Piramida Życia -
NayaKanga - 06-07-2016
Zaczęłam od obliczania DŻ - w moim przypadku, ur.20.05.1982 - wyszło 27/9 (z naciskiem na powtarzającą się podliczbę 27).
Od lat zgłębiam siebie, jako numerologiczną 9 i bardzo mi ta wiedza pomaga w pracy nad charakterem. Teraz chciałabym poznać siebie w szerszym aspekcie - swoją Piramidę Życia. Obliczenia, nie ukrywam, mimo prób, sprawiają mi trudność. Użycie programu komputerowego wydaje mi dię takie jakieś zimne...nieczułe...Czy ktoś wtajemniczony zgodziłby się mi pomóc w wyliczeniach?
Jeśli to możliwe, to bardzo proszę o pomoc.
Piramida Życia -
Krystyna - 06-07-2016
Spróbuj sama rozpisać....wtedy chętniej inne osoby Ci pomogą...
W tym dziale znajdziesz sporo podpowiedzi jak to się robi...
Re: Piramida Życia -
NayaKanga - 06-07-2016
Tak zrobię, będę dalej próbować
Skomplikowane dość te obliczenia.
Uczę się HTML5 Canvas...który dotąd wydawał mi się skomplikowany, teraz okazuje się prostszy niż numerologiczna PŻ
Re: Piramida Życia -
Le Stelle - 06-07-2016
Uwierz mi, obliczenia numerologiczne są zdecydowanie prostsze. Może wątek, w którym pisałam z Hirshe będzie dla Ciebie pomocny od strony praktycznej
<!-- l --><a class="postlink-local" href="http://dobrytarot.pl/viewtopic.php?f=45&t=17255#p330790">viewtopic.php?f=45&t=17255#p330790</a><!-- l -->
Re: Piramida Życia -
NayaKanga - 07-07-2016
No to wzięłam się do liczenia:
20.05.1982
DŻ =
9/27
Liczba Imienia (pełne, tylko z pierwszym imieniem) -
5
Liczba Imienia (pełne, oba imiona) =
3
A teraz Piramida Życia:
---------------------------------Ivspełnienie=
7----------------------------------------
--------------------------------IIIspełnienie=
11---------------------------------------
-------------------------Ispełn.=
7 --------IIspełn.=
4--------------------------------
----------------Icykl=
5 --------- Iicykl=
2/20 ------- IIIcykl=
2--------------------
-----------------------Iwyzw.=
0------IIwyzw. =
0 lub
3------------------------------
--------------------------------wyzw.główne=
0---------------------------------------
Jeśli coś poknociłam w swoich obliczeniach - to proszę o korektę
Nie byłam pewna co począć w przypadku liczb ujemnych i przyjęłam że wtedy = 0.
Mam też pytanie odnośnie imienia Ewa - czy liczbowo 5+5+1 = 11 czy 2?
Pozdrawiam i będę wdzięczna za pomoc.
Re: Punkty Zwrotne (białe szczyty) - jak obliczyć? -
NayaKanga - 07-07-2016
Po próbie obliczenia Piramidy Życia postanowiłam policzyć swoje PZ-tne.
ur.20.05.1982
Droga Życia –
9/27
IPZ =
9/27
IIPZ =
22 ( 2+0+1+9+8+2 =22 )
IIIPZ = 9/27 + 22 =
4/31/27
IVPZ =
7/25 ( 5+1+9+8+2 = 25 )
Bardzo proszę o ewentualną korektę, jeśli się gdzieś pomyliłam
Re: Piramida Życia -
Le Stelle - 07-07-2016
Prawie dobrze.
Przede wszystkim - tzw. spełnienia to to samo co punkty zwrotne. 1 punkt zwrotny nazywany jest inaczej Kluczem wcielenia.
To, co policzyłaś w tym temacie <!-- l --><a class="postlink-local" href="http://dobrytarot.pl/viewtopic.php?f=18&t=65">viewtopic.php?f=18&t=65</a><!-- l --> jest więc błędnie policzone. Druga sprawa - tamten temat służy informacji, jak liczyć, nie wpisujemy tam, kto ma jakie cyferki gdzie
Poza tym założyłaś swój wątek - ten - więc wszystkie swoje obliczenia i przemyślenia dotyczące Twoich wibracji wpisuj tutaj
Moje liczenie Twojego portretu:
droga życia - 9 z 27, dobrze
Cykle - dobrze
Punkty zwrotne, czyli inaczej spełnienia:
1 pz, czyli inaczej klucz wcielenia: 7 z 25 (7/25)
2 pz, który już nie ma innej nazwy: 4/22
3 pz: 11/47
4 pz: 7/25
Lekcje, inaczej wyzwania, czyli wibracje "na minusie". Licząc je, sprowadzamy wibracje do liczb prostych i odejmujemy większą od mniejszej:
1 lekcja (wyzw.): -3 (5-2 czy 2-5, nie sugerujemy się "ujemnością"), piszę "minus 3", ponieważ jest to wibracja "na minusie"
2 lekcja: 0 (różnica między dniem a rokiem, sprowadzonym do cyfry, czyli 2)
3 lekcja: -3 (różnica między 1 a 2 lekcją)
4 lekcja: -3 (różnica między miesiącem a rokiem czy rokiem a miesiącem, czyli 5-2 lub 2-5)
Jeżeli z imienia wychodzi Ci 11-ka, to wg mnie zatrzymujesz się na 11-ce, ponieważ nieco inaczej wibruje niż 2, aczkolwiek do wibracji pochodzących z liter, przeniesionych na cyfry sama akurat mam mocno luźny stosunek, więc może i sprowadzenie imienia do prostej 2-ki nie jest działaniem błędnym, z racji tego, że licząc wibracje imion czy nazwisk dokonujemy znacznie więcej uproszczeń niż podczas liczenia dat.
Re: Piramida Życia -
NayaKanga - 07-07-2016
Bardzo dziękuję za pomoc
Najbardziej martwiłam się o te, że tak powiem "niuanse" w obliczeniach.
Teraz spróbuję sobie te obliczenia zinterpretować.
Ciekawią mnie liczby 11 i 22 w moim obrazie numerologicznym...
Bardzo mnie też interesują Liczby Karmiczne, zwłaszcza w kontekście uczuć. Jest to kolejny cel moich obliczeń.
Moje aktualne rozdroże polega na wyborze między dwoma wyjątkowymi facetami a wiem, że od tego wyboru będzie w dużym stopniu zależeć reszta mojego życia
Pozdrawiam!
Re: Piramida Życia -
NayaKanga - 07-07-2016
Le Stelle napisał(a):To, co policzyłaś w tym temacie <!-- l --><a class="postlink-local" href="http://dobrytarot.pl/viewtopic.php?f=18&t=65">viewtopic.php?f=18&t=65</a><!-- l --> jest więc błędnie policzone. Druga sprawa - tamten temat służy informacji, jak liczyć, nie wpisujemy tam, kto ma jakie cyferki gdzie Poza tym założyłaś swój wątek - ten - więc wszystkie swoje obliczenia i przemyślenia dotyczące Twoich wibracji wpisuj tutaj
Czy chodzi o mój wątek powitalny? Czy powinnam założyć wątek swojej interpretacji w tym dziale?
Jeśli to możliwe to prosiłabym o przeniesienie mojej interpretacji.
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za pomoc w obliczeniach
Re: Piramida Życia -
Le Stelle - 07-07-2016
Tu jest ok
Niepotrzebnie w temacie dot. Punktów Zwrotnych
Wątek powitalny ok
Re: Piramida Życia -
Krystyna - 07-07-2016
przeniosłam tutaj post o punktach zwrotnych....
Re: Piramida Życia -
NayaKanga - 07-07-2016
Dzięki
Chętnie poprosiłabym kogoś o pomoc w kwestii interpretacji mojej Piramidy.
Oczywiście spróbuję zrobić to sama ale jeśli ktoś wtajemniczony zechce mi pomóc, będzie mi bardzo miło
Chyba założę w związku z tym odpowiedni wątek.
Re: Piramida Życia -
Le Stelle - 07-07-2016
NayaKanga - ten wątek jest w dobrym dziale, nazywa się Piramida Życia, dotyczy Twojej Piramidy Życia i naprawdę nie ma lepszego miejsca na pisanie swojej interpretacji niż to
Więc nie zakładaj nowego wątku, pisz tutaj wszystko, co masz pragnienie napisać na temat
swojej własny piramidy życia, czyli inaczej portretu numerologicznego, w którym zawiera się omówienie cykli, punktów zwrotnych, wyzwań, a nawet interpretacja imienia czy nazwiska może się tutaj znaleźć.
Re: Piramida Życia -
NayaKanga - 07-07-2016
Dobrze
Wklejam więc poprawioną dzięki
Le Stelle moją Piramidę Życia i wszystkie obliczenia zbieram w jeden post.
(mam nadzieję, że dobrze naniosłam poprawki w PŻ
)
20.05.1982
DŻ =
9/27
Liczba Imienia (pełne, tylko z pierwszym imieniem) -
5
Liczba Imienia (pełne, oba imiona) =
3
----------------------------------------------------------------------------Ivspełnienie=
7/25---------------------------------------------------------------------------
---------------------------------------------------------------------------IIIspełnienie=
11/47--------------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------Ispełn.=
7/25 ------IIspełn.=
4/22--------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------Icykl=
5 --------- IIcykl=
2/20 --------- IIIcykl=
2-----------------------------------------------------------
-----------------------------------------------------------------------Iwyzw.=
-3------IIwyzw. =
0----------------------------------------------------------------------
---------------------------------------------------------------------------wyzw.główne=
-3------------------------------------------------------------------------------
Punkty zwrotne
1 pz = 7/25 (klucz wcielenia)
2 pz = 4/22
3 pz = 11/47
4 pz = 7/25
Wyzwania
1 lekcja = -3
2 lekcja = 0
3 lekcja = -3
4 lekcja = -3
Jeśli chodzi o moją DŻ - 9/27 to tu jakąś wiedzę posiadam. Wiele razy w życiu mogłam odczuć wibracje tak 9-tki jak i 27-mki.
Co do 9-tki...w moim przypadku zgadza się praktycznie wszystko a już zwłaszcza w kwestiach bycia altruistą czy nawet strach przed ciemnością i zdolności jasnowidzenia.
U mnie ta ostatnia ma na pewno związek z bardzo silnie rozwiniętą intuicją. To jest cecha kobiet w mojej rodzinie. Obie z siostrą odziedziczyłyśmy pewne zdolności w tej materii, po naszej mamie.
Jednak u mnie intuicja rozwinęła się najbardziej (podejrzewam, że ma to związek włąśnie z wibracją liczby 9 w moim przypadku).
Co do mojego klucza wcielenia - ciekawa jestem, czy 7-mkę mogę interpretować jako posiadanie conajmniej jednego wcielenia w rodzie królewskim lub arystokratycznym (?)
Z informacji, jakie zebrałam - 7 -mka z klucza wcielenia to:
DOSKONALENIE SIĘ - WIEDZA
Mogę tę liczbę interpretować także jako przejaw duchowości, chęci poznawania prawdy, docierania do sedna każdej sprawy, unikania powierzchownych rozwiązań.
Podobno niektóre 7-mki potrafią uzdrawiać lub przewidywać przyszłość. Cechuje je także nieprzeciętna inteligencja, naukowe zacięcie i umiejętność logicznego myślenia. Mają często
ciekawe pasje i zainteresowania i są generalnie odbierane jako oryginalni indywidualiści. Z minusów - 7-mki z klucza wcielenia, bywają odbierane jako nieśmiałe, nieprzystosowane i wyalienowane.
W kwestiach związków i partnerstwa przejawiają początkową nieufność i na prawdziwą miłość otwierają się dopiero wtedy, kiedy czują się bezpieczne. Osoby takie mogą czuć się wyalienowane
jednak czas spędzony samotnie konieczny jest do zgłębiania wiedzy, tak o włąsnym wnętrzu jak i pogłębiania specjalizacji w wybranej dziedzinie.
W poczuciu wyobcowania może też przejawiać się wizja bycia samotnym w tłumie i tego, że nie jesteśmy kochani (choć w rzeczywistości często jest to wizja subiektywna). Ja takiego uczucia doświadczam czasami do dziś.
Jako dziecko, taka 7-mka często przewyższa mądrością życiową rówieśników i stąd bywa odrzucana przez grupę (bardzo często spotykało mnie coś takiego w dzieciństwie, miałam też czasem problemy z wąsohoryzontalnymi mentalnie nauczycielami). Dobrze, jeśli taka osoba ma jakąś pasję, hobby lub zdolność i chociaż jednego rodzica, który akceptuje i wspiera. W moim przypadku była to mama.
Mój talent artystyczny był bardzo wcześnie wyłapany przez mamę i dziadka i od wczesnego dzieciństwa byłam wysyłana na odpowiednie zajęcia (skończyłam potem Liceum Plastyczne, a potem Akademię Sztuk Pięknych). Talent był też czymś, co pozwalało mi na imponowanie rówieśnikom bardziej niż podjudzanie samą swoją odmiennością.
W domu się finansowo nie przelewało, jednak udało mi się w miarę możliwości zgłębiać wszystkie swoje pasje. Dozgonnie będę wdzięczna za wsparcie mojej wyjątkowej mamie, która prowadziła mnie i nadal prowadzi przez życie z niesamowitą mądrością i wyczuciem
Podliczba 25 w moim przypadku zgodnie z tym, czego się dowiedziałam, może być interpretowana jako trudna pierwsza połową życia. Oznacza, zgodnie z prawdą z resztą, w moim przypadku konkretnie że na wszystko trzeba ciężko pracować, żeby w kolejnej połowie życia zbierać owoce swojej pracy. Życie osoby z taką podliczbą oznacza brak stabilności i częste zmiany. Brak stabilizacji zawodowej i problem z ustatkowaniem się sprawiają dodatkowe trudności. Pojawia się konieczność pracy nad zagospodarowaniem wolności osobistej w celu dalszego samorozwoju. Szkodliwe jest zwłaszcza lenistwo, brak konsekwencji i nie kończenie rozpoczetych dzieł. Bezwład potrafi doprowadzić do okrucieństwa i tego, że stajemy się gorsi i bardziej podatni na złe wpływy i np. nałogi.
Przy narzuceniu sobuie cierpliwości i dyscypliny można rozwijać się przy wibracji 25-tki z kosmiczną pomocą. Wyciągnięcie wniosków z trudniejszej pierwszej połowy życia pozwala na przeżycie drugiej połowy znacznie łatwiej. I ja mam absolutną nadzieję na taki obraz rzeczy. Moja trudna połowa...jak czuję, jeszcze się nie skończyła.
25-tka zapewnia zdolność do refleksji i wnikliwej obserwacji - którym przysłużyć się może zamieszkanie bliżej natury (np. na wsi).
Mnie bardzo ciągnie do takiej ucieczki z miasta. Mam dwa psy i kota i pasjonuje mnie zoopsychologia. Mam też rękę do hodowli roślin - nic dziwnego, że bliżej mi do natury.
Ciekawostką może być fakt...że obecnie (mój rodzinny dom) mieszkam pod numerem 25 (i ta cyfra zawsze była mi w życiu bliska)
Co do mojego
2pz czyli 4 -ki z podliczbą 22
TWORZENIE STRUKTUR
Doszukałam się takich informacji, w kwestii wibracji tych liczb, że 22-jka jest liczbą mistrzowską, która niesie ze sobą lekcję, którą należy realizować całe swoje życie.
Jest to jedyna liczba, która daje taki sam rezultat poprzez dodanie, jak i przez mnożenie. Rządzi nią planeta Pluton. Jest to liczba wiedzy, doświadczenia i geniuszu twórczego a także konstrukcji
i genialnych wynalazków. Wibracja ta wyraża genialną twórczość, którą można realizować dla ludzkości w celu niesienia dobra, jak i złym, egoistycznym - przeciwko ludzkości (depresja, szaleństwo).
Znam wartość swojego talentu i bardzo realizuje mnie praca związana z zarządzaniem zespołem kreatywnym, Team Leadership i Art Direction - czyli praca z ludźmi. Nadal planuję się w tym aspekcie rozwijać,
bo bardzo lubię swoje metody. Pracuję z ludźmi w taki sposób i tak ich motywować, żeby czuli się dobrze sami ze sobą i z grupą. Fantastycznie jest obserwować, jak ludzie rozwijają wtedy skrzydła ze swoimi talentami i umiejętnościami. Uwielbiam to i w tym jak sądzę, przejawia się moje uwielbienie do tworzenia struktur.
22 potrafi rozwiązywać problemy nierozwiązywalne w sensie praktycznym i konkretnym. Ogromne zaangażowanie w pracę i rozwój osobisty może powodować, że osoby z wibracją 22-jki skupią się zbyt mocno na sobie i będą pomijać emocjonalne potrzeby swoich partnerów. I niestety u mnie pracocholizm się z wiekiem zaczął przejawiać. A na koniec o wibracji podliczby 22:
W sensie pozytywnym: wielkość, geniusz, sława i fortuna.
W sensie negatywnym: ruina, szaleństwo, nadmierny pociąg do przygód i włóczęgi, skłonność do gwałtownych reakcji.
LEKCJA: pracować dla ludzkości. Nigdy nie próbować czarnej magii (o nie, czarną magią ja się osobiście brzydzę bardzo).
A jeśli chodzi o 11/47...
REWELACJA.OBJAWIENIE.MEDIUMICZNOŚĆ.WIZJONERSTWO.INSPIRACJA.
KONCEPCJA
11 to liczba wizjonerów i boskich posłańców, którym patronuje planeta Uran. Osoba o takiej wibracji jest uduchowionym altruistą i spełniona może zostać mistrzem duchowym.
Nie sprzyja matwerialnej stronie życia ale za to daje moc, siłę ducha i odwagę. Przynosi sławę, sukces i uznanie.
Wibracja tej liczby nakazuje pracę nad sobą, egocentryzmem, narcyzmem i nakazuje rozwój intuicji - wejście na wyższy poziom wtajemniczenia. Pojawia się także
potrzeba rozwijania w sobie potrzeby dążenia do realizacji swoich marzeń i planów.
W sensie pozytywnym: sukces, władza, uznanie, miłość, oryginalność.
W sensie negatywnym: klęska, rozpacz, napięcie nerwowe, trudne stany emocjonalne, wahanie, melancholia.
JEJ LEKCJA: dzielić się wiedzą, inspiracją i oświeceniem. Nie handlować nimi, talenty "jedenastki" nie są do kupienia.
Ta interpretacja bardzo do mnie przemawia i w pełni się z nią utożsamiam
Nie jestem pewna, czy dobrze się zasadzam do tej interpretacji ale... 47 jest podliczbą artystów i jest silnie związana z uczuciami. Możliwy jest sukces poprzez miłość (i to jest dla mnie bardzo ciekawa wskazówka)
47-ka przynosi też szczere przyjaźnie. Potrafi przynieść bogactwo i sławę ale i zwątpienie w znaczenie dóbr materialnych - w kontekście sensu istnienia. Zapowiadają się także wydarzenia,
które będą uczyły cierpliwości. Trzeba będzie stawić czoła wielu konfliktom osobistym i odzyskać równowagę emocjonalną. Możliwy jest konflikt między praktyczną a emocjonalną stroną naszego charakteru.
Należy mieć jasno sprecyzowany cel który zapewni równowagę. Absolutnie się z takim podejściem zgadzam i czuję, że ma to i będzie mieć związek ze mną.
W moim przypadku czuję, że powinnam interpretować 11/47 jako dążenie do osiągnięcia mistrzostwa w kwestiach zawodowych i uczuciowych. Co ciekawe, wibracje tych liczb zdają się nawiązywać do wyborów życiowych przed którymi aktualnie stoję.
Mój 4-ty Punkt Zwrotny nieco mnie matrwi...przyznam.
7/25 w tym przypadku można zinterpretować, że czeka mnie spokojna starość...podróże drogą wodną, zgłębianie wiedzy i korzystanie z tej nagromadzonej przez lata, dalszy rozwój duchowy, czy życie blisko natury...ale...możliwa jest samotność, kłopoty materialne i zdrowotne. Tych ostatnich wolałabym zaznać jak najmniej albo ich po prostu uniknąć.
Co bardzo interesujące, patrząc na liczby, które mam w swoich cyklach.
1cykl, 5-tka, formowanie się osobowości - WOLNOŚĆ, EROTYZM i ZMIANY (ale i nadmiar i przesada) - wiąże się najpewniej z moimi podróżami (a sporo ich wtedy było) a także z moją zmysłowością (oj rozbujaną) i początkami zgłębiania ezoteryki. Liczba 5 dla mnie oznaczała też: wolność, przygody, doświadczenia, odkrycia, spotkania, ekspansja. Interesujące, aktywne życie i korzystne sploty zdarzeń. Uhm, dokładnie tak było. I czuję, całkiem namacalnie, że tę przygodową część życia mam już raczej za sobą (niczego przy tym nie żałuję, wybawiłam się przednio i miałam masę okazji do zgłębiania wszelkiej wiedzy, tej przyziemnej i tej tajemnej
)
Wibracja 5-tki przyniosła mi ciekawe zainteresowania (pasje) i działanie na różnorodnych porach. Niestety lekcja płynęła: nie wiązać się na stałe, unikać długoterminowych zobowiązań.
Złe strony to także niestałość (w tym także uczuciowa). Ten okres jest źródłem naszych głębokich przeżyć, wokół których gromadzą się nasze zahamowania i lęki.
Szczęście, że wychowana byłam w duchu kończenia tego co zaczęłam, inaczej byłabym strasznie roztrzepana...i dużo bardziej nieszczęśliwa i niestabilna emocjonalnie niż wtedy byłam (nie przepadałam za sobą, byłam nieco nerwowa i gwałtowna).
Co ciekawe - odnoszę wrażenie, że wiek w którym kończył się dla mnie ten Icykl (+2) lata to był dla mnie czas bardzo burzliwy...nie powinnam była a wtedy wyszłam na któtko za mąż za człowieka z którym żyłam 9 lat a nie powinnam była wiązać się na tak długo bo z tego 4 lata straciłam na lenistwie i całkowitej życiowej stagnacji. A dlaczego napisałam że wyszłam za mąż "na krótko"...ano bowiem w tym czasie poznałam swojego obecnego partnera
(21.04.1978) z którym jak przeczuwam, tworzę związek karmiczny...rozpoczęty bardzo gwałtownie i aktualnie stojący pod znakiem zapytania
Ponieważ nie do końca odrobiłam lekcję z tego 1-go cyklu - weszłam burzliwie w cykl II-gi.
A cykl II-gi to w istocie dla mnie TWÓRCZY - czyli moje miejsce w społeczeństwie i moja rola w nim. II cykl określa sytuacje w których uruchamia się mój twóczy potencjał i postawa wobec innych ludzi.
Liczba dla tego cyklu w mojej Piramidzie to 2-jka (wzmocniona przez 20) a wibracja tej liczby niesie za sobą potrzebę umiejętności współpracy z innymi, brania od życia wszystkiego co ono daje, bez namysłu. Istotne też jest skupianie się na detalach i nie przegapianie szans jakie życie ze sobą przynosi. 2-jka przepełnia emocjonalnym potencjałem twórczym. To czas przede wszystkim pracy w grupie - co u mnie odzwierciedla się w pracy zawodowej. Od momentu wejścia w ten cykl bardzo szybko awansowałam na stanowiska Team Leadera, lub Division Leadera, jak ostatnio - czyli osoby wytyczającej kierunek artystyczny i porwadzącej zespół.
Doświadczenia z tym związane są dla mnie bardzo ważne i nadal chcę się w tym kierunku rozwijać. Czuję w sobie ogromne przeświadczenie, że to jest na mojego rozwoju duchowego bardzo istotne.
Nadszedł dla mnie czas nie podporządkowywania się osobom - a celom i szukania "złotego środka". Lekcja na ten okres - rozwijać umiejętność współpracy z innymi i pochopnie nie oceniać nikogo ani niczego.
Czuję, że w wibracji 2-jki w tym cyklu ważne będzie otaczanie się pogodnymi ludźmi przy których będę się czuła szczęśliwa i tryskająca radością życia, inaczej bęę rozgoryczona i smutna. 2-jka to też silny wpływ kobiet w rodzinie (u mnie bardzo się to przejawia od lat). Jest to w momencie w którym aktualnie się znajduję bardzo cenna wskazówka.
Ciekawe info znalazłam też tu na forum:
Cytat:nowy etap życia emocjonalnego, które będzie wypełnione osoby kobiecością- ma nareszcie szansę być realnie kobietą w swoim kobiecym ciele
Dlaczego to dla mnie takie istotne? Ano dlatego...że czuję, że właśnie dorosłam do bycia matką. I jest to dla mnie bardzo istotna sprawa. Niestety pojawiły się problemy na tym polu...a jednym z nich (oprócz zdrowotnych) jest też postawa mojego aktualnego partnera (21.04.1978, Byk, Koń...ciężki przypadek numerologicznej 5-tki - 5/14/32
). Na horyzoncie pojawił się też pan doskonały(27.12.1987, Koziorożec, 1/11/37), ktoś wyjątkowy, urodzony, silny i czuły partner i przyszły ojciec, kogo odbieram jako odpowiedź na moje modły...a już naprawdę bardzo chciałabym wyjść za mąż za właściwego człowieka i stworzyć rodzinę.
I co się stanie dalej? Pracuję nad tym...
III cykl - nosi wibrację 2 - już bez 20-stki, więc rozpatruję tu pogłębienie wibracji 2-jki o której wspominam powyżej.
Tyle udało mi się wywnioskować bazując na wiedzy znalezionej tu na forum oraz w internecie.
Jeśli ktoś mógłby coś dodać do mojej interpretacji albo ją skorygować - będę bardzo wdzięczna
Re: Piramida Życia -
Le Stelle - 08-07-2016
Bardzo rzetelnie podeszłaś do swoich numerków
To, co mogę dodać od siebie, jeśli chodzi o Twój portret:
Jeśli chodzi o wyczytywanie z 7-ki jakiejś spuścizny rodu arystokratycznego – sama podchodzę ze sporym dystansem do tego typu fiksowania się na możliwych wcieleniach
Podobnie 9 z 27 czyta się jako wibrację dawnego mnicha czy kogoś, kto żył w izolacji, skupiony na sprawach duchowych, sprawach wnętrza, religijnych, mistycznych itd. Moim zdaniem to, co jest istotne, to fakt, że 9-ce z 27 rzeczywiście (można powiedzieć – karmicznie)samotność nie jest straszna, charakteryzuje ją inteligencja, wnikliwość, cierpliwość – krótko mówiąc, to ktoś, kto wiele wcieleń wraca do swoich filozoficznych pytań, obserwuje, pogłębia rozumienie, dzieli się tym z innymi. Aczkolwiek czy wypracował to śpiewając mantry jako buddyjski mnich, czy siedząc w dawnych bibliotekach jako antyczny skryba, czy też dochodził do tego pasąc krowy... mogło być różnie, liczy się rezultat
Podobnie z 7-ką i jej arystokracją
7-ka jest bardzo duchowa, filozoficzna. Nie u każdego wibruje szczęśliwie – w niektórych sytuacjach, kiedy nie ma rozwiniętej empatii, a tylko tzw. „filozoficzne podejście do życia” – potrafi skutkować osamotnieniem, ekscentryzmem, chłodem i dystansem do innych ludzi, utrudniać i komplikować relacje z innymi, czynić je niezrozumiałymi, czasem dlatego, że „los” (czy też wybory) osoby mającej 7-ki rzucają ją wśród ludzi trudnych, niełatwych we współżyciu, czasem też sama taka osoba jest po prostu trudna. 7-ka, u Ciebie w dwóch punktach zwrotnych, przy 11-ce, która jest u Ciebie w 3-im punkcie zwrotnym, potrafi dać trudność w szczerym mówieniu o swoich uczuciach, emocjach, zwłaszcza w bezpośrednich relacjach – przerzucenie tego w stronę sztuki, wyrażanie się poprzez posiadany talent to bardzo dobry sposób przepracowania tych trudności.
Taka natura 7-ki, czyli pewna rezerwa, dystans, błyskotliwy intelekt, często dobra pamięć, łatwość przyswajania wiedzy, szerokie horyzonty myślowe mogły zostać wypracowane poprzez kontakt z takim środowiskiem, które zapewniało rozwój tych predyspozycji. Czy zawsze musiała to być arystokratyczna rodzina? Podejrzewam, że niekoniecznie
U Ciebie 2-ka z dnia łagodzi tę 7-kę, dodając swojego ciepła, kobiecości, poszukiwania bliskości z innym człowiekiem. 2-ka każe szukać stabilizacji, ciepła (świetnie rozpoznałaś przemianę cykli, z dynamicznej, nastawionej na przygody 5-ki w stronę opiekuńczej, gotowej na związek
forever 2-ki).
11-ka przy 7-kach może niestety dawać rys skrytości – zwłaszcza jeśli chodzi o sprawy uderzające w nasz wizerunek, autoprezentację. Wyczulona na swoim punkcie 7-ka lubi być doceniana, podziwiana, szanowana, zwłaszcza 25 lubi sprawiać dobre wrażenie, więc wcześniej dobrze przemyśli, jak pokazać swoje atuty i mocne strony, rzadko można w tym przypadku mówić o spontanicznym bezkrytycznym pokazaniu siebie „taką, jaka jestem”, z wadami na równi z zaletami
Upodobanie do kreacji siebie, swojego wizerunku, stylu to także jedna z odsłon takich wibracji. Innym sposobem pracy nad swoim wizerunkiem jest także mijanie się z prawdą, do czego mają słabość niektóre 7-ki wsparte 11-kami.
Potencjały i siłę 7-ek ładnie opisałaś, więc nie będę się tutaj powtarzać. Dodam tylko, że Twoje 7-ki i 9 z 27 wzmacniają się wzajemnie, potęgując Twoje doświadczenia z indywidualną, niezrozumianą przez innych wewnętrzną duchową przygodą, rozbudzają Twoją ciekawość do poznawania i zgłębiania od strony duchowej, intuicyjnej każdej rzeczy i każdego wydarzenia.
Nie bałabym się tak wysoko usadowionej 7-ki w 4 punkcie zwrotnym, wręcz przeciwnie. 4 punkt zwrotny to tzw. pryzmat naszej piramidy numerologicznej, wibracja z tak „wysokiej” pozycji promieniuje na całe nasze życie, potencjał zawarty w tej wibracji realizujemy przez całe życie, odbija naszą głęboką naturę i pokazuje nasze możliwości. W moich oczach to miejsce pokazuje duchowe predyspozycje, to, co możemy wcielić, realizując stopniowo stawiane sobie cele. 7-ka w tym miejscu to fenomenalna intuicja, czy też raczej wehikuł do podróżowania świadomością w czasie i przestrzeni
Napisałam trochę żartobliwie, ale poważnie mówiąc, chyba żaden inny układ nie daje takiej predyspozycji wglądu w to, co niewidoczne, jak 7-ka w IV PZ. U Ciebie, z 9 z 27, z 7-ką w kluczu wcielenia... – to układ spontanicznego wglądu w poprzednie wcielenia, bez pomocy hipnozy, regresingu czy innych metod. Nie wiem, czy kiedyś poważnie się nad tym zastanawiałaś, ale numerologia poprzez wibracje, które masz w swoim portrecie, dosłownie dodaje Ci skrzydeł w tej dyscyplinie
Również zawodowo nic dziwnego, że kariera stała się w pewnym momencie najważniejszym dążeniem – jak pisałam, 7-ka jest ambitna, lubi sukcesy i lubi do nich dążyć, lubi być tak troszkę ponad, tak się troszkę wybić (konotacje arystokratyczne), poczucie sukcesu daje jej bardzo dużo satysfakcji.
7-ka to także wibracja, która dosyć dobrze odnajduje się w nowoczesnej przestrzeni biznesowo-korporacyjnej – swobodnie porusza się po szczeblach, schodach, korytarzach współczesnej nomenklatury określającej pozycje zawodową czy posiadane kompetencje. Tym bardziej, że 7-ka daje często także dryg do języków obcych i wspiera działania na skalę międzynarodową i międzykulturową.
7-ka w pierwszym punkcie zwrotnym często także rozbija związki tworzone do 30-ego roku życia. Nie jest to regułą, ale Twoja historia zdaje się potwierdzać tę teorię...
Jeszcze dwa słowa dorzucę na temat lekcji pod postacią 3-ek. Często w moim otoczeniu osoby z 3-kami na minusie cechuje praca nad swoim ciałem - mogą to być ćwiczenia fizyczne lub inna forma ekspresji fizycznej. Przy lekcjach pod postacią 3-ek grozi skłonność do rozpraszania się, gubienia celu, niekończenia rozpoczętych projektów. 3 pragnie być przyjacielem wszystkich - kiedy jest na minusie, grozi to także nakładaniem kolejnych masek "na okoliczność" - tutaj akurat 2-ka w Twoim portrecie podkręca tendencję do przytakiwania, ulegania czyimś wpływom, zatracania swojego zdania przy kimś, kto fascynuje... Oczywiście, to tylko pewne skłonności, które ja akurat obserwowałam przy takich układach, nie musi tak być w Twoim przypadku
Życzę wszystkiego dobrego, maksymalnego wyciśnięcia samych pozytywów, a przede wszystkim człowieka obok, który będzie potrafił wydobyć na wierzch i uspokoić skryte we wnętrzu siódemkowo jedenastkowe niedopowiedzenia
Re: Piramida Życia -
NayaKanga - 09-07-2016
Baaardzo dziękuję za rozwinięcie i dobre słowo
Potwierdzają się moje przeczucia, także w kwestii posiadania silnie rozwiniętej intuicji. Numerologia wypunktowała mi pięknie, gdzie się dalej rozwijać i na co uważać. Na pewno z tej wiedzy i porad skorzystam - mam nadzieję, że dzięki wykorzystaniu tej wiedzy, będę w stanie też pomagać innym. Fantastycznie napisałaś o moim "wehikule czasu". Wiele razy miałam wrażenie, że potrafię zajrzeć dalej niż mi się wydaje w mądrość poprzednich wcieleń i że umiejętności z tym związane mogłabym śmiało rozwijać. Na pewno będę szukała mistrzów, chętnych do pomocy w rozwijaniu moich talentów.
Jeszcze raz bardzo dziękuję za rozwinięcie mojego portretu numerologicznego.