04-09-2012, 22:37
04-09-2012, 22:38
alathea napisał(a):albo Właśnie Padłam
Miriam dopiero Ty uświadomiłaś mi, że WP można tak twórczo rozwinąć W -ypompowane P-tarocistki
A może WyPePeTki ? [wyjaśniam ideę: WyPomPowane Tarocistki]
alathea
04-09-2012, 22:43
PeTy
Padle Taroty
Padle Taroty
04-09-2012, 22:45
:laughing-rofl:
Nasze drogie PADY.... czyli czule o PeT-ach
Nasze drogie PADY.... czyli czule o PeT-ach
alathea
04-09-2012, 22:58
i padlam
oczki mi sie juz kleja, a co dopiero mozg
oczki mi sie juz kleja, a co dopiero mozg
04-09-2012, 23:00
Cos ostatnio i wróżowie nasi nie wróżą, trza by było zmodyfikować końcówkę.
Też padłam jak zobaczyłam co zrobiłam hahahaha WP skąd ja to wzięłam
Tego WyPompowanegoo Wróża Jak juz co to powinno być PW WyPompowany wróż.
Jak najszybciej trzeba zawiązać komitet
Też padłam jak zobaczyłam co zrobiłam hahahaha WP skąd ja to wzięłam
Tego WyPompowanegoo Wróża Jak juz co to powinno być PW WyPompowany wróż.
Jak najszybciej trzeba zawiązać komitet
04-09-2012, 23:54
Czyli nie tylko mnie coś w sierpniu/wrześniu dopadło... Może nie zmuszam się teraz do rozkładania kart, ale po własnych notatkach widzę, że najintensywniej rozkładałam karty w lipcu. W sierpniu prawie wcale, a teraz to krążę wokół kart, mam pytania do których mogłabym je rozłożyć, ale aby się w sobie zebrać i rozłożyć karty to się zbieram kilka dni...
05-09-2012, 04:45
Jakos czuje ze nie powinienem brac na razie kart do reki
Ale wezme sie w najblizszym czasie za zalegle wrozby
Ale wezme sie w najblizszym czasie za zalegle wrozby
06-09-2012, 18:59
Wypompowany Wróż
dobre
dobre
06-09-2012, 20:58
Ja tez mam zespół WW Może to tak samo jest jak kobiety kiedy przebywają razem to też razem mają "te dni".
Działamy na siebie wspólnie
Działamy na siebie wspólnie
09-09-2012, 16:34
Oho, widzę, że dopadł mnie problem globalny. Mnie się nawet nie chciało zaglądać na forum. Kart nie ruszyłam przez całe wakacje. Ale ostatnio coś się odblokowuje. Ciekawe, o co tutaj chodzi, może jakiś niekorzystny układ planetarny...
16-09-2012, 07:25
Powiedzcie mi, gdy małe dziecko lata wokoło a ja akurat teraz czuję potrzebę pogadanki z kartami, to taki rozkład ma sens?
Czy muszę być bardzo skupiona, by odczytać karty?
I jeszcze jedno, zawsze muszę zapalać świeczkę przy medytacji i czytaniu kart?
Czy muszę być bardzo skupiona, by odczytać karty?
I jeszcze jedno, zawsze muszę zapalać świeczkę przy medytacji i czytaniu kart?
alathea
16-09-2012, 07:56
swieczka nie jest potrzebna, skupienie -tak
jesli umiesz to zrobic przy dziecku, ktore wlasnie szaleje -to ok
ale bardzie bym sie zastanawiala, czy nie potrzeba wtedy popilnowac dziecka, zeby nie zrobilo sobie krzywdy
moze bardziej jest to potrzeba odpoczecia od dziecka i zobienia czegos bez niego, a dla siebie
jesli umiesz to zrobic przy dziecku, ktore wlasnie szaleje -to ok
ale bardzie bym sie zastanawiala, czy nie potrzeba wtedy popilnowac dziecka, zeby nie zrobilo sobie krzywdy
moze bardziej jest to potrzeba odpoczecia od dziecka i zobienia czegos bez niego, a dla siebie
16-09-2012, 08:27
tak, ja zawsze robię to gdy dzieci śpią, pytam z czystej ciekawości, bo czasem ciągnie mnie do kart w dzień.
alathea
16-09-2012, 08:44
jesli tylko znajdzeisz spokojna chwile, zeby sie skoncentrowac
gdy rozkladam karty nieraz chodzi telewizor, obok siedza domownicy - ale to wszystko nie moze mnie absorbowac, mojej uwagi
jesli nie da sie tego "wylaczyc", to trzeba na dana chwile spasowac z wyciaganiem kart
nie powinno sie tez byc wzburzonym - podekscytowanym czy poirytowanym, to ma negatywny wplyw
gdy rozkladam karty nieraz chodzi telewizor, obok siedza domownicy - ale to wszystko nie moze mnie absorbowac, mojej uwagi
jesli nie da sie tego "wylaczyc", to trzeba na dana chwile spasowac z wyciaganiem kart
nie powinno sie tez byc wzburzonym - podekscytowanym czy poirytowanym, to ma negatywny wplyw
16-09-2012, 10:24
larvunia napisał(a):Powiedzcie mi, gdy małe dziecko lata wokoło a ja akurat teraz czuję potrzebę pogadanki z kartami, to taki rozkład ma sens?Wg mnie to zależy od siły tej potrzeby, ja to nazywam "nieodparta chęć", a gdy takową mam, to nic mnie nie obchodzi. Wróżę tam gdzie jestem, czyli np. kiedyś - na przerwie w szkole, na przystanku, w autobusie, nawet kiedyś na rusztowaniu (na budowie ).
Czy muszę być bardzo skupiona, by odczytać karty?
Taka nieodparta chęć powróżenia płynąca od "wewnętrznego dziecka" to wg mnie sygnał na bardzo dobra współpracę podswiadomości własnie w tym momencie i trafność tych wróżb jest nawet wyższa, pomimo harmideru wokół.
Może nie każdy tak potrafi, bo dla mnie nie było problemem czytanie książek na przerwach i lekcjach w szkole.
Jeżeli damy radę się odciąć od otoczenia, to takie wróżmy mają sens i nie jest ważne gdzie i kiedy, czy są świeczki itp.
16-09-2012, 10:42
Już chyba mam wyczerpujące odpowiedzi, dziękuję
16-09-2012, 21:33
Jeżeli karty układają się odwrócone w rozkładzie, to mogę zacząć od nowa?
Zdarzyło się komuś już tak że każda karta jest odwrócona?
Ćwiczę, więc robię małe rozkłady... w większości dziś ciągle odwrócone.
Zdarzyło się komuś już tak że każda karta jest odwrócona?
Ćwiczę, więc robię małe rozkłady... w większości dziś ciągle odwrócone.
16-09-2012, 21:57
Ja nie odwracam bo wtedy całkiem mi to źle idzie. Wszystko zależy od umowy miedzy kartami. Jeśli umawiam się na proste rozłożyłabym jeszcze raz. Co innego jak jedna się taka zamiesza, wtedy dla mnie to znak, ostrzeżenie, ważna wiadomość. Ja jestem bardzo początkująca więc to tylko moje zdanie. Może wypowie się ktoś zaawansowany w tej kwestii.
Ja mam inny problem - nie umiem sobie stawiać kart a raczej obiektywnie interpretować. Często pokazują mi to, co dokładnie sobie zakładam albo myślę, moje lęki, a to nie tak do końca moim zdaniem powinno być.
Ja mam inny problem - nie umiem sobie stawiać kart a raczej obiektywnie interpretować. Często pokazują mi to, co dokładnie sobie zakładam albo myślę, moje lęki, a to nie tak do końca moim zdaniem powinno być.
17-09-2012, 11:07
catka dzięki..
mi się wszystkie karty odwracały. Przy rozkładzie z 3 kart np. Zaglądam w talie to reszta ok. I tak pare razy miałam.
Jak tasujecie karty?? Mieszacie je na stole czy tylko tasujecie w rękach? Przy prostych pytaniach... uczę się dopiero nie rzucam się głębiej puki co.
catka pwnie to kwestia wprawy z tym obiektywnym interpretowaniem.... też początkująca jestem, więc nie pomogę.
mi się wszystkie karty odwracały. Przy rozkładzie z 3 kart np. Zaglądam w talie to reszta ok. I tak pare razy miałam.
Jak tasujecie karty?? Mieszacie je na stole czy tylko tasujecie w rękach? Przy prostych pytaniach... uczę się dopiero nie rzucam się głębiej puki co.
catka pwnie to kwestia wprawy z tym obiektywnym interpretowaniem.... też początkująca jestem, więc nie pomogę.
17-09-2012, 11:15
Nie rozumiem ? Po co robić rozkład jeszcze raz . Jeśli nie czytasz kart odwróconych to kładziesz je w pozycji prostej . Ja tasuje karty, nie mieszam .
17-09-2012, 11:18
miriam pierwsze rozdanie przeczytałam, ale jak kolejne zaczęłam kłaść to się zdziwiłam że z nowu odwrócone. Powtórzyłam kilka razy i w totolotka chyba wiekszego "szczęścia" bym nie miała jak tu z tymi odwróceniami ;p