Zdrowie, samopoczucie, emocje - ich wpływ na wróżenie
#23

barbara40 napisał(a):Myślę, że tarocista właśnie takie musi mieć podejście, pytający to nie zawsze = rozkład, pytający czasem potrzebuje szczerej rozmowy, bo nie ma nikogo.

Tak, myślę że masz rację Barbaro... widzę że Perełka często tak robi, że zamiast wyciągania kart po prostu udziela dobrej rady na podstawie tego co ktoś napisał. Myślę, ze faktycznie może być tak że czasem ktoś się pyta o błahą rzecz podświadomie oczekując tej porady lub pocieszenia... A ja zawsze myślałam, że jak ktoś chce wiedzieć jak będzie wyglądał jego wyjazd w lipcu, to nie powinnam się wtrącać do jego życia, pomimo że widzę w kartach że ta osoba ma teraz znacznie ważniejsze problemy...
Odpowiedz
#24

Bo uważam, że nie każda osoba pojawiając się tutaj tak naprawdę wie czego chce, nieraz zdarza się, że osoba wycofuje po głębszym zastanowieniu niektóre z pytań, lub rezygnuje z wróżby i okazuje się, że po prostu chce z kimś porozmawiać, nie wpadłam na to sama, zwróciłam uwagę na reakcje i interwencje Krystyny ( przyznam się, że na początku nie rozumiałam dlaczego ona jest nieraz taka nieugięta - przepraszam Krysiu Zawstydzony ), ale coś w tym jest, że "punkt widzenia zmienia się z miejscem siedzenia" i wiem też, że bardzo często pisze, żeby oszczędzać własną energię swój czas, czyli to o czym ja też nieraz mówię - dbać o siebie.
Odpowiedz
#25

perełka napisał(a):Bo uważam, że nie każda osoba pojawiając się tutaj tak naprawdę wie czego chce
Wiesz Perełko, ja dopiero teraz zaczynam to rozumieć. Człowiek nie zawsze potrafi powiedzieć wprost o co mu chodzi...

perełka napisał(a):zwróciłam uwagę na reakcje i interwencje Krystyny ( przyznam się, że na początku nie rozumiałam dlaczego ona jest nieraz taka nieugięta - przepraszam Krysiu
Hehehe Rotfl no ja miałam dokładnie tak samo, taki bunt świeżaka Oczko ale po czasie stwierdziłam, że mądra kobieta z tej naszej Krystyny. Tak
Odpowiedz
#26

A myślę, że tak się dzieje dlatego, że oczekujemy od innych, aby mieli taki sam sposób myślenia i zachowania jak my sami. Zaczęłam też zwracać uwagę na to, aby do bólu starali się konkretyzować pytania, a także sprawdzam w jakim są wieku i przeglądać ich posty, aby jak najwięcej się dowiedzieć o ich cechach osobowościowych i podejściu do wróżb i wróżących. A Krystyna to prawdziwy Sheriff of Good Tarot, a swoją drogą zastanawiam się jak ona to robi, że ma do mnie tyle cierpliwości, no i że udało się jej mnie opanować...ona chyba jakieś czary odprawia tymi runami, kinami, kamieniami. Może kiedyś zdradzi tą swoją tajemnicę Oczko .
Odpowiedz
#27

Perełko - tak samo mam "obsesję" na punkcie konkretyzowania pytań Oczko to mi po prostu pozwala lepiej wejść w energię pytającego, zobaczyć jaki on ma stosunek do swojego problemu, czego tak naprawdę oczekuje od wróżby. Przecież nie znamy tej osoby która zadaje pytanie... musimy więc coś zrobić, żeby chociaż trochę ją sobie przybliżyć.

A co do naszej wspaniałej moderatorki... może pewnych rzeczy lepiej nie wiedzieć? Rotfl
Odpowiedz
#28

Masz rację Plotki , na pewno nie jest to wszystko puszczone na żywioł i to mi się podoba. Kotek
Odpowiedz
#29

perełka napisał(a):Przyłączam się do opinii Krystyny, przemyśl to. Emocje nie mogą brać góry w żadnej dziedzinie życia. Potrzebna jest równowaga pomiędzy emocjami a intelektem, wypielęgnowana duchowość i rozwinięta intuicja, wiedza życiowa i ogólna oraz doświadczenie i ciągła praca nad sobą. Wróżąc innym, weź pod uwagę odpowiedzialność za nich. Myślę, że nie tylko przenosisz emocje na karty, ale i na te osoby. Czy potrafisz na tyle odciąć się emocjonalnie, żeby tym osobom nie przekazywać intencjonalnych interpretacji?
Teraz już tak...ostatne pół roku mojego życia to było szaleństwo. Teraz już wychodzę na prostą.
Odpowiedz
#30

Jednorożec LeCaro napisał(a):
Lady of Dreams napisał(a):A moze karty pokazują Ci w ten sposob abys, skupiła sie barzdiej w swojej wrozbie nad pocieszeniem pytającego , ktory jest "rozwalony" psychicznie, nic na odpowiedzi na jego pytanie? Taka mi przyszła pierwsza myśl do głowy , wiec ją złapałam. To cenny dar takie wyczuwanie emocji. Nie jest on Tobie dany bez przyczyny. Pomyśł nad tym.
Lady, dziękuję Ci za tą uwagę - to co piszesz jak zwykle ma ręce i nogi. Buziak
Tylko jest jedna sprawa: ktoś mi zadaje pytanie - dajmy na to - "Jak będzie wyglądać mój wyjazd w góry w lipcu". A ja w ogóle nie mogę się dodrapać w kartach do odpowiedzi na to pytanie, bo karty z uporem - w dwóch albo i trzech różnych rozkładach - pokazują mi tylko jak bardzo ta osoba jest załamana niedawnym odejściem swojego partnera. I co powinnam wtedy zrobić? Co napisać takiej osobie? Bo sama nie wiem.... Bezradny Przecież nie mogę napisać chyba - wyjazd jest nieważny, skup się teraz kobieto na odbudowaniu swojego życia? Jak Wy byście postąpiły w takim wypadku? Myśli
A co chciałabys napisac w pierwszym odruchu w takiej sytuacji? Zawsze działaj pod wpływem pierwszego impulsu, bo to impuls intuicyjny , tylko trzeba go złapac.
Odpowiedz
#31

Zazwyczaj oczywiście chciałabym napisać o tym co widzę w kartach, nawet jak jest to zupełnie nie związane z tym o co pytano Tak ale nie wiem czy ktoś czasem tego nie odbierze jako wtrącanie się bez pytania do jego życia... Bezradny
Odpowiedz
#32

Pisz więc w formie neutralnego przesłania kart bez szczypty pouczania, niech energia płynie z empatycznego serce....wtedy będziesz dobrze rozumiana. Jesli uwazasz ze osobę te mozesz dotknac czyms, przeproś...
Odpowiedz
#33

Dziękuję za radę, wezmę ją sobie do serca. Buziak
Odpowiedz
#34

Witam wszystkim,

nie wiem czy taki watek juz byl - ja nie moge takowego znalezc, wiec prosze admina o reprymende jesli sie powtarzam Uśmiech

Moje pytanie jest - kiedy nie wrozyc? Jakie sa Wasze doswiadczenia i opinie.
Ja zauwazylam, ze karty nie chca do mnie mowic kiedy: boli mnie glowa, zle sie czuje, kiedy jestesm czyms zalamana, wzburzona i rowniez... przez caly okres menstruacji - zauwazylam, ze wtedy rozmowa z kartami nie ma sensu, raz mowia jasno, raz cos kompletnie przeciwstawnego. Jaka jest Wasza opinia na ten temat?

I dodatkowo, jak sie relaksujecie, co robicie by karty lepiej do Was mowily? Jak stwarzacie, ku temu warunki?
Odpowiedz
#35

Magdalena, w wielu watkach ten temat był/jest poruszany...
nie tylko w tym (przeniosłam tutaj Twój post)
Zadaj sobie trochę trudu i przejrzyj watki w Tarot w Teorii, Tarot w Praktyce, Praktyczne porady....
Naprawdę sporo informacji... i dopiero pytaj, jesli czegoś nie znajdziesz...

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#36

To ja odświeżam temat bo aż mnie korci coś napisać i się zapytać Rotfl Przejrzałam trochę to co tu pisano na ten temat i wchodzi na to, że nie dość, że nasze własne samopoczucie może wyjść w kartach to i jeszcze nasz stan ducha, emocje i że zamiast dostać radę od kart to możemy dostać to co ktoś nazwał "życzeniówkami" albo po prostu karty nas odzwierciedlą i wtedy nici z wróżenia. Ale, nie dość, że to wszystko co wyżej, to czy nasza osobowość (chodzi mi o siłę charakteru, w sensie, im ktoś ma silniejszy i bardziej ekspansywny charakter) tym to też może wpływać na karty jakie mamy przed sobą?
Nie wiem czy dobrze to opisuję ale chodzi mi o to, że nie znając osoby której wróżymy, czy może się tak zdarzyć że zamiast wróżby i kierunku w jaki ktoś ma iść wywróżymy jedynie cechy charakteru tej osoby? zwłaszcza jeśli nie mamy rozkładu a tylko ogólne pytanie: co osoba x ma zrobić? no i czy wtedy nie będzie tzw. zonka że karty na podstawie ogromnej siły charakteru, lub sile "usłyszenia czegoś" powiedzą tylko coś o człowieku a nie o tym co ma zrobić?
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości