11-05-2018, 20:40
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-05-2018, 21:03 przez tarot55557.)
Jakieś dwa tygodnie temu w pociagu (pierwszy raz w życiu) poczułam zapach spalenizny nie mogąc powiązać z czymś faktycznym, taki zapach jaki mi się zdarzyło czuć, gdy zapomnialam wyłączyć prostownice do włosów Nie byłoby w tym nic dziwnego, ale gdy 8 h później wracałam pociągiem znów poczułam spalenizne (tylko w pociagu). Wydało mi się to lekko dziwne, ale powiazalam to z pociągiem. Przywołało to moje myśli "kurcze żeby się nie okazało, że coś się pali" ale generalnie zignorowalam i zapomniałam.
Dwa dni temu wybuchł pożar u jednej osoby z mojej dalekiej rodziny (km ode mnie, nie utrzymywalismy kontaktu) , teściowa mojego chrzestnego zginęła w tym pożarze w nocy w swoim domu, zasnela i zatrula się dymem, zginął też pies, był to blok, wiec kilka osób innych jest rannych. Sprawę bada prokurator, ale najprawdopodobniej gotowala coś po alkoholu i zasnela, a potem doszło do zatrucia dymem. Sąsiedzi po fakcie ponoć mówili "szkoda tylko psa" ja tej kobiety w sumie nie znałam, wiec nie mam żadnego emocjonalnego stosunku do sytuacji... praktycznie obca osoba...
Zaczelam googlowac czy to możliwe, że mogłam to jakoś wyczuć, bo ja z ta kobieta może z raz w życiu rozmawiałam, to nie był dla nas nikt bliski, moja rodzina byla nawet we wrogich stosunkach z ta kobieta (nie bez powodu, bardzo skomplikowana sytuacja, kobieta toksyczna, uzależniona od alkoholu itp)
No i przez to, że tak googlowalam natknelam się na trzy rzeczy w internecie...
Uczucie spalenizny znikąd powoduje
1. Demon (w to nie wierzę)
2. Schizofrenia
3. Guz mozgu
Generalnie nie wydaje mi się żebym miała taką chorobe jak schizofrenia, ale kto wie, może pierwszy objaw? Głowa mnie nie boli, wiec raczej to nie guz... Na wszelki wypadek pewnie zrobię rezonans
Tak czy inaczej czy komuś z Was się zdarzyło czuć dziwne zapachy? Czym według was jest to spowodowane? Mnie tylko dwa razy w życiu. Chłopak i koleżanka mówią, że mam hipochpndrie i ze to smierdzialo w pociagu pewnie, bo cos wymieniali, bo czulam to tylko w pociągach konkretnego dnia... A że dwa tyg później był pożar w rodzinie to przypadek... A jak wy sądzicie?
Dwa dni temu wybuchł pożar u jednej osoby z mojej dalekiej rodziny (km ode mnie, nie utrzymywalismy kontaktu) , teściowa mojego chrzestnego zginęła w tym pożarze w nocy w swoim domu, zasnela i zatrula się dymem, zginął też pies, był to blok, wiec kilka osób innych jest rannych. Sprawę bada prokurator, ale najprawdopodobniej gotowala coś po alkoholu i zasnela, a potem doszło do zatrucia dymem. Sąsiedzi po fakcie ponoć mówili "szkoda tylko psa" ja tej kobiety w sumie nie znałam, wiec nie mam żadnego emocjonalnego stosunku do sytuacji... praktycznie obca osoba...
Zaczelam googlowac czy to możliwe, że mogłam to jakoś wyczuć, bo ja z ta kobieta może z raz w życiu rozmawiałam, to nie był dla nas nikt bliski, moja rodzina byla nawet we wrogich stosunkach z ta kobieta (nie bez powodu, bardzo skomplikowana sytuacja, kobieta toksyczna, uzależniona od alkoholu itp)
No i przez to, że tak googlowalam natknelam się na trzy rzeczy w internecie...
Uczucie spalenizny znikąd powoduje
1. Demon (w to nie wierzę)
2. Schizofrenia
3. Guz mozgu
Generalnie nie wydaje mi się żebym miała taką chorobe jak schizofrenia, ale kto wie, może pierwszy objaw? Głowa mnie nie boli, wiec raczej to nie guz... Na wszelki wypadek pewnie zrobię rezonans
Tak czy inaczej czy komuś z Was się zdarzyło czuć dziwne zapachy? Czym według was jest to spowodowane? Mnie tylko dwa razy w życiu. Chłopak i koleżanka mówią, że mam hipochpndrie i ze to smierdzialo w pociagu pewnie, bo cos wymieniali, bo czulam to tylko w pociągach konkretnego dnia... A że dwa tyg później był pożar w rodzinie to przypadek... A jak wy sądzicie?