Boski Tarot u Hazar

Hazar,


Ogromnie, z całego serca Ci dziękuję  Kwiatek .
Za Twój czas, za Twoją energię, dziękuję. Zajrzeć dla kogoś w karty nie jest łatwo również pod względem energetycznym. Doceniam i jeśli mogę się jakkolwiek odwdzięczyć, proszę pisz.

Czy dobrze zrozumiałam to co napisałaś o tym jak kotek (to był on) mnie odbierał, że (poza negatywnymi cechami, które potwierdzam, choć nie było tak, że nie miał chwili spokoju, miał i to dużo, bo ja dość często nie miałam dla niego czasu, żeby się pobawić, starałam się, ale nie zawsze czułam się dobrze, nie zawsze mi się chciało) kotek czuł moje wsparcie? Bo to, że on był dla mnie wielkim wsparciem, to wiem.


Pozdrawiam najserdeczniej Hazar Uśmiech ,
Aleksandra
Odpowiedz

Kot czuł wparcie.

Czyli wyobraź sobie to słowo i przełóż je na cztery plany.
Myślę, że będę cię wspierać.
Czuje że cie wspieram.
Wykonuje działanie czyli wsparcie.
Wsparcie które jest materią.


A teraz postawie żebraka przed tobą i ty wykonasz wsparcie. Czyli pojawi się myśl, ręka sięgnie do kieszeni, ty wtedy coś poczujesz emocjonalnie i moneta wyląduje żebrakowi na ręce.


Kot czuł do ciebie to, co ty gdy dajesz biedakowi piątkę.

Może to niewiele, ale to dobre uczucie. Fajne, przyjemne, jak raz się to poczuje, to chce się więcej.
Dlatego ludzie którzy potrafili to poczuć, zajmują się działalnością dobroczynną. To naprawdę dobre uczucie, ma miejsce wtedy gdy dobro drugiej osoby jest na pierwszym miejscu, nie skażone egoizmem.
Kot miał fajne uczucia względem ciebie.

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Witaj Hazar

Mam prośbę o postawienie kart na 3 pytania.
Czy moja sytuacja finansowa w tym roku sie polepszy? Wiem,że jest kryzys , inflacja itd ale mam dwa projekty na ten rok i nie wiem czy w nie wchodzić?

Czy wyjade w tym roku zagranicę? To jeden z projektów.
Czy zacznę nowe szkolenie , naukę?

pozdrawiam Hejka
Odpowiedz

Witaj Pio33

Pytania: Czy moja sytuacja finansowa w tym roku się polepszy? Wiem,że jest kryzys , inflacja itd ale mam dwa projekty na ten rok i nie wiem czy w nie wchodzić?

XVIII Księżyc, 2 buławy - Na razie się nie polepszy. Te projekty są jak z innej planety. Do każdego brakuje ci "klucza", i przez to są poza twoim zasięgiem. Jakbyś się sprężył, to jest możliwe że złapiesz ten "klucz" ale do końca roku nie uda się otworzyć żadnego z projektów. Widzę je zamknięte.
Absolutnie nie doradzam, czy wchodzić w nie czy nie, bo ich nie widzę, są dla mnie zamknięte. Możliwe że w ogóle nie masz pomysłu jak je wyciągnąć i zrobić z nich pieniądze.

Czy wyjadę w tym roku zagranicę? To jeden z projektów.

I Mag - Możesz próbować, machać rękami i gestykulować, ale widzę jak siedzisz wśród książek i mieszasz chemikalia. W tym roku pokazujesz się uziemiony.

Czy zacznę nowe szkolenie, naukę?

IV Cesarz - Nie jest ci do niczego potrzebne, wiedzy masz już tyle że mógłbyś stworzyć własny świat, ale będziesz wciąż siedział w bibliotece, bo mówi o tym wcześniejsza karta, więc nauka jak najbardziej tak.

Piękny Człowieku, bacz by twoja zdobyta wiedza była płodna. Jeśli podejmiesz znowu naukę, dobrze rozważ jej zastosowanie praktyczne.
Wiedza która nie daje owoców jest zwyczajnie niepotrzebna, zabiera tylko czas i niczego nie wnosi w twoje życie.

Jesteś niesamowicie oczytany, ale projekty które płodzisz są jak miraże, albo mrzonki. Oczywiście można to ściągnąć w materie , ale potrzebny jest do tego kapitał. Jeśli go nie ma, trzeba tworzyć plany które go generują, czyli zaspokajające przyziemne potrzeby.

Do końca roku masz czas na dopracowanie szczegółów. W tym czasie możesz skupić się na nauce.

Wszystkiego Dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Dziękuję Ci za szybką odpowiedż.
Czyli dalej siedzę tutaj (:. Wydawało mi się ,że to co robię to nie mrzonka Uśmiech 
Wiem ,że podjałem zobowiazanie , które mnie poniekad uziemia, ale ta zagranica to taka daleka nie jest...
Wsiadam w samochód i juz ,,,chyba że osoba która mnie tam zaprasza nie jest szczera,,,
Dziękuję Ci za miłe słowa o tej wiedzy i wogóle.
Liczyłem, że Twoja wróżba rozjasni mi drogę, ale nie ,dalej tkwię na rozstajach  Myśli 
Powróce z weryfikacja , a teraz idę dalej mieszać Uśmiech 

Pozdrawiam serdecznie Kwiatek
Odpowiedz

Dobry wieczór, czy mogłabym poprosić o wróżbę? 
1. Chciałabym wiedzieć, czy w ogóle kiedykolwiek będę miała jakiegoś ukochanego. Wydaje mi się, że nie jest mi to pisane ale nie chcę sugerować. W dużej mierze pewnie obecny brak wynika z mojej inercji - nie robię nic w tym celu, by kogoś poznać. Nie wiem nawet, czy chciałabym kogoś mieć na stałe czy jedynie się dowartościować, coś doświadczyć, przerobić, nadrobić. Czy brak absztyfikantów oznacza, że moja dusza nie potrzebuje już doświadczać miłości romantycznej?
2. Dlaczego wybrałam takie ciało, które przysparza mi samych problemów?
Mam nadzieję, że pytania są odpowiednio sformułowane. Napiszę też na priv moje dane. Uśmiech
Dziękuję bardzo z góry
Odpowiedz

Witaj Satyamevajayate



Pytania: Chciałabym wiedzieć, czy w ogóle kiedykolwiek będę miała jakiegoś ukochanego?

10 monet - Jakiś skarb widać na drodze, ale czy to jest ukochany? ciężko powiedzieć. Konkretny człowiek się nie pokazuje, widocznie nie ma go jeszcze na liniach, ewentualnie go nie potrzebujesz. Nie ma potrzeby mieć ukochanego, ale kasę już tak.  Raczej przewiduje pokaźną wygrane pieniężną niż ukochanego z prawdziwego zdarzenia.


Czy brak absztyfikantów oznacza, że moja dusza nie potrzebuje już doświadczać miłości romantycznej?

Król Buław - Tak jak mówię, nie ma romantycznych potrzeb. Co innego miłość cielesna, tutaj jest dołek do zasypania, ale to nie jest brak absztyfikantów, tylko pokazała się bariera. Stoisz mi jak w kole. Ogólnie nie ma do Ciebie dostępu.
Chociaż ja widzę takie małe wejście, ale przez głowę i można Cię zdobyć, ale trzeba by do ciebie przez nią wejść.
Ale musiałoby się komuś chcieć to zrobić i musiałby wiedzieć jak.



Dlaczego wybrałam takie ciało, które przysparza mi samych problemów?

5 monet - Bo nie było w tym czasie innego. Musiałaś brać to co jest. Widocznie ważniejsze było dla ciebie być tu i teraz, niż twój komfort życia.
Za późno za narzekanie na "szrotowe auto". Spróbuj je doinwestować i zadbać o nie, zawsze można ruinę doprowadzić do stanu użytkowania, a nawet do stanu świetności.
Patrz na siebie jak na stary drewniany dom. Można dobrze się urządzić czasami niewielkimi kosztami, tylko trzeba o niego dbać i inwestować. Zamiast tracić czas i zasoby na głupoty, to wkładać każdy grosz w renowacje.



Nie zawsze mamy to czego pragniemy, ale warto się cieszyć z tego co jest. Bo to dobre uczucie Oczko rozświetla oczy, rozciąga wargi w uśmiechu i Człowiek od razu staje się piękniejszy Oczko



Wszystkiego Dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Bardzo dziękuję za tak szybką (i myślę, że trafną) odpowiedź.
 Buźki Buźki Buźki
Odpowiedz
Wielki Uśmiech 

Dobry wieczór Hazar.
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że piszę do Ciebie w imieniu mojej partnerki, która prosi o wróżbę, jeśli będzie taka możliwość. Problem dotyczy pracy, jest to nowa praca, na którą czekała i szukała, obecnie osoba która tam kierowniczy jest delikatnie mówiąc nie miła, przez co bardzo tą pracą się stresuje i pójście do pracy powoduje u niej dodatkowy stres i strach przed tym co będzie w pracy.
Pytanie 1: czy ta sytuacja w pracy z czasem się zmieni?
W ostatnią sobotę dzwoniła do niej szwagierka, która pracuje w dawnej pracy i mówiła że właściciel pytał się o nią, szuka dobrego pracownika a Anię taką wspomina.
Pytanie 2: czy w najbliższym czasie zmieni pracę na mniej stresującą?
Dziękuję bardzo za Twój czas i wróżbę. Pozdrawiam serdecznie, Bogdan.
Imię partnerki Anna, data ur. 26 lipca 1975

Chętnie powitamy Panią Annę na naszym Forum...
Może w innej formie zada pytanie i odniesie sie do wróżby na gorąco, a potem ją za jakiś czas zweryfikuje...
Proszę aby zarejestrowała się na naszym Forum i sama poprosiła o wróżbę...

Bądź jak światło, które wędruje przez noc i po drodze zapala zgasłe gwiazdy. 
- Phil Bosmans
Odpowiedz

Dobry wieczór. 
Wiem,że pytanie już było jakieś dwa tygodnie temu ,ale nadal jestem zatrudniona w obecnym zakładzie. Chciałabym wiedzieć czy dostanę umowę  na pismie ,o którą zabiegam. 
Szefowa mnie zbywa jak tylko potrafi twierdzac ,ze jestem dalej zatrudniona i nie zamierza mnie zwalniac. 
Hania 09.04.1993.r. 
Pozdrawiam


A poprzednią umowę miałaś na piśmie??
Czy termin tamtej umowy mija, że dostałaś nową??
Bo może pracujesz na "czarno"...sprawdź, czy masz składkę odprowadzaną do ZUS...
Odpowiedz

Generalnie sytuacja wygląda tak - byłam zatrudniona na umowę na zastępstwo (dziewczyna za którą pracowałam zaszła w ciążę i jej umowa była na stałe) Przyszedł czas kiedy ona miała się określić- czy wraca czy nie. Złożyła wypowiedzenie  . Tak jak ona złożyła wypowiedzenie pod koniec stycznia tak moja umowa zostaje rozwiązana. 
W związku z tym,żebym nie została osoba bezrobotna ,szefowa zaproponowala mi umowę na pół etatu na okres 3 msc ( z dniem 1 maja miałam podpisać nowa umowę,na pełen etat. Tak się umawiałyśmy)
W momencie kiedy spytałam o podpisanie umowy na pismie, usłyszałam  -" w związku z tym ,że to 3 Twoja umowa,ona została przekształcona na czas nieokreślony. Pracujesz już 4 lata ,Twoja kolejna umowa jest na stałe, nic nie musisz podpisywać..."
Nie dawało mi to spokoju. 4 razy poruszałam temat i prosiłam o umowę na pismie. Bezskutecznie. Ona twierdzi, że nic nie muszę podpisywać i za każdym razem przytakuje mówiąc że wystawi mi aneks do umowy... Mija miesiąc i nic . SKLADKI mam odprowadzane bo sprawdzałam. Pracuje, jestem zatrudniona ,a nie mam umowy...
Odpowiedz

Witaj Haniu



Pytanie: Chciałabym wiedzieć czy dostanę umowę  na piśmie ,o którą zabiegam. 

6 Mieczy - Umowy nie widzę, ale widać że ktoś próbuje cię wywieźć. Robi to na tyle niepostrzeżenie że zdajesz się niczego nie wiedzieć. Zresztą ta osoba jest z tyłu i chowa twarz. Jest bardzo skupiona na tym zadaniu.
 
Z tego co widać jesteś bierna i trochę wyniosła. 
Idź zwyczajnie i poproś o tą umowę, bo potrzebujesz do kredytu, Kazali przynieść i tyle. 
Zrób to grzecznie. Jak będzie pod ścianą ( Tylko instytucje stawiają pracodawców do pionu) musi przestać cię zbywać.

A jeśli idą za Ciebie raporty do ZUS, to nie powinno być problemów z uzyskaniem tego dokumentu.


Przyglądnij się najbliższemu otoczeniu, ktoś tam robi za selekcjonera.


Wszystkiego Dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Dziękuję. Właśnie dostałam umowę.  A co do bycia bierną osobą i wyniosłą to mnie trochę Pani zaskoczyła... tym bardziej, że nie uważam się za kogoś takiego.
Odpowiedz

Mówię tylko to co widzę, nic więcej Oczko 

I również się mylę, co widać na załączonym obrazku. 

Najważniejsze że masz umowę.




Wszystkiego Dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

(19-05-2023, 20:50)Hazar napisał(a):  Witaj Aleksandra



Pytania:
1.) Czy obrzęk płuc mojego kiciusia było wynikiem choroby, czymś co po cichu rozwijało się od dłuższego czasu, czy było to coś co zadziało się dopiero wczoraj u weterynarza?

7 buław - Uszkodzenie wielonarządowe. Tam systemy nie działały dobrze już od dłuższego czasu, bo osoba na karcie już w połowie mi się rozpłynęła. Prawdopodobnie to był guz, ale z przerzutami. Główny z sześcioma ogniskami zapalnymi. W jakiś sposób połączony z układem krwionośnym i albo limfatycznym, bo oprócz żył (niebieski) i tętnic (purpurowy) pokazały się jeszcze "zielone przewody". Kiciuś nie miał szans na przeżycie, według mnie.

2.) Czy gdybym wczoraj po powrocie do domu zabrała kitka do lecznicy to uratowałabym mu życie (wróciliśmy do domu po 16, kotek zaczął krzyczeć o 18:45)?

As Mieczy - Nie.

Dobry wieczór Hazar i mili goście gabinetu,


Hazar, właśnie przeczytałam w Twoim ostatnim poście tutaj, że się czasem mylisz. Nie w przypadku jednak Twojej wróżby, co do przyczyny nagłej i bardzo przedwczesnej śmierci mojego ukochanego zwierzątka.
Bardzo poprawnie to wszystko zobaczyłaś. Mam wyniki sekcji zwłok kocurka. Mój kotek miał genetyczną predyspozycję do magazynowania tkanki tłuszczowej (widziałaś zielony kolor, a to przecież kolor woreczka żółciowego, który wydziela enzymy trawiące tłuszcz) w miejscach, gdzie organizm nie powinien tego robić. Mianowicie magazynował tłuszcz wokół worka osierdziowego, w klatce piersiowej, na autopsji została również wykryta wielka kula tłuszczu wokół jego wątroby. Mój kot miał nieznaczną nadwagę, która w żaden sposób nie wyjaśnia tego co się stało (a która, tak sobie myślę, mogła wynikać z tych problemów właśnie, bo kitek miał jednak jakąś dozę ruchu), a zdaniem doktora, który sekcję przeprowadzał, nawet bez tej niewielkiej nadwagi stałoby się dokładnie to samo, ponieważ organizm kotka miał nieprawidłową instrukcję co do miejsca gromadzenia tkanki tłuszczowej. Prawidłowo wskazałaś więc Hazar układ krwionośny, bo serce było bardzo mocno obciążone i w końcu nie wytrzymało. Lekarz powiedział, że to rzadkie genetyczne schorzenie i gdyby nie stres tamtego dnia, to stałoby się to w inny dzień. Co prawda nie dopytałam konkretnie dlaczego, ale zdaniem lekarza jak już się to wszystko zaczęło tamtego dnia, to nie można było kiciusia odratować. A ja sobie myślę, że nawet gdyby można było, to w jego stanie tylko przedłużyłoby to jego cierpienie. 
Cieszę się, że nie wiedziałam o tym wcześniej, bo na tę przypadłość nic nie można poradzić. Oczywiście, wiedząc, mogłabym pewnie przedłużyć mu nieco życie unikając stresu jak podróże pociągiem, więcej z nim spacerując, cały czas pilnując ścisłej diety, nie złoszcząc się na niego kiedy po x razy budził mnie w nocy wskakując na mnie (teraz wiem, że chciał być po prostu blisko), ale nie potrafiłabym się chyba tak cieszyć tym wspólnym czasem, tak jak się cieszyłam, nie wiedząc o tym.
Bardzo go kochałam i nadal kocham. Daleko mi do ideału, ale się starałam i chyba co najmniej co drugi dzień, a często co dzień po kilka razy słyszał ode mnie, że go kocham. W tych ostatnich dniach, pomimo obowiązków sporo się z nim bawiłam. Pociesza mnie myśl, że dałam mu dużo więcej dobrego, niż złego. Mam wielką nadzieję, że kolejne ciało, które wybierze będzie zdrowe, bez takich genetycznych chorób. Życzę mu z całego serca, żeby nowa forma w którym się odrodzi (nie wiem czy dusze zwierząt trzymają się ściśle jednego gatunku?) było kochana jeszcze bardziej i dojrzalej i bardziej odpowiedzialnie niż ja byłam na ten moment w stanie. Bardzo chciałabym móc wynagrodzić mu te wszystkie chwile kiedy zawiodłam jego zaufanie, nie dla siebie, ale dlatego, że boli mnie wiedząc, że czuł to co czuł jak odchodził. Skoro bowiem co do genezy jego choroby odczytałaś to tak poprawnie, to prawdopodobnie nie myliłaś się również co do innych pytań. ...
Hazar, ogromnie Ci dziękuję za wszystko co mi podarowałaś, masz dar.
Odpowiedz

Dziękuję,  bardzo cenne informacje. 


Wszystkiego Dobrego Aleksandra
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

(28-03-2023, 18:39)Hazar napisał(a):  Witaj Eve Cleo



Chciałabym jeszcze mieć jedno dziecko i czy mi się to marzenie uda spełnić?
As Monet -Jest to możliwe, ale tylko jako możliwość. Na teraz nie ma plemnika, jest tylko jajeczko. I z tego co widać łono zaczyna zarastać. Twoja przepustowość ( jajowody) jest coraz mniejsza, więc jeśli masz takie marzenie powinnaś się spieszyć.

I co ja mam zrobić że swoim małżeństwem?
4 Kielichy - Zastanów się nad nim na spokojnie, niczego nie rób na "łapu - capu". Powinnaś sobie dać więcej czasu, rozwiązanie już jest w przestrzeni i za chwili powinno się objawić.
 
Dać się odepchnąć i rozstać się? Czy przeczekać ten trudny okres ?
10 Kielichów - Na razie odetchnij. Skup się na dziecku. Teraz jest ten czas kiedy utrwala się więź miedzy wami. Buduj sobie struktury dobrej relacji na przyszłość. Masz czas, nie musisz jeszcze działać.

Co z P. Jak mu pomóc?
2 monety - On nie potrzebuje pomocy. Jest świetnie zorganizowany i obrotny jak cyrkowy akrobata. Radzi sobie w każdej sytuacji i nie wygląda jakby miał problemy.

Jak przywrócić go na łono rodziny I do mnie ?
Paź Buław - Liczy się dla niego tylko dziecko, możesz je wykorzystać, ale to może być za mało by przywrócić go na łono rodziny.


Przy tasowaniu wypadła 3 buławy. On już wyszedł z tej relacji.

Może tylko szuka styla do miotły tymi wymówkami które przytoczyłaś. Karty są stonowane, nie zachęcają do aktywnych działań względem niego. Mówią za to, że lepiej będzie sobie wszystko przemyśleć i zająć się tym co jest najbliżej czyli dzieckiem.

Jeśli to kryzys, to jak się wyszumi wróci szybciej niż pojechał. Ale jeśli podjął decyzję o nowym, to nie warto go na siłę trzymać. Bedzie jak zwierze w klatce, ugryzie przy każdej nadarzającej się okazji.


Wszystkiego dobrego
Hazar

Witaj 
Wracam do Ciebie z weryfikacja i kolejna prośba 
Mąż oddalił się bo poznał w styczniu jakaś dziewczynę.  Przeżywa teraz 2 młodość. 
Nie przyznał się do romansu . A w marcu go już podejrzewałam. Kłamie i oszukuje .jest pod dużym jej wpływem. 
Kłamie i mi i matce że nikogo nie ma.
Wczoraj go przyłapałam, zamiast odrzucić odebrał telefon i odezwała się ona . Napadła na mnie ,wyzywała,  a on tylko przytakiwał. Na koniec kazał mi się od niego odpierdolic!!!
Nie zamierza odbierać telefonu ode mnie,nie przyjedzie zobaczyć dziecka . Od dziś pewnie już nie będzie na nią łożył bo musi gdzieś oszczędzić. 
Jestem załamana za to jak mnie i dziecko potraktował , nie spodziewałam się tęgi po nim. Boję się rozwodu i podziału majątku i tego że będę chować dziecko bez ojca .
Czy ta wrogość do mnie kiedyś minie . Przecież dla dobra dziecka i dobrych relacji nie można mnie tak mieszać z błotem . 
Jak długo będzie pod jej wpływem? Czy wniesie o rozwod ,czy tylko straszy ?
Co ja mam że sobą począć? Wali mi się świat.  Proszę o radę.  Co widzą karty ?

Kotek
Odpowiedz

Witaj Eve Cleo


Rama czasowa 6 miesięcy


Pytania: Jak długo będzie pod jej wpływem?

3 Monety - Nie pokazał się żaden wpływ, ani nie widać kobiety. Ten twój partner zwyczajnie zajmie się robotą. Chyba mignęła mi obrączka u niego na palcu. Na sześć miesięcy do przodu facet będzie uciekał w prace, gdzie będzie miał święty spokój.

Czy wniesie o rozwód ,czy tylko straszy ?

Król Mieczy - Mówi poważnie, na nic zdadzą się twoje prośby i błagania. Ma wielki hełm na głowie, ale też zdaje się uważnie uważnie słuchać. Tak jakby łowił w tym twoim lamencie konkretne słowa. W ciągu pół roku nie widzę by wzniósł pozew, stoi nieruchomo i nasłuchuje.


Co ja mam ze sobą począć?
Strażnik talii ( rycerz Mieczy) - Nie mogę ci pomóc, możesz zrobić to tylko Ty. Pytanie zostaje bez odpowiedzi.


Nie pokazała się żadna kobieta, czyli to może być zwyczajne zasłona dymna. Może facet jest cwany i liczy że z pretekstem uwolni się od Ciebie.
Ważne, że nasłuchuje, coś możesz powiedzieć co wszystko odmieni. Albo tylko czeka, by to co powiesz utwierdziło go w podjętej decyzji.  Może lepiej nic nie mówić.

Uczuć już nie ma, praca jest ważna.
Skup się jak on, na sobie.
Zastanów się co możesz zrobić bez niego, a co z nim. W razie czego żeby mieć plan na życie.

Na litość go nie weźmiesz, ale na chłodne i rzeczowe argumenty spojrzy inaczej.

Tak to wygląda na najbliższe 6 ms.


Wszystkiego Dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Dziękuję

Kotek
Odpowiedz

Cześć Hazar, czy mogę Cię prosić o wróżbę do końca roku? Interesują mnie dwie sfery - zawodowa oraz uczuciowa. 
Czy uda mi się do końca roku zmienić pracę? W kwietniu tego roku miałam rozmowę, niestety Koordynatorka zaproponowała mi pracę w innym miejscu niż wskazywało to zamieszczone ogłoszenie. Niestety przez dość kiepski dojazd, musiałam zrezygnować. Pani obiecała mi że odezwie gdy tylko zwolni się w tej miejscowości w której chce, ale niestety nie wiadomo ile to może potrwać. Czy uda się w tym roku tam, albo w innym miejscu? Albo czy istnieje szansa na podwyżkę w obecnym miejscu?
Czy w tym roku uda mi się poznać Kogoś, z kim mogłabym stworzyć szczęśliwy związek. Dane prześlę na PW. 
Wiem, ze moje pytania są dość chaotyczne, ale czuję się dość mocno "wypalona" jeśli chodzi o te dwie kwestie. 
Pozdrawiam
Odpowiedz

Witaj Malvina


Pytania:
Praca- Czy uda się w tym roku tam, albo w innym miejscu?
Rycerz Monet, Królowa Mieczy - Jest możliwość zmiany pracy, ale musiałbyś coś poświęcić, to prawdopodobnie ten dojazd, w oczekiwanym miejscu raczej nie masz szans. Tam dzieją się zmiany, ale są tak powolne, że raczej miejsce się nie zwolni do końca roku. Ale będzie mało brakowało żeby tam wskoczyć.
W innym miejscu na razie nie ma nic, żadnej pracy nie widać dla Ciebie. Trzymaj się tej koordynatorki, jest szansa, ale w dłuższej perspektywie czasu.

czy istnieje szansa na podwyżkę w obecnym miejscu?
6 buław - Jest taka możliwość i to dosyć spora, tylko trzeba iść po swoje jak zwycięzca. Jeśli nie będziesz prosić czy straszyć, tylko pewnie zawnioskujesz o podwyżkę są spore szanse że dostaniesz.
Podeprzyj się merytoryczne, przygotuj sobie argumenty i tak uzbrojona możesz wjechać z wnioskiem do gabinetu dyrektora.


Czy w tym roku uda mi się poznać Kogoś, z kim mogłabym stworzyć szczęśliwy związek.
3 kielichy - Tak masz spore szanse, ale zastanów się czy chcesz być w trójkącie. On chętnie wejdzie w relację, ale pokazuje że serce jest już zajęte, co nie przeszkodzi mu w dobrej zabawie.
Jeśli nie będzie ci to przeszkadzać, że w jego życiu jest osoba ważniejsza niż wszystkie inne Oczko to jest szansa na szczęśliwe chwile.
Dołożenie Królowa Buław - Ale pamiętaj, tylko chwile, nic więcej. Tylko że czasami na te "chwile " ludzie czekają całe życie Oczko
Długofalowego związku w tym roku nie widać.
Walcz o podwyżkę, tutaj masz potencjał.

Wszystkiego dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Dziękuje Ci bardzo za wróżbę - cały czas liczę na zmianę pracy, w zeszłym roku - było widziałam więcej oferty, w tym już nie...ale liczę i cały czas mam nadzieję że mi się uda Uśmiech ze względu na warunki pracy bardzo zależy mi na tej sieci w której pracuje ta koordynatorkę, a w międzyczasie spróbuje zawalczyć o podwyżkę 
co do drugiej części - mi zależy na stałości i stabilności, na związku w którym uczucia (te dobre) są obecne, nie chce żyć w trójkącie....wiem ze szczęśliwe chwile są ważne, ale na dłuższy czas życie w trójkącie męczy...... brak wspólnego życia, wyjazdów, planów, nie można liczyć na wspólne święta.. Wspólne spędzanie czasu jest znacznie ograniczone, nie dzieli się tych radosnych ale i tych smutnych chwil....to boli
Dziękuje Ci bardzo za poświęcony czas, mam nadzieje, że  chociaż w kwestii pracy uda mi się zmienić coś na lepsze Uśmiech
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości