Boski Tarot u Hazar

Witaj Rapsberry

Pytanie: Czy jest mi w ogóle pisana miłość?
XVII Gwiazda - Miłość o którą pytasz już była w twoim życiu. 
Było ci dane jej doświadczyć i wiesz jak się ją czuje. Czym się objawia, jak popada w ruinę i odchodzi. 
Nie jest powiedziane, że nie będzie następnych, ale taka, jak kiedyś czułaś, już nigdy nie wróci.

Nie szukaj na próżno, bacz by minione chwile nie przysłoniły tego co jest tu i teraz.

Czy będę kiedykolwiek w szczęśliwym związku?
3 buławy - Na razie pokazujesz się poszukującą, cały czas na walizkach i goniąca wiatraki jak Don Kichot.
Jeżeli porzucisz mrzonki, to stworzysz taki związek. Ale dopóki będziesz szukać minionej miłości przy nikim nie zagrzejesz na dłużej miejsca.


Wygląda na to że miłość już była. 
Teraz czas na partnerstwo, współprace i wzgląd na dobro drugiego człowieka. Zresztą związek można budować na innej miłości niż pytasz. Szczególnie że Ona ma tyle barw i odcieni, że może być za mało tysiącleci by wszystkie je poczuć.

Wszystkiego Dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Dziekuje Hazar 
doceniam twoje szczere wypowiedzi.
Nie wiedzialam ze mozna doswiadczyc milosci nie bedacy z nikim w relacji. 
Przykro mi jest ze przegapilam swoja milosc. 
Czy to byl ten mezczyzna o ktorym nie moge przestac myslec, czy to byla ta milosc, o ktorej wspomnialas? 
Dziekuje wszystkiego dobrego.
Blue

'' Dobrze widzi sie tylko sercem , najwazniejsze jest niewidoczne dla oczu '' Antoine de Saint-Exupery
Odpowiedz

Tak, to było to.
Ale to nie było wielkie uczucie, bo pokazało się w Paziku Buław jak pierdoła Oczko

Z czasem to się rozmyje, chyba że wyidealizujesz, to przejdziesz życie jak ślepiec, nie widząc że miłość cię otacza.
Nic się nie martw, jeszcze masz czas.
Wystarczy że zaczniesz patrzeć na ludzi, zobaczysz że miłość to coś więcej niż to czemu hołdujesz w środku.

Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Dziękuje, wiem ze sie zaczyna rozmywac wkacu szalu nie bylo ale smutek jest. Probowalam temu zaprzeczyc ale chyba juz nie ma sie co oszukiwac. czyli powinnam dopuscic do siebie to uczucie zeby bylo latwiej zapomniec. Nie rozmawiam z nim juz 1.5 roku a nadal nie moge przestac myslec. Dziekuje poprostu potrzebowalam rozmowy. 
Blue

'' Dobrze widzi sie tylko sercem , najwazniejsze jest niewidoczne dla oczu '' Antoine de Saint-Exupery
Odpowiedz

Będzie dobrze. za jakiś czas będziesz szczęśliwa że to czułaś ,całą tą gamę emocji. To piękne, cudowne, i nietrwałe. 
To nie trwa dłużej niż parę lat, dłużej, jeśli nie spełnione. Tak że to minie, ale co poczułaś to twoje, nic i nikt nie zabierz ci wspomnień.
Dbaj tylko o to by zostały te najpiękniejsze.

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Czyli jeszcze sie pomęczę z tymi emocjami. 
To już ostatnie zatem pytanie czy minęliśmy sie z tym panem i już nic nie wróci. 
Dziękuję Blue.

'' Dobrze widzi sie tylko sercem , najwazniejsze jest niewidoczne dla oczu '' Antoine de Saint-Exupery
Odpowiedz

To co było nie wróci. 
Możliwe że jakimś cudem odgrzebiesz to na chwile, ale to już nie będzie miało pierwotnej formy.
Trochę tak, jakbyś wyciągnęła trupa z szafy.
 
Jeśli spróbujesz inaczej do tego podejść, to za jakiś czas będziesz wdzięczna, że los dał ci możliwość kochać.
Bo kochać to tylko chwila, szybko mija gdy zaczyna odzywać się chciejstwo i nienasycenie.

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Dzień dobry .
Jeśli mogę zadać pytanie to chciałabym wiedzieć co można powiedzieć o mojej relacji z kolegą z pracy? 
Jak jestem przez niego spostrzegana
Czy On coś do mnie czuje 
Hania 09.04.1993.r 
Krzysztof 26.01.1993r.
Odpowiedz

Witaj Haniu


Wyskoczyła 3 monety - On przede wszystkim jest zajęty pracą i to jest dla niego najważniejsze.


Pytania: Jak jestem przez niego spostrzegana?
8 kielichów - Nie zwraca na ciebie uwagi, On ma jakieś swoje sprawy które prowadzi najczęściej nocą, bo przyświeca mi Księżyc. 
Nie ma o tobie żadnego zdania jesteś, po prostu jesteś jedną z wielu.


Czy On coś do mnie czuje?
Królowa Kielichów - Tak, lubi cię. Pokazuje sie jako dobry Człowiek, lubi wszystkich Oczko patrzy mądrze i wyrozumiale.


Na razie nie zaiskrzyło i z tego co widać ciężko będzie go zdobyć. Do pracy przychodzi by pracować i na tym sie skupia. 
Musiałabyś znajomość przenieść na prywatne pole. Dodatkowo jeszcze być konkurencyjna w stosunku do jego nocnych pasji.
Jeśli to ci się uda, jest możliwe że coś zaskoczy .
Szczególnie że to Człowiek otwarty na emocje, wie jak się je czuje i jak je okazywać.


Wszystkiego Dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

(04-03-2024, 17:33)Hazar napisał(a):  To co było nie wróci. 
Możliwe że jakimś cudem odgrzebiesz to na chwile, ale to już nie będzie miało pierwotnej formy.
Trochę tak, jakbyś wyciągnęła trupa z szafy.
 
Jeśli spróbujesz inaczej do tego podejść, to za jakiś czas będziesz wdzięczna, że los dał ci możliwość kochać.
Bo kochać to tylko chwila, szybko mija gdy zaczyna odzywać się chciejstwo i nienasycenie.
Dziękuję Hazar, 😀 
Mimo pogubienia w tej swerze, nadal myślę w głębi sobie ze jeśli ludzie są sobie pisani to prędzej czy później i tak się spotkają i będą razem, jeśli jest to prawdziwa miłość.
Wszystkiego dobrego, pozdrawiam Blue.

'' Dobrze widzi sie tylko sercem , najwazniejsze jest niewidoczne dla oczu '' Antoine de Saint-Exupery
Odpowiedz

Droga Hazar,

A czy zechciałabys postawić karty w innym moim temacie? To może być jeden z najdziwniejszych tematów jaki kiedykolwiek opisywałam tu na forum, ale może karty pomogą mi podjąć decyzję.

Sprawa wygląda następująco: oddałam auto do diagnostyki, choć wydawało mi się, że dolega mu błahostka. Diagnostyka wykazała, że problem jest duży i kosztowny, ale to nie koniec - mechanik dorzucił do listy całe mnóstwo innych rzeczy do naprawy. Koszt kosmiczny, kilkukrotnosc moich zarobków.

Mechanik ma dobre opinie na Google, specjalizuje się w tych autach, stąd zawierzyłam mu swój pojazd. 

Teraz jestem w kropce - ufać i naprawiać auto z nadzieją, że po naprawie posłuży jeszcze długie lata czy odpuścić, wykonać to co najpilniejsze i czym prędzej sprzedać auto. Czy warto włożyć w ten samochód pieniądze i go naprawić?

"Nawet jeśli to nie to
Usiłuję uwierzyć w coś"
Odpowiedz

Witaj Pomarańczka



Pytania: ufać i naprawiać auto z nadzieją, że po naprawie posłuży jeszcze długie lata?
As kielichów - Jak najbardziej możesz ufać i naprawiać z nadzieją. Nadzieja w tym przypadku będzie stanowić podwaliny bytu tego samochodu.


Czy odpuścić, wykonać to co najpilniejsze i czym prędzej sprzedać auto.?
6 mieczy - Ze sprzedażą jeszcze się wytrzymaj, nie masz na razie żadnej opcji, a ten złom jest ci jeszcze potrzebny. Wykonaj co najpilniejsze, a dalsze decyzje podejmuj na chłodno i powoli.


Czy warto włożyć w ten samochód pieniądze i go naprawić?
10 Kielichów - Warto, chociaż pasujecie do siebie jak pięść do nosa Oczko

On będzie się cały czas sypał, ale jakbyś się mocno uparła to możesz jeździć nim do samego końca. 
Oczywiście już powinien więcej stać w garażu i w cieple, niż podbijać z Tobą świat. Ale jeszcze się rupieć dobrze trzyma i będzie ci żal wymienić na innego złoma.


Wszystkie dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Witam Hazar nie wiem ile osób jest w kolejce ale zapisuję się jako chętna. Bardzo proszę o wróżbę bo mam problem. Temat ciągnie się za mną już wiele lat. Mając 18 lat miałam w zamiarze iść na medycynę ktoś mnie od tego odciągnął. Potem życie jakoś się tak potoczyło że po maturze poszłam na inny kierunek. Co jakiś czas to wszystko do mnie wraca. Wręcz mnie prześladuje do tego stopnia że myślę o zdaniu jeszcze raz matury ale z rozszerzeniem i wybranie się na te studia. Mogłabym pójść jeszcze do szkoły policealnej na opiekuna medycznego ale to trwa 1,5 roku i nie wiem czy to zaspokoi mój niedosyt w tym temacie. No i trochę szkoda czasu bo to zajmie 1,5 roku. Nie wiem co mam zrobić czy dam sobie radę i będę miała szansę żeby to wszystko ogarnąć. Proszę zajrzyj w karty czy zdawać tę maturę jeszcze raz i iść na te studia i czy to się uda? Pozdrawiam serdecznie
Odpowiedz

Witaj Kasiorka


Pytanie: Czy dam sobie radę i będę miała szansę żeby to wszystko ogarnąć, czy zdawać tę maturę jeszcze raz i iść na te studia i czy to się uda?

XI Sprawiedliwość, Paź buław - Dasz sobie rady jeżeli nie stracisz zapału. 
Od razu mówię, że będzie bardzo trudno.
Najtrudniej będzie pogodzić naukę z obowiązkami życiowymi. 
W stanie w jakim jesteś, wiele rzeczy ci zwyczajnie umknie i na czas nauki będą braki jak i w życiu osobistym, tak i w rodzinnym, czy zawodowym. Trzeba się przygotować również na straty i rozstania. Nie będzie możliwości by utrzymać dotychczasowy poziom życia.
Ale jeśli będziesz ślepo sobie ufać powinnaś sobie poradzić.

Oczywiście spektakularnych sukcesów na razie nie widać. Widać tylko, że możesz szybko się zniechęcić, ale to dlatego, że już brakuje siły zamachowej. Trochę jakbyś wysiadła z autobusu i teraz go gonisz z językiem na brodzie, nie mając gwarancji że w ogóle się zatrzyma.

Musisz się zwyczajnie zawziąć, jak na jakiegoś wroga Oczko i dążyć do celu za wszelką cenę.
wtedy sie uda.


Wszystkiego dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Dziękuję bardzo za tak szybką odpowiedź. Muszę się wziąć do roboty i po prostu się za wziąć Uśmiech Kwiatek
Odpowiedz

Droga Hazar

Zgłaszam się z prośbą o udzielenie  informacji na temat sytuacji,w której obecnie się znajduje. Otóż od grudnia moja relacja z Ciocią mojego narzeczonego  niestety się pogorszyła a wszystko przez sąsiadkę,której ona wynajmuje mieszkanie.(rodzina patologiczna,która ciągle nas zakłóca) Wszystko obróciło się przeciwko mnie . 
Mianowicie chciałabym wiedzieć jak ta relacja się potoczy gdyż w niedalekiej przyszłości zostaniemy rodziną,czy pogodzę się z Ciotka? Czyja to będzie inicjatywa?
Z góry dziękuję za odpowiedź. 
Hania 09.04.1993.r. 
Anita 20.09.1974 r
Odpowiedz

Witaj Haniu

Pytanie: chciałabym wiedzieć jak ta relacja się potoczy gdyż w niedalekiej przyszłości zostaniemy rodziną, czy pogodzę się z Ciotka?
Rycerz kielichów - Nie widać pogodzenia, ani tego że jesteście rodziną, czyli w najbliższej przyszłości nic się nie poprawi. Bedzie tak jak do tej pory bezosobowo. Konflikt jest, ale nie widać was jako uczestników, czyli takie czcze gadanie tylko się pokazało, bez związku, bez sensu, bez kierunku do konkretnej osoby.

Czyja to będzie inicjatywa?
4 buławy - Nie widać inicjatywy, nadal nikogo nie ma, puściutko. Jest tylko jakaś sfera, ale bardziej jak przestrzeń gdzie nie ma dostępu, wymarzony raj bez możliwości jego użytkowania.

Po pierwsze, ciotki w ogóle nie ma w twojej energetyce, a to co na tobie się odbija ma wagę gadaniny bab na przystanku autobusowym, jak je mijasz chodnikiem. 
Nie ma czym sie przejmować, ja nie widzę tej waszej relacji wcale.
Dogaduj się z nią jak z Człowiekiem, więcej staraj się przemilczeć, niż lać przysłowiową wodę, a będzie dobrze.
Nie widać by wasze drogi miały się mocno przecinać.

Wszystkiego Dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Dzień dobry.
Jeśli mogę to poproszę o wróżbę.  Dokładnie czy pogodzę się z Pawłem?
Jeśli tak to w jakich okolicznościach?
Hania 09.04.1993.r 
Paweł 23.06.1989 r.

Droga Hazar
Najmocniej przepraszam,że nie odniosłam się do Twojej wróżby. Niedawno pochowaliśmy dziadka mojego narzeczonego(a jego cioci tatę) Najzwyczajniej w świecie zapomniałam odpisać. Proszę mi to wybaczyć .
Nawiązując do tej całej sytuacji ,miałam okazję widzieć ją na pogrzebie i stypie . Przez cały czas praktycznie nie zamieniłyśmy ze sobą słowa. Dopiero dzisiaj mijając się w klatce schodowej ,Ciotka się przełamała i pierwsza powiedziała "cześć ". Także jest postep 😊
Nie wiem dlaczego nie widzisz nas w niedalekiej przyszłości jako rodzinę bo w zeszłym roku mój partner mi się oświadczył i planujemy założyć rodzinę. Podrawiam
Odpowiedz

Witaj Haniu


dziękuje za weryfikację.

Pytanie: Dokładnie czy pogodzę się z Pawłem?

7 monet - Jeszcze nie wiadomo, Pawła nie widać, jesteś tylko ty. Czekasz zadowolona, aż wyciągnie rękę na zgodę. 
Niestety może tak być, że tak się nie stanie. Nie masz nic do zaoferowania i On o tym wie ( masz pustą miednicę) Wszystkie twoje obietnice pokazały się jak gruszki na wierzbie. Prawdopodobnie twój plan nie wypali, chociaż mogłoby być inaczej, jeślibyś więcej zakryła.

Jeśli tak to w jakich okolicznościach?

Strażnik Tali - Odmowa odpowiedzi na to pytanie.



Tak to się pokazało


Wszystkiego Dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Witaj Pio33



Pytanie: Mają się do mnie odezwać w czerwcu podobno, czy tak będzie , czy to tylko taka gadka?
9 Mieczy - Odezwą się, ale razem z nimi też twoje obawy i jednocześnie możesz słyszeć ogrom głosów. 
Najważniejsze, słuchaj ale głosu rozsądku, też może w tym jazgocie przebrzmiewać.
ważnie by czegoś w tych informacjach nie puścić mimo uszu, bo może się to nie najlepiej skończyć.

 
Wiązać z nimi  ewentualne swoje plany , czy zapomnieć?
XV Diabeł - Nie mówię nie, ale trzeba uważać na "zapisy drobnym druczkiem", tam są jakieś haczyki w tym wszystkim i jeśli połkniesz, to cię wydrą ze stawu jak karpia na święta. Oczko

 Widziałaś w moim życiu w tym roku dobre pieniądze, czy byłyby z nimi związane?
Królowa kielichów -Raczej nie, kasy nie widać, a tylko hipnotyczne koło jak kręci się i mąci rozum.
Uważaj na słodkie mowy motywacyjne, ktoś jest dobrze wyszkolony, by nie wzbudzać podejrzeń.



Pio, próbuj ale miej oczy i uszy szeroko otwarte (nawet jak spisz) bo zamiast na szerokich wodach wylądujesz w czyjejś wannie .

Wszystkiego Dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

(17-03-2024, 17:34)Hazar napisał(a):  Witaj Kasiorka
Pytanie: Czy dam sobie radę i będę miała szansę żeby to wszystko ogarnąć, czy zdawać tę maturę jeszcze raz i iść na te studia i czy to się uda?

XI Sprawiedliwość, Paź buław - Dasz sobie rady jeżeli nie stracisz zapału. 
Od razu mówię, że będzie bardzo trudno.
Najtrudniej będzie pogodzić naukę z obowiązkami życiowymi. 
W stanie w jakim jesteś, wiele rzeczy ci zwyczajnie umknie i na czas nauki będą braki jak i w życiu osobistym, tak i w rodzinnym, czy zawodowym. Trzeba się przygotować również na straty i rozstania. Nie będzie możliwości by utrzymać dotychczasowy poziom życia.
Ale jeśli będziesz ślepo sobie ufać powinnaś sobie poradzić.

Oczywiście spektakularnych sukcesów na razie nie widać. Widać tylko, że możesz szybko się zniechęcić, ale to dlatego, że już brakuje siły zamachowej. Trochę jakbyś wysiadła z autobusu i teraz go gonisz z językiem na brodzie, nie mając gwarancji że w ogóle się zatrzyma.

Musisz się zwyczajnie zawziąć, jak na jakiegoś wroga Oczko i dążyć do celu za wszelką cenę.
wtedy sie uda.

Wszystkiego dobrego
Hazar
Wracam z weryfikacja wróżby. Od września idę do szkoły. Wybrałam tę opcję szkoły 1,5 rocznej ze względów finansowych. Nie wiem do końca czy byłoby mnie stać na 6 lat studiów i kolejne 6 lat wybranej specjalizacji. To długi okres czasu i nie wiadomo co życie swoją drogą by pokazało. Ze względu na ten za długi czas wybrałam tak a nie inaczej żebym szybciej mogła podjąć pracę. Pozdrawiam i dziękuję za pomoc i wróżbę Kwiatek
Odpowiedz

Witam mam prośbę o wróżbę jeśli jest wolne miejsce.
Byłam w piątek w urzędzie. Załatwiałam sprawę dotyczącą mojego mieszkania. Dałam wszystkie dokumenty i nic nie ukryłam. Pani urzędniczka była jakaś dziwna. Kazała mi się tłumaczyć z różnych rzeczy czego do tej pory nigdy nie było. Nie wiem odniosłam wrażenie jakby mnie podejrzewała że ukrywam jakieś lewe dochody których naprawdę nie mam. Pierwszy raz mi się to przytrafiło a jestem w tym urzędzie zawsze co pół roku. Nie wiem co mam o tym myśleć czy ona mnie o coś podejrzewa. Czy to tylko moje wyolbrzymione domysły. Mam pytanie czy wszystko będzie ok. czy urzad będzie prowadzić jakieś postępowanie albo narobią mi jakiś problemów? Bardzo proszę o wróżbę. Pozdrawiam
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 45 gości