06-10-2015, 10:30
Hej Dziewczyny/Chlopaki!
Snila mi sie dzis moja dawno zmarla mama, i ciekawa jestem czy to cokolwiek waznego to bylo.
Wiec sen zaczyna sie od tego, ze jestem u siebie w domu w Barcelonie i dostaje telefon od mezczyzny z ktorym sie spotykam. Mowi on mi, ze powinnismy wyjechac, poniewaz coraz wiecej mamy islamistow w miescie, i maja oni przeszukiwac mieszkania. Jest niebezpieczenstwo, ze pozniej zajma moje mieszkanie, takze abym wziela co najwazniejsze, spiwor. Bedziemy sie ukrywac w lesie. Zapakowalam koty, i jedna torbe, zostawiajac wiele zaplecami (ale bez niezadowolenia - bylam szczesliwa majac to co potrzebuje). I czekalam na jego kontakt.
I tutaj pojawila sie moja mama, nagle w moim mieszkaniu i zaczelam sie martwic co ona zrobi w tej sytuacji (byla zywa). Mowie do niej jaka jest sytuacja, ze on dostal takie wiadomosci ze niebezpieczenstwo nadchodzi, i czy ma ona sie gdzie udac. Bo my bedziemy w lesie. Zaczelam sie zadawac pytania, ale ona zdawala sie byc na zasadzie, co ma sie stac to sie stanie, kogos tam wspomniala ale bez entuzjamu. Musialam sie zmartwic bo wykonalam telefon do faceta z pytaniem, czy mozemy zabrac moja mame poniewaz martwie sie ze w tej sytuacji ona nie bedzie miala co zrobic. Jednoczesnie czas zblizal sie do wieczora. POwiedzial ze jasne, ze przeciez jego kolega moze ja zabrac (nie ma on samochodu a jedynie skuter) i ze jest tak motel w ktorym on wynajal pokoje.
Nastepna scena jakby nie jest w ciagu, i jestesmy w tym motelu, ale tylko ja i moja mama. I rozmawiamy z recepcjonistka, ze mamy rezerwacje, jeego nazwisko jest na liscie (widzialam). Ale jego nie ma. Pani nam przekazala klucze. Wiec pytam sie mamy dlaczego na niego nie zaczekalysmy, przeciez on wszystko zorganizowal? Na co moja mama mowi, ze dlaczego w ogole narzekam, przeciez lepiej jest dojechac samochodem (co ona zalatwila) a nie motorkiem mojego partnera. Ja odpowiedzialam, ze wole motorek.
I tutaj stala siekosmiczna sprawa, bo zaczelam sie krecic w kolko, odwracajac co sie stalo. A wiec wyladowalam z powrtotem w mieszkaniu, pojechalismy motorem tak jak on zapolanowal, i bylismy spowrotem w motelu.
No tak to mniej wiecej wyglada
Jakies pomysly macie, bardzo prosze? Mojej mamie sie nie podoba, ze facet z ktorym sie spotykam, moze nie jest bogaczem z samochodem?
Dodam ze w ostatnivh latach zycia, mocno sie z mama scierlysmy, dlatego, ze bylam nastolatka to raz, a dwa zupelnie nie akceptowalam jej nadopiekunczosci wobec mojego brata, braku motywacji jego i ogolnie jej nastawienia, ze to co poza domem, jest niebezpieczne i moze Ciebie skrzywdzic.
Moja mama budowala nam zlota klatke w moich oczach.
Dziekuje z gory za pomoc
Snila mi sie dzis moja dawno zmarla mama, i ciekawa jestem czy to cokolwiek waznego to bylo.
Wiec sen zaczyna sie od tego, ze jestem u siebie w domu w Barcelonie i dostaje telefon od mezczyzny z ktorym sie spotykam. Mowi on mi, ze powinnismy wyjechac, poniewaz coraz wiecej mamy islamistow w miescie, i maja oni przeszukiwac mieszkania. Jest niebezpieczenstwo, ze pozniej zajma moje mieszkanie, takze abym wziela co najwazniejsze, spiwor. Bedziemy sie ukrywac w lesie. Zapakowalam koty, i jedna torbe, zostawiajac wiele zaplecami (ale bez niezadowolenia - bylam szczesliwa majac to co potrzebuje). I czekalam na jego kontakt.
I tutaj pojawila sie moja mama, nagle w moim mieszkaniu i zaczelam sie martwic co ona zrobi w tej sytuacji (byla zywa). Mowie do niej jaka jest sytuacja, ze on dostal takie wiadomosci ze niebezpieczenstwo nadchodzi, i czy ma ona sie gdzie udac. Bo my bedziemy w lesie. Zaczelam sie zadawac pytania, ale ona zdawala sie byc na zasadzie, co ma sie stac to sie stanie, kogos tam wspomniala ale bez entuzjamu. Musialam sie zmartwic bo wykonalam telefon do faceta z pytaniem, czy mozemy zabrac moja mame poniewaz martwie sie ze w tej sytuacji ona nie bedzie miala co zrobic. Jednoczesnie czas zblizal sie do wieczora. POwiedzial ze jasne, ze przeciez jego kolega moze ja zabrac (nie ma on samochodu a jedynie skuter) i ze jest tak motel w ktorym on wynajal pokoje.
Nastepna scena jakby nie jest w ciagu, i jestesmy w tym motelu, ale tylko ja i moja mama. I rozmawiamy z recepcjonistka, ze mamy rezerwacje, jeego nazwisko jest na liscie (widzialam). Ale jego nie ma. Pani nam przekazala klucze. Wiec pytam sie mamy dlaczego na niego nie zaczekalysmy, przeciez on wszystko zorganizowal? Na co moja mama mowi, ze dlaczego w ogole narzekam, przeciez lepiej jest dojechac samochodem (co ona zalatwila) a nie motorkiem mojego partnera. Ja odpowiedzialam, ze wole motorek.
I tutaj stala siekosmiczna sprawa, bo zaczelam sie krecic w kolko, odwracajac co sie stalo. A wiec wyladowalam z powrtotem w mieszkaniu, pojechalismy motorem tak jak on zapolanowal, i bylismy spowrotem w motelu.
No tak to mniej wiecej wyglada
Jakies pomysly macie, bardzo prosze? Mojej mamie sie nie podoba, ze facet z ktorym sie spotykam, moze nie jest bogaczem z samochodem?
Dodam ze w ostatnivh latach zycia, mocno sie z mama scierlysmy, dlatego, ze bylam nastolatka to raz, a dwa zupelnie nie akceptowalam jej nadopiekunczosci wobec mojego brata, braku motywacji jego i ogolnie jej nastawienia, ze to co poza domem, jest niebezpieczne i moze Ciebie skrzywdzic.
Moja mama budowala nam zlota klatke w moich oczach.
Dziekuje z gory za pomoc