Czy[m] i jak płacić za wróżbę ?... -
FairyWitch - 28-03-2011
Jakie jest wasze zdanie na temat Tarota a pieniędzy?
Chodzi o przyjmowanie pieniędzy za wróżbę.
Ile, jak i dlaczego?
I co przy okazji sądzicie o "wspaniałych wróżkach" typu "bez limitu za 1,20 zł" ?
Zapraszam.
Re: Czy[m] i jak płacić za wróżbę. - violet.dawn - 03-04-2011
płacić trzeba ale
Cytat:I co przy okazji sądzicie o "wspaniałych wróżkach" typu "bez limitu za 1,20 zł" ?
te osoby się nie szanują :|
Re: Czy[m] i jak płacić za wróżbę. -
FairyWitch - 03-04-2011
Też uważam, że powinno się płacić. W końcu te osoby też się uczą, żyją normalnie, i wiele włożyły, żeby dojść do takiego poziomu.
Jednak kiedy ktoś nie ma tylu pieniędzy uważam, że można coś przynieść, upiec ciasto, posprzątać czy coś w tym rodzaju.
Moim zdaniem głównie chodzi o wyrównanie tak jakby długu energetycznego.
Re: Czy[m] i jak płacić za wróżbę. - Marika+ - 03-04-2011
FairyWitch napisał(a):Jednak kiedy ktoś nie ma tylu pieniędzy uważam, że można coś przynieść, upiec ciasto, posprzątać czy coś w tym rodzaju.
Kochana jesteś za dobra na dzisiejsze brutalne czasy...
Powiem wprost, idź do jakiejś tam "wróżki", która notabene ma na ścianach jakieś 8 dyplomów ukończenia różnych kursów ezoterycznych po wróżbę i powiedz jej "przepraszam, ale krucho u mnie z kasą, przyniosłam placek ze śliwkami", gwarantuję iż ta kobieta wyrzuci Cię za drzwi.
Raz zrobiłam eksperyment, zadzwoniłam i spytałam kiedy mam najlepszy czas dla finansów bo chcę zagrać w lotto i czy wygram i nadmieniłam, iż obecnie nie mogę zapłacić za wróżbę bo nie pracuję, pewnie ciekawi jesteście co odpowiedziała, otóż ta "wróżka" powiedziała, że nigdy nic nie wygram jak jestem skąpa i trzasnęła słuchawką
I tak to człowiek ubogi może skorzystać z porad pseudo tarocistki
Re: Czy[m] i jak płacić za wróżbę. -
FairyWitch - 03-04-2011
Możliwe. Aczkolwiek to może się sprawdzić bardziej wśród bliskich i znajomych.
A tak do "wróżki" nie śmiem nawet myśleć... w końcu też musi czymś zapłacić rachunki. Ale są takie, które robią to tylko ze względu na kasę i przypominają mi naciągaczki z Kazimierza
Re: Czy[m] i jak płacić za wróżbę. - Rani - 03-04-2011
FairyWitch napisał(a):naciągaczki z Kazimierza
Co to takiego?? Masz na mysli dzielnice Krakowa? I co to sa za osoby? Pierwszy raz slysze ( czytam
)
Re: Czy[m] i jak płacić za wróżbę. -
FairyWitch - 03-04-2011
Rani, to "cyganki" z rynku z Kazimierza Dolnego. Biegają za ludźmi i niby im "wróżą" z kart... nie wiem jakich i wyłudzają "te papierowe, niech pan da"...
Re: Czy[m] i jak płacić za wróżbę. - violet.dawn - 03-04-2011
Cytat:Ale są takie, które robią to tylko ze względu na kasę
ale to zdrowe podejście bo to zawód ponieważ takie wróżenie za friko dla PASJI da ci fiksacje :|
Re: Czy[m] i jak płacić za wróżbę. - Rani - 03-04-2011
Czy placic?
Tak, za usluge sie placi.
Czym?
Pieniedzmi.
Jak?
Gotowka lub przelewem. 8-)
Re: Czy[m] i jak płacić za wróżbę. -
FairyWitch - 03-04-2011
tarot.marsylski napisał(a):Cytat:Ale są takie, które robią to tylko ze względu na kasę
ale to zdrowe podejście bo to zawód ponieważ takie wróżenie za friko dla PASJI da ci fiksacje :|
Tak, ale tu miałam na myśli raczej coś w stylu "za kasę" naciąganiem. Jakimiś bylejakimi opisami, lub zerżniętymi cytatami z książek.
Re: Czy[m] i jak płacić za wróżbę. - Rani - 03-04-2011
Takich wrozek nie spotkalam ( jeszcze ). Spotykalam solidne , switnie znajace sie na swoim fachu. Ale nie docenialy siebie i trudno im bylo brac pieniadze za wrozbe.
Re: Czy[m] i jak płacić za wróżbę. -
Kulawy Byt - 03-04-2011
jeszcze jakies 10 lat temu , mało było w ogole ezoteryków czy ludzi wrózacych , teraz jest masakra , podchodza jak do wyscigu szczurów ,czasami sie usmiac mozna o tych szumnych opisach co to oni, one nie potrafią , znam paru co tak skrzywdziło psychicznie ludzi ze jakos los skierował ich do mej skromnej osoby i cieszy mnie fakt iz widze usmiechy na ich licach ,ale wracajac do meritum , jesli sie wrozy np z samych kart dołacza do tego astrologie co jest czasochłonne , powinno brac sie pieniadze to jest takze praca , wiadomo ktos ma cienką sytuacje materialna ja bynajmniej robie za free , nie ujmę sobie niczym takim postępowaniem , fairy napiszę tobie tak , kiedys nawiany jakies 20 lat temu czytałem ludziom z dłoni , wszystko cacy , a kumplowi co ludziom powiedział niepotrzebnie o mnie sam nie spojrzałem ,na drugi dzien go znalezli wykrwawionego od ciosu nozem , wiem jedno ze swego doswiadczenia jeśli ktos ma sie zjawić u mnie , po prostu sie zjawi , ostatnią rzeczą są pieniadze , wielu zapomina o tym ze ludzie przychodzacy po porady czesto naprawde maja problemy , rozpisałem sie i spociłem
wybaczcie
Re: Czy[m] i jak płacić za wróżbę. -
Miriam - 03-04-2011
Cytat:i spociłem
Witaj Kulawy bycie nie rób mi wstydu ,bo ja tez z Mazur ,weź cos na wstrzymanie ,co Ty z tym poceniem
Re: Czy[m] i jak płacić za wróżbę. - Marika+ - 04-04-2011
Kulawy Byt napisał(a):wielu zapomina o tym ze ludzie przychodzacy po porady czesto naprawde maja problemy , rozpisałem sie i spociłem wybaczcie
Oczywiście, dlatego oszołomy, które po wejściu "pacjenta" pierwsze co to chwalą się kilkoma dyplomami na ścianie (sama mogę sobie kilka wykonać), a przy okazji robiący wodę z mózgu o karierze telewizyjnej, powinny od razu wzbudzać w nas podejrzenie szwindlu.
Jak pisałam chyba na poprzednim forum nie miałam szczęścia do wróżbitów, uwierzcie mi byłam u wielu i żadna przepowiednia nie sprawdziła się, choć znajomi byli zachwyceni wszystkim wszystko się sprawdzało, z biegiem lat utwierdziłam się w przekonaniu, że jestem jakaś mroczna istota i dlatego karty nie mówią prawdy
Dlatego sama zainteresowałam się Tarotem by dowiedzieć się czegoś o sobie,. by móc też innym pomóc.
Jestem amatorka, początkująca, jednak kilku osobom moja interpretacja się sprawdziła, ale akurat nie brałam od nich pieniędzy, ponieważ jakoś nie uważam się za fachowca w tej dziedzinie, a poza tym fajnie jak ktoś jest zadowolony
Obecnie pracuję nad interpretacją kart, choć mam wiele pytań, wiele w moim życiu jest zagadek nie chodzę do "wróżek", bo i tak mnie karty nie chcą mówić.
Oczywiście jednak uważam, że o ile jest taka możliwość powinno się choć przysłowiowy grosik brać za wróżbę, jednak prawdziwi tarociści/tarocistki jeśli chcą komuś bezpłatnie pomóc, to pomagają, a nie windują ceny.
tarot.marsylski napisał(a):płacić trzeba ale
Cytat:I co przy okazji sądzicie o "wspaniałych wróżkach" typu "bez limitu za 1,20 zł" ?
te osoby się nie szanują :|
Przepraszam, ale nie wierzę w taki przekaz...
Widziałam raz ofertę pracy, gdybym wtedy miała choć ogólnikowe pojęcie o tarocie mogłabym zatrudnić się jako "wróżka przez telefon", polegało to na wypisywaniu co mi ślina na język przyniesie, byle podtrzymywać klimat Tarota, właśnie za 1,20
Dla mnie najbardziej wiarygodnym jest osoba, do której idziemy, mówimy że mamy krucho z kasą, ale potrzebujemy pomocy, a ona bez zbędnych ceregieli stawia karty.
Re: Czy[m] i jak płacić za wróżbę. -
goya - 04-04-2011
Kiedy zaczynałam moją przygodę z Tarotem - nie myślałam o stawianiu kart komukolwiek... Fascynował mnie, więc zgłębiałam...
Gdy znajomi zaczęli prosić "postaw i mnie" - robiłam to z radością, bo... uczyłam się...
Tak naprawdę - nigdy nie przestajemy... :roll:
w 1987 roku, na Batorym, postawiłam nowo poznanej współpasażerce i ta podała mi 5 dolarowy banknot ( przyzwoite pieniądze w tamtych czasach).
Czułam się zażenowana, a ona stwierdziła "za wróżbę trzeba płacić"...
Przez lata nie robiłam tego... Wkurzałam się nieraz,gdy znajomi prosili zbyt często i o "pierdoły" :oops:
A potem - zaczęłam stawiać warunki... Dobrze, ale przynieś kwiatka, ciacho, dobre papierosy (bo paliłam),butelkę wina...
I było OK dopóki nie zaczęli przyprowadzać znajomych... Zbyt wielu :evil:
Wtedy ustaliłam cennik...
Przyjaciołom i bliskim znajomym wciąż "czytam" za "prezent" bądź przysługę...
Pozostałym "po kursie"...
Zawsze informuję, że mogą skorzystać z mojej darmowej porady na forum..
Także tych, którzy znajdują mnie przez stronę lub komunikatory...
To jest moja działalność
pro publico bono
Dla tych, którzy potrzebują a nie stać ich...
Dobrze się z tym czuję..
Czasami po "darmowych" wróżbach ludzie piszą,że czują taką potrzebę i chcieliby mnie mimo wszystko "wynagrodzić"..
Wtedy wysyłam numer konta i proszę by mi przysłali na kwiatka lub czekoladę...
Szczęśliwie - nikt nie potraktował mnie w przykry sposób...
Ba :!: Kiedyś w takich okolicznościach )a przed Bożym Narodzeniem) poprosiłam "na kwiatka" a dostałam na dużą choinkę...
I to była jedna z najmilszych rzeczy, jakie mi się przydarzyły... :oops:
Co do wieszanych dyplomów... :roll:
Życie i tak wszystko koryguje....
Uczestnictwo w kursach niczego nie gwarantuje, oprócz możliwości (większej lub mniejszej w zależności od długości kursu i poziomu nauczyciela) bardziej systematycznego poznania kart i sposobu pracy z nimi...
Tyle że, znajomość nut i zasad kompozycji z nikogo nie zrobią ani wirtuoza ani wielkiego kompozytora.....
Rzemieślnika tak, czasem dobrego lub bardzo dobrego, w zależności od osobistych predyspozycji i włożonej w naukę pracy .... :roll:
Artystą trzeba się urodzić...
Re: Czy[m] i jak płacić za wróżbę. -
Miriam - 04-04-2011
Sa dwie szkoły .Jedna mówi,że nie nalezy brać pieniędzy za wróżbę ,czy reiki (energia miłości ).Druga ,ze trzeba ,bo aby wrozba sie sprawdziła musi, byc wymiana energii.Ja nie biorę pieniędzy za wróżby i reiki proszę o modlitwy w mojej intencji. Nie mam swego gabinetu i nie jest to moim źródłem dochodu.Moje koleżanki profesjonale wróżki ,czy reikowcy często mnie upominają mówią ,ze powinnam pobierać zapłatę .Bo brak zapłaty energetycznie mnie osłabia.Nie musi to byc w formie gotówki .Mowia mi też ,ze poświęcamy dla drugiej osoby swój wolny czas.(Reiki) I właśnie za ten czas pobieramy pieniądze.Myślę o własnym profesjonalnym gabinecie takim mix-mash , masaże, reiki wróżby .Raz tylko wzięłam pieniądze za wróżbę , było mi bardzo ciężko powiedzieć ile to kosztuje.W swojej mapie marzeń napisałam."Jestem asertywna".Choc wiem,że nawet jak otworze gabinet to i tak będę często pomagać za dziękuje ,czy misia .
Przeciez ten miś to, też wymiana energii ,a za to jaka przyjemna.
Re: Czy[m] i jak płacić za wróżbę. -
Tarofides - 04-04-2011
To co, zakładamy dział na darmowe wróżby :roll:
Jednak ja nie mam zbytnio czasu na to :| , ale też nie mam z tym problemu, wróżę za darmo i za pieniądze.
Z jakimiś energiami za wróżby, że odcięcie itp. to jest bujda na resorach, darmowe wróżby po prostu psują rynek i ci co są nastawieni wyłącznie na zarabianie, dorabiają jakieś dziwne cygańskie teorie :evil:
Re: Czy[m] i jak płacić za wróżbę. - Marika+ - 05-04-2011
Eremit napisał(a):Z jakimiś energiami za wróżby, że odcięcie itp. to jest bujda na resorach, darmowe wróżby po prostu psują rynek i ci co są nastawieni wyłącznie na zarabianie, dorabiają jakieś dziwne cygańskie teorie :evil:
Zgadzam się w 100%, co więcej, czasem jest sytuacja, że osoba faktycznie jest w kiepskiej formie i szuka pomocy, jeśli ja jej pomogę, ktoś pomoże mnie, a przy okazji czuję wielką satysfakcję, przypływ pozytywnych energii jeśli dana osoba powie, że moje karty sprawdzają się, czuję wewnętrznie rozpierające mnie pozytywne wibracje, zwyczajnie niektórzy próbują z wróżenia zrobić dodatkowe źródło dochodów.
Myślę, że każdy powinien sam sobie ustalić czy bierze pieniądze, dary czy może nic
Re: Czy[m] i jak płacić za wróżbę. -
FairyWitch - 22-04-2011
Mi trudno by było wycenić w ogóle wróżby.
Jeszcze wszystko przede mną, ale za darmo też bym wróżyła. Zapłatą byłoby tutaj zweryfikowanie kart, wtedy to jest też okazja do nauki. A tak to później nie mamy pojęcia często czy cokolwiek się sprawdziło czy nie- przynajmniej tak mi się wydaje. :roll:
Re: Czy[m] i jak płacić za wróżbę. -
goya - 28-04-2011
Oj, Dziewczyny... Kiedy człowiek się uczy, to chyba szczęśliwy jest kiedy może na kimś "poeksperymentować" :?: ... :yes:
Inna jest sytuacja, gdy wróży się wiele, wiele lat i ma się każdego dnia wielu pilnie potrzebujących porady...
I nic nie ma z tym wspólnego bycie dobrym człowiekiem, pomocną istotą, czy świadczeniem bliźnim dobra...
Zwyczajnie - trzeba w jakiś sposób wyznaczyć granice...
Ja nie mam na myśli eksperymentów, naciągania itp...
Tylko sytuację, kiedy macie świadomość własnych umiejętności (i inni też) i potraficie ich używać...
Macie oprócz tego własne życie, spacery, zakupy, pracę, pasje, zainteresowania, rodzinę, książki do przeczytania i filmy do obejrzenia...
Czy zostawicie to wszystko, by być w pogotowiu 24 godziny na dobę?
Odbierzecie
każdy telefon i będziecie ciągnęły godzinne rozmowy robiąc rozkłady na
każdy temat?
Odpowiadały na
wszystkie maile,wysyłając
każdemu odczytane rozkłady, bo
każda sprawa nadzwyczaj pilna?
"Własnie zadzwonił, sprawdź jakie ma intencje i co powinnam zrobić?"
"Wydaje mi się, ze szef dzisiaj dziwnie na mnie popatrzył, czy szykują się zmiany?"
Ludzie stają się ubezwłasnowolnieni, chcą każda sprawę - najbłahszą - natychmiast "skonsultować"...
Ich życie jest najważniejsze, o Was nie myślą..
Zostawicie więc własne życie z tak szlachetnych pobudek?
Dlatego trzeba ustalić cenę, za własny czas....
Wtedy zwracają się (poza wyjątkami niepoprawnymi
) w ważnych sprawach...
Cenią to, co macie im do przekazania i Wasz czas...
Jednocześnie nie zwalniają siebie od myślenia...
No i niewielu jest takich, którzy doceniają to co dostali darmo...
Pewnie, że są wyjątki...
Dla takich odstępuje się od reguł...
Ale to już inna bajka...
Wyobraźcie sobie, ze każda z Was potrafi piec wspaniałe ciasta, wyjątkowo pychotne...
Wszyscy przyjaciele, krewni, znajomi, sąsiedzi przychodzą wiec do Was z produktami prosząc "upiecz, bo mam wyjątkową okazję lub wielką porzebę zjedzenia"... I co? Zaniedbujecie wszystko i pieczecie, pieczecie, pieczecie... :?:
Bo macie umiejętności i dar :?:
Czy dajecie przepisy na codzienne placki - niech pieką sami?
Najbliższym pieczecie w darze, znajomym z ich produktów, od sąsiadów bierzecie symboliczna kwotę a od obcych tyle ile jest to warte :?:
Chyba uczciwe?
Pomyślcie o tym...
Zwyczajnie i bez patosu....
Z miłością do ludzi i ... do siebie :yes:
Re: Czy[m] i jak płacić za wróżbę. - Rani - 28-04-2011
Swiete slowa! :kiss3: :fan:
Re: Czy[m] i jak płacić za wróżbę. - poppea - 10-06-2011
ja jestem jeszcze na etapie ze nikomu nie odmówilam wrozby za darmo , robie to z radoscia , ze moge komus pomoc , choc wesprzec w trudnych chwilach
mam nadzieje , ze nigdy mi to nie minie :thanks:
poniewaz caly czas uwazam , ze jeszcze sie ucze przyjmuje zaplate jezeli ktos prosi by wziasc :sarcastic:
wiem wiem ale tak czesto jest ....
o dziwo - mysle , ze ludzie wyczuwaja instynktownie nasze nastawienie czy robimy to z pasja, checia niesienia pomocy czy jest to li tylko sposob na zarabianie pieniedzy
wlasnie wczoraj sie dowiedzialam bedac u swojej fryzjerki jak ona wycenia moje wrozenie
bylam przekonana, ze za stawienie kart podczas farbowania wlosow ( trwa to u mnie dlugo bo mam wlosy do pasa ) i robimy to co 4 tygodnie od kilku lat - na pytanie ile placic ja zawsze odpowiadalam , ze nie trzeba
myslalam ze ona zaokragla koncowke no powiedzmy jakies 30 pln :geek:
uslyszalam wczoraj cene dla klientki za taka usluge jak dla mnie - moi drodzy , bylam bardzo uczciwie traktowana :oops: , kilkakrotnie wiecej cenila moje wrozenie niz ja podalam wyzej :yes:
tak wiec uwazam , ze doceni sie nasze staranie jezeli jestesmy wiarygodni
oczywiscie wspaniale opisala to goya , rozumiem i zgadzam sie z tym - szacunek pelny !!! nie mozna dac sie zwariować !!!
ale tez mowienie o tych" energiach "za wrozby uwazam za przesadzone ...
wiecej... zawsze wierze ze dajac cos od siebie zwroci sie to nam x 2 , a zrobienie czegos zlego obroci sie przeciw nam z wieksza sila
ja nie czuje absolutnie tego brzemienia czyichs problemow na swoich barkach po wrozeniu
....ale gdybym odmowila komus wrozenia to bym dopiero poczula wyrzuty sumienia :sarcastic:
oczywiście nie chodzi mi o to , ze odmawiam komuś w danej chwili bo nie mogę tylko przesuwam np. na następny dzień