w związku karmicznym, tzn. oczywiście mieliście wspólne wcielenia, w ilości większej niż jedno, na pewno byliście sobie już w jakiś sposób bliscy, to mógł być też związek męsko-damski, ale niekoniecznie: mogliście po prostu być przyjaciółmi, może kuzyni, może rodzeństwo, a teraz pierwszy raz tworzycie związek taki jak teraz...
Numerologia wprowadzając określenie związku karmicznego 7, chyba koncentruje się na trudnych aspektach karmy, bo relacje 7 potrafią być wertepowe. Relacja 7 mnie osobiście kojarzy się z energią "wszedł i wyszedł", na jakimś etapie relacja staje się ważna, a następnie czas kieruje obie osoby w inne strony (chociaż tak też dzieje się w sumie i z innymi wibracjami...). No ale to już moje subiektywne widzenie 7-ki.
Zapytałaś, czy związki niekarmiczne są trwalsze niż karmiczne - skoro nie ma związków niekarmicznych (w znaczeniu bliższej emocjonalnej więzi, znaczącej w naszym życiu), tym, co decyduje o trwałości związku jest charakter obciążeń karmicznych między dwojgiem ludzi, a także charakter obciążeń karmicznych każdej z dwóch osób z osobna. Czasami nasze wnętrze wcale nie chce być w związku z daną osobą, ale nasza wspólna lub indywidualna karma i "klapki na oczach" wpływają na to, że nie potrafimy się z danej relacji uwolnić - powielamy wówczas np. dawny scenariusz z tą osobą, zamiast iść dalej, już bez tej osoby obok siebie...
Temat jest tak szeroki, można by pisać i pisać... Zawsze każda karma jest indywidualna, numerologia może coś podpowiedzieć, ale jej uniwersalność określiłabym w stosunku 7 do 3. Myślę że o wiele wiele więcej na temat karmicznych relacji można wyczytać obserwując uważnie relację, którą mamy na myśli, obserwując własne emocje, odczucia, zawsze patrząc z perspektywy siebie - w tym kryje się bardzo wiele informacji o karmie, jaką mamy z osobą X, Y...