RE: Czy Ukrainie uda się obronić? -
Kama - 25-02-2022
Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Głupiec w tym rozkładzie Iwony Agaty pokazał bardzo dosłownie (!) to, w jakiej sytuacji postawił cywilizowany świat rosyjski reżim. Tak, do końca Zachód nie dowierzał, a może nie chciał widzieć, do czego P. jest zdolny. Przez ostatnie lata zaklinaliśmy rzeczywistość i pozwoliliśmy się okpić tyranowi. Cytując Miłosza: "nikt nie wierzył, że staje się JUŻ"...
Wszyscy oniemieliśmy ze zdumienia i trwogi, a wszelkie działania zewnętrzne na Zachodzie niosą znamiona chaosu i prowizorki, stwarzania jakichś pozorów - i tutaj znów ten Głupiec mi pasuje. Cywilizacja, jaką znamy, stanęła nad przepaścią...
RE: Czy Ukrainie uda się obronić? -
tarot55557 - 25-02-2022
Ja polozylam karty czy NATO pomoze Polsce w przypadku ewentualnej agresji Putina na Polske:
Kochankowie VI + Krolowa pucharow + 10 mieczy + 6 pucharow - Niestety wedlug mnie pomoc bylaby polowiczna i niewystarczajaca ( Kochankowie). Niestety wrocilibysmy do przeszlosci (6 pucharow) Polska zostaje sama, mozliwe, ze jako czesc ZSRR. Oby sie nie sprawdzilo.
RE: Czy Ukrainie uda się obronić? -
nastek96 - 25-02-2022
Seleno, piszesz, że może zaczną zabijać cywilów...posunęli się jeszcze dalej. Dziś ostrzeliwali przedszkole, ranne są dzieci.
Myślę, że w Sprawiedliwości jest szansa na dogadanie się. Z wielką strata dla Ukrainy, ale może uda się to wszystko załagodzić. Wszystko też zależy od Europy, NATO...
Tarot5557, najpierw chyba należałoby zadać pytanie, czy Rosja w ogóle zaatakuje Polskę.
Kochankowie to partnerzy, więc nie zostalibyśmy sami. Myślę, że jakaś kobieta by się wstawiła za tą Polską. Jednak jak mówisz pomoc mogłaby być za mała.
Myślę, że jakiś kraj przybył by z pomocą, ale niekoniecznie NATO.
Wojna na Ukrainie -
Kama - 25-02-2022
Tutaj nie kładziemy kart.
******
Błagam, przestańcie już rozkładać te karty na tę sytuację!!! A jak rozkładacie, to nie piszcie, co Wam wyszło.
RE: Czy Ukrainie uda się obronić? -
nastek96 - 25-02-2022
Kama, na dobrą sprawę, możesz też po prostu nie wchodzić w te wątki
RE: Czy dojdzie do wojny? -
Iwona Agata - 25-02-2022
Tak,stosuje odwrócone i tu ich nie było...Widzialam w tych kartach wojnę ale nie poszłam za głosem intuicji... Nie widzialam w nich dziecka , mimo, że Głupiec ma taką symbolikę...Ja nie analizuje ja staram się czuć energię kart od razu po rozkładzie..
RE: Czy Ukrainie uda się obronić? -
Iwona Agata - 25-02-2022
Ja w tych kartach zobaczyłam zdobycie wieży telewizyjnej , które będzie kluczowe dla Rosjii w celu rozpowszechniania propagandy... Tak to zobaczyłam... czasami tak mam, że widzę pewne wycinki a nie wynik...
RE: Czy Ukrainie uda się obronić? -
Kama - 25-02-2022
(25-02-2022, 16:32)Kama napisał(a): Błagam, przestańcie już rozkładać te karty na tę sytuację!!! A jak rozkładacie, to nie piszcie, co Wam wyszło.
Tak, przestanę śledzić te wątki, bo to dodatkowe faszerowanie się energią lęku, obaw. Ale dzisiaj wyłączyłam telewizor, bo dostałam szansę na to, by realnie, namacalnie komuś pomóc. I taka aktywność dodaje sił. Wzmacnia.
Rodzice jednej z moich uczennic zdecydowali, że połowę domu po babci, domu, który właśnie wyremontowali i przygotowywali pod wynajem, użyczą uchodźcom z Ukrainy na tak długo, jak będzie trzeba. Zamieszka tam 11 osób - kobiety i troje dzieci, w tym półtoraroczne. To rodziny robotników, którzy są tutaj od roku. Skrzyknęliśmy się w 15 osób i wspólnymi siłami zamieniliśmy dziś te gołe ściany w dom. Zorganizowaliśmy łóżka, pościel, naczynia, lodówkę, pralkę (na to była zrzuta), wózek dla dziecka, a nawet transport od granicy do Łodzi na jutro.
I drugie, zupełnie inne zdarzenie:
Dowiedziałam się, że wielu maturzystów z Ukrainy od poniedziałku, po zakończeniu ferii, w szkołach łódzkich się nie pojawi. Chłopcy i dziewczyny wyruszają na Ukrainę walczyć o swój kraj. Walczyć, choć nigdy wcześniej nie mieli broni w ręku. I nikt nie wymaga od nich tego, by - będąc i ucząc się od lat w Polsce - wracali teraz do kraju, z którego tak wielu ludzi, co całkowicie zrozumiałe, próbuje uciec.
Nie wiem, jak się potoczy dalej ta wojna. I raczej dzisiaj wolę tego nie wiedzieć. Ale ci młodzi heroiczni obrońcy Wyspy Wężowej; ci osiemnastolatkowie, którzy jadą wesprzeć swoich rodaków; także zwykli ludzie w Polsce czy na Słowacji itd., którzy skrzykują się, by pomóc Ukraińcom - to wszystko daje nadzieję, że ten świat jest lepszy, niż mogłoby się do niedawna wydawać.
Byłoby czymś strasznym, niewyobrażalnie katastrofalnym, gdyby wojna - światowa wojna - miała go unicestwić
RE: Czy Ukrainie uda się obronić? -
nastek96 - 25-02-2022
Lady, może zajmiesz się w przyszłości jasnowidzeniem?
Kama, bardzo szlachetnie z waszej strony, że staracie się pomóc innym osobom. Czytałem, że w innych miastach ludzie robią tak samo. Jeśli znajdzie się tyle dobrych osób to każdy znajdzie u nas schronienie.
Katastrofą jest to, że ludzie zabijają się o garstkę ziemi. New_vision mówiła, że rosyjscy żołnierze zostali siłą wcieleni do armii i wmówiono im, że Ukraina zaatakowała Rosję. To nieludzkie...
RE: Czy Ukrainie uda się obronić? -
nastek96 - 28-02-2022
Nie rozumiem dlaczego mój wątek został zamknięty. W żaden sposób nie narusza żadnych norm.
Również nie traktuje Ukrainy w sposób upokarzający, ani nie nie umniejsza tragedii jaka się tam dzieje.
Nie podałaś żadnego konkretnego powodu.
Jeśli takiego nie masz to przemyśl to wszystko...w domciu
RE: Czy Ukrainie uda się obronić? -
Iwona Agata - 01-03-2022
Dzisiaj dowiadujemy się o zbombardowaniu wieży telewizyjnej...Ukraińcy mają ją naprawiać. Zginęło 5 osób.
RE: Czy Ukrainie uda się obronić? - New_vision - 02-03-2022
(28-02-2022, 23:18)nastek96 napisał(a): Nie rozumiem dlaczego mój wątek został zamknięty. W żaden sposób nie narusza żadnych norm.
Również nie traktuje Ukrainy w sposób upokarzający, ani nie nie umniejsza tragedii jaka się tam dzieje.
Nie podałaś żadnego konkretnego powodu.
Jeśli takiego nie masz to przemyśl to wszystko...w domciu
Ja tez tego nie rozumiem dlaczego nigdy tu nie mozna wrozyc na biezace wydarzenia...tu jest jakas cenzura putinowska.
RE: Czy Ukrainie uda się obronić? -
Krystyna - 02-03-2022
New_vision
nie pierwszy raz, za daleko posuwasz się w komentowaniu mojej decyzji...
Powód podałam...i nie mam zamiaru nic więcej dodawać...
RE: Czy Ukrainie uda się obronić? - New_vision - 03-03-2022
(02-03-2022, 22:59)Krystyna napisał(a): New_vision
nie pierwszy raz, za daleko posuwasz się w komentowaniu mojej decyzji...
Powód podałam...i nie mam zamiaru nic więcej dodawać...
Obawiam sie tez ze nie ostatni...
RE: Czy Ukrainie uda się obronić? -
LeCaro - 03-03-2022
(02-03-2022, 21:36)New_vision napisał(a): (28-02-2022, 23:18)nastek96 napisał(a): Nie rozumiem dlaczego mój wątek został zamknięty. W żaden sposób nie narusza żadnych norm.
Również nie traktuje Ukrainy w sposób upokarzający, ani nie nie umniejsza tragedii jaka się tam dzieje.
Nie podałaś żadnego konkretnego powodu.
Jeśli takiego nie masz to przemyśl to wszystko...w domciu
Ja tez tego nie rozumiem dlaczego nigdy tu nie mozna wrozyc na biezace wydarzenia...tu jest jakas cenzura putinowska.
New_vision, musisz używać takich grubych epitetów? Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie na forum (i zrobił to nastek96), ale granice są tam gdzie zaczyna się obrażanie innych.
RE: Czy Ukrainie uda się obronić? - New_vision - 03-03-2022
Skojazenie nasuwaja sie same
.
RE: Czy Ukrainie uda się obronić? -
Selena - 03-03-2022
A ja myśle, że to wszystko, ten spór, to wynika z tego, że nie każdy ma tyle odwagi by wróżyć na takie tematy. I to było widać przy okazji gdy Mikesz pytał w kartach o zaginionego lekarza z Pomorza i wtedy też pojawiły się opinie, że nie powinno się. Zwłaszcza, że wiele osób widziało po prostu śmierć tego pana, co też się niestety potwierdziło.
Moje zdanie jest takie jak i wówczas: rozumiem Krystynę, Kamę i osoby, które nie chcą czytać tego typu postów i same może nie stawiają kart pytając o przebieg wojny na Ukrainie czy ewentualna sytuację po niej. Nie wnikam czy to obawa, strach czy tak rozumiana swoista etyka w stosunku do sytuacji, w którą sami jako obywatele sąsiadującego Państwa jesteśmy zaangażowani, która dotyczy ludzi, życia, cierpienia, ogromu tragedii.
Ale rozumiem też Nastka. Pisałam swego czasu, że rozumiem Mikesza. Wiele osób wróży i szuka np. osób zamordowanych, zaginionych, podaje szczegóły zbrodni, często drastyczne. To dla innych straszne, szokujące, ale... No ktoś musi to robić. Tak samo jak ktoś zajmuje się zmarłymi w prosektorium itd. Oczywiście nie każdy człowiek jest w stanie, to zrozumiałe, ale dla mnie osoby, które szukają zaginionych zmarłych, mają i odwagę i cel w tym - pomagają bliskim, policji itd. i to jest nieoceniona pomoc.
Jak ma się to do Nastka czy innych osób na forum? Nie wiem. Ale pisałam kiedyś, że jesli ktoś ma tyle siły w sobie, że jest w stanie szukać zmarłych czy pytać o sytuacje takie jak z Ukrainą, jeśli ma dar i jego wróżby mają pokrycie w rzeczywistości to nie warto tego zmarnować. Można kiedyś np. pomagać ludziom. A pomoc zawsze będzie potrzebna. Pisałam to do Mikesza, że jesli jego specyficzne, własne myślenie i nastawienie do kart, umiejętności, które ma moga pomóc np. osobie, która szuka zmarłej, zamordowanej itd. to niech to robi. Takie pytania jak te o Ukrainę czy zmarłego lekarza trochę są jak "sprawdzenie" umiejetności - brzmi to jak wyzute z uczuć, no ale jakoś trzeba się uczyć, sprawdzać czy potrafi sie dostrzec w kartach prawdę...
A cała reszta to kwestia naszych poglądów, siły. Jesteśmy różni. Nie musimy czytać postów Nastka - to prawda. Mnie one nie szokują - mam dość twardą głowę i d***e - bez urazy i życie nauczyło mnie być twardą (Choć czasem żałuję...). Rozumiem jednak innych. Może nie czytajcie postów, co? A jeśli Nastek ma odwagę o to pytać to niech pyta. Trzeba pamiętać, że od sytuacji, które są teraz nie uciekniemy. Nie każdy chce wiedzieć co dalej - ok. Więc wtedy lepiej nie czytać. Ja zaliczam sie do osób, które gdyby trzeba było to postawilyby karty szukając zamordowanej osoby - gdybym mogła tylko pomóc. Ale nie oceniam negatywnie tych, którzy by tak nie zrobili - rozumiem, że nie każdy udźwignie tak wiele, emocje są ogromne.
Szanujmy się nawzajem. Forum jest duże. Każdy może przeglądać te wątki, które chce. Widząc tytuł wątku np. o Ukrainie możemy w niego nie wchodzić - to jest też rozwiązanie i wydaje mi się sprawiedliwe, o wiele bardziej niż zamykanie wątków, bo naprawdę nic złego Nastek nie robi. Ludzie, którzy szukają kartami zmarłych tez nie robią - a czasem widzą tam straszne okoliczności śmierci... Wiem, że nie można tego porównywać, bo tu na forum nie pomaga się Ukrainie, ale, jak napisałam, może ktoś w przyszłości swoje umiejętności rozwinie i będzie pomagał ludziom.
I życzę wszystkim przede wszystkim spokoju w tym trudnym czasie.
I proszę Was: unikajmy porównań do Putina i cenzury - oby nazwisko tego zbrodniarza zniknęło wraz z nim, bo wiele krzywdy wyrządził światu.
RE: Czy Ukrainie uda się obronić? -
Iwona Agata - 03-03-2022
Popieram wypowiedź Seleny.
RE: Czy Ukrainie uda się obronić? -
LeCaro - 03-03-2022
Słuchajcie, jasne że można dyskutować na ten temat i Wasze argumenty sa dla mnie jak najbardziej zrozumiałe, natomiast miejmy też na uwadze poziom dyskusji - nie rzucajmy takimi epitetami jak New_vision, bo wtedy robi sie pyskówka a nie rzeczowa dyskusja.
RE: Czy Ukrainie uda się obronić? -
Krystyna - 03-03-2022
Nie mam zamiaru, ani nie mam prawa nikomu zamykać ust...i to nie było moją intencją...żeby to było jasne...
Mój ojciec pochodzi ze Lwowa, i tym bardziej mocno to wszystko przeżywam...
Co innego jest wyciąganie kart w wątku Typowanie wyników... to jednak kojarzy mi sie nie najlepiej...stąd moja decyzja o zamknięciu tamtego tematu...
Można założyć temat w Rozmaitościach i wypowiadać sie na temat sytuacji na Ukrainie, dyskutować...ale czy trzeba na wszystko wyciągać karty "typować wyniki" w sytuacji tragedii na Ukrainie...
A tłumaczenie to ćwiczeniami...to chyba jakaś pomyłka...
ale, cóż... każdy może, na każdą sytuacje stawiać karty...ale musi się liczyć z tym, ze jednym to sie spodoba, a inni będą przeciwni,
A niegrzeczne odniesienia sie do mnie przez New_vision jest nie do przyjęcia
I tyle w tym temacie...
RE: Czy Ukrainie uda się obronić? -
Kama - 03-03-2022
Ja też uważam, że wątek na forum tarotowym zatytułowany "Typowanie wyników" i wojna na Ukrainie, której towarzyszy katastrofa humanitarna i ogromny niepokój ludzi w całej Europie, to po prostu jakieś surrealistyczne, upiorne zestawienie. Może po prostu dyskutujcie o tym pod jakimś innym "szyldem", bo inaczej to brzmi tak, jakbyście obstawiali wyniki w totolotku. I oczywiście, jeśli chcecie i potrzebujecie, to stawiajcie karty i dyskutujcie. Faktycznie na forum jest wiele przestrzeni, więc nie każdy musi w te wątki wchodzić.
Od 2 tygodni mam fatalne samopoczucie, muszę się wspomagać lekami, by spać i normalnie funkcjonować, mam naprawdę złe przeczucia i trudno mi je odpędzić. Półtora roku temu przeszła mi przez głowę dziwna myśl, którą starałam się wtedy natychmiast zagłuszyć, że tymczasowe szpitale covidowe, które powstawały w dużych miastach, to może być test przed... wojną. Kilka dni temu usłyszałam, że jest alternatywny plan przywożenia rannych Ukraińców na warszawski Stadion Narodowy, który znów będzie spełniał funkcję szpitala... "wojennego" szpitala. Aż ciarki mi przeszły...
Zaangażowałam się w kilka akcji, to daje mi choćby chwilowe poczucie robienia czegoś sensownego w tej sytuacji. Nie stawiam teraz kart, odstawiłam je, bo w ogóle nie mam głowy do wróżb. Czuję tę "ciemną" energię, straszne przytłoczenie, więc zajmowanie się kartami nie przyniosłoby mi teraz żadnych wymiernych korzyści - wręcz przeciwnie.
Nie chcę brzmieć katastroficznie, dlatego na jakiś czas się wyłączam z dyskusji, ćwiczeń, itp.
Trzymajcie się
RE: Czy Ukrainie uda się obronić? -
nastek96 - 03-03-2022
Cieszę się, że większość opowiedziała się, aby każdy mógł wróżyć na co chce, jeśli nie są to treści mogące kogoś obrazić. Ale nie rozumiem powód zamknięcia wątku z powodu tytułu jest trochę absurdalny. Jeśli nazwa ,,typowanie wyników" Wam nie odpowiada to ją zmieńcie. Albo po prostu można przenieść wątek do innego działu zamiast go zamykać. To trochę naciągane wyjaśnienie.
Sytuacja na Ukrainie jest przykra, zwłaszcza dla osób, które mają tam bliskich. Ale to nie znaczy, że nie można się dzielić przemyśleniami.