Związki Tarota z numerologią, astrologią... archetypy i symbole
#1

Zib napisał(a):W uproszczeniu przypisujemy cyfrom 1,2,3 – okres przygotowań i sadzenie, 4,5,6 – pielęgnacja i wzrost, 7,8,9 – plony i zbiory. Dotyczy to roślin i wszelkich innych przejawów życia.
Zib napisał(a):W ten weekend jestem na północy na wakacjach cieszyć się zimą, więc związki tarota z numerologią muszą poczekać.
Dobrze. Założyłam tylko temat, żeby nam to nie umknęło w natłoku innych wątków.
Pierwszy cytat zapowiada ciekawe rozważania. Mam nadzieję, że zechcesz kontynuować ten wątek? Dziękuję za zaangażowanieUśmiech
Odpowiedz
#2

Zagadko pewnie Zibko to lepiej zrobi on jest specjalista od dyskusji . Lol Ja wrzucam to co znalazłam.Pozdrawiam



Związki tarota z numerologią to poszukiwanie w Antyku korzeni filozofii hermetycznej, której wpływ na tarota jest bezsprzeczny. Studiowanie, genezy, szkół i koncepcji tarota jest nieodłącznym elementem programu Akademii Tarota. Powszechna renesansowa idea l’uomo uniwersale, człowieka uniwersalnego posiadającego encyklopedyczna wiedzę w „murach” Akademii Tarota stanowi wytyczna w kształceniu tarocistów o silnych postawach teoretycznych i funkcjonalnym warsztacie./Piotr Horn

Filozofia Przyrody. Pitagoras. Symboliczne znaczenie cyfr

Pitagoras nie pozostawił po sobie żadnych dzieł, które mogłyby nieść jednoznaczny dowód jego nauki. Wiadomo, że u podstaw jego filozofii leżała koncepcja wędrówki duszy, „mistyczne spekulacje na temat cyfr” oraz twierdzenia matematyczne. Według Pitagorasa podstawą wszelkiego bytu są liczby i związane z nimi dziedziny wiedzy: geometria, artmetyka i muzyka. Liczba jest istotą wszystkich rzeczy, a więc podstawą świata, na której roztacza się jego zmysłowy wymiar.

Kabała, sefiroty, arkana małe

Kabała to system filozoficzno – mistyczny, który ukształtował się w Hiszpanii ok. XII wieku. Swoimi korzeniami sięgał gnozy żydowskiej z pierwszych wieków naszej ery. Główną ideą kabały była neoplatońska koncepcja powrotu do jedności z bogiem. Należy uzupełnić iż główną podstawa gnozy żydowskiej była Sefer Jecira, która powstała w Palestynie między III, VI wiekiem. Jak podaje Rafał Prince jest to krótkie przedstawienie mistycyzmu liter i liczb. Ściślej: „Dwadzieścia dwie litery alfabetu hebrajskiego i dziesięć cyfr stanowiły podstawę czy też esencję bytu, a jednocześnie były kluczem do poznania istoty rzeczy na podstawie jej nazw i wartości numerycznej.”

Liczby odpowiadają sefirom, czyli emanacjom boga lub pośrednim etapom pomiędzy nimi a człowiekiem. Stąd też liczba urodzenia liczona z sumy cyfr daty urodzenia określa etap rozwoju człowieka na drodze do zespolenia z bogiem. Tarot jednak inaczej pojmuje oświecenie. Karta Świat Arkan XXI – ostatni – to świadomość potencjalności i nieograniczonych możliwości, stan umysłu wynikający ze świadomego przejścia przez archetypowe sytuacje i role wraz z poznaniem siebie. Nie ma tu typowo chrześcijańskiego dążenia do doskonałości. Człowiek już teraz jest stworzony na boski obraz i podobieństwo. Dalsza ewolucja to rozwój świadomości przez poznanie siebie.

Podstawy współczesnej numerologii, wydają się być podobne. Dusza ludzka wstępuje w ciało aby się doskonalić. Numerologia pozwala poznać jakie lekcje nas czekają. Istotna jest cykliczność jaką numerolodzy odczytują z daty urodzenia, imienia i nazwiska w odpowiednim przełożeniu liter na cyfry. Pesymistycznie może brzmieć koncepcja człowieka określona cyklami życia, których jest niewolnikiem. Trudno wypowiadać mi się jednoznacznie za mistrzów numerologii, których popularność, a więc i zapotrzebowanie, jest znaczna. Powszechne rozumienie i krytyka numerologii sprawia wrażenie, że jej propagowanie jedynie od komercyjnej strony, analizy wpływu na los człowieka.


Numerologia, klucz do arkan małych

Rozumienie cyfr wydaje się bardzo ogólne i trudne, gdy wczytujemy się w literaturę, w której każdy pisze co innego choć podobnie. Podobnie rzecz się ma z poznawaniem kart tarota, gdzie początkujący grzęzną w ilości literatury bez przemyślenia archetypów w odniesieniu do własnego życia i doświadczenia. W przypadku tarota mamy jednak uniwersalne w znaczeniu symbole w przypadku cyfr nic ponad znaki.

Nie możemy dotrzeć do Pitagorasa, ani jego sukcesji aby poznać ich wykładnie. Warto wiec poszukać źródeł. Konsekwencją jest pytanie: Z czego więc czerpał Pitagoras? Możliwe, że odpowiedź zaprowadzi nas do Egiptu czy tez plemion sumeryjskich. Nie rozwiąże to jednak problemu. Wydaje się, że tak jak w przypadku każdej filozofii u podstaw leży obserwacja przyrody. Postarajmy się więc abstrakcyjne pojęcie cyfr przenieść na cykle przyrody. Najważniejszym jest cykl życia. Najprostszym do zaobserwowania cykl życia rośliny. W uproszczeniu przypiszmy cyfrom 1,2,3 – okres przygotowań i sadzenie, 4,5,6 – pielęgnacja i wzrost, 7,8,9 – plony i zbiory. A ściślej:

1) Ziarno (potencjał)

2) Siew (połączenie przeciwieństw, proce włożenia ( połączenia) ziarna do ziemi

3) Pęd (pierwszy widoczny efekt ) itd.

Znaczenie karty Arkan Małych powstaje przez połączenie symbolicznego znaczenia koloru z symbolicznym znaczeniem cyfry. np.

•Jedynka Buław (pole, ziemia, materiał )
•Jedynka Denarów (oszczędności, energia do działania, nieruchomość )
•Jedynka Pucharów (potrzeba, pragnienie, wyobrażenie, marzenie )
•Jedyna Mieczy (koncepcja, idea, myśl, pomysł, zasada)

Piotr Horn


Muszę przyznać ,ze nie rozumiem dlaczego jedynka Buław oznacza pole ,ziemie ,czy materiał,Jak myślicie ,czy tu chodzi o zamianę żywiołów ?Czy tu Buławy są żywiołem Ziemi ,a Denary Ognia .A może mi sie juz wszystko mota od tych wiadomości. Lol Lol Język
Odpowiedz
#3

Cytat:Muszę przyznać ,ze nie rozumiem dlaczego jedynka Buław oznacza pole ,ziemie ,czy materiał,Jak myślicie ,czy tu chodzi o zamianę żywiołów ?Czy tu Buławy są żywiołem Ziemi ,a Denary Ognia .A może mi sie juz wszystko mota od tych wiadomości. Lol Lol Język
miriam poniewaz autor tekstu nawiązuje tu do obserwacji przyrody i poszczególnych cykli przyrody czyli: ponieważ
1-to ziarno więc gdzies to ziarno trzeba zasiać , a do tego jest potrzebne pole, ziemia i materiał , którym jest ziarno
czy buława kawałek kija wsadzonego w ziemię żeby wypuściło listki widoczna na karcie Asa buław.
tak to rozumię.
Odpowiedz
#4

ramona napisał(a):
Cytat:Muszę przyznać ,ze nie rozumiem dlaczego jedynka Buław oznacza pole ,ziemie ,czy materiał,Jak myślicie ,czy tu chodzi o zamianę żywiołów ?Czy tu Buławy są żywiołem Ziemi ,a Denary Ognia .A może mi sie juz wszystko mota od tych wiadomości. Lol Lol Język
miriam poniewaz autor tekstu nawiązuje tu do obserwacji przyrody i poszczególnych cykli przyrody czyli: ponieważ
1-to ziarno więc gdzies to ziarno trzeba zasiać , a do tego jest potrzebne pole, ziemia i materiał , którym jest ziarno
czy buława kawałek kija wsadzonego w ziemię żeby wypuściło listki widoczna na karcie Asa buław.
tak to rozumię.

Wiem że autorzy nie sa zgodni co do żywiołow Małych Arkanów ,to co powyżej napisałas odnosi sie pewnie do takiego podziału ,ze buławy oznaczają żywioł ziemi .
Spotkałam sie z takim podziałem że :
Buławy Ziemia (Tworzenie ,przedsiewzięcia,interesy,rolnictwo,wykształcenie,działanie)
Kielichy Woda (Utrzymanie ,partnerstwo,miłość,nauki,lekcje,kreatywność)
Miecze Powietrze (Przemiana ,badania,kłotnia,wojna,analiza)
Monety Ogien (Rozwój,poznanie,bogactwo we wszystkich odmianach,pieniądze.)


Autor tego artukułu pewnie uważa ,tak jak ty już napisałas ,ze buława nie oznacza jak u mnie ,symbolu meskości ,energii, siłę ognia , tylko jest narzędziem do grzebania w ziemi w poszukiwaniu pokarmu.itd.tego wszystkiego co jest zwiazane z materią . (czyli ,zywiołu Ziemi)Lol Lol
Odpowiedz
#5

Powiem szczerze, że zainteresowała mnie ta wypowiedź w temacie <!-- l --><a class="postlink-local" href="http://dobrytarot.pl/viewtopic.php?f=150&t=547&start=44">viewtopic.php?f=150&t=547&start=44</a><!-- l --> pozwolę sobie na zacytowanie, gdzie podkreślę najbardziej interesujące mnie stwierdzenia:
Le Stelle napisał(a):Na koniec dodam jeszcze, że tak przypisane astrologiczne znaczenia fantastycznie sprawdzają się w określeniu czasu.
Ogólnie jednak ja sama takie „wyjaśnianie”, dlaczego pewna karta ma jakieś znaczenie – bo to wynika z numerologii, to z miejsca na Drzewie Życia, to z przypisania znaku i planety, traktuję raczej jako „podumajmy i pomyślmy, jak to można ugryźć”, niż faktycznie korelujące z samą esencją znaczenia karty.
Bardzo silnie dla mnie tarot to odrębny system, swoisty w swoim charakterze. Widać podobieństwa, „układanie się do siebie”, harmonizowanie wzajemne w określonych obszarach (np. Król Mieczy i znak Wodnika, genialne Oczko ), ale nie zawsze można te różne systemy dograć. Tutaj w forumowym środowisku bardzo popularne jest myślenie o przechodzeniu numerycznym kolejnych kart; ja patrzę na tarota jak na elementy, których linearne przechodzenie jednych w drugie – zwłaszcza na poziomie Arkan Małych - jest raczej iluzoryczne niż faktyczne Uśmiech A droga Głupca to labirynt, kierunku nie wyznaczają mu liczby Oczko To tyle ode mnie.

Nie chciałam "zaśmiecać" tego forum kolejnym tematem, skoro jest tyle wątków pozostawionych bez odzewu od wielu lat, nie ma dalszej rozmowy. Myślę, że do tytułu tego tematu, śmiało można dodać np. "Związki Tarota z Numerologią - dyskusja" + te związki np.: Tarot z Numerologią i innymi znakami, archetypami, symbolami itd. aby móc dalej prowadzić dyskusję.

Od razu zaznaczam, iż osobiście nic nie mam do osoby o nicku: Le Stelle, jestem wobec niej obojętna - nie znam jej osobiście, nie wiem kim tak naprawdę jest, a więc również w żadnym stopniu nie oceniam, nawet nie mam do tego prawa, a jedynie wysuwam pewne wnioski na podstawie wypowiedzianych stwierdzeń, które są dla mnie bardzo ważną opinią. Mam nadzieję iż w dalszej mojej wypowiedzi, będę odpowiednio zrozumiana, bez żadnych osobistych podtekstów. Uważam, że mam prawo się odwołać do czyiś wypowiedzi, stwierdzeń, obwieszczeń itd, itp., na publicznym forum, tylko tyle.

Ciekawi mnie to stwierdzenie, że przypisana astrologia do kart Tarota, sprawdza się tylko w odniesieniu do określenia czasu w tych kartach, dodatkowo, każdy numer, symbol, znak, to tylko to "podumanie", "pomyślenie", a więc mogę wnioskować iż jest to wręcz zbyteczne, ponieważ wręcz nie Koreluje z samą esencją znaczenia danej karty. Zostało tu powiedziane, że sam Tarot to odrębny system, ale ja się w takim razie pytam jaki system?, od czego odrębny? w czym mogę znaleźć ten jego swoisty charakter?, skoro wszystko inne zostało wykluczone w tej wypowiedzi.
Naprawdę proszę mnie źle nie zrozumieć, ale jeśli czytam coś takiego, i pragnę zauważyć iż nie tylko ja, to chyba same pytania się nasuwają odnośnie tego stwierdzenia (nie tej osoby, która tak stwierdziła). Le Stelle, poruszyłaś dość ciekawy temat i dlatego chcę więcej wiedzieć ...
To, że nie zawsze można różne systemy do siebie dopasować, myślę że jest rzeczą oczywistą dla każdego, ale żeby od razu sprowadzać je do takiej roli iż są zbędne ... naprawdę ciekawe stwierdzenie.
"Przechodzenie numeryczne kolejnych kart" - ładnie to jest ujęte i pozwolę sobie wykorzystywać w późniejszym czasie to pojęcie - ale tym stwierdzeniem, ja tylko myślę, nie twierdzę, iż sama dałaś temu w pełni wyraz (dziwne, kiedyś tak podsumowałaś czyjąś wypowiedź w jednym zdaniu, iż jest to mistrzostwo, teraz sama to robisz), ponieważ jest w pełni faktyczne niż iluzoryczne - odwrotność twojego stwierdzenia podałaś w kolejnym swoim zdaniu. Napisałaś: Droga Głupca to labirynt, kierunku nie wyznaczają mu liczby - Tak i to jest prawda, z którą w pełni się zgodzę, ale chcę zauważyć jedną rzecz, iż tą drogę wyznaczają Głupcowi same karty Tarota, które tylko i wyłącznie drogą losową są wyciągnięte na stół, one same z kolei są uporządkowane, ponumerowane wg. energii jaka została im przypisana.
Zastanawia mnie jedna rzecz, co może określać jakiś przekaz z danej karty, co może być tą "esencją" zawartą w pojedynczej karcie Tarota Myśli
Nic nie było wspomniane o Archetypach, a więc być może o to właśnie chodzi, o Archetypy? - czyżby? - proszę wyprowadź mnie z błędu, abym mogła ciebie lepiej zrozumieć.

Z mojego rozumowania kart Tarota, z prób pojmowania jego przekazu, z mojej wiedzy na temat kart Tarota, osobiście uważam iż wręcz jest nieodzownym, koniecznym jest znać, rozumieć (bynajmniej podstawy), starać się pojmować, wszelkie symbole, znaki, liczby itd., aby móc zrozumieć przekaz jaki niesie dana karta w Tarocie, na to oczywiście potrzeba jest czasu i doświadczenia, ale i doświadczenie będzie tylko utwierdzać czyjeś ego, a i tak czasu może upłynąć wiele, jeśli nie będziemy starali się, zrozumieć po co zostało to wszystko umieszczone w kartach (to w żadnym stopniu nie jest aluzja do Le Stelle, ja tylko odnoszę się do jej stwierdzenia, nie osoby, a więc proszę każdego, aby nie personalizować się z tym).

Zgodzę się w zupełności z teorią Junga, iż (cytat z wiki) Archetyp to ( z gr. arche – "początek", typos – "typ" ) – pierwotny wzorzec (pierwowzór) postaci, zdarzenia, motywu lub schematu. Najbardziej znany w definicji psychoanalitycznej, gdzie archetypy oznaczają elementy strukturalne nieświadomości wspólne wszystkim ludziom na świecie. Archetypy występują w nieświadomości zbiorowej i nieświadomości indywidualnej. Są wielkościami dynamicznymi: zdolne są do przemian i rozwoju. To jest moim zdaniem czysto intuicyjne rozumowanie, co również z mniejszym lub większym stopniu, ma swoje odzwierciedlenie w odczytach kart Tarota.
Uważam, że sam Archetyp nie oddaje w pełni energii jaką nosi w sobie dana karta Tarota, przykład: Matka Teresa - ktoś od razu powie, że to jest tarotowa II Kapłanka, i bardzo dobrze, ale również pasuje do innych kart np. XX Sąd Ostateczny lub XV Diabeł, w zależności jak na to patrzeć, a więc osobiście wykluczam Archetyp, jako jedyną podstawę do zrozumienia przekazu płynącego z danej karty Tarota.
Co jeszcze może stanowić ten "swoisty" charakter jaki ma dana karta? - szczerze nie wiem ...

Uważam, że nie bez powodu zostały umieszczone te a nie inne, symbole, znaki, planety, archetypy, liczby, obrazy itd. w poszczególnej karcie, aby mieć nad tym jakąś władzę, miało to jakiś porządek, jakiś sens i wreszcie zdać sobie sprawę z jaką energią w danym momencie mamy do czynienia. To wszystko, w 78 kartach chcąc - nie chcąc, musi mieć swoje jakieś miejsce i kolejność, holistyczne podejście do kart właśnie pozwala na odróżnienie tych energii, to tak jakbyśmy byli daltonistami oglądając np. obraz człowieka z parasolem. Człowiek niesie rozpięty parasol, idąc ulicą i trzeba umieścić obok tego obrazu informację - "Jestem szczęśliwy" - dla osoby, która rozróżnia kolory, jest to nie potrzebne, bo widzi ... cały obraz, holistycznie, ma obraz przed sobą, który pokazuje mu, że np. parasol jest pomarańczowy, idzie ulicą, ale nie ciemną ścieżką, bo to tylko mały wiosenny deszczyk pada itd. Te "kolory" dla mnie są właśnie w kartach Tarota, znakami, symbolami, planetami itd...

Nie od dziś to wiemy, że planety jedna z drugą na siebie wpływa i śmiem twierdzić, iż nie zależnie od tego w jakiej stoją koniunkturze, one przede wszystkim stanowią pewną podstawę, do której coś możemy odnieść i zawsze będziemy wiedzieć, że z Marsem to Księżyc częściej może po prostu przegrać w jakieś grze, do tego nie trzeba większej filozofii i bycia "wielkim" znawcą astrologii, tak samo jest z liczbami i znakami zodiaku, archetypami, które tylko pod pewnym naciskiem, pokażą swoje drugie oblicze. Najczęściej to właśnie Archetypy są umieszczone w kartach Tarota, jako pewne odzwierciedlenie jakieś energii, w zawartych obrazach na danej karcie. Super i to właśnie doceniam i na tym też, ciągle uczę się, ale mam zawsze tą świadomość tego, że jest to tylko i wyłącznie, jakaś wizja autora danej talii kart Tarota, która równie dobrze może mnie zdominować i ograniczyć lub mnie samą uwolnić z moich własnych ograniczeń.

Nie znam się na historii kart Tarota, ale wiem jedno, że z pewnością nie było to bezcelowe, umieszczenie pewnych znaków na poszczególnych kartach. Uważam iż miało to na celu dać pewne zrozumienie przekazu danej karty, która ta z kolei jest umieszczona w jakimś systemie, aby móc przede wszystkim zrozumieć nie sedno, ale bynajmniej energię z jaką mamy wszyscy do czynienia. To daje jakiś holistyczny obraz ...
Co stanowi tą esencję w każdej karcie Tarota?. Jak odróżnić to z jaką energią mamy do czynienia? oczywiście biorąc pod uwagę już samą Numerologię poruszoną w tym temacie ... To tyle ode mnie. Kotek

Zmieniłem nazwę pierwszego posta i wątku zgodnie z sugestią. Luks Uśmiech
Odpowiedz
#6

Dodam tylko, że sama interpretacja kart Tarota w wykonaniu Crowlya i Golden Dawn , w żadnym razie nie stanowi dla mnie punktu odniesienia. Ja jedynie mogę coś z tych stwierdzeń zaakceptować lub też i odrzucić. Tym stwierdzeniem nie uważam siebie za wszechwiedzącą, jedynie wyrażam swoją opinię, z którą ktoś może się nie zgodzić lub ją przyjąć. Skoro sam Crowley odnosił się do Eteilla ... to może zacznijmy rozmowę od tej pozycji ...
Odpowiedz
#7

barbara40 napisał(a):Zastanawia mnie jedna rzecz, co może określać jakiś przekaz z danej karty, co może być tą "esencją" zawartą w pojedynczej karcie Tarota

Dobre pytanie. Uważam, że centrum Tarota stanowią Arkana Wielkie, 22 karty.

Na poziomie Arkan Wielkich można widzieć tę esencję jako pewne archetypy, niewątpliwie. Z drugiej jednak strony na pewno AW nie są dla mnie „listą archetypów”, chociaż faktycznie to współczesne pojęcie chwyta coś bardzo istotnego.

Dołączenie Arkan Małych upatruję w renesansowej Europie, na której to obszarze Tarot zaistniał jako talia kart. Tym samym noszę w sobie głębokie przekonanie, że 22 symbole tarota, znane nam jako Arkana Wielkie, stanowią faktycznie spuściznę pewnej wiedzy, której źródło, pochodzenie, pozostaje niejasne.

Dlaczego Arkana Małe działają, jak działają, znaczą to, co znaczą? Ponieważ – w moim odczuciu, czysto subiektywnym rozumieniu - zostały zintegrowane z Arkanami Wielkimi „duchem” tego systemu. Energetyczna spójność, komplementarność tego, czym są Arkana Wielkie „pogłębiła i rozszerzyła” to, czym początkowo były Arkana Małe, czyli po prostu kartami o różnych kolorach i nominałach.
Moim zdaniem znaczenia AM mają swoje źródło w określonym wpływie energetycznym, który z komplementarnej całości AW w pewnym sensie emanuje na AM, tworząc pewien przejaw w obrębie doprecyzowanych żywiołów.

Dla mnie energia każdej karty zawiera się wewnątrz niej – w idei tej karty, nie jej przedstawieniu takim czy innym. Podobnie jak w samej numerologii czy astrologii – nie ma innego sposobu zrozumienia tej wiedzy niż ideowy, koncepcyjny.
Te systemy (tj. numerologia, astrologia) już zupełnie pozbawiają nas innego sposobu poznania, a Tarot – pozornie bardziej uchwytny, odczytywany poprzez „obrazki” – w istocie dla mnie lokuje się w tej samej przestrzeni.

Energia, która objawia się poprzez Tarota jest dynamiczna – zmienia się w zależności od określonych przedstawień, ilustracji na karcie, przypisań do różnych systemów, rozkładu – tego, w jakim kontekście występuje itd. Ale „źródło” jest jedno, chociaż manifestacja zmienia się i dostosowuje.

Przykładowo: 4 Mieczy reprezentuje w systemie GD znak Wagi. Czy osobiście uważam, że to, o czym mówi 4 Mieczy „wywodzi się” z astrologicznej kwintesencji tego znaku – nie, natomiast przyporządkowanie przez GD było dla mnie (a może nie tyle „dla mnie”, co dla systemu Tarota, samego w sobie...?) na tyle znaczące i ważne, że wielokrotnie pokazała mi właśnie ten przedział czasowy, tj. październik. Analogicznie z innymi kartami.
Podobnie z wartością numeryczną – np. 5-ki jako za pięć dni, pięć tygodni, pięć miesięcy.
Wizerunek Feniksa na karcie Śmierci – pisałam o tym już kiedyś – diametralnie zmienił wydźwięk tej karty, nadając jej wymowę „Odrodzenia” i to, jak dla mnie, zniekształciło tę XIII kartę, nie wzbogaciło jej.

Ułożenie Wielkich Arkan w takiej nie innej kolejności uważam za czynnik historyczny w dużej mierze, nie ideowy i celowy. W praktycznych odczytach oczywiście uznaję, że np. Wisielec to m.in. wstrzymanie się na okres roku, Mag bardzo silnie reprezentuje cyfrę 1, Wieża to często 16-miesięcy itd. Jest to wpływ, który zintegrował się i występuje w tym systemie. Ale np. numerologiczna 12 nie reprezentuje cech przypisanych Wisielcowi, 14 Umiarkowaniu, 15 Demonowi itd... Znaczenie tych kart wynika z czegoś innego. Wizerunki na Arkanach Wielkich posiadają w sobie podpowiedzi, w jakim kierunku interpretować energię określonej karty, ale te wskazówki traktuję jako wewnętrzny język Tarota właśnie, nakierowanie na rozbudzenie w sobie świadomości określonej energii, zawartej w 22 kartach.

Nie znam się na historii kart Tarota, ale wiem jedno, że z pewnością nie było to bezcelowe, umieszczenie pewnych znaków na poszczególnych kartach.

Także nie twierdzę, że było to bezcelowe. Poczynając od Etteilii z całą pewnością można stwierdzić, że wręcz przeciwnie. Ilustracje zaproponowane przez Waite’a czy Crowley’a wiele wnoszą w rozumienie kart. A jednak oni także najpierw musieli doświadczyć pewnej energii płynącej z poszczególnej karty, aby następnie móc ją zobrazować. To doświadczenie pozostanie zawsze indywidualne, subiektywne. To są wielkie, ważne, niestety głuche pytania, jakich umiejętności potrzeba, aby z płaskich, nierównych wizerunków wydobyć tak wiele głębokich treści, jakie pozostawili ezoterycy przełomu XIX i XX wieku.

Co więcej, to właśnie oni rozwinęli myślenie o kartach wielosystemowe, tzn. ze świadomością, że wszystkie systemy dopełniają się wzajemnie, że można powiązać taką energię z tą energią, ponieważ są podobne, bo mówią o tym samym itd. - a jednocześnie z drugiej strony zachowała się indywidualność Tarota jako systemu, tzn. interpretacja kart nie jest przecież odczytem poprzez mity, numerologicznym ani tym bardziej odczytem aspektów astrologicznych.

Wyraźnie zaznaczyłam w swojej wypowiedzi, że jest to moje indywidualne patrzenie na temat. Napisałam to mając świadomość, że upowszechnione jest szukanie powiązań, które mają wyjaśniać, co, skąd, dlaczego Uśmiech
W swoich poszukiwaniach znaczeń kart nie przykuwam uwagi do przypisanych im symboli astrologicznych, numerów na karcie, wyobrażeń autora talii – staram się zrozumieć, wychwycić nadrzędny, determinujący charakter energii, która odbija konkretne treści, wydarzenia, różne od siebie, a jednak spójne w jakimś wymiarze – w podobny sposób, w jaki starali się robić to ci, którym w odległych epokach udało się posiąść 78 kart, w czasach, zanim dostęp do informacji stał się tak powszechny a wiedza na temat kart ugruntowana. Trudno było zdobyć szerokie informacje, znali tylko ogólne znaczenia, które jednak jak nasiona, dojrzewając w nich, kiełkowały i rozwijały ich rozumienie Tarota jako systemu – systemu komplementarnego. Oczywiście poznanie Tarota nigdy się nie kończy, ale właśnie ta strona poznawcza, ideowa wydaje mi się najciekawszą stroną w tej wędrówce Głupca.
Odpowiedz
#8

Szczerze nadal nie rozumiem ... Jak określisz ten unikalny charakter danej karty, skąd będziesz wiedzieć do czego się ona odnosi?

Teraz piszesz, jak dobrze rozumiem, że AM jest zintegrowaną częścią AW, ok i ja też się z tym zgodzę, ale nadal nie rozumiem, jak można uchwycić tą energię zawartą w danej karcie. Karty AM nie są pustymi kartami, zgodzę się że nie było w nich zawartych obrazów, a centralnie tylko liczby, tzn czegoś w jakieś ilości. Ta dana ilość czegoś może uzupełnić AW, tylko że nie da się np. zupełnie wykluczyć znaczenia Numerologii z AM, ponieważ nie będziemy wiedzieć z jaką energią mamy do czynienia. AW jako samo w sobie nazewnictwo, piszesz że nie potrzebuje liczb, a wręcz w niektórych przypadkach zniekształca ten prawdziwy przekaz danej karty. Ja myślę nie co inaczej, że sama nazwa karty też w pełni nie odda tego, co jest w niej zawarte i przede wszystkim archetyp z symbolem oraz astrologia są bardzo pomocne w zrozumieniu i odróżnieniu z jaką energią mamy do czynienia, w innym przypadku Tarot równie dobrze mógłby być tylko białą lub czarną kartą papieru ... i nic więcej.

Piszesz : "Dla mnie energia każdej karty zawiera się wewnątrz niej – w idei tej karty, nie jej przedstawieniu takim czy innym. Podobnie jak w samej numerologii czy astrologii – nie ma innego sposobu zrozumienia tej wiedzy niż ideowy, koncepcyjny." - Tak to jest jakaś koncepcja, myślę że od czegoś trzeba zacząć w poznawaniu tych kart, ale nie sądzę aby Numerologia, Astrologia itd. czegoś nas pozbawiają, wręcz właśnie dzięki Wielkiemu Etteilli dopiero wiemy jakie energie mogą być zawarte w kartach Tarota. Etteilla, o czym dość często się zapomina, to on jako pierwszy umieścił te twoim zdaniem dodatkowe i nie koniecznie pomocne systemy, zaprojektował własną talię tarota (tarot Etteilli), tworzącą zupełnie nowy system ikonograficzny i magiczny, sam utrzymywał przy tym, że była to talia oparta na hieroglifach staroegipskiej Księgi Thotha. Tarot Etteilli był pierwszą znaną talią, przeznaczona specjalnie do wykorzystania w sztuce wróżbiartwa. Etteilla nie pozwolił nigdy na skopiowanie tej talii – w swojej książce Les tarots ou manière de se recréer avec le jeu de cartes nommées tarots opublikował wizerunki jedynie czterech kart: Sprawiedliwości, Mocy, Umiarkowania i Roztropności (personifikacje cnót kardynalnych). Oryginalnej talii tarota Etteilli nigdy nie odnaleziono i nie wiadomo jak wyglądała.

Piszesz również, że: "Te systemy (tj. numerologia, astrologia) już zupełnie pozbawiają nas innego sposobu poznania, a Tarot – pozornie bardziej uchwytny, odczytywany poprzez „obrazki” – w istocie dla mnie lokuje się w tej samej przestrzeni." Dla mnie to brzmi jak odczytywanie kart Lenormand, gdzie symbole stanowią główną treść danej karty wraz z Garniturami - Dworami, a to już jak dla mnie jest zupełnie inny system odbioru tych kart.

W czym jest ta manifestacja energii, która się zmienia i dostosowuje do danego kontekstu? - Z twojej wypowiedzi wnioskuję, że w samych obrazach, czyli archetypach, o której wcześniej już wspomniałam. Ja nie potrzebuję odpowiedzi na to z jaki sposób ona pracuje, czym ona jest, a w jaki sposób mogę ją znaleźć, że w tej a nie innej karcie, będzie akurat mowa, o tej a nie innej energii - być może źle zostałam zrozumiana.

Myślę, że bez jakiś wyraźnych granic, nie ma możliwości pracy z tymi kartami, koniecznością jest umieszczenie czegoś w danych kartach, aby móc wiedzieć z czym mamy do czynienia i tak jak to napisałaś, iż AM są uzupełnieniem AW, ale oczywistym jest to, że wynika to z jakieś klasyfikacji. Bardzo ważną rzeczą jest umieszczenie w widocznych granicach, symboli, Numerologii, Astrologii itd po to, aby móc samemu odkrywać kolejne pasujące aspekty zawarte w każdej karcie Tarota i w tym odkrywaniu mamy swoją wolność, dopasowujemy się do kart.

W twoim odczuciu Astrologia spełnia rolę namierzania czasu w kartach, w moim nie, ponieważ ta nauka nie sprowadza się tylko do tej roli, myślę iż jest niezbędnym narzędziem do tego aby móc w jakiś sposób określić tą zawartą w kartach Energię, która ma swój początek, swoją własną dynamikę oraz swój koniec, ba ja nawet ośmielę się stwierdzić iż nie ma tylko jednej tej Energii w tych kartach, a jest ich wiele. Dlaczego? ponieważ jeśli pracować tylko z jedną energią, to jaką tu wybrać?, dobrą czy złą? Dobra może też prowadzić do destrukcji, jak i ta zła, może dać nam pozytywne efekty, oczywiście w zależności od tego w jakim celu używamy tych kart.

W tym stwierdzeniu, już zupełnie ciebie nie rozumiem: " Wizerunek Feniksa na karcie Śmierci – pisałam o tym już kiedyś – diametralnie zmienił wydźwięk tej karty, nadając jej wymowę „Odrodzenia” i to, jak dla mnie, zniekształciło tę XIII kartę, nie wzbogaciło jej." Właśnie już kiedyś o tym pisałaś i przede wszystkim za taką tą kartę uważałaś - Odrodzenie, Transformacja - nie traktowałaś jej jako karty, która może być tylko tym złym zwiastunem śmierci, nawet tej fizycznej, pozwól że cię zacytuję: "Szczerze się zdumiałam... wiązanie karty Śmierci z faktyczną śmiercią, strach przed tą kartą sięga chyba samych początków wykorzystywania talii w celach wróżebnych. Do głowy by mi nie przyszło, że można w swoim rozumieniu negować takie odniesienia... W zasadzie wszystkie Wielkie Arkana w swoim spektrum zawierają znaczenia od dosłownych po bardzo szerokie, filozoficzne. Z mojego subiektywnego punktu widzenia robienie wyjątku dla karty XIII zubaża jej rozumienie... I chyba chodzi o strach, lęk przed tym znaczeniem, które wróżący mógłby dostrzec, swoiste tabu śmierci, przeniesione z kultury, w jakiej żyjemy, we współczesną interpretację tworu kultury, w której takie tabu nie istniało..." - Najpierw się zdumiewasz, a potem do głowy by ci nie przyszło czegoś negować? - Kluczysz, a ja przez to ciebie nie rozumiem.

Na koniec może jeszcze odniosę się to tego zdania: "W swoich poszukiwaniach znaczeń kart nie przykuwam uwagi do przypisanych im symboli astrologicznych, numerów na karcie, wyobrażeń autora talii – staram się zrozumieć, wychwycić nadrzędny, determinujący charakter energii, która odbija konkretne treści, wydarzenia, różne od siebie, a jednak spójne w jakimś wymiarze – w podobny sposób, w jaki starali się robić to ci, którym w odległych epokach udało się posiąść 78 kart, w czasach, zanim dostęp do informacji stał się tak powszechny a wiedza na temat kart ugruntowana." - Tutaj coś już piszesz, myślę że starając się odpowiedzieć na moje pytania i naprawdę doceniam to, a więc zastanawia mnie tylko to, dlaczego w wyrażaniu swoich odczuć na temat danej karty, na temat tego, dlaczego coś jest do czegoś przypisane, kiedy ktoś neguje Crowley'a, ty swoją wypowiedzią dajesz wyraz temu, iż tylko jego nauki dla ciebie są najważniejsze, honorowane ... Czyż nie jest to sprzeczne z tym co piszesz teraz Myśli A może zamiast na siłę szukać, starać się zrozumieć to co On zawarł w danej karcie, szukać gdzieś indziej ... nie tylko Crowley był "Wielki" inni też, dlaczego nie byli rozsławieni, tego nie wiem, ale mi akurat nie podoba się do końca to czym zajmował się sam Hermetyczny Zakon Złotego Brzasku i myślę, że jeśli w pełni akceptuje się jego wiedzę, to bynajmniej powinno się rozmawiać też na temat Kabały - Drzewo Życia. Mnie ten kierunek osobiście nie interesuje.

Jeśli starasz się szukać informacji na temat kart Tarota? a co powiesz na to, iż właśnie w tych czasach kiedy Crowley nie był tak słynny (a może w ogóle jeszcze go na świecie nie było), AM miały zupełnie inne znaczenia przypisane np. Buławy = myśli, pisanie, prawo = Powietrze. Kiedyś zamiast liczb w AW były po prostu zwierzęta, aby móc oddać charakter siły, tej energii jaką ma zawarta w sobie dana karta, ona nie wzięła się tam znikąd i jest przypisana do każdej karty inna energia, w jej rozpoznaniu pomaga nam każdy kolejny aspekt przypisany do karty, ale już gorzej jest z właściwym rozumowaniem, odbiorem, pełnym pojmowaniu co za sobą niesie dana energia. Crowley ? ok ja nie mam zamiaru ujmować jego umiejętnościom, ale w znacznym stopniu, odbiega jego pojmowanie danej karty, od mojego, więc nie bazuję tylko na tym.
Odpowiedz
#9

Problem leży w tym, że źle interpretujesz to, o czym piszę. Kolejnymi postami udowadniasz, w jak zniekształcony sposób czytasz to, co staram się przekazać. Wiele Twoich wniosków dotyczących mojego rozumienia czy wartościowania nie jest prawdziwych. Trudno oczekiwać, abym za każdym razem odnosiła się do jednego zdania i wyjaśniała je w kilku kolejnych, które to znowu postawią mnie przed koniecznością dalszych naprostowań: o czym piszę a co jest Twoją błędną nadinterpretacją, wydumanym wnioskiem.
Po pierwszym Twoim poście skupiłam się na sednie sprawy, pomijając rzucające się w oczy dalekie od prawdy domniemania na temat mojego myślenia. W kolejnym - sytuacja się powtarza: Twoje rozumienie tego, co piszę oderwane od tego, co faktycznie chciałam przekazać. Prostowanie każdego błędu w rozumieniu moich słów, pozornych sprzeczności, których źródłem jest brak zrozumienia mojej wypowiedzi - taka dyskusja to nie dyskusja.

Im więcej słów, tym większe z Twojej strony wypaczenia mojego myślenia, moich sądów, stosunku do wielu treści. Podjęłam szczerą próbę wyjaśnienia tego, co najistotniejsze. Jeżeli nieudaną, pozostaje mi pozostać niezrozumianą.
Odpowiedz
#10

A więc nic innego mi nie pozostało, jak tylko podziękować ci, za twoje szczere chęci. Nie będę się odnosić do ostatniego twojego komentarza, ponieważ myślę, że rzeczywiście nie byłaby to już dyskusja, a niepotrzebna wymiana zdań. Mam nadzieje, że może ktoś jeszcze tutaj się wypowie w tym temacie.
Pozdrawiam Kotek
Odpowiedz
#11

Basiu no właśnie to co zacytowałaś odnośnie stanowiska LeStelle śmierci w karcie Śmierć dowodzi, że jest zwolenniczką spojrzenia na tę kartę dosłownie Rotfl Chodzi o ten post: <!-- l --><a class="postlink-local" href="http://dobrytarot.pl/viewtopic.php?f=43&t=15049&start=44#p342863">viewtopic.php?f=43&t=15049&start=44#p342863</a><!-- l -->
Le Stelle odpowiada tam na m.in. moją wypowiedź w stylu "często ludzie postrzegają tę kartę jako transformację, a nie fizyczną śmierć". I się z nią nie zgadza ^^
Faktycznie nie ma sensu ciągnąć tej dyskusji.

Ale moje Drogie i Drodzy, może pasowałoby właśnie rozbić pojedyncze symbole przedstawione na kartach. Np. co oznacza pies na karcie Głupca czy dlaczego na karcie Świata pojawiają się 4 "stwory".
Co do astrologicznego przyporządkowania AM to tu jest różnie... W tradycji GD jest jak napisała LeStelle, ale np w talii Comic Tarot czy Wheel of the Year sa inne przyporządkowania czasowe.
Odpowiedz
#12

Tak, można każdą kartę tak omówić oczywiście pod warunkiem, że odniesiemy się do jednej talii, a jak wiemy, tali Tarota jest bardzo wiele. Myślę, że więcej można osiągnąć, jeśli omawiać się będzie sam symbol, archetyp, aspekty astrologiczne, numerologię itp. pomoże to nam zrozumieć dlaczego zostało to umieszczone w tej karcie, a nie w innej, już nie zależnie od tego z jaką talią się pracuje.
Dla przykładu, karta 0 Głupiec = 0 lub 22 liczba mistrzowska z Numerologi, samo 0 jest rozumowane jako Chaos, Nicość - wolność od ograniczeń w materialnym świecie, w jednych taliach jest jako 0, a w innych 22 energia żeńska, ja patrzę na tę kartę jako 0 Głupiec, 22 Głupiec - jest to już powiązanie do Kabały i Drzewa Życia które ma swoje 22 Ścieżek.
Odpowiedz
#13

Pewne symbole się powtarzają w wielu taliach i na tych symbolach warto się skoncentrować Uśmiech
Można też porównywać nie tyle talie co systemy, bo generalnie większość talii jest robiona albo wg systemu RW albo Crowley'a. Np czy dany symbol w talii RW czy bazującej na niej nie występuje w innej - jak najbardziej.
Co do archetypu, to jest określenie zarezerwowane tylko dla AW.
Numerologia w zasadzie zawsze jest taka sama, poza pozycjami karty Moc i Sprawiedliwość, ale ten temat był wielokrotnie poruszany w internecie.
Co do astrologii, może nawet osobiście postaram się opisać jak to przedstawiają różne talie.
Odpowiedz
#14

Ciekawe jest to co piszesz, archetyp jest tylko zarezerwowany dla AW? ... owszem mogę się zgodzić, jeśli tylko pracujemy wraz z numerologią i datą urodzenia, ale nie sądzę że nie może on być również zawarty w AM.
Odpowiedz
#15

Hmmmm... poproszę o przykład Basiu. Uśmiech
Odpowiedz
#16

A może Tarot of Delphi ... cały w sumie tylko bazuje na archetypie. Archetyp w skrócie dla mnie jest to pierwotny wzorzec (pierwowzór) postaci, zdarzenia, motywu lub schematu - wspólne wszystkim ludziom na świecie. Doskonale rozumiem jaką rolę odgrywa w AW, ale czy to ma znaczyć, że w AM już on nie może występować?
Podałam tą talię i dla zrozumienia jej warto poznać nie co mitologii, ale np. jeśli pokazać postać Ikara w któreś z kart AM, może w 7 Kielichów, będzie również wymowny dla wszystkich lub Syzyf jako syzyfowa praca w 10 Buław itd ...
W archetypach zawsze będzie ten jeden najważniejszy czynnik, nigdy nie będzie uniwersalny dla wszystkich, tak myślę ponieważ ja aby zrozumieć archetypy pochodzące np. z Indii muszę się nieźle napracować, aby je zrozumieć, ludzie stamtąd pochodzącym nie stanowi to już takiego problemu.
Odpowiedz
#17

Może dodam jeszcze i w moim rozumieniu, archetyp ma za zadanie wywołać u wszystkich ludzi te same odczucia np. lęk, troskę, radość, tyle tylko, że ja wcale strachem nie będę reagować np. na to
[ATTACHMENT NOT FOUND]
Jest to demon Makara ok jakieś podobieństwo mogę widzieć do archetypu demona we mnie zakorzenionego, ale nie wzbudza u mnie strachu, czy lęku.


Mit o Veles i jego synu Svantevid (aka jaryło), uczeni twierdzą, że ten mit jest podstawą wszystkich indoeuropejskich religii w takiej czy innej formie; od grecko-rzymskiego obrazowania Hermesa i Dionizosa, do nordyckiej sagi o Odyna i Baldura. Te dwie postacie, tak jak ojciec i syn, lub w przestrzeni i czasie, są związani symbiozie. Na tym obrazie jest również mowa o czasie o przestrzeni.

Tu już mogę sobie pomyśleć, że trzeba się bać ... zajada się tymi zwierzętami?
[ATTACHMENT NOT FOUND]
Indra uwalnia bydło i Ushas z jaskini Wali ... jednak nie ...

Jednak jeśli archetypem będzie też postać człowieka, który np. płacze, to już obojętnie od kultury, koloru skóry, wzorzec ten wywoła u mnie smutek.
Odpowiedz
#18

Oczywiście Małe Arkana można zilustrować np. postaciami z mitologii (sama mam talię Renaissance Tarot, gdzie 4 dwory są zilustrowane postaciami z 4 mitów), jednak jest to tylko skojarzenie pasujące akurat do wizji osoby tworzącej tę czy inną talię, a nie archetyp. Piszesz o Tarocie Delphi, że jest cały oparty na archetypach... owszem, postacie na nich przedstawione są jak najbardziej archetypami - lecz nie archetypami kart Tarota. Nie znam całej talii... ale dajmy na to Syzyf który byłby przedstawiony na karcie 10 buław jest archetypem dużego bezowocnego wysiłku, ale nie jest archetypem 10 buław.

Postacie/przedmioty/symbole Wielkich Arkan funkcjonowały w zbiorowej podświadomości od lat (lekko tylko ewoluując w zależności od kultury) i mają trafiać do tej podświadomości niejako "z automatu", natomiast dwory MA mają pełnić rolę opisową, pomocniczą do WA - tak ja to postrzegam... Myślę że dlatego właśnie wielu osobom dużo łatwiej przychodzi nauka Wielkich Arkan, niż Małych.
Odpowiedz
#19

LeCaro, o tym, że AW to tylko sam archetyp, chyba doskonale wszyscy wiemy i bezcelowe jest tutaj wyławianie tych podstawowych różnic. Jednak skoro już jest o tym mowa, to nie twierdzę, ale przypuszczam, że skoro sam Tarot wywodzi się z gry karcianej, to najpierw były AM, nie AW. Zgłębiając się w historię powstawania tych kart, widzimy, że w różnorodny sposób próbowano dołączyć do tych kart, dodatkowe karty, talie miały od 50 kart do 97, a dopiero w XVII wieku zostało to uporządkowane jako 22 AW i 56 AM, to samo przez się jest rozumiane, czym są karty AW skoro AM to są karty od Asa do Króla (można nimi zagrać np. w 1000 lub Macao, taki żarcik Rotfl ), można powiedzieć, że ładniejszym, a bynajmniej bogato ilustrowaną wersją dzisiejszych zwykłych kart do gry gdzie mamy Pik, Karo, Kier i Trefl. Ja napisałam, dlaczego archetypy pozostawia się zarezerwowane tylko dla AW? A talia tarota Rider Waita czym jest dla ciebie? Dla mnie tam są centralnie przedstawione archetypy, które mają być uniwersalne dla każdego człowieka na świecie, a może tylko ja to widzę? Czy każdemu, kto na te karty spojrzy, nie zależnie od tego jaką wiedzę posiada na temat tych kart, może nawet żadnej nie mieć lub też nie zależnie od tego skąd pochodzi, ale np. 7 Monet nie mówi o czekaniu, 5 Buław o jakimś ruchu lub kłótni? - czyż tu nie ma działania archetypu "z automatu" jak to określiłaś?
Tak, zgodzę się z tobą, że teraz mamy ogrom talii Tarota do wyboru i one wszystkie są praktycznie tylko i wyłącznie jakąś wizją czyjegoś autorstwa, jest to bardzo pomocne, w odkrywaniu kolejnych aspektów zawartych w każdej pojedynczej karcie Tarota. Jednak nie zgodzę się z twoim stwierdzeniem odnośnie Syzyfa (przykład, który podałam wcześniej), ponieważ na karcie 10 Buław mamy przedstawioną postać w pozycji ciężkiej pracy, oczywiście cały czas mówię tutaj o talii tarota Rider Waita. Ty twierdzisz, że Syzyf nie jest do tej karty przypisany, a dla mnie właśnie jest, tak działa archetyp, uniwersalnie, ma określić czym jest zawarta energia w tej karcie - wysiłek, który dla każdego jest inaczej pojmowany, przez różne archetypy. Dla mnie to Syzyf, a dla kogoś np. ciężko pracujący rolnik, który też może wykonywać bezowocną pracę, ja myślę iż o tym mówi już kolejny czynnik, jaki to jest wysiłek, tutaj liczba 10. Tutaj, we wcześniejszych moich wypowiedziach o tym też wspomniałam, iż są potrzebne te systemy Numerologia, Astrologia, Znaki, Symbole itd. aby móc w wyraźnych granicach określić z jaką energią mamy do czynienia. Archetyp ma spełnić jedną rolę - dać przekaz, jeśli byłaby mowa o bezowocnym wysiłku, to zupełnie coś innego byłoby zawarte w tej karcie, a tak mamy też tego świadomość, że może się udać lub też i nie, to potwierdzą kolejne karty, ale nie mogę od razu założyć iż jest to bezowocny wysiłek, ponieważ liczba 10 tutaj o czymś innym mi mówi.
Odpowiedz
#20

Basiu, ty moze jako odbiorca faktycznie wyczytujesz z rysunku pokazanego przez Tworce danego tarota swoje wlasne skojazenie, ale ten Tworca skad je wzial? Owszem obecnie wiekszosc z nich opiera sie na jednym z systemow wyniesionych wczesniej, a wiec np. RW czy Thoth, ale na jakiej bazie ten pierwotny autor, ktory zamiescil rysunki, zamiescil wlasnie ten a nie inny? Sa takie ktore wykorzystuja mitologie, sa takie ktore wykorzystuja basnie, bo wiadomo, kazdy z nas te historie kojazy i te wizerunki przyniosa w miare oczywiste skojazenia. Niektore systemy buduja skomplikowany system skojazen bazujac na Drzewie Zycia itd, niemniej te skojazenia skads sie przeciez wziely w momencie tworzenia tego rysunku i sa personalnym skojazeniem tworcy, miedzy innymi dlatego mamy osoby ktore mocniej sie opieraja na Thoth czy na RW, i ja tutaj bynajmniej nie chce mowic o wyzszosci jednego systemu nad drugim, ale jedynie podkreslam, ze oba powstaly byc moze w podobny sposob, ale nie na bazie Archetypu przypisanego danej karcie, bo tego nie ma. Byc moze opierajac sie na swojej znajomosci kart klasycznych, a byc moze wlasnie jak wyzej probojac np. medytowac nad znaczeniem tej karty czy innymi slowami wyczuc ich energie.

Co innego AW, ktore jak wyzej napisano maja pewne skojazenie archetypowe, ktore wszyscy znamy, a jednak tez Tworcy zdarzaja sie inaczej je rozumiec czy przedstawiac.
Odpowiedz
#21

Wszystkim jest tutaj to polecane Rotfl czytanie wg. własnych skojarzeń i intuicji .... Ja nie chcę tutaj dociekać w jaki sposób coś powstało, ale wydaje mi się, że ta rozmowa o archetypach wynikła z mojego zastanowienia się, cytuję siebie: "Ciekawe jest to co piszesz, archetyp jest tylko zarezerwowany dla AW?", więc może skupmy się na tym, czy rzeczywiście archetyp może być tylko zarezerwowany do AW ... Myślę, że jest to ważne zagadnienie, ponieważ czy bez tego archetypu w AM, też jesteśmy wstanie zrozumieć, jaką energię ma w sobie zawarta każda karta, jeśli tak, to dlaczego dosłownie wszędzie w opisie danej karty AM, często odwołuje się, do archetypu zawartego w danej karcie. Czy można w inny sposób tego dokonać? Sama Numerologia nam zostaje? ... która przez innych może nie być brana pod uwagę, jako że zniekształca lub ogranicza, jako zupełnie odrębny system, tylko przypisany do kart Tarota. Tutaj już padło takie stwierdzenie ... Ok, jak nie Numerologia, to może kolory, symbole ... ale to też można nazwać systemem, a więc Tarot składa się przede wszystkim z przypisanych mu systemów. Myśli
Odpowiedz
#22

Probowalam napisac, ze tych archetypow nie bylo pierwotnie przypisanych do AM, a wiec nie sa one konieczne. Skoro RW czy Crowley byli w stanie zbudowac system znaczen i zobrazowac je w taliach owszem czasami zawierajacych archetypy, tym samym tworzac system czytania kart, moglby on byc zbudowany ponownie uzywajac innych skojazen. Moglby byc on zbudowany z uzyciem numerologii i/lub astrologii, ale rownie dobrze i chinskiego feng shui czy jak napisalas wyzej tego ze danemu autorowi 10 bulaw skojazyla sie z kolorem zieleni czy brazu... co nie znaczy ze kazdy czy tylko jeden z tych systemow jest konieczny do istnienia i odczytu kart. Moze byc on wynikiem jak pisalam wyzej medytacji czy tez jak system astrologiczny u Crowleya opierac sie na zasadach w innym watku opisanych przez LeStelle. Czy jest to jedyny sluszny system, absulunie nie. A jednak znalazl wielu zwolennikow.

Ich mnogosc podkresla to, ze cos takiego jak jeden sluszny system tutaj nie istnieje, zas skojazenia przypisane do AM sa budowane przez autorow danych talii, i czesto sa od siebie bardzo rozne, a wiec cos takiego jak jeden archetyp im przypisany nie istnieje.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości