Boski Tarot u Hazar

Aleksandra




Pytania:
czy karty mogłoby mi wskazać od kiedy zaczęło się coś w organizmie kotka psuć i co było pierwsza iskrą, która wywołała to psucie się?

XIII Śmierć - Wada prawdopodobnie genetyczna, przyszła z nią na świat. Czynnik musiał zostać aktywowany przez braki czy niedobory, ale to musiało być dawno temu, wygląda że był od zawsze.

Chciałabym bardzo serdecznie prosić o podpytanie kart jak kitek mnie postrzegał/ odbierał w przeciągu ostatniego roku? Co do mnie czuł? Czy był ze mną szczęśliwy? 
 
Rycerz buław, 6 monet, 2 miecze -  Kitek widział cię jak kłębek nerwów, oddechu i spokoju przy Tobie nie miał. Nie potrafiłaś zapanować nad sobą i przez to widział cię jak nieobecną przy nim.
Czuła wsparcie, była przy Tobie cała, tak jakby chciała dać ci te ostanie chwile.
Ale nie była szczęśliwa, jaka była ? do końca nie wiem, bo widzę tylko maskę bez wyrazu, tak jakby już nie potrafiła odczuwać czegokolwiek.                                                                                                                                                                                                                                                                                                                              



Czy w ostatnich godzinach życia, kiedy pojawiły się te okropne objawy oraz w samej chwili śmierci, kitek czuł moją miłość? [Obrazek: kotek.gif]  Czy miał świadomość, że byłam obok?  

4 kielichy, XIV Umiarkowanie - Coś tam czuł, ale nie tak sobie to wyobrażał, sceptycznie do tego podchodził, tak jakby to co czuł nie było pełne. Jakaś cześć ciebie i tej miłości była gdzie indziej. Że byłaś obok miała świadomość, umiarkowaną.

                
Ostatnie pytanie to pytanie o ból: czy kotek bardzo cierpiał przez te 11,5 godziny i czy po tym ostatnim tragicznym momencie od razu odpłynął czy jeszcze cierpiał?

7 kielichów - Fizycznie nie, widać że odpłyną i to szybko.
Niesamowite ale momentalnie otworzył się tunel, bo go widzę Oczko w trakcie przejścia pojawiały się obrazy. Jakiś wąż w ogrodzie, fruwająca tiulowa firanka, błyskotki, jakiś dom wiktoriański z gankami i wieżyczkami, piórka. Jak zaczęła przechodzić już się nie odwróciła. Procedura przejścia wykonana poprawnie.




Odnośnie tych ogólnych pytań nr.3 i 4 na które mi tak cierpliwie odpowiedziałaś Hazar, to również, jeśli mogę, chciałabym się dopytać.

Karty powiedziały o powrocie jakieś dawnej miłości, ale jedyne co mi przychodzi do głowy to moja dawna przyjaciółka za którą bardzo tęsknię. Czy karty mówią o niej czy to było stricte w znaczeniu romantycznym?

4 monety - Nie powinnam na to odpowiadać, boisz się usłyszeć odpowiedzieć. Zostawię ci furtkę Oczko



W związku z tym chciałabym nieśmiało ponowić moje pytanie o sam potencjał tej relacji, czy jest się sens angażować?
7 monet - tak, ale jeszcze trzeba będzie poczekać, jeszcze to musi dojrzeć Oczko na tej moment jeśli zerwiesz ten owoc, może być za kwaśny.



Wszystkiego Dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Hazar,


Ogromnie, z całego serca Ci dziękuję  Kwiatek .
Za Twój czas, za Twoją energię, dziękuję. Zajrzeć dla kogoś w karty nie jest łatwo również pod względem energetycznym. Doceniam i jeśli mogę się jakkolwiek odwdzięczyć, proszę pisz.

Czy dobrze zrozumiałam to co napisałaś o tym jak kotek (to był on) mnie odbierał, że (poza negatywnymi cechami, które potwierdzam, choć nie było tak, że nie miał chwili spokoju, miał i to dużo, bo ja dość często nie miałam dla niego czasu, żeby się pobawić, starałam się, ale nie zawsze czułam się dobrze, nie zawsze mi się chciało) kotek czuł moje wsparcie? Bo to, że on był dla mnie wielkim wsparciem, to wiem.


Pozdrawiam najserdeczniej Hazar Uśmiech ,
Aleksandra
Odpowiedz

Kot czuł wparcie.

Czyli wyobraź sobie to słowo i przełóż je na cztery plany.
Myślę, że będę cię wspierać.
Czuje że cie wspieram.
Wykonuje działanie czyli wsparcie.
Wsparcie które jest materią.


A teraz postawie żebraka przed tobą i ty wykonasz wsparcie. Czyli pojawi się myśl, ręka sięgnie do kieszeni, ty wtedy coś poczujesz emocjonalnie i moneta wyląduje żebrakowi na ręce.


Kot czuł do ciebie to, co ty gdy dajesz biedakowi piątkę.

Może to niewiele, ale to dobre uczucie. Fajne, przyjemne, jak raz się to poczuje, to chce się więcej.
Dlatego ludzie którzy potrafili to poczuć, zajmują się działalnością dobroczynną. To naprawdę dobre uczucie, ma miejsce wtedy gdy dobro drugiej osoby jest na pierwszym miejscu, nie skażone egoizmem.
Kot miał fajne uczucia względem ciebie.

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Witaj Hazar

Mam prośbę o postawienie kart na 3 pytania.
Czy moja sytuacja finansowa w tym roku sie polepszy? Wiem,że jest kryzys , inflacja itd ale mam dwa projekty na ten rok i nie wiem czy w nie wchodzić?

Czy wyjade w tym roku zagranicę? To jeden z projektów.
Czy zacznę nowe szkolenie , naukę?

pozdrawiam Hejka
Odpowiedz

Witaj Pio33

Pytania: Czy moja sytuacja finansowa w tym roku się polepszy? Wiem,że jest kryzys , inflacja itd ale mam dwa projekty na ten rok i nie wiem czy w nie wchodzić?

XVIII Księżyc, 2 buławy - Na razie się nie polepszy. Te projekty są jak z innej planety. Do każdego brakuje ci "klucza", i przez to są poza twoim zasięgiem. Jakbyś się sprężył, to jest możliwe że złapiesz ten "klucz" ale do końca roku nie uda się otworzyć żadnego z projektów. Widzę je zamknięte.
Absolutnie nie doradzam, czy wchodzić w nie czy nie, bo ich nie widzę, są dla mnie zamknięte. Możliwe że w ogóle nie masz pomysłu jak je wyciągnąć i zrobić z nich pieniądze.

Czy wyjadę w tym roku zagranicę? To jeden z projektów.

I Mag - Możesz próbować, machać rękami i gestykulować, ale widzę jak siedzisz wśród książek i mieszasz chemikalia. W tym roku pokazujesz się uziemiony.

Czy zacznę nowe szkolenie, naukę?

IV Cesarz - Nie jest ci do niczego potrzebne, wiedzy masz już tyle że mógłbyś stworzyć własny świat, ale będziesz wciąż siedział w bibliotece, bo mówi o tym wcześniejsza karta, więc nauka jak najbardziej tak.

Piękny Człowieku, bacz by twoja zdobyta wiedza była płodna. Jeśli podejmiesz znowu naukę, dobrze rozważ jej zastosowanie praktyczne.
Wiedza która nie daje owoców jest zwyczajnie niepotrzebna, zabiera tylko czas i niczego nie wnosi w twoje życie.

Jesteś niesamowicie oczytany, ale projekty które płodzisz są jak miraże, albo mrzonki. Oczywiście można to ściągnąć w materie , ale potrzebny jest do tego kapitał. Jeśli go nie ma, trzeba tworzyć plany które go generują, czyli zaspokajające przyziemne potrzeby.

Do końca roku masz czas na dopracowanie szczegółów. W tym czasie możesz skupić się na nauce.

Wszystkiego Dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Dziękuję Ci za szybką odpowiedż.
Czyli dalej siedzę tutaj (:. Wydawało mi się ,że to co robię to nie mrzonka Uśmiech 
Wiem ,że podjałem zobowiazanie , które mnie poniekad uziemia, ale ta zagranica to taka daleka nie jest...
Wsiadam w samochód i juz ,,,chyba że osoba która mnie tam zaprasza nie jest szczera,,,
Dziękuję Ci za miłe słowa o tej wiedzy i wogóle.
Liczyłem, że Twoja wróżba rozjasni mi drogę, ale nie ,dalej tkwię na rozstajach  Myśli 
Powróce z weryfikacja , a teraz idę dalej mieszać Uśmiech 

Pozdrawiam serdecznie Kwiatek
Odpowiedz
Wielki Uśmiech 

Dobry wieczór Hazar.
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że piszę do Ciebie w imieniu mojej partnerki, która prosi o wróżbę, jeśli będzie taka możliwość. Problem dotyczy pracy, jest to nowa praca, na którą czekała i szukała, obecnie osoba która tam kierowniczy jest delikatnie mówiąc nie miła, przez co bardzo tą pracą się stresuje i pójście do pracy powoduje u niej dodatkowy stres i strach przed tym co będzie w pracy.
Pytanie 1: czy ta sytuacja w pracy z czasem się zmieni?
W ostatnią sobotę dzwoniła do niej szwagierka, która pracuje w dawnej pracy i mówiła że właściciel pytał się o nią, szuka dobrego pracownika a Anię taką wspomina.
Pytanie 2: czy w najbliższym czasie zmieni pracę na mniej stresującą?
Dziękuję bardzo za Twój czas i wróżbę. Pozdrawiam serdecznie, Bogdan.
Imię partnerki Anna, data ur. 26 lipca 1975

Chętnie powitamy Panią Annę na naszym Forum...
Może w innej formie zada pytanie i odniesie sie do wróżby na gorąco, a potem ją za jakiś czas zweryfikuje...
Proszę aby zarejestrowała się na naszym Forum i sama poprosiła o wróżbę...

Bądź jak światło, które wędruje przez noc i po drodze zapala zgasłe gwiazdy. 
- Phil Bosmans
Odpowiedz

Dobry wieczór. 
Wiem,że pytanie już było jakieś dwa tygodnie temu ,ale nadal jestem zatrudniona w obecnym zakładzie. Chciałabym wiedzieć czy dostanę umowę  na pismie ,o którą zabiegam. 
Szefowa mnie zbywa jak tylko potrafi twierdzac ,ze jestem dalej zatrudniona i nie zamierza mnie zwalniac. 
Hania 09.04.1993.r. 
Pozdrawiam


A poprzednią umowę miałaś na piśmie??
Czy termin tamtej umowy mija, że dostałaś nową??
Bo może pracujesz na "czarno"...sprawdź, czy masz składkę odprowadzaną do ZUS...
Odpowiedz

Generalnie sytuacja wygląda tak - byłam zatrudniona na umowę na zastępstwo (dziewczyna za którą pracowałam zaszła w ciążę i jej umowa była na stałe) Przyszedł czas kiedy ona miała się określić- czy wraca czy nie. Złożyła wypowiedzenie  . Tak jak ona złożyła wypowiedzenie pod koniec stycznia tak moja umowa zostaje rozwiązana. 
W związku z tym,żebym nie została osoba bezrobotna ,szefowa zaproponowala mi umowę na pół etatu na okres 3 msc ( z dniem 1 maja miałam podpisać nowa umowę,na pełen etat. Tak się umawiałyśmy)
W momencie kiedy spytałam o podpisanie umowy na pismie, usłyszałam  -" w związku z tym ,że to 3 Twoja umowa,ona została przekształcona na czas nieokreślony. Pracujesz już 4 lata ,Twoja kolejna umowa jest na stałe, nic nie musisz podpisywać..."
Nie dawało mi to spokoju. 4 razy poruszałam temat i prosiłam o umowę na pismie. Bezskutecznie. Ona twierdzi, że nic nie muszę podpisywać i za każdym razem przytakuje mówiąc że wystawi mi aneks do umowy... Mija miesiąc i nic . SKLADKI mam odprowadzane bo sprawdzałam. Pracuje, jestem zatrudniona ,a nie mam umowy...
Odpowiedz

Witaj Haniu



Pytanie: Chciałabym wiedzieć czy dostanę umowę  na piśmie ,o którą zabiegam. 

6 Mieczy - Umowy nie widzę, ale widać że ktoś próbuje cię wywieźć. Robi to na tyle niepostrzeżenie że zdajesz się niczego nie wiedzieć. Zresztą ta osoba jest z tyłu i chowa twarz. Jest bardzo skupiona na tym zadaniu.
 
Z tego co widać jesteś bierna i trochę wyniosła. 
Idź zwyczajnie i poproś o tą umowę, bo potrzebujesz do kredytu, Kazali przynieść i tyle. 
Zrób to grzecznie. Jak będzie pod ścianą ( Tylko instytucje stawiają pracodawców do pionu) musi przestać cię zbywać.

A jeśli idą za Ciebie raporty do ZUS, to nie powinno być problemów z uzyskaniem tego dokumentu.


Przyglądnij się najbliższemu otoczeniu, ktoś tam robi za selekcjonera.


Wszystkiego Dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Dziękuję. Właśnie dostałam umowę.  A co do bycia bierną osobą i wyniosłą to mnie trochę Pani zaskoczyła... tym bardziej, że nie uważam się za kogoś takiego.
Odpowiedz

Mówię tylko to co widzę, nic więcej Oczko 

I również się mylę, co widać na załączonym obrazku. 

Najważniejsze że masz umowę.




Wszystkiego Dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

(19-05-2023, 20:50)Hazar napisał(a):  Witaj Aleksandra



Pytania:
1.) Czy obrzęk płuc mojego kiciusia było wynikiem choroby, czymś co po cichu rozwijało się od dłuższego czasu, czy było to coś co zadziało się dopiero wczoraj u weterynarza?

7 buław - Uszkodzenie wielonarządowe. Tam systemy nie działały dobrze już od dłuższego czasu, bo osoba na karcie już w połowie mi się rozpłynęła. Prawdopodobnie to był guz, ale z przerzutami. Główny z sześcioma ogniskami zapalnymi. W jakiś sposób połączony z układem krwionośnym i albo limfatycznym, bo oprócz żył (niebieski) i tętnic (purpurowy) pokazały się jeszcze "zielone przewody". Kiciuś nie miał szans na przeżycie, według mnie.

2.) Czy gdybym wczoraj po powrocie do domu zabrała kitka do lecznicy to uratowałabym mu życie (wróciliśmy do domu po 16, kotek zaczął krzyczeć o 18:45)?

As Mieczy - Nie.

Dobry wieczór Hazar i mili goście gabinetu,


Hazar, właśnie przeczytałam w Twoim ostatnim poście tutaj, że się czasem mylisz. Nie w przypadku jednak Twojej wróżby, co do przyczyny nagłej i bardzo przedwczesnej śmierci mojego ukochanego zwierzątka.
Bardzo poprawnie to wszystko zobaczyłaś. Mam wyniki sekcji zwłok kocurka. Mój kotek miał genetyczną predyspozycję do magazynowania tkanki tłuszczowej (widziałaś zielony kolor, a to przecież kolor woreczka żółciowego, który wydziela enzymy trawiące tłuszcz) w miejscach, gdzie organizm nie powinien tego robić. Mianowicie magazynował tłuszcz wokół worka osierdziowego, w klatce piersiowej, na autopsji została również wykryta wielka kula tłuszczu wokół jego wątroby. Mój kot miał nieznaczną nadwagę, która w żaden sposób nie wyjaśnia tego co się stało (a która, tak sobie myślę, mogła wynikać z tych problemów właśnie, bo kitek miał jednak jakąś dozę ruchu), a zdaniem doktora, który sekcję przeprowadzał, nawet bez tej niewielkiej nadwagi stałoby się dokładnie to samo, ponieważ organizm kotka miał nieprawidłową instrukcję co do miejsca gromadzenia tkanki tłuszczowej. Prawidłowo wskazałaś więc Hazar układ krwionośny, bo serce było bardzo mocno obciążone i w końcu nie wytrzymało. Lekarz powiedział, że to rzadkie genetyczne schorzenie i gdyby nie stres tamtego dnia, to stałoby się to w inny dzień. Co prawda nie dopytałam konkretnie dlaczego, ale zdaniem lekarza jak już się to wszystko zaczęło tamtego dnia, to nie można było kiciusia odratować. A ja sobie myślę, że nawet gdyby można było, to w jego stanie tylko przedłużyłoby to jego cierpienie. 
Cieszę się, że nie wiedziałam o tym wcześniej, bo na tę przypadłość nic nie można poradzić. Oczywiście, wiedząc, mogłabym pewnie przedłużyć mu nieco życie unikając stresu jak podróże pociągiem, więcej z nim spacerując, cały czas pilnując ścisłej diety, nie złoszcząc się na niego kiedy po x razy budził mnie w nocy wskakując na mnie (teraz wiem, że chciał być po prostu blisko), ale nie potrafiłabym się chyba tak cieszyć tym wspólnym czasem, tak jak się cieszyłam, nie wiedząc o tym.
Bardzo go kochałam i nadal kocham. Daleko mi do ideału, ale się starałam i chyba co najmniej co drugi dzień, a często co dzień po kilka razy słyszał ode mnie, że go kocham. W tych ostatnich dniach, pomimo obowiązków sporo się z nim bawiłam. Pociesza mnie myśl, że dałam mu dużo więcej dobrego, niż złego. Mam wielką nadzieję, że kolejne ciało, które wybierze będzie zdrowe, bez takich genetycznych chorób. Życzę mu z całego serca, żeby nowa forma w którym się odrodzi (nie wiem czy dusze zwierząt trzymają się ściśle jednego gatunku?) było kochana jeszcze bardziej i dojrzalej i bardziej odpowiedzialnie niż ja byłam na ten moment w stanie. Bardzo chciałabym móc wynagrodzić mu te wszystkie chwile kiedy zawiodłam jego zaufanie, nie dla siebie, ale dlatego, że boli mnie wiedząc, że czuł to co czuł jak odchodził. Skoro bowiem co do genezy jego choroby odczytałaś to tak poprawnie, to prawdopodobnie nie myliłaś się również co do innych pytań. ...
Hazar, ogromnie Ci dziękuję za wszystko co mi podarowałaś, masz dar.
Odpowiedz

Dziękuję,  bardzo cenne informacje. 


Wszystkiego Dobrego Aleksandra
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Hazar, proszę Cię zerknij czy przygotowywana dla mnie oferta auta od tego dealera będzie korzystna i czy zakup dojdzie do skutku?  Dane wyśle na pw.
Odpowiedz

Witaj RestlessMan


Pytanie: czy przygotowywana dla mnie oferta auta od tego dealera będzie korzystna i czy zakup dojdzie do skutku?

7 Mieczy- Oferta może nie być korzystna, pokazały się ukryte opcje które z czasem mogą narazić cię na koszty.

Król kielichów - ale może dojść do zakupu, bo podejdziesz emocjonalnie do kupna, widoczne auto spełni twoje oczekiwania.
I pokazałeś się "wiem czego chce"



Najważniejsze to dobrze przyjrzeć się tej ofercie, a najlepiej niech to zrobi znajomy diler z konkurencji, jest szansa że będzie chciał wkopać kolegów po fachu i jeśli coś znajdzie nie omieszka o tym powiedzieć.


Wszystkiego Dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Dzień dobry Hazar,
Jeśli ja mogę prosić o wróżbę Hazar bardzo proszę popatrz na rekrutację do policji , etap składa się z paru egzaminów  (wf, rozmowy z psychologiem , testu z psychologicznymi pytaniami i komisji lekarskiej )   Obecnie zaczęłam intensywnie ćwiczyć tor sprawnościowy  ( czyli ten wf -1 etap ) ,  
Moje pytanie jeśli mogę poprosić to czy uda mi się tą całą rekrutację przejść pozytywnie i pracować w policji ?

Bardzo proszę o odpowiedz
Odpowiedz

Witaj Malwinka



Pytanie: Moje pytanie jeśli mogę poprosić to czy uda mi się tą całą rekrutację przejść pozytywnie i pracować w policji ? 

XVII Gwiazda - Jest taka nadzieja, ale twoje marzenia mogą obrócić się w niwecz, więc sprawdźmy gdzie powinie ci się noga.




wf - 10 mieczy - Możliwa kontuzja która wykluczy cię już na początku. uważaj na plecy i nogi, ręka też jest tak dziwnie wykrzywiona jak przy złamaniu.

rozmowy z psychologiem - 6 monet - Tutaj ok, pokażesz się w miarę zrównoważoną osobą i praktycznie myślącą, więc rozmowę powinnaś zaliczyć.

testu z psychologicznymi pytaniami - XIII Śmierć - Możliwe że przesmykniesz się jednym pytaniem dalej.

i komisji lekarskiej - Królowa Mieczy - Ta kontuzja może cie zdyskwalifikować, ale wszystko będzie zależeć od kobiety na komisji. Pokazuje się, że Ona będzie mieć jakieś plany względem Ciebie. Nie że osobiste, tylko jako "masę". Kobita w komisji to strateg i może cię jakoś wykorzystać do swoich celów. Jeśli będziesz jej odpowiadać to cię przepchnie jako swoje "narzędzie"


Uważaj na kontuzje.

Jak nie zawalisz wf to możliwe że będzie w mundurowce. Ale od razu mówię, proces rekrutacji będzie dla ciebie ciężki, jedyne co to tylko z psychologiem pójdzie ci jak z płatka.



Wszystkiego dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Hazar przygotowuję się do testu , ostatnio zaczęło mnie boleć kolano ( rzepka) a ręka Ci się pokazuje bo staram się rzucac piłką 3 kg na 5 metrów przy zmęczeniu to ręce nie dają rady i to mnie załamuje. Wiesz że chcę ale ciało jest słabe - ręce nie mam ćwiczone i przez to mam problem z rzutem piłką .
Czyli mam zdać egzamin sprawnościowy wf i może przejdzie ?  Za 1,5 miesiąca mam egzamin wyznaczony to wrócę z odpowiedzią .
Bardzo dziękuję za odpowiedz i poświęcony czas !
Odpowiedz

Dobry wieczór Hazar , mam prośbę jeśli mam szansę jeszcze zadać pytanko to sprawy uczuciowe. Brałam udział w szkoleniu i był tam chłopak A. Rozmowa się ładnie nam układała . Pomógł mi w przygotowaniu materiałów do egzaminu i był chętny jeszcze udostępnić materiały jakie posiada w domu. Wstępnie umówiliśmy się na dany dzień , i potwierdził że będzie ale póżno przyjedzie.
Pisał że mu się podobam , ale ja to tylko przeczytałam i nie odpowiedziałam na to .
Wiesz i ani nie przyjechał ani nie odezwał się typu - nie mogłem bo coś mi wypadło .
Ja bym do niego napisała ale też Hazar nie chcę się wpychać bo być może jest w związku z kimś , nie chce się narzucać bo może nie chce( ma narzeczoną lub dziewczynę - bo żonaty nie jest i nie ma dzieci )
Hazar proszę jeśli mogę Cię poprosić o cenny czas i chwilkę na poświęcenie mojej sprawie to proszę o odpowiedz co jest problemem , bo być może kobieta jakaś i jak uważasz czy warto pisać . 
Hazar przepraszam jeśli proszę o drugą wróżbę , jeśli odmówisz to rozumiem , ale jeśli mogę poprosić to będę wdzięczna.
Odpowiedz

witaj Malwinka


pytanie: proszę o odpowiedz co jest problemem , bo być może kobieta jakaś i jak uważasz czy warto pisać .

0 Głupiec - Nie widzę problemu, człowiek próbuje zwyczajnie się brać za ciebie jak za inne. Szuka swojego ideału. Ma swój typ, ale taki bardzo wyśrubowany. Szuka pięknej, mądrej i bogatej, do tego wiernej, czułej i zmysłowej. Osobiście życzę chłopu szczęścia i mniej oglądania anime, bo mu młodość przeleci na szukaniu postaci z kreskówki.
Nawet jeśli jest z jakąś kobietą, to pokazuje się poszukujący i myślę że będzie całe życie, taki typ. No chyba że spuści trochę z tonu i pokocha to co ma za plecami.

Król Denarów. Warto pisać, pokazują się korzyści. Gość ma zasoby którymi może się podzielić, to pewnie te notatki. Każda znajomość ma jakąś wartość, wiec zawsze warto pisać Oczko


Nie szufladkuj go od razu jak kochanka, to po prostu jest Człowiek. 
Podobasz mi się Oczko ten zwrot można użyć w wielu kontekstach i na podłożu wielu emocji. Nie bierz sobie do głowy, że może chodzić tylko cielesność. Każdy jest inny, i każdy inaczej rozumie słowa które używa, dlatego tak ciężko jest się nam dogadać i tak trudno jest nam zrozumieć innych.

Ciesz się, po prostu ciesz się, że masz przy sobie innych ludzi.


wszystkiego Dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Bardzo dziękuję za odpowiedz . Napisałam do niego chciałam zagadać , ale to taki typ co raczej z tego nic nie wyjdzie nawet na znajomość koleżeńską - 
Nie widzę chęci u niego nawet do odpisywania do mnie na wiadomości . 
Nie pcham się już jak nie ma czasu dla mnie i chęci . ( bo odpisanie na wiadomość to zaledwie pare sekund dla chcącego a przez cały dzień zawsze się znajdzie 1 minuta )
Ja lubię Hazar nie nadwyrężać granic ludzi -jak on nie chce to nie chce otwierać drzwi które są dla mnie zamknięte.

Jeszcze raz baaardzo Ci dziękuję za czas , interpretację i wróżbę dla mnie
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości