06-12-2017, 09:06
Dzień dobry,
Jestem typem naukowca, z dystansem podchodzę do życia, z ostrożnością, ale również z ogromną wyrozumiałością i pokorą.
Z wróżbami miałam do czynienia bardzo wcześnie, bo już jako kilkuletnia dziewczynka. Babcia i Mama interesowały się ezoteryką, ale również astrologią, numerologią, medycyną naturalną i niekonwencjonalną (szeroko pojętą).
Z doświadczeń Rodzinnych wyciągnęłam jeden ważny wniosek:
Wszystko jest dla ludzi ale z umiarem i rozsądkiem.
Nasze podejście powinno być wypadkową wróżby (rada, sugestia, wskazanie drogi) oraz intuicji i wewnętrznego głosu każdego z nas. Ślepe podążanie za wróżbami często prowadzi do tragedii.
Jestem osobą szczerą więc z góry przepraszam jeśli kogoś tymi słowami uraziłam.
Pozdrawiam i życzę aby spełniały się tylko te pozytywne i dobre wróżby
Jestem typem naukowca, z dystansem podchodzę do życia, z ostrożnością, ale również z ogromną wyrozumiałością i pokorą.
Z wróżbami miałam do czynienia bardzo wcześnie, bo już jako kilkuletnia dziewczynka. Babcia i Mama interesowały się ezoteryką, ale również astrologią, numerologią, medycyną naturalną i niekonwencjonalną (szeroko pojętą).
Z doświadczeń Rodzinnych wyciągnęłam jeden ważny wniosek:
Wszystko jest dla ludzi ale z umiarem i rozsądkiem.
Nasze podejście powinno być wypadkową wróżby (rada, sugestia, wskazanie drogi) oraz intuicji i wewnętrznego głosu każdego z nas. Ślepe podążanie za wróżbami często prowadzi do tragedii.
Jestem osobą szczerą więc z góry przepraszam jeśli kogoś tymi słowami uraziłam.
Pozdrawiam i życzę aby spełniały się tylko te pozytywne i dobre wróżby